12-letni DJ Walters od dzieciństwa obserwował dom Nebbercrackerów i od dawna podejrzewał, że z tym domem jest coś nie tak. Zauważył, że coraz więcej rzeczy z otoczenia rezydencji zaczyna znikać, nawet pani Nebbercracker gdzieś przepadła. Gdy nadejdzie święto Halloween DJ wraz z dwójką przyjaciół uda się na rekonesans i odkryje przerażającą prawdę: dom jest żywym pożerającym wszystko i wszystkich potworem. Dzieciaki próbują o tym fakcie powiedzieć rodzicom i policji, ale dorośli biorą ich rewelacje jako wymysły wybujałej dziecięcej wyobraźni. Nikt chłopakom nie wierzy, a dom robi się coraz groźniejszy i coraz bardziej głodny…

Animacja

Proces post-produkcji filmu "Straszny dom" był skomplikowany i wielowarstwowy, wymagał także zaangażowania i pracy zespołowej specjalistów z Imageworks, wielokrotnie nagradzanej firmy zajmującej się produkcją cyfrową. "Imageworks skopiowało do komputera wszystkie elementy twórcze zarejestrowane przy udziale reżysera i przekształciło je - łącznie z kreacjami aktorskimi - w precyzyjnie wykonane obrazy filmowe," wyjaśnia producent wykonawczy Clark.

Specjalista animator Troy Saliba i główny animator postaci T. Dan Hofstedt współpracowali ściśle z reżyserem Kenanem i zajmującym się efektami wizualnymi Reddem podczas końcowej animacji filmu. "Wiedzieliśmy, że będziemy zajmować się procesem przechwytywania ruchu, ale chcieliśmy także stworzyć coś innego," mówi Redd. "Stworzony przez nas świat miał być bardziej stylizowany. Mieliśmy do czynienia z ludźmi, ale także domem, który przechadza się po okolicy. Moim zadaniem miało być zgromadzenie zespołu ekspertów, który przygotowałby wszystko, począwszy od modeli i efektów przechwytywania ruchu do animacji, oświetlenia i ogólnej kompozycji".

"Na początku wykonaliśmy rysunki wszystkich postaci," mówi Hofstedt. "Wykorzystaliśmy projekty bohaterów przygotowane przez Chrisa Appelhansa i na ich bazie zilustrowaliśmy fizyczny i emocjonalny proces, przez który musieli przejść w trakcie trwania opowiadanej historii. Nie wykonywaliśmy jednak dokładnych kopii poszczególnych aktorów i ich animowanych postaci. Musieliśmy po prostu odpowiednio zinterpretować pewne rzeczy. Braliśmy pod uwagę stany emocjonalne, które sami stworzyliśmy lub te, które pochodziły od aktorów. Wybieraliśmy klatkę filmową, na której aktor był zły, szczęśliwy lub przestraszony, a następnie usiłowaliśmy manualnie opracować odpowiedni wyraz jego twarzy. Dalszym procesem zajmowali się już cyfrowi animatorzy, których zadaniem było komputerowe opracowanie poszczególnych stanów emocjonalnych bohaterów ".

"Straszny dom został pomyślany, jako projekt zrealizowany przy użyciu technologii mocapu i tylko dzięki temu byliśmy w stanie opowiedzieć historię rozgrywającą się w równoległym świecie", mówi producent wykonawczy Clark. "Widzowie rozpoznają go jako ten, który widzą codziennie w swoim sąsiedztwie, ale miejmy nadzieję, że zauważą także, że jest on na tyle nierealny, że będą w stanie uwierzyć w trzeci akt naszego filmu - poruszający się po okolicy dom ścigający dzieciaki".

Black-Box Theater

Po pięciu dniach prób i czytania dialogów, rozpoczęły się zdjęcia do filmu. Obszar o powierzchni 20m x 20m, na którym ustawiono sprzęt do przechwytywania ruchu i gdzie występowali aktorzy, został przygotowany w studio nr 6 w Culver Studios. W większości film realizowano sekwencjami mając do dyspozycji stosunkowo krótki okres zdjęciowy. "42-dniowy okres zdjęciowy to dosyć mało czasu," mówi producent wykonawczy Clark, "szczególnie w porównaniu z filmami żywej akcji, które realizuje się nawet przez sto dni. A my dodatkowo mieliśmy na planie dzieci, które mają skrócone godziny pracy".

Udoskonalony na potrzeby "Strasznego domu", mocap dostarczył filmowcom kreatywnego instrumentu, dzięki któremu mogli nagrywać występy aktorów i przekształcać je w szczegółowe dane cyfrowe, które stanowiły następnie podstawę animacji.

Przygotowania aktorów do zdjęć w filmie realizowanym techniką mocapu, wiązały się z codziennymi rytuałami. Każdego ranka, aktorzy musieli zakładać specjalne kostiumy i buty, w pokoju charakteryzatorskim nakładano im na głowy plastikowe nakrycia, a do ich twarzy przyklejano plastikowe fosforyzujące czujniki.

"Podczas charakteryzacji, Sam Lerner, który gra Chowdera i Mitchel Musso grający DJ-a nie mogli usiedzieć na miejscu", wspomina Jon Heder. "Śpiewali na przykład do mikrofonów. Musieli być bardzo podekscytowani mogąc być częścią tak wielkiej produkcji".

Ponieważ aktorzy grali w studio, na ściśle określonym obszarze, dużą uwagę przykładano do rekwizytów, które miały się pojawić na ekranie. "Musieliśmy zaprojektować scenografię i rekwizyty przy użyciu takich programów komputerowych jak Maya i Rhino i to w taki sposób, jakbyśmy mieli je wybudować w studio," wyjaśnia scenograf Ed Verreaux. "Przygotowaliśmy szkice, które posłużyły do konstrukcji rusztowań, z którymi aktorzy mogli naprawdę współgrać. Na przykład, kiedy aktorzy siedzą przy stole, potrzebują czegoś na czym mogliby oprzeć łokcie i czegoś do siedzenia - nie mogło to być jednak trwałe. Prawdziwy stół przeszkadzałby cyfrowym kamerom w rejestrowaniu przechwytujących ruch czujników umieszczonych na ciałach aktorów. Dlatego też wszystko musiało być tylko drucianym rusztowaniem. Aktorzy poruszali się w świecie drucianych rusztowań, a następnie każdy ich ruch kopiowany był do komputera i czekał na obróbkę w trakcie post-produkcji".

Dla aktorów, gra w studio bardziej przypominała występy na scenie niż przed kamerą filmową. Tak mówi o tym Starkey, "Nie było na planie stałej obecności kamery i oświetlenia. Rytm gry aktorskiej nie był zakłócany, kiedy trzeba było zmienić film w kamerze. Kiedy aktorzy rozpoczęli zdjęcia, wykonywali swoje sceny bez zwracania uwagi na liczne sprawy techniczne, które są zwykle częścią procesu filmowego. Myślę, że właśnie dlatego tak im się to podobało".

Był jeszcze inny aspekt pracy w tym formacie, który przypadł aktorom do gustu. "Przez cały czas musieliśmy używać wyobraźni", mówi Buscemi.

Wg Clarka, "Kręcenie filmu na kwadracie 20m x 20m było wyzwaniem dla nas wszystkich. Ale mogę sobie tylko wyobrazić, czym musiało być dla reżysera wyobrażanie sobie scenografii, której nigdy w pełni nie widział i wyjaśnianie poszczególnych scen aktorom. Gil bardzo szybko do tego przywykł i ułatwiał pracę aktorom. Tak było w scenie, kiedy trójka naszych bohaterów sprawdza piwnicę Nebbercrackera. Młodzi aktorzy mieli trochę trudności z wczuciem się w atmosferę niezwykłej przygody i lęku, ponieważ chodzili po prostu dokoła oświetlonej sceny starając się grać tak, jak gdyby właśnie znajdowali się w przerażającej piwnicy. Dlatego też Gil kazał przyciemnić światło i nagle scena stała się mroczna i straszna, a dzieciaki od razu wczuły się w atmosferę przygody".

Jak się okazało to właśnie wyobraźnia - zarówno po stronie aktorów, jak i animatorów - była tym, co sprawiło, że realizacja filmu "Straszny dom" była tak bardzo wyjątkowa i twórcza. "Ta piękna hybryda, którą stworzyliśmy używając technologii przechwytywania ruchu i animacji była głównie wynikiem świetnej gry aktorskiej," mówi nadzorujący efekty wizualne Jay Redd. "Wszystkie te elementy przemieszały się wzajemnie tworząc coś z czym widzowie nigdy wcześniej nie mieli do czynienia".

Dźwięk i furia

Już na wstępnym etapie produkcji, było jasne, że jednym z głównych celów filmu będzie antropomorfizacja domu i tchnięcie życiem w cegły i strukturę zaprawy murarskiej. Najnowocześniejsza technologia wykorzystana w "Strasznym domu" umożliwiła filmowcom stworzenie niezwykłej centralnej postaci filmu. Projektowanie wyglądu domu było dosyć żmudnym procesem. "Trudno było przygotować projekt domu, który byłby straszny, ale nie na tyle, aby zbytnio rzucać się w oczy", wyjaśnia Chris Appelhans. "Miał być po prostu kolejnym starym domem na ulicy, który kiedy zmienia się światło wydaje się nagle monstrualny i budzi złe przeczucia".

"Jedną z korzyści animacji jest to, że można zbudować dom, który będzie wyglądał tak, jak gdyby miał oczy i usta," mówi producent Starkey. "Animatorzy byli w stanie nadać mu wyraz ludzkiej twarzy". Tak mówi o animacji Kathleen Turner, "Sposób, w jaki aktor się porusza - te wszystkie niewidoczne sygnały - i jaki jest jego stan emocjonalny, wszystko to można wyczytać z mowy ciała", mówi Turner. "Dzięki kamerze, która kopiuje ruch na dysk komputerowy można w efektywny sposób zarejestrować występ danego aktora".

Oprócz tego, że zagrała na planie z innymi aktorami, Kathleen Turner wzięła istotny udział w tworzeniu pełnych wściekłości dźwięków wydawanych przez dom. Turner i reżyser Kenan spotkali się w sławnym nowojorskim Brill Building, aby nagrać wokalizy aktorki, a także jej niewerbalny występ w roli strasznego domu. Taśma z nagraniem została następnie wysłana do studia Skywalker Sound - części George Lucas’s Skywalker Ranch w Północnej Kalifornii - które zmiksowało naturalne odgłosy odkształcającego się drewna i ruchu domu. Dźwiękowcy pracujący przy filmie umieścili starą, drewnianą stodołę na jednym ze wzgórz Marin i przymocowali wzmacniacze do jej wewnętrznych ścian. W ten sposób byli w stanie uchwycić naturalne jęki wydawane przez budynek i wpleść je w efekty dźwiękowe filmu "Straszny dom", które brzmią wyjątkowo złowieszczo i zadziwiająco ludzko.

Historia Strasznego domu

Produkcja filmu "Straszny dom" sprawiła, że dwaj nagrodzeni Oskarami filmowcy - Robert Zemeckis i Steven Spielberg — rozpoczęli współpracę z utalentowanym debiutantem Gilem Kenanem. Wszyscy oni stali się pionierami kolejnego przełomu w sztuce filmowej - najnowocześniejszej technologii znanej jako animacja przechwytująca ruch (motion-capture/mocap). Wykorzystując zabawny i w cudowny sposób przerażający scenariusz, realizatorzy zastosowali tę nową magiczną technologię łącząc ze sobą dwa ukochane przez widzów gatunki filmowe - komedię familijną i dreszczowiec — aby pobudzić wyobraźnię całych rzeszy widzów.

W przemyśle filmowym istnieje długa tradycja pokazywania na ekranie przerażających / nawiedzonych domów - od gotyckiej posiadłości w Psychozie, poprzez niesamowitą chatę Boo Radleya w Zabić drozda do podmiejskiej rezydencji, w której zamieszkiwał Edward Nożycoręki - oraz rozwijania fascynacji dzieci tymi budowlami i ich dziwnymi mieszkańcami. Biorąc pod uwagę zainteresowanie tym gatunkiem, nic dziwnego, że producenci z firmy Roberta Zemeckisa ImageMovers natychmiast zachwycili się pomysłem autorów Dana Harmona i Roba Schraba, którzy zasugerowali, aby dom ożył. "Od chwili, kiedy zajęliśmy się tym projektem", mówi Zemeckis. "Wiedziałem, że jest to wyjątkowo błyskotliwy pomysł".

Producent Steve Starkey dodaje: "To unikalny, świeży, współczesny film dla całej rodziny. Naszym celem było nie tylko pokazanie na ekranie historii z dreszczykiem, ale także pełnego humoru filmu dla starszych i młodszych widzów".

Scenariusz "Strasznego domu" postawił przed filmowcami jeden, wydawałoby się bardzo trudny do rozwiązania problem techniczny - w jednej z kulminacyjnych scen, dom ma wyrwać się z fundamentów i wyruszyć na ulicę, terroryzując wszystkich w okolicy. "Ponieważ początkowo film miał być konwencjonalną produkcją z żywą akcją", mówi Starkey, "powstał dylemat - 'Jak zawrzeć w konwencjonalnym filmie dom, który ożywa?'".

Problem został rozwiązany, kiedy Zemeckis odkrył przełomową technologię przechwytywania ruchu (mocap), nad którą pracowała firma Sony Pictures Imageworks i która została zastosowana do realizacji przeboju Ekspres Polarny w reżyserii właśnie Zemeckisa. "Technologia mocap wydawała się być idealna do opowiedzenia historii Strasznego domu," wyjaśnia Zemeckis. "To perfekcyjna mieszanka kina żywej akcji i komputerowo generowanych obrazów. W ten sposób realizatorzy kontrolują obrazy, w tym samym czasie pracując z utalentowanymi, profesjonalnymi wykonawcami. Pozwala to na niezaplanowane ujęcia, które udoskonalają akcję filmu, a które zdarzają się tylko w pracy z aktorami". Od początku zdecydowano, że "Straszny dom" będzie bardziej wystylizowany niż "Ekspres Polarny". "Podczas gdy "Ekspres Polarny" został zaprojektowany, jako bardziej fotograficznie realistyczny, Straszny dom zdecydowanie się pod tym względem różni," wyjaśnia producent wykonawczy Jason Clark. "Mieliśmy swobodę w projektowaniu postaci oraz wykorzystaniu animacji w uwydatnianiu aktorskich kreacji. Zatrudniliśmy zresztą wielu członków ekipy "Ekspresu Polarnego", którzy nie tylko nauczyli nas jak pracować, ale także pokazali co można ulepszyć."

Kolejnym wyzwaniem dla firmy ImageMovers było zaangażowanie odpowiedniego reżysera. Tak było do momentu, kiedy realizatorzy spotkali się z młodym absolwentem Gilem Kenanem, którego studencki film The Lark zdobył w 2002 roku nagrodę UCLA Spotlight. "The Lark był interesujący, ponieważ różnił się znacznie od innych filmów tego rodzaju", mówi Rapke. "Gil opowiedział swoją historię wykorzystując techniki, które nas zaintrygowały."

"Kiedy tylko zobaczyłem film Gila, odniosłem wrażenie, że właśnie takiego reżysera szukamy, chociaż nigdy wcześniej nie zrealizował filmu pełnometrażowego," mówi Zemeckis. "Podczas naszych dyskusji dotyczących projektu, przedstawił innowacyjną wizję filmu, że wiedziałem już, że mój instynkt nie zawiódł".

Zbieg okoliczności sprawił, że film "The Lark" także opowiadał o domu zaatakowanym przez łzy i gniew. "Kilka lat temu zawładnął mną pomysł stworzenia emocjonalnego związku między człowiekiem, a jego otoczeniem", wyjaśnia Gil Kenan, "i sprawienie, aby był on wizualny, dramatyczny i antropomorficzny. Kiedy więc pojawiła się propozycja realizacji Strasznego domu, okazało się, że dokładnie tak zawsze chciałem opowiedzieć filmową historię i pokazać w jaki sposób ludzie, ich domy i otoczenie mogą na siebie oddziaływać. Dom posiada coś więcej niż mściwego ducha, posiada duszę".

Lista życzeń

"Gil przygotował listę aktorów, z którymi chciałby pracować podczas realizacji filmu Straszny dom," wspomina Rapke. "Udaliśmy się z nią do wytwórni Sony i ku naszemu zdziwieniu, wszyscy zgodzili się wziąć udział w filmie. Maggie Gyllenhaal miała zagrać opiekunkę Zee. Jason Lee - Bonesa, Jon Heder - Czaszkę, Catherine O'Hara i Fred Willard - rodziców DJ'a, Kevin James - oficera policji Landersa, a Nick Cannon - oficera Listera. Nawet Steve Buscemi zgodził się zagrać Nebbercrackera. Było to coś zadziwiającego i zapewniłem Gila, że coś takiego już nigdy nie wydarzy się w jego życiu. Przede wszystkim, jednak, uzyskaliśmy zgodę Kathleen Turner na zagranie roli Constance." Posiadająca jeden z najwspanialszych głosów w przemyśle rozrywkowym, Kathleen Turner zawsze odnosiła niezwykły sukces dzięki swoim strunom głosowym. "Zaangażowałam się w "Straszny dom" poprzez Boba Zemeckisa," mówi Kathleen Turner. "Obsadził mnie kiedyś jako głos Jessiki Rabbit w filmie Kto wrobił królika Rogera, a teraz zadzwonił do mnie i zapytał 'Byłabyś zainteresowana nową technologią?'. Wiedział, że zawsze interesuję się wszystkim, co nowe w filmie. Ale złapał mnie na swój haczyk, kiedy powiedział 'Zagrałaś kiedyś najbardziej seksowną animowaną postać, teraz możesz zagrać najokropniejszą'. Oczywiście, natychmiast odpowiedziałam, że się zgadzam".

Kenan przyznaje, że miał olbrzymie szczęście dostając do dyspozycji takiej klasy aktorów. "Od chwili, kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, jasno wiedziałem, jak powinni wyglądać bohaterowie filmu. Podczas czytania, w mojej głowie poszczególni aktorzy wcielali się w postaci ze scenariusza "Strasznego domu"."

"Kiedy wysłaliśmy scenariusz aktorom," mówi Starkey, "zachwycili się jego oryginalnością i humorem. Każdy chciał wziąć udział w czymś, co będzie wyjątkowym wydarzeniem. Przedstawiliśmy im ofertę, której po prostu nie mogli odrzucić".

"Dostałem telefon, w którym zaproponowano mi tę rolę," wspomina Steve Buscemi, "a następnie pokazano krótki film Gila, który był zupełnie inny od filmów animowanych, jakie do tej pory oglądałem. Był trochę mroczny. Spodobała mi się wrażliwość i poczucie humoru reżysera, a poza tym sam scenariusz "Strasznego domu"."

Aby obsadzić role trójki dzieci, głównych bohaterów "Strasznego domu", przeprowadzono liczne castingi w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. "Skontaktowaliśmy się z agencjami, komisjami filmowymi, szkołami aktorskimi i menedżerami," mówi reżyser obsady Victoria Burrows. "Spotkaliśmy się z dziećmi, które miały mnóstwo zawodowego doświadczenia i z takimi, które go nie miały. Byli to młodzi ludzie w wieku od 10 do 20 lat. Ostatecznie zaangażowaliśmy dzieci, które wiekowo odpowiadały bohaterom opisanym w scenariuszu." "To był bardzo wyczerpujący proces," wyznaje Kenan. "Prawdopodobnie widziałem przynajmniej raz każde dziecko w Ameryce, a prawie połowa z nich wzięła udział w próbnych czytaniach scenariusza". Trójka młodych aktorów, których wybrał reżyser - Sam Lerner (Chowder), Mitchel Musso (DJ) i Spencer Locke (Jenny) natychmiast zaprzyjaźniła się ze sobą, a ich młodość okazała się być bardzo wartościowym elementem procesu produkcji.

Podsumowanie

Ciężka praca, którą włożyli w powstanie filmu "Straszny dom" aktorzy i ekipa z pewnością przyniesie owoce. "Nasza produkcja będzie dla wszystkich niezwykłym filmowym przeżyciem", obiecuje producent Rapke. "Oglądanie tego filmu można porównać do przejażdżki kolejką górską, a poza tym wizualnie różni się od wszystkiego, co do tej pory mogliśmy oglądać na dużym ekranie."

"Dzieci będą oglądać nasz film, krzycząc z wrażenia w trakcie projekcji", przewiduje producent Starkey. "Na koniec, jednak poczują się bardzo dobrze. Jestem pod wrażeniem tego, co Straszny dom nauczył nas o elastyczności procesu przechwytywania ruchu. Filmowcy zaczną sobie zdawać sprawę z tego, że wiele innych gatunków filmowych także może zostać zrealizowanych w ten sposób".

"Technologia wykorzystana w "Strasznym domu" nie zastąpi animacji", mówi Zemeckis. "Ale jedną z trudności, z którymi mamy do czynienia w przypadku tradycyjnej dwuwymiarowej animacji zawsze była animacja ludzi. Lubię, jednak myśleć, że proces przechwytywania ruchu stworzył możliwość realizowania filmów, które nie mogłyby powstać jako filmy żywej akcji, ale także nie powinny być animowanymi kreskówkami. Mamy teraz odpowiednie medium dla opowiadania historii, których nie bylibyśmy w stanie wyprodukować w całym ich potencjale w innych formatach filmowych. Proces przechwytywania ruchu to technologia bez ograniczeń. Naszym filmem tylko przebiliśmy się przez jej wierzchnią warstwę".

"Straszny dom ma w moim sercu szczególne miejsce," mówi autor Rob Schrab. "Zapoczątkował moją karierę scenarzysty. Wspólnie z Danem chcieliśmy, aby powstał film, który także my moglibyśmy obejrzeć - film dla dzieci, który nie mówi typowym dla nich językiem i nie obawia się ich przestraszyć. Moim marzeniem jest, aby "Straszny dom" otworzył drzwi do produkcji różnorodnych gatunkowo filmów realizowanych z myślą o dzieciach".

Więcej informacji

Proszę czekać…