Janek i Wanda zajmują pokoik w starej willi. Pewnego dnia otrzymują przydział na nowe mieszkanie.
Pozostałe
  • Taśma filmowa mierzyła 2727 metrów.
  • Początkowo komedia miała nosić tytuł „Lawina”.
  • Wpływy z biletów wyniosły około szesnastu (ówczesnych) milionów złotych.
  • W Polsce film obejrzało około trzech milionów widzów, a za granicą – około dziewięciu milionów.
  • Aby urealnić fabułę, twórcy filmu konsultowali treść scenariusza z prawnikiem.
  • Scena, kiedy Janek Filikiewicz wchodzi na dach, może być uznana za nawiązanie do filmów z Busterem Keatonem i Haroldem Lloydem. Odgrywana była ona bezpośrednio przez Jacka Fedorowicza bez udziału kaskadera.
  • W opinii krytyków filmowych recenzujących film przeważały określenia tej produkcji jako prymitywnej i schlebiającej gustom drobnomieszczańskim.
  • W 2008 roku reżyser został uhonorowany nagrodą specjalną „Złota Kaczka 100-lecia Polskiego Kina” w kategorii reżyser komediowy stulecia.
  • Ostatecznie wybierając tytuł filmu, Bareja zdecydował się na kompilację dwóch przysłów: „Nie ma róży bez kolców” i „Nie ma dymu bez ognia”, co miało sugerować degrengoladę języka zastępowanego nowomową. W filmie padają także słowa: „Nie czas żałować róż, gdy płoną kolce” (mówi to Jerzy Dąbczak) oraz „róża bez dymu” (w ustach administratora).
  • Film został zrealizowany wyłącznie we wnętrzach naturalnych, bez specjalnych dekoracji.
  • Na szkolnej tablicy widnieje cytat: „Bo kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”. Pochodzi on z II części „Dziadów” Adama Mickiewicza.
  • W filmie zostali wspomniani piosenkarze i piosenkarki – Jerzy Połomski, Urszula Sipińska, Stenia Kozłowska, Waldemar Kocoń.
  • Tytuł filmu zostaje w nim dwukrotnie wypowiedziany – przez milicjanta, którego przyprowadził administrator, oraz przez znajomego ojca Lusi.
  • Janek Filikiewicz trzyma zaskórniaki w książce „Kapitał” (pełny tytuł brzmi „Kapitał. Krytyka ekonomii politycznej”, niem. „Das Kapital. Kritik der politischen Ökonomie”). Jest to dzieło Karola Marksa.
  • Jerzy Dąbczak śpiewa początkowy fragment piosenki „Czerwony autobus”.
  • Jerzy Dąbczak wypowiada w filmie słowa: „Bo czasem żartujemy”. „Teraz poważnie, bo czasem sobie żartujemy” było powiedzonkiem Jerzego Dobrowolskiego.
Więcej informacji

Proszę czekać…