Jak każdy dziesięciolatek, Artur jest zafascynowany wieczornymi opowieściami Babci. Jego sny wypełniają wojownicy afrykańskich plemion i niezwykłe wynalazki opisane w prastarej magicznej księdze, należącej do Dziadka, który kilka lat wcześniej zniknął w tajemniczych okolicznościach. Kiedy chłopiec zaczyna samodzielnie zgłębiać tajniki magicznej księgi, zauważa, że Dziadek zostawił wskazówki jak odnaleźć skarb ukryty w ogrodzie. Co więcej, odkrywa podziemny świat malutkich, niewidocznych gołym okiem stworzeń – Minimków. Artur odważnie postanawia iść w ślady Dziadka i dostać się do ich świata, aby na własne oczy zobaczyć i zbadać siedem podziemnych królestw. Jednak, aby to uczynić, musi się skurczyć i zostać... Minimkiem!

Uniwersalność Luca Bessona 8

Wszechstronność i uniwersalność współczesnych twórców filmowych jest niewiarygodna. Coraz więcej z nich łączy w sobie wiele funkcji towarzyszących przy powstawaniu każdego kolejnego filmu. Często jedna osoba jest jednocześnie reżyserem, producentem, scenarzystą, a nawet kompozytorem muzyki. Na co dzień można się spotkać z określeniem, że jeśli coś jest od wszystkiego, to jest do niczego. Częściowo należy się z tym zgodzić, pomimo tego od każdej reguły występuje wyjątek, co nawet w kinie się zdarza. Najlepszymi przykładami omnibusów filmowych są Tom Tykwer (Pachnidło) czy geniusz francuskiej kinematografii Luc Besson. Temu drugiemu poświęcimy kilka zdań.

Artur i Minimki (2006) -

Taxi, Leon zawodowiec czy Piąty element to filmy, które każdy widział, a jak nie to na pewno o nich słyszał. Dzięki Lucowi kino europejskie, a w szczególności francuskie, dorównało poziomowi tego zza wielkiego oceanu, a często wygrywa z nim o kilka długości. Tematyka filmów Bessona jest różnorodna, przez co nie są one monotematyczne i zadziwiają swoją oryginalnością. Możemy oglądać dramaty, komedie, sensacje, a w tym roku stworzył coś jedynego w swoim rodzaju. Mowa tutaj o animacji, o tajemniczym tytule Artur i Minimki.

Scenariusz powstał w oparciu o dwie pierwsze powieści (autorem jest sam Luc Besson), „Artur i Minimki” oraz „Artur i zakazane miasto”, które opowiadają historię przygód zabawnych stworków. Łącznie zostały napisane cztery książki, pozostałe to „Artur i wojna dwóch światów” oraz „Artur i zemsta Maltazara”, które według obietnic autora też zostaną przeniesione na duży ekran.

Artur i Minimki (2006) -

Tytułowy Artur (głos Freddie HighmoreCharlie i fabryka czekolady), to dziesięcioletni chłopiec, który spędza wakacje u swoje babci (głos Mia Farrow) mieszkającej w prowincjonalnym miasteczku Smallville. Kochana babunia ma duże problemy finansowe, przez co zły biznesmen chce ją wysiedlić i zrównać z ziemią jej piękny dom i ogród, który zamieszkują śmieszne elfy. Dziadek Artura był poszukiwaczem skarbów i według opowieści babci, gdzieś w ogrodzie ukrył rubiny, znalezione podczas jednej z wypraw do Afryki. Dzięki temu skarbowi można by uratować posiadłość staruszki, a nie ma na to zbyt dużo czasu, bo zaledwie 48 godzin. Wnuczek wpada na wspaniały pomysł, odnalezienia drogocennych kamyków, tylko problem jest w tym, że o ich położeniu wiedzą tylko Minimki. Są to małe elfiki, które zamieszkują gąszcz podwórkowej trawy. Artur za pomocą tajemniczej księgi zaklęć, przybiera rozmiary stworków i razem z nimi wyrusza w poszukiwaniu klejnotów. Podczas tej podróży czyha na niego wiele niebezpieczeństw, musi podejmować ważne, życiowe decyzje, przezwyciężyć własne lęki.

Taka osoba jak Luc musiał stworzyć coś innego, żeby nie ulec schematom panujących trendów w tworzeniu animacji. Trzeba mu przyznać - jego twór powala na kolana. Połączenie grafiki komputerowej ze zwykłym filmem robi duże wrażenie. Oglądając, na tle żywej trawy, postacie stworzone komputerowo, ciężko zauważyć granicę między oboma światami. Takiego połączenia technik 2D i 3D świat filmowy jeszcze nie widział. Wszystko wygląda bardzo realistycznie, postacie płynnie się poruszają, a najlepszym tego dowodem jest szalony taniec Artura i Selenii (głos Madonna (I)), gdzie w rytmie muzyki z takich filmów jak Pulp Fiction i Gorączka sobotniej nocy, bohaterowie swoimi wygibasami mogą dorównać Madagaskarowi i popisom przy „Wyginam śmiało ciało”. Film ma polską wersję językową co tylko dodaje smaku całemu obrazowi. Swoją obecnością zaszczycili nas Kajetan Lewandowski (Artur), Gabriela Kownacka (babcia), Daniel Olbrychski (Maltazard), Michał Milewicz (Max), a nawet Joanna Brodzik jako Księżniczka Selenia. Jest to mocna ekipa, przez co „Artur i Minimki” według mnie znajduje się w trójce najlepszych animacji XXI wieku i z łatwością może konkurować ze Shrekiem czy Epoką lodowcową.

Artur i Minimki (2006) -

Geniusz Luca Bessona znowu się ujawnił, tym razem skierowany został do młodszego widza. Jednak każdy z nas ma w sobie coś z dziecka, więc jest to kino dozwolone do lat 99. Francuski twórca często powtarzał w wywiadach, że po wyreżyserowaniu dziesiątego filmu, odejdzie na emeryturę. „Artur i Minimki” jest właśnie tym dziesiątym z kolei, ale biorąc pod uwagę, że przygody Artura mają stworzyć magiczną trylogię, Luc nadal będzie czarował. Na mnie jego czary podziałały i zapewniam, że będzie tak samo z każdym widzem. Pięknie opowiedziana historia o miłości, walce i przyjaźni, pozwala chociaż na chwilę zapomnieć o szarej rzeczywistości.

4 z 5 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 4
PoppinTom 7

Pozytywna historia, tajemniczy "papuasi’, czary mary , Selenia fajna laska. Czuć dobry zmysł reżysera.

Czechu 7

bardzo fajny film – super animacja i idealny film dla młodszej publiczności jak również dla każdego lubiącego tego typu filmy. 9/10

Celika

:D coś dla dużych i małych dzieci – Fajny rodzinny filmek. Polecam. Miło się ogląda i nie przynudza

srebrny 10

I jest OK – Czekajac na seans Piły 3 zdecydowałem sie obejrzec ta bajke i dobrze zrobiłem bo np. takie Happy Feat wysiada przy Arturze polecam i starym i młodym odemnie 8/10

Więcej informacji

Proszę czekać…