Bohaterką filmu jest tłumaczka pracująca dla ONZ, która podsłuchuje przez przypadek rozmowę płatnego mordercy, chcącego zabić pewnego afrykańskiego przywódcę. Kobieta jest od tej pory celem zamachowca i wraz z agentem federalnym, który ma ją chronić, próbuje udaremnić zabójstwo polityka. [opis dystrybutora]

Człowiek usiłujący znaleźć sens w nieprzewidywalnym świecie: Sean Penn gra agenta federalnego Tobina Kellera

Kiedy Nicole Kidman została już obsadzona w roli Silvii Broome, Sydney Pollack rozpoczął poszukiwania aktora, który zostać jej partnerem, sceptycznym agentem federalnym Tobinem Kellerem. Usiłując chronić Silvię, Tobin staje się coraz bardziej ciekawy jej przeszłości i sam zaczyna opowiadać o sobie, czego nigdy wcześniej nie robił.

“Chciałem uniknąć konwencjonalnego romansu,” wyjaśnia reżyser. “Szukałem kogoś, kto byłby zupełnie różny od Silvii – jak olej i woda, papier ścierny i jedwab. Pomyślałem o Seanie Pennie, ale początkowo nie byłem przekonany, co do tego pomysłu,” kontynuuje. “Wszyscy darzą Seana niezwykłym szacunkiem, ale widzowie nie są przyzwyczajeni do tego typu ról w jego wykonaniu. Widzieliśmy go na ekranie w bardzo różnorodnych rolach, ale nigdy w głównej roli w thrillerze. Sean wykazał się jednak sporą odwaga i przyjął naszą propozycję.”

Penn zwrócił uwagę na psychologiczne niuanse opowiadanej na ekranie historii. Mówi: “Ludzie muszą dokonywać w życiu ważnych wyborów. Muszą zdecydować czy powiedzieć prawdę, czy zachować ją w tajemnicy. Tobin Keller usiłuje zbudować opartą na zaufaniu relację z kobietą, której przeszłość to same tajemnice. To interesujący, bardzo ludzki problem. Cieszę się, że miałem okazję zrobić ten film w Sydneyem Pollackiem, który posiada umiejętność powiązania ze sobą osobistych i politycznych wątków.”

Jeśli chodzi o Nicole Kidman, to szansa pracy z Pennem sprawiła, że rola Silvii stała się jeszcze bardziej ekscytująca. “Od razu wiedziałam, że Tobin jest tak samo interesującą i złożoną postacią jak Silvia,” mówi. “Związek między nimi jest wyjątkowy, dlatego też Sean był idealny do tej roli. Sean, Sydney i ja bardzo różnimy się w podejściu do świata, ale podczas zdjęć byliśmy idealnie ze sobą zsynchronizowani.”

Mówi Sydney Pollack: “Praca z kimś takim jak Sean jest więcej niż ekscytująca. Nie chodzi tu tylko o jego talent i rzemiosło. Sean wie kim jest, czego chce, co mu się podoba i nie waha się wyrażać swojej opinii. Wszystko to wcale nie powoduje, że jest z nim trudno pracować. Po prostu trzeba odrobić zadanie domowe, a zostanie się sowicie wynagrodzonym.”

Kobieta wplątana w międzynarodowy spisek: Nicole Kidman gra rolę tłumaczki przy ONZ, Silvii Broome

W samym sercu opowiadanej w filmie Tłumaczka historii, znajduje się tajemnicza postać Silvii Broome, typowej, anonimowej tłumaczki pracującej przy ONZ, która na skutek przypadkowo usłyszanej rozmowy zostaje uwikłana w międzynarodowy spisek. Silvia, która studiowała muzykę w Johannesburgu, filozofię na Sorbonie i językoznawstwo w Hiszpanii, jest błyskotliwą tłumaczką oddaną sztuce dyplomacji. Jej mroczna przeszłość sprawia jednak, że Silvia ma powody wątpić w bezpieczeństwo świata.

Sydney Pollack od samego początku brał pod uwagę tylko jedną aktorkę. “Widziałem w tej roli tylko Nicole Kidman,” mówi Pollack. “Jednym z powodów był fakt, że nie jest Amerykanką i jest w niej coś egzotycznego i błyskotliwego. Naprawdę można uwierzyć w to, ze dorastała w południowej Afryce i biegle włada kilkoma językami. Silvia jest kimś, kto wierzy w siłę słów. Wierzy, że słowa mogą mieć taką samą moc jak pociski.” Pollack pracował już wcześniej z Kidman w trochę innych okolicznościach – wspólnie zagrali w filmie Stanleya Kubricka, Oczy szeroko zamknięte i wyprodukowali film Anthony’ego Minghelli Wzgórze nadziei – i miał nadzieję, poprowadzić ją kiedyś jako reżyser.

Pomimo tego, ze sama jest zdobywczynią nagrody Akademii, Kidman przyznaje, że początkowo czuła się trochę onieśmielona. “Kiedy myślę o filmach Sydneya Pollacka, widzę od razu te wspaniałe kobiety, które reżyserował. Pracując z nim odkryłam także, że ma wyjątkowo świeże podejście do prowadzenia aktorów,” komentuje.

Kidman była zachwycona nastrojową historią miłosną, która rozgrywa się obok głównej, pełnej suspensu akcji. “Film opowiada też o tym, co dzieje się z dwojgiem ludzi, którzy sporo w życiu wycierpieli, bardzo boją się zostać ponownie zranieni, spotykają się… i usiłują sobie zaufać,” mówi. “Pomiędzy Silvią i Tobinem rozwija się coś, co okazuje się być dużo silniejsze niż mogli sobie to wyobrazić na początku znajomości. Tłumaczka jest przede wszystkim thrillerem, ale opowiada także o przebaczeniu i sprawiedliwości – a to są integralne części życia człowieka.”

Kidman była zafascynowana rzadko pokazywanym życiem tłumaczy pracujących przy ONZ. Tłumacze, których profesja uznawana jest za jedną z najbardziej intelektualnie wymagających i stresujących, są w stanie dokonywać interpretacji z prędkością światła oraz codziennie wznosić się na najwyższe poziomy zawodowstwa. Są bardzo inteligentni, często uzdolnienie muzycznie (dobry słuch okazuje się być bardzo ważny w ich pracy) i wszechstronnie wykształceni. Trzy języki to minimum, jakim muszą się posługiwać, ale wielu z nich mówi pięcioma, sześcioma czy nawet siedmioma językami. Tłumacze spędzają mnóstwo czasu samotnie, w dźwiękoszczelnych kabinach, co wymaga sporej siły charakteru. Właśnie taka siła charakteru pomaga Silvii Broome przetrwać okoliczności, w których przyszło jej się znaleźć.

Pragnąc jak najlepiej wcielić się w swoją rolę, Kidman spędziła mnóstwo czasu na spotkaniach Rady Bezpieczeństwa, spotykała się z zawodowymi tłumaczami i współpracowała z nauczycielem dialektów Timem Monichem. Monich był pod wrażeniem pracy Kidman i jej skupienia na szczegółach. “Nicole miała przed sobą spore wyzwanie jako aktorka,” mówi Monich. “Silvia musi przecież płynnie posługiwać się fikcyjnym, afrykańskim językiem i aktorka powinna znaleźć sposób na to, aby bez wahania przechodzić z jednego języka na drugi – z angielskiego na Ku. To bardzo trudne, nawet dla najlepszych lingwistów. Na szczęście Nicole posiada świetny słuch. Bardzo dobrze radzi sobie z różnymi akcentami. A do tego potrafi ciężko pracować. Do roli w Tłumaczce musiała nie tylko nauczyć się Ku, ale także poćwiczyć hiszpański i francuski. Świetnie sobie z tym poradziła.”

Organizacja Zjednoczonych Aktorów: Aktorzy z całego świata dołączają do obsady Tłumaczki

Obok Nicole Kidman i Seana Penna na ekranie pojawia się nominowana do Oskara Catherine Keener, która wciela się w postać agentki Dot Woods. Pollack szukał do tej roli wszechstronnie utalentowanej aktorki. “Catherine jest świetną, bardzo niekonwencjonalną aktorką. Jest świeża, oryginalna i nigdy nie robi tego, czego można by się po niej spodziewać,” obserwuje reżyser. “Pomyślałem, że będzie bardzo wiarygodna w roli Dot.”

Tak mówi o swojej roli Keener: “Tłumaczka opowiada rzeczach niedopowiedzianych, o sprawach, których się nie zauważa, o sekretach, które często nosimy w sobie. Moja bohaterka jest twarda i zdecydowana powstrzymać zbrodnię. Jest w niej jednak pewien rodzaj smutku i głębi, które sprawiają, że jest kimś więcej niż tylko agentką na tropie zbrodni.”

Aktorka dodaje, “Praca z wszystkimi tymi ludźmi była dla mnie olbrzymim przywilejem. Nicole, Sean i Sydney wnieśli do projektu taką intensywność, że jestem pewna, iż widz do końca seansu będzie siedzieć na brzegu fotela z zaciśniętymi kciukami. Co więcej, okaże się, że będzie myślał o naszym filmie jeszcze przez kolejne trzy dni.” Inni aktorzy w rolach drugoplanowych to m.in. francusko / izraelski aktor Yvan Attal grający Philippe’a, tajemniczego afrykańskiego przyjaciela Silvii; Duńczyk - Jesper Christensen debiutujący w filmie amerykańskim jako Nils Lud, szef ochrony, a także Brytyjczyk Earl Cameron – dyktator Matobo, prezydent Edmund Zuwanie.

Kompletując obsadę, Sydney Pollack zdecydował się także na zagranie niewielkiej roli w filmie – szefa jednostki zajmującej się ochroną zagranicznych dygnitarzy. W pozostałych rolach wystąpili - Maz Jobrani (Dziś 13, jutro 30), Yusuf Gatewood (Cudowni chłopcy), Byron Utley (Malcolm X), Clyde Kusatsu (Wydział zabójstw, Hollywood), Eric Keenleyside (Łowca snów), David Zayas (Anioły w Ameryce) oraz Terry Serpico (Hannibal).

Sprawić, aby suspens sięgał trzewi: Wizualny projekt filmu Tłumaczka

Podobnie jak opowiadana w Tłumaczce historia, także wygląd filmu składa się z kontrastów – jasny i ciemny, prywatny i globalny, cichy i wybuchowy. Wykorzystując ulice Manhattanu jako kontrastu dla środowiska ONZ, filmowcy realizowali zdjęcia w takich miejscach jak nowojorskie metro, część Brooklynu zwana Crown Heights, Long Island City, Battery i East Village, gdzie mieszkała Silvia.

Kiedy ekipa przeniosła się na ulice miasta, Pollack zdecydował się wykorzystać wizualną różnorodność Nowego Jorku. “Nowy Jork nie jest miastem, w którym łatwo realizuje się filmy,” mówi Sydney Pollack. “Jest jednak bardzo bogaty od strony wizualnej. Kręcenie na ulicach było swego rodzaju energetycznym antidotum na przebywanie w świetnie zorganizowanym środowisku ONZ. W siedzibie ONZ mamy do czynienia z idealistycznymi, uporządkowanymi wnętrzami; na ulicach jest to radosne, chaotyczne szaleństwo. Kontrast jest po prostu fantastyczny.”

Kontrasty były także niezwykle ważne w pracy scenografa Jona Hutmana i projektantki kostiumów Sarah Edwards. Aby stworzyć dwa zupełnie odrębne światy Silvii i Tobina, Hutman musiał jednocześnie szukać inspiracji w kolorowych afrykańskich projektach i ascetycznych wzorach dominujących w otoczeniu agentów FBI. Mając nadzieję, że to właśnie apartament Silvii przyczyni się do poznania prawdy o jej tajemnicach, Hutman zbudował pełnowymiarowy model mieszkania w olbrzymiej zbrojowni na Brooklynie.

“Silvia jest bardzo złożoną postacią. Sporo myśleliśmy o tym, czym kobieta mieszkająca w Ameryce jako obcokrajowiec – mówiąca siedmioma językami, ale nie czująca się w Nowym Jorku jak w domu – może się otaczać,” mówi Hutman. “Jej mieszkanie posiada unikalną atmosferę. Nie tylko z powodu rzeczy, które ze sobą przywiozła – afrykańskie maski, zdjęcia z dzieciństwa – ale także z powodu tego, jak żyje. Całe jej otoczenie skomponowane jest z subtelnych detali.” Kiedy ekipa rozpoczęła odtwarzanie biur agencji wywiadu i pokojów przesłuchań, Hutman zdecydował się na całkowity realizm. “Sydney uwielbia proces dokumentacji, dlatego byliśmy zarówno w biurach CIA i FBI, jak i w biurach ochrony siedziby ONZ. Zebraliśmy mnóstwo szczegółowych informacji na temat ich wyglądu.” Projektantka kostiumów, Sarah Edwards także dokładnie przygotowała się do procesu produkcji. Przyjrzała się autentycznym strojom noszonym przez głowy państwa i personel ONZ. Chociaż pracownicy ONZ posiadają standardowe uniformy, poproszono Edwards, aby ze względów bezpieczeństwa nie odtwarzała ich ze wszystkim szczegółami. “Było to dosyć skomplikowane zadanie, ponieważ z jednej strony chcieliśmy, aby kostiumy wyglądały autentycznie dla każdego, kto kiedykolwiek był w siedzibie ONZ, a z drugiej strony musiały pewnymi elementami różnić się od oryginałów. Końcowy efekt jest taki, ze tylko dobrze wyszkolone oko może dostrzec różnicę,” mówi Edwards.

Jeśli chodzi o ubrania noszone przez delegatów ONZ, Edwards skupiła się na współczesnej światowej modzie. “Obecnie w ONZ reprezentowanych jest 191 krajów, dlatego musieliśmy zapoznać się z estetyką każdego z nich! Wykonaliśmy zdjęcia każdej ze 191 delegacji i dokładnie je przestudiowaliśmy. Dlatego każdy statysta wygląda maksymalnie autentycznie,” wyjaśnia Edwards. “Odwiedziliśmy chyba każdy sklep na terenie Nowego Jorku – od Bloomingdale do tanich sklepów.” Realizm był także podstawą kostiumów, jakie Edwards zaprojektowała dla _Nicole Kidman (I), Seana Penna i Catherine Keener. “Sydney bardzo wyraźnie zaznaczył, że chce, aby Nicole, Sean i Catherine wyglądali jak zwykli, realni ludzie,” komentuje. “Stworzyliśmy więc dla nich ubrania, które były mieszanka zwyczajnej codziennej odzieży z droższymi elementami. Wydaje mi się, że w ten sposób zamysł reżysera został zrealizowany. Ubrania Nicole są klasyczne i proste. To głównie blezery i spodnie, które pasują do inteligencji i profesjonalizmu Silvii. Stroje Catherine też są proste. Przeważnie nosi kostiumy ze spodniami. Jeśli chodzi o postać graną przez Seana, nie mieliśmy zbytniej swobody działania. Ma na sobie głównie to, co noszą agenci federalni – garnitur, krawat, biała koszula.” Ogólny wygląd filmu jest dziełem twórczego autora zdjęć Dariusa Khondji, który wcześniej zrealizował zdjęcia do m.in. takich filmów jak stylowy thriller Siedem czy Ukryte pragnienia Bernardo Bertolucciego. Khondji zawsze chciał wziąć udział w produkcji thrillera politycznego, dlatego natychmiast przyjął propozycję współpracy z Sydney’em Pollackiem. Tak o tym mówi, “Jestem olbrzymim fanem thrillerów politycznych z lat 70-tych – Trzy dni kondora Sydneya Pollacka, Wszyscy ludzie prezydenta czy Syndykat zbrodni. Uwielbiam ten styl narracji. Poza tym dla mnie, jako operatora, szansa pracy z tak fantastycznymi aktorami jak Nicole Kidman i Sean Penn jest naprawdę czymś fascynującym.”

Khondji ściśle współpracował z Pollackiem, aby osiągnąć odpowiednią intensywność wizualną. “Niezależnie od tego czy pokazujemy niezwykłe, poetyckie piękno danego miejsca, czy tworzymy mroczną atmosferę zagrożenia, zawsze najważniejsza jest wiarygodność. Potem można zająć się stylizacją. Sydney dał mi w tym zakresie dużo swobody.”

Tam, gdzie kamera filmowa nie miała wcześniej dostępu: Thriller w korytarzach władzy

Kiedy Sydney Pollack otrzymał zezwolenie na realizowanie zdjęć wewnątrz siedziby ONZ, rozpoczęły się przygotowania do projektu, który okazał się niezapomnianym przeżyciem dla całej ekipy i członków obsady aktorskiej. Chociaż informacje o ONZ prawie codziennie trafiają do gazet, bardzo niewiele osób widziało wnętrze tej instytucji.

Od samego początku, reżyser czuł się odpowiedzialny za obraz Organizacji Narodów Zjednoczonych, jaki pojawi się na ekranie. “W pewnym sensie, bycie pierwszym filmowcem realizującym zdjęcia w siedzibie ONZ było zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem,” mówi Pollack. “Błogosławieństwem, ponieważ byliśmy pod wielkim wrażeniem możliwości wejścia do tego budynku, a przekleństwem, ponieważ czuliśmy się trochę sparaliżowani tym wyzwaniem.” Siedziba Organizacji Narodów Zjednoczonych na Manhattanie została zbudowana w 1946 roku na ziemi podarowanej przez Johna Rockefellera, Jr. Wejście do budynku jest prawie jednoznaczne ze znalezieniem się poza granicami Stanów Zjednoczonych. Zaprojektowana przez takich architektów jak Le Corbusier, Oscar Niemeyer i Walter K. Harrison, siedziba ONZ składa się z czterech budynków: Sekretariatu, Zgromadzenia Ogólnego, budynku Konferencyjnego i biblioteki Dag Hammarskjöld. 39-piętrowy Sekretariat z obudową z zielonego szkła pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych, klasycznych nowojorskich budynków. Do Sekretariatu przylega pięciopiętrowy budynek Zgromadzenia Ogólnego, w którym regularnie spotykają się głowy państw. Przez prawie 5 miesięcy ekipa realizacyjna filmu Tłumaczka miała pełny dostęp do prawie wszystkich budynków ONZ. Jedynymi restrykcjami były te nakazujące realizację zdjęć po godzinach pracy urzędników i w weekendy.

Wkrótce po otrzymaniu zielonego światła, Sydney Pollack rozpoczął konsultacje z zespołem scenograficznym. Podjęto decyzję, aby wnętrza przedstawić w sposób jak najbardziej autentyczny. Scenograf Jon Hutman wyjaśnia: “Bardzo niewiele zrobiliśmy, aby przystosować wnętrza siedziby ONZ do odegrania roli scenografii filmowej. Jest w tych budynkach coś tak niesamowicie idealistycznego, że pragnęliśmy pokazać to na ekranie w sposób naturalny.” Autor zdjęć, Darius Khondji komentuje: “Kiedy po raz pierwszy wszedłem do tego budynku, natychmiast pomyślałem, ze jest bardzo piękny. Tak byłem nim zainspirowany, że zdecydowałem się zrobić coś, czego normalnie nie robię. Pracując w obiektach zdjęciowych przeważnie coś zmieniam, oświetlam. W tym przypadku zdecydowałem się na prawie naturalne oświetlenie i zrezygnowałem ze zbytniej korekcji barw. Poczułem, że ten budynek stał się samoistnym bohaterem filmu. Mieliśmy do czynienia z Nicole Kidman, Seanem Pennem, Catherine Keener i siedzibą ONZ!”.

Kilka znaczących scen zostało nakręconych wewnątrz budynku Zgromadzenia Ogólnego. Na ekranie widać wyraźnie słynne podium z zielonego marmuru, ścianę z olbrzymim symbolem ONZ i ustawionymi w kształcie podkowy rzędami biurek. Po to, aby oddać elektryzującą atmosferę posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego – mnóstwo kolorów, akcentów z całego świata – ekipa produkcyjna wypełniła salę 1200 statystami ubranymi w garnitury i stroje narodowe. Poproszono także kilku prawdziwych członków Zgromadzenia o udział w scenie. Filmowanie wewnątrz siedziby ONZ było także pod pewnymi względami uciążliwe. Za każdym razem, kiedy miało miejsce kręcenie poszczególnych scen, ekipa i aktorzy spotykali się z podejmowanymi przez ochronę nadzwyczajnymi środkami ostrożności. Zarówno gwiazdy, jak i statyści i rekwizytorzy musieli nosić specjalne identyfikatory i codziennie przechodzić przez skomplikowane systemy zabezpieczeń. Sprzęt filmowy był regularnie sprawdzany przez specjalnie wyszkolone psy.

Thriller polityczny XXI wieku: Pełna suspensu akcja rozgrywająca się w siedzibie ONZ

W korytarzach siedziby ONZ – gdzie rozmowy o wojnach, katastrofach i światowych kryzysach są na porządku dziennym – liczy się każde słowo. Nikt nie zdaje sobie z tego sprawy lepiej niż świetnie wyszkoleni tłumacze, którzy spędzają całe dnie w dźwiękoszczelnych kabinach pilnując, aby starannie przygotowane przemówienia światowych przywódców nie zostały źle zrozumiane w trakcie prowadzenia negocjacji pokojowych, które mają wpływ na życie milionów ludzi. Zwykle tłumacze po prostu słuchają i tłumaczą. Nie wolno im się w nic angażować. Ale co się stanie, kiedy tłumacz usłyszy coś zagrażającego bezpieczeństwu świata i nie będzie po prostu mógł zachować tego w sekrecie? Co się stanie, kiedy wyjawienie prawdy stanie się dla tłumacza śmiertelnym zagrożeniem?

Taki właśnie scenariusz stanął u podstaw najnowszego filmu w reżyserii Sydneya Pollacka Tłumaczka, który łączy w sobie klasyczną, trzymającą w napięciu historię dwojga ludzi uwikłanych w spisek oraz temat globalnej łączności, terroru, niebezpieczeństw wynikających z błędnej interpretacji oraz potrzeby mówienia prawdy. Dla Pollacka – który już wcześniej zajął się tematem operacji CIA w filmie Trzy dni kondora z Robertem Redfordem i Faye Dunaway; eksplorował miłość, zemstę i siłę mediów w Bez złych intencji z Paulem Newmanem i Sally Field; oraz pokazał mroczne strony bycia prawnikiem korporacji w Firmie z Tomem Cruise i Gene Hackmanem – scenariusz Tłumaczki miał w sobie wszystkie elementy współczesnego thrillera politycznego – złożoność, tempo i emocjonalną prawdę.

Reżyser był bardzo rozczarowany, kiedy dowiedział się, że żaden film nigdy nie był realizowany we wnętrzach siedziby ONZ znajdującej się we wschodniej części Manhattanu. Dostępu do siedziby ONZ odmówiono nawet Alfredowi Hitchcockowi podczas kręcenia klasycznego filmu Północ, północny-zachód (North By Northwest). Dzięki swoim zdolnościom dyplomatycznym, Pollack był jednak w stanie wynegocjować dostęp ekipy Tłumaczki do wnętrz nigdy wcześniej nie pokazywanych na dużym ekranie.

Koncepcja filmu Tłumaczka po raz pierwszy przyszła do głowy producentom Working Title Films - Ericowi Fellnerowi i Timowi Bevanowi. Chcieli osadzić akcję opowieści w świecie międzynarodowej dyplomacji, w którym działania jednej osoby – lub jej słowa – mogą mieć znaczenie dla ludzi po przeciwnej stronie globu. Tak wspomina o tym Bevan, “Eric i ja już wiele lat temu myśleliśmy o pokazaniu na ekranie tłumaczki, kogoś, kto na stałe związany jest ze światem przywódców i polityków i kto pewnego dnia znajduje się w sytuacji mogącej na zawsze zmienić losy świata.”

W tym samym czasie, Kevin Misher, wtedy szef produkcji Universal Pictures, poszukiwał do realizacji thrillera politycznego, czegoś w rodzaju klasycznej opowieści w stylu Hitchcocka, pełnej zwrotów akcji i intryg. Misher zwrócił się właśnie do Bevana i Fellnera, “Miałem bowiem nadzieję, że posiadają coś takiego w swojej bibliotece. Myślałem o thrillerze pokazującym współczesną, polityczną rzeczywistość.” Firma Working Title przedstawiła swój pomysł na scenariusz i projekt zaczął nabierać kształtów.

Od samego początku ekipa realizacyjna wiązała swój projekt z siedzibą Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jeszcze przed rozpoczęciem prac nad scenariuszem producenci udali się do ONZ, aby zebrać jak najwięcej potrzebnych informacji. “Spotkaliśmy się z oficerami ochrony, personele, tłumaczami, a także dokładnie przyjrzeliśmy się wnętrzu siedziby, co okazało się być bardzo inspirujące,” wspomina Misher.

W tym czasie producenci rozpoczęli także poszukiwania odpowiedniego reżysera. Już od samego początku ich najpoważniejszym kandydatem był Sydney Pollack. Dzięki zbiegowi okoliczności, nagrodzony Oskarem reżyser niezależnie przeczytał scenariusz i skontaktował się z producentami.

Pollack szybko rozpoczął współpracę ze scenarzystami i zaangażował się w zbieranie informacji o procedurach ONZ, życiu tłumaczy i afrykańskich polityków. Podczas prac nad scenariuszem podjęto decyzję, aby główna bohaterka Silvia Broome oraz zagrożona głowa państwa pochodzili z całkowicie fikcyjnego afrykańskiego kraju. Pollack tak to wyjaśnia, “Nie chcieliśmy wykorzystać w scenariuszu istniejącego państwa, gdyż mogło powstać ryzyko, że nasz film zostanie potraktowany przez widzów jako dokument, a nie fikcyjny thriller. Staraliśmy się jednak być jak najbardziej autentyczni w tworzeniu historii fikcyjnego państwa i jego języka.”

Kraj “Matobo” został stworzony w Afryce Południowej w sąsiedztwie Zimbabwe i Mozambiku – dwóch państw, które podobnie jak Matobo, zmagają się z wojną i niepokojami społecznymi. Charles Randolph wykreował całą polityczną rzeczywistość fikcyjnego państwa – walki post-kolonialne, zwalczające się plemiona i wszechobecna korupcja. Następnie, pracując z lingwistami, filmowcy wykreowali narodowy język Matobo - “Ku”, który dla wielu uszu będzie brzmiał bardzo realnie.

Sydney Pollack wyjaśnia, “Udaliśmy się do centrum językowego w Anglii i wspólnie ze specjalistami pracowaliśmy, aby stworzyć język, który brzmiałby podobnie do Swahili i Shona – dwóch najpopularniejszych afrykańskich języków we wschodniej i południowej Afryce. Język Ku posiada elementy obu języków, ale także zawiera w sobie sporo bardzo unikalnych elementów… których Nicole Kidman nauczyła się płynnie używać.”

Podczas, gdy stworzenie fikcyjnego afrykańskiego państwa było dla filmowców stosunkowo łatwe, kiedy doszło do pokazania na ekranie świata związanego z ONZ, Pollack chciał być tak autentyczny jak to tylko mogło być możliwe. Reżyser nie zrezygnował nawet wtedy, gdy ekipa otrzymała zwyczajowy już zakaz filmowania wewnątrz siedziby ONZ. Dzięki różnym powiązaniom, reżyser otrzymał w końcu możliwość porozmawiania z Sekretarzem Generalnym ONZ Kofi Annanem.

“Jednym z powodów, dla których zdecydowałem się od razu wziąć udział w realizacji Tłumaczki była możliwość kręcenia scen wewnątrz siedziby ONZ. Na początku, naiwnie myślałem, że właśnie nasza ekipa będzie mogła cieszyć się tym przywilejem,” wspomina Pollack. “Potem dowiedzieliśmy się, że nikomu nie wolno wnosić kamer do wnętrza budynku i nigdy wcześniej nie zrobiono pod tym względem żadnego wyjątku. Ponieważ zbliżała się data rozpoczęcia zdjęć, zaczęliśmy przygotowywać miniatury i komputerowo generowane obrazy. Czułem jednak, że muszę jeszcze coś zrobić. Zacząłem dzwonić do każdego, o kim wiedziałem, że ma jakieś znajomości. W końcu udało mi się zaaranżować spotkanie z Kofi Annanem.”

Annan był zaintrygowany spotkaniem z Pollackiem, który od samego początku był uczciwy, co do swoich zamiarów. Reżyser wyjaśnia, “Chciałem, aby było jasne, że nie zamierzam robić reklamówki ONZ, że rozmawiamy o fikcyjnym filmowym świecie. Powiedziałem mu także, że główna bohaterka grana przez Nicole Kidman jest bardzo oddana zasadom ONZ, że Silvia Broome to osoba, która dorastała obserwując polityczną przemoc i zawsze marzyła o pracy w dyplomacji. Wyjaśniłem również, że nasza historia opowiada o używaniu słów zamiast strzałów. To było naprawdę ważne spotkanie.”

Ostatecznie Kofi Annan wydał zgodę na realizowanie zdjęć w budynku ONZ. Ekipa filmowa miała jednak uzyskać także zezwolenie od piętnastoosobowej Rady Bezpieczeństwa. Pollack jako pierwszy filmowiec uzyskał dostęp do takich sal jak sala Zgromadzenia Ogólnego, którą można czasem oglądać w wiadomościach. “Atmosfery tam panującej nie można oddać w inny sposób niż będąc tam na miejscu,” stwierdza Pollack.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Pozostałe

Proszę czekać…