Impreza-niespodzianka, która zakończy się klapą... Do hotelu przyjeżdża rezydent Wiktor Prus (Jacek Koman) - współpracownik Kosińskiego (Lech Mackiewicz) i nowy szef Artura, który ma zająć się otwarciem nowego hotelu w Warszawie. W zastępstwie Igora, który nie zjawił się w pracy, na lotnisko wyjeżdża po niego Andrzej. Wysocki odwiedza Michała, żeby dowiedzieć się, co u Igora, jednak syn nie chce z nim w ogóle rozmawiać. Każdy z nich kieruje się własnym interesem, dlatego nie potrafią zrozumieć racji drugiego. Andrzej traci kolejną klientkę i poważniej zaczyna się zastanawiać, czy nie wyjechać z Warszawy. Prus poznaje Natalię i Iwonę. Próbuje wybadać, czy Szwed da się namówić na spotkanie po pracy, ale Iwona ucina rozmowę. Nie daje jednak za wygraną. Widać, że podoba mu się menadżerka Hotelu 52. Czyżby kroił się kolejny romans? W hotelu trwają przygotowania do imprezy-niespodzianki, którą Sylwia (Dorota Chotecka), czterdziestoletnia rozwódka, przygotowuje dla swojej córki Mai (Sonia Mietielica) oraz jej koleżanek i kolegów z nowej klasy. Sylwia, choć nie jest w stanie zapłacić za imprezę z góry, próbuje przekonać Natalię, by jej nie odwoływała, bo to zupełnie skompromitowałby córkę przed znajomymi. Natalia nie przerywa zabawy, ale przyjęcie i tak kończy się katastrofą, a największy wstyd przynosi Majce… matka.