Roddy - domowy pupil bogatej rodziny zostaje sam w domu, podczas gdy jego właściciele wyjeżdżają na wakacje. Niespodziewanie w jego domu zjawia się pochodząca z kanałów mysz. Zdezorientowany bohater próbuje pozbyć się niechcianego gościa, lecz sam trafia w miejską otchłań ścieków…

Gracze

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Żaden człowiek - ani mysz - nie jest samotną wyspą. Za każdą z niezwykłych osobowości pojawiających się na ekranie we WPUSZCZONYM W KANAŁ stoi zespół utalentowanych artystów, animatorów i aktorów, którzy powołali bohaterów do życia.

„Nasz bohater, Roddy St. James, jest uprzywilejowaną myszą mieszkającą w londyńskiej dzielnicy Kensington,” wyjaśnia Bowers. „Prowadzi wspaniałe życie, pełne zabaw i prawie pozbawione odpowiedzialności. Nie ma jednak rodziny, ani prawdziwych przyjaciół i dlatego muszą mu wystarczyć znajdujące się w mieszkaniu zabawki. Tak naprawdę niewiele wie o świecie. Jest dosyć naiwny”.

Kiedy niespodziewanie wpada do podziemnego świata kanałów ściekowych, musi stawić czoła zupełnie nowemu środowisku. Natychmiast staje się jasne, że ta przygoda otworzy mu oczy na wiele spraw.

Hugh Jackman, który użycza swojego głosu postaci Roddy;ego, wyjaśnia szok, jaki powoduje o myszy drastyczna zmiana otoczenia. „Kiedy Roddy zostaje spuszczony z wodą w toalecie - ma wrażenie, że znalazł się na Marsie. Nigdy wcześniej nie opuszczał domu. Zawsze był dobrze ubrany, czysty i zawsze samotny. Nagle znajduje się nie tylko w nowym świecie, ale jest otoczony rzeszami nieznajomych”.

Rita – głos Kate Winslet – jest zupełnym przeciwieństwem Roddy’ego. Jest niezależnym szczurem, żyje chwilą, podejmuje ryzyko musi bowiem wspierać olbrzymią rodzinę. Roddy i Rita wspólnie przeżywają przygodę życia.

„Roddy zdaje sobie sprawę, że tylko Rita jest na tyle odważna, aby bezpiecznie zaprowadzić go do domu,” wyjaśnia Winslet. „Tych dwoje przeżywa niezwykłą przyjaźń. Jest między nimi nawet coś więcej. To typowy przykład przyciągania się przeciwieństw”.

Jeśli Rita jest dosyć nieokrzesana, Sid – nieświadomy swat Roddy’ego i Rity - to skończony ordynus. Po tym, jak awaria kanału ściekowego powoduje, że zostaje „wypluty” przez zlew kuchenny, prostacki, ale jowialny szczur Sid decyduje się zamieszkać w mieszkaniu Roddy’ego w Kensington. Ubrany w koszulkę zrobioną z majtek i spodnie, które nie są w stanie zakryć jego brzucha, Sid zaznacza swoją obecność na ekranie najdłuższym beknięciem w historii animacji. Głosu Sidowi użyczył brytyjski aktor - Shane Richie. „Sid jest dosyć dziwny, a ponieważ reżyserzy pozwolili mi na trochę improwizacji”, mówi Richie, „ludzie, którzy mnie znają zobaczą w tym szczurze sporo ze mnie”.

Podczas, gdy Sid z zadowoleniem przystosowuje się do nowych warunków, w podziemiach wrze. Komicznie złowrogi Al. Ropuch planuje pozbycie się ze swojego terenu wszystkich gryzoni. „Al. Ropuch jest dużym, zielonym potworem”, mówi Bowers. „Był kiedyś zwierzątkiem księcia Charlesa, ale został zastąpiony przez mysz i spuszczony z wodą w królewskiej toalecie. Od tego czasu żywi olbrzymią niechęć do wszystkich gryzoni”.

Al. Ropuchowi użyczył swojego głosu Ian McKellen. Bowers dodaje, „Poprosiliśmy go, aby do tej roli wniósł cała swoją szekspirowską pompę. Sam Ropuch bowiem postrzega siebie jako wyrafinowaną, gładką w obyciu postać....”

Spike i Whitey to pomocnicy Al. Ropucha - szczury. Ich zadaniem jest odzyskanie z rąk Roddy’ego i Rity tajnej broni Al. Ropucha. Ku niezadowoleniu swojego pracodawcy, ta dwójka zupełnie pozbawiona jest talentu, mózgu i instynktu zabójcy.

Andy Serkis, który jest głosem Szpenka dodaje, „Szpenek i Chlorian uzupełniają się wzajemnie. Szpenek sam siebie uważa za śmiertelnie niebezpiecznego. Tak naprawdę jest jednak słabym, nerwowym szczurem, który ciągle mieszka z mamą. I kompensuje to sobie dyrygując trzy razy większym od siebie Chlorianem”.

„Chlorian to szczur albinos - kiedyś szczur laboratoryjny”, wyjaśnia Bill Nighy, który użycza zwierzęciu głosu. „Dokonywano na nim jakiś doświadczeń z szamponami i pewnie dlatego jest zupełnie pozbawiony rozumu. Tak naprawdę to fajny facet, który ma do wykonania trudne zadanie”.

Kiedy staje się oczywiste, że ani Szpenek, ani Chlorian nie będą w stanie zatrzymać Rity i Roddy’ego, Al. Ropuch wzywa bezlitosnego francuskiego kuzyna, Daja Bę. Nadęty najemnik, Deja Ba bardziej przejmuje się tym, aby znaleźć czas na kolację niż maniakalnym planem swojego kuzyna. Głosu De Żabie użyczył francuski aktor Jean Reno.

„Jest bardziej archetypem czarnego charakteru niż archetypem Francuza”, wyjaśnia Reno. „Posiada pewne stereotypowe francuskie cechy - przywiązanie do jedzenia, kobiet - ale jest także gładko wysławiającym się złoczyńcą. Jest bardzo barwny i to mi się w nim podoba”.

Cecil Kramer tak mówi o zespole. „Nigdy nie udało nam się zebrać wszystkich aktorów w jednym miejscu”, mówi. „Tak naprawdę nagrywaliśmy w dziesięciu miastach, w sześciu krajach i na trzech kontynentach. Ale ponieważ zaangażowaliśmy odpowiednie osoby do odpowiednich ról - filmowi bohaterowie świetnie ze sobą współgrali”.

Kołysząc się na rzece

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Ponieważ animowane komputerowo filmy posiadają własne, wirtualne środowisko, bardzo łatwo jest nie docenić zasadniczego znaczenia jednego z fundamentalnych elementów wyposażenia ekipy filmowej - kamery. Zdjęcia są tak samo ważne w animacji komputerowej jak w filmach żywej akcji czy tych realizowanych techniką poklatkową.

Na planach zdjęciowych filmów aktorskich, praca kamery ograniczona jest do przestrzeni i grawitacji. Aby nakręcić scenę z góry, kamery prowadzone są po specjalnych szynach. W zależności od złożoności danego ujęcia, wymagane jest użycie specjalnych kranów i znacznej siły. Ale nawet wtedy, przed ruchem kamery stają pewne ograniczenia. Oczywiście w komputerowo generowanym świecie nie istnieje przyciąganie ziemskie. Scena może być filmowana z każdego kąta, o jakim może tylko pomyśleć autor zdjęć. Zdjęcia z lotu ptaka są tak samo proste, jak te z ziemi.

Większość scen we WPUSZCZONYM W KANAŁ była realizowana przy użyciu obiektywów 35-, 24- i 18-milimetrowych. „Nosy naszych bohaterów wymagały dużej ostrożności w posługiwaniu się obiektywem”, wyjaśnia Passingham. „Roddy, Rita, Sid – to gryzonie z długimi nosami. Kiedy używamy obiektywów o szerokim kącie, takie nosy mogą po prostu wyskoczyć z ekranu - musieliśmy więc bardzo uważać”.

Istotne były też odpowiednie ruchy kamery. Do sekwencji, w której Roddy zostaje spuszczony wraz z wodą w głąb rur kanalizacyjnych, ruch kamery musiał być bardzo dokładnie zaprojektowany, musiał oddać bowiem jego całkowitą dezorientację. „Chcieliśmy, żeby Roddy kręcił się w kółko, szybko spadał w dół i był totalnie wstrząśnięty”, mówi Passingham. „Dlatego też, kiedy śledzimy jego ruch, kamera także spiralnie posuwa się w dół i delikatnie drży. Ruch kamery dokładnie pokazuje widzowi, że wyprawa myszy do ścieków nie jest łatwa. W naszym filmie zamocowaliśmy kamerę tuż nad wodą. W ten sposób oddaje ona poczucie prędkości i ujęcie jest jeszcze bardziej porywające”.

Mokro...

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Animacja wody jest wyjątkowo trudna w technice poklatkowej, ale jak się okazuje nie jest także łatwa jeśli chodzi o animację komputerową. Zajmujący się oświetleniem Mark Edwards stwierdza, „Woda jest szczególnie trudna, ponieważ ludzie po prostu dokładnie wiedzą, jak wygląda. Wiedzą, jak się porusza, zachowuje i będą obserwować ją na ekranie bardzo krytycznym okiem. Musieliśmy więc uchwycić jak największą dozę realizmu w ruchu wody i jej wyglądzie nie naruszając zbytnio wizualnego stylu filmu”.

Aby zaprojektować bardzo różnorodne wzory wody, zespół d/s efektów specjalnych połączył ze sobą skomplikowane technologie z elementami zupełnie podstawowymi: oprogramowanie symulujące zachowanie się płynu zostało zainspirowane rzeczywistymi, fizycznymi właściwościami wody.

„Jest w filmie scena, w której Roddy zostaje wyrzucony z rury ściekowej na właz do kanału i oblany wodą”, wspomina jeden z realizatorów. „Nie byliśmy pewni, jak powinna wyglądać uderzająca w niego woda, jak powinna ściekać z ciała Roddy’ego. Wzięliśmy więc wiadra, węże ogrodowe, kilku ochotników i wyszliśmy na zewnątrz”.

Szukanie inspiracji do sceny spuszczania wody w toalecie było nieco większym wyzwaniem. „W Los Angeles prawie nie istnieją toalety, które nie miałyby powolnego strumienia spłukiwanej wody”, wyjaśnia Kramer. „Wyjechaliśmy wiec z kraju, żeby znaleźć odpowiednią spłuczkę. Wir, który wciąga Roddy’ego pod ziemię został zainspirowany materiałem zdjęciowym nagranym w toalecie w jednym z brytyjskich pubów”.

O produkcji

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

WSPÓLNE ZAKŁADANIE INSTALACJI KANALIZACYJNEJ

Po sukcesach przeboju „Uciekające kurczaki” (Chicken Run) i nagrodzonego Oskarem® filmu „Wallace & Gromit: Klątwa królika” (Wallace & Gromit: The Curse of the Were-Rabbit), studia DreamWorks Animation i Aardman Features po raz trzeci połączyły swe siły podczas realizacji filmu WPUSZCZONY W KANAŁ. Zapoczątkowany w brytyjskim studio Aardman, WPUSZCZONY W KANAŁ stał się pierwszym komputerowo animowanym filmem tego studia w całości wyprodukowanym przez DreamWorks Animation w Glendale, Kalifornia.

Kiedy film znajdował się jeszcze na wczesnym etapie przygotowań, filmowcy zdali sobie sprawę, że ich trzecia produkcja będzie musiała być z kilku powodów w całości animowana komputerowo. Po pierwsze wyjątkowo trudnym elementem animacji poklatkowej okazała się być woda, a co więcej przygotowane w tej technice elementy scenograficzne musiałyby być wyjątkowo duże w porównaniu z głównymi postaciami - Roddy’m, Ritą i pozostałymi bohaterami WPUSZCZONEGO W KANAŁ. Właśnie te wyzwania związane m.in. ze skalą, a także efektami wody stanowiły główny powód do skorzystania z animacji komputerowej. Począwszy od tytułowego wciągnięcia Roddy’ego w wir spuszczanej w toalecie wody, poprzez szaleńczy pościg łodzią, aż do finałowej sceny filmu, woda musiała zachowywać się tak różnie, jak sami bohaterowie filmu. Współzałożyciel studia Aardman oraz producent Peter Lord wyjaśnia „Woda jest jednym z bohaterów filmu i jest jedną z najtrudniejszych rzeczy, jakie można animować wykorzystując technikę poklatkową”, mówi.

Podobnie jak reżyserzy filmu, Lord twierdzi, że WPUSZCZONY W KANAŁ pozostaje produkcją, która mogła być zrealizowana wyłącznie we współpracy Aardman i DreamWorks.

Od góry aż po samo dno

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Aby podkreślić kontrast między samotnym życiem Roddy’ego w luksusie i wibrującym chaosem, jaki odkrywa on pod powierzchnią ziemi, filmowcy stanęli przed zadaniem zaprojektowania dwóch zdecydowanie różniących się między sobą światów. Efektem ich wysiłków było totalnie dzikie otoczenie, w którym rozgrywa się niezwykła przygoda Roddy’ego - całkowite przeciwieństwo gładkiego, bezosobowego mieszkania „na samej górze”.

W ekstrawaganckim domu Roddy’ego wszystko jest w idealnym porządku. Kiedy właściciele mieszkania wyjeżdżają na wakacje, miejscem rządzi Roddy.

Tak wyjaśnia to Fell, „Roddy to mysz mieszkająca u stosunkowo bogatej rodziny z Kensington. Żyje we wspaniałej, pozłacanej klatce, ubrany w najlepsze stroje dla lalek. Jeździ na nartach po górach z lodów, gra w siatkówkę z kolegami - zabawkami i wozi ich w sportowym samochodzie - zabawce. Jest szczęśliwy - a może raczej zakłada, że jest, nie zna bowiem innego życia”.

Ponieważ akcja filmu rozgrywa się zarówno w samym Londynie, jak i pod jego ulicami, jednym z pierwszych etapów w procesie projektowania scenografii była wycieczka na Square Mile. „Zrobiliśmy mnóstwo zdjęć”, wspomina jeden z dyrektorów artystycznych Pierre-Olivier Vincent. „Uchwyciliśmy każdy szczegół - okna, drzwi, klatki schodowe, oznakowanie - ponieważ są to elementy specyficzne dla każdego miasta. Staraliśmy się oddać atmosferę miasta”.

Pod powierzchnią Kensington tempo jest zupełnie inne. To pełne zamętu miejsce, przerażające i zarazem ekscytujące dla rozpieszczonego zwierzaka nawykłego do porządku i pełnej przewidywalności. Dom Roddy’ego jest czysty, wygodny i bezpieczny - ale także w jakiś sposób zimny. Świat podziemny musiał być natomiast prawie magiczny i rozwibrowany.

Szukając inspiracji, jakie mogliby wykorzystać na potrzeby tego świata, filmowcy odwiedzili miejsca w Londynie, które trudno byłoby uznać za typowe atrakcje turystyczne. „Udaliśmy się do londyńskiego systemu kanalizacyjnego”, mówi Bowers. „Mieliśmy na sobie ochronne kombinezony, maski na twarz i musieliśmy zejść na głębokość około 15 metrów”.

Wyprawa odkryła przed nimi mało przyjemne środowisko. „Tam po prostu nic nie było”, śmieje się Bowers. „Spodziewaliśmy się, że zainspiruje nas to, co zobaczymy. Zapytaliśmy jednego z pracujących tam ludzi o szczury. Odpowiedział, że na szczury jest tam za głęboko. Była to dla nas spora niespodzianka”.

Wycieczka pomogła jednak odkryć zadziwiająco piękną architekturę wiktoriańską, którą scenograf David A.S. James chciał pokazać na ekranie.

Po powrocie do mniej niebezpiecznego środowiska, ekipa realizacyjna zaczęła projektowanie alternatywnej wizji londyńskiego świata kanałów ściekowych. Podczas gdy atmosfera i tempo różnią się znacznie od „miejsca na samej górze”, w podziemnej metropolii widać wyraźnie miejskie wpływy, projektanci zrekonstruowali bowiem znane londyńskie miejsca. W alternatywnym Piccadilly Circus, stara szafa grająca pełni rolę sklepu muzycznego, a porzucony automat do gier jest tutaj pasażem. Podziemny Big Ben zbudowany jest z pralki, ramy obrazu, zegara ściennego i filiżanek.

Zajmująca się efektami wizualnymi Wendy Rogers stwierdza, że konstruując tak bardzo skomplikowany i zachwycający wizualnie świat znajdujący się pod powierzchnią Londynu, artyści odnieśli się do planu zbudowanego przez zespół ze studia Aardman, a następnie utworzyli jego replikę w komputerze.

Jammy Dodger – łódź Rity - jest jedną z najbardziej twórczych kreacji ekipy filmowej. „Łódź jest na ekranie przez pewien czas”, mówi Rogers. „Dlatego zdawaliśmy sobie sprawę, że musi przykuwać wzrok. Zderzaki to piłeczki pingpongowe. Tył łodzi - opona, a kajuta - butla gazowa. Wszystkie sekretne urządzenia są uruchamiane klawiszami maszyny do pisania”.

Aby stworzyć Kensington i wibrujący podziemny świat przygotowano tysiące trójwymiarowych modeli. Zresztą sam film WPUSZCZONY W KANAŁ jest niezwykłym wyzwaniem z punktu widzenia modeli. „Zwyczajowo filmy DreamWorks Animation wymagają od 1500 do 1700 pojedynczych modeli. W przypadku naszego filmu było ich ponad 3000”, mówi Rogers.

Podwójna gorliwość

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Począwszy od samych postaci, poprzez scenografię i tło, filmy studia Aardman posiadają swój odrębny wygląd i styl, który filmowcy pragnęli wykorzystać w filmie WPUSZCZONY W KANAŁ. Ponieważ integralna z tym stylem jest technika poklatkowa, wprowadzenie stylu studia Aardman do animacji komputerowej wymagało unikalnego projektowania, zwrócenia uwagi na szczegóły, a także pewnej powściągliwości. Filmowcy chcieli osiągnąć na ekranie cechy charakterystyczne dla studia Aardman, musieli jednak unikać tworzenia bezpośrednich replik glinianych postaci przy użyciu komputerowych modeli. Łącząc zalety animacji komputerowej z jakością technik poklatkowych, stworzyli zupełnie coś nowego - zrewolucjonizowany styl studia Aardman.

W filmie animowanym poklatkowo, artyści studia Aardman tworzyli plastelinowe modele na bazie metalowych szkieletów. Odpowiednio ustawiali modele postaci i rzeźbili ich twarze klatka po klatce. W wyniku tego bardzo pracochłonnego procesu, postaci szybko przyjmowały dane pozy i komunikowały się głównie poprzez odpowiednie ekspresje twarzy. Połączenie ze sobą tych dwóch stylów animacji było procesem polegającym na metodzie prób i błędów. Podczas etapu przygotowywania szkieletów bohaterów, w pełni wymodelowane postaci tworzone są w komputerze na podstawie odpowiednich projektów i szczegółów dostarczanych zespół animatorów.

W tradycyjnej animacji poklatkowej, animatorzy wykorzystywali np. całe zestawy ust na potrzeby każdej z postaci. Odpowiednie kształty ust były przyklejane do twarzy modeli w poszczególnych ujęciach, co pozwalało animatorom nie tylko na to, aby tworzone przez nich postaci mówiły, ale aby posiadały różnorodne wyrazy twarzy. W filmie WPUSZCZONY W KANAŁ wszystkie te ekspresje zostały stworzone przez komputer.

Jednym z najtrudniejszych elementów generowanej komputerowo konstrukcji twarzy był charakterystyczny dla studia Aardman ruch brwi. Na glinianej figurce brew jest po prostu odpowiednio modelowanym kawałkiem modeliny nad oczami. Przygotowanie komputerowej sekwencji, która byłaby w stanie uchwycić odpowiedni poziom ekspresji trwało miesiącami. Ważne było bowiem oddanie modelino-podobnego charakteru brwi bohaterów. Zdecydowano się ostatecznie na dodanie do oczodołów kontrolek, których zadaniem było uformowanie fałdy, rodzaju „fałszywej brwi”, na której spoczęłaby wystająca brew. Inne kontrolki miały tą brwią poruszać.

Przygotowując ściężkę dźwiękową

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Jeśli chodzi o określenie atmosfery filmu, nic nie jest ważniejsze od odpowiednio dobranej muzyki i piosenek. Zarówno w szybkich sekwencjach pościgów, pełnych czułości scenach z udziałem Roddy’ego i Rity, a także w komediowych ujęciach ze ślimakami, muzyka jest tym, co tworzy we WPUSZCZONYM W KANAŁ imponujący klimat.

„Zależało nam na klasycznej ścieżce muzycznej. Takiej, która dokładnie wyznaczy równowagę między elementami komediowymi i przygodowymi”, wyjaśnia Fell. „Na swój sposób nasz film jest w typie produkcji spod znaku Indiany Jonesa - z niesamowitymi scenami akcji i czysto komediowymi sekwencjami”

Aby uzyskać odpowiednią atmosferę, reżyserzy zwrócili się do Harry’ego Gregson-Williamsa. „Mieliśmy szczęście, że udało nam się zaangażować Harry’ego,” twierdzi Bowers. „Skomponował muzykę do „Shreka”, „Opowieści z Narnii”.... A dla potrzeb naszego filmu - niezwykłą, londyńską w swoim klimacie ścieżkę dźwiękową, w której się zakochaliśmy”.

Filmowcy bardzo uważnie wybierali piosenki, które miały towarzyszyć filmowym światom. „Mieliśmy do dyspozycji naprawdę interesujące utwory i artystów”, mówi Bowers. „Chcieliśmy, żeby było zabawnie i bardzo różnorodnie. Akcja rozgrywa się bowiem w wibrującym środowisku miejskim. Dlatego też w naszym filmie słychać zespoły Jets, Dandy Warhols, a nawet Tinę Turner”.

Filmowcy nie ograniczyli się tylko do uznanych już muzyków, film WPUSZCZONY W KANAŁ prezentuje także debiutujące - i kradnące scenę - na ekranie śpiewające ślimaki. Kiedy śpiewają one w scenie, w której Roddy wykonuje dla Rity serenadę, ich usta poruszają się w rytm jednej z piosenek Tiny Turner, a z ich gardeł wydobywa się głos piosenkarki. „Pomyśleliśmy po prostu, że taka scena może być zabawna”, mówi reżyser. „I okazało się, że jest”.

Więcej informacji

Proszę czekać…