Przed nami nowa, zamykająca serię odsłona popularnej sagi "Resident Evil". To ostateczna rozgrywka Alice (Milla Jovovich) z groźnym koncernem Umbrella. Wydarzenia przedstawione w filmie odnoszą się bezpośrednio do koszmaru, jaki uczyniono ludzkości w Resident Evil: Retrybucja. Alice musi wrócić do źródła tego koszmaru - laboratorium The Hive w Raccoon City, gdzie Umbrella zwiera szyki i stawić czoła tym, którzy przeżyli, walcząc o przetrwanie ludzkości.
Redaktor na FDB.pl oraz innych portalach filmowych. Pisze, czyta, ogląda i śpi. Przyłapany, gdy w urzędzie w rubryczce "imię ojca" próbował wpisać Petera Greenawaya.

Patrząc, w jaką stronę od czasu Afterlife skierowany został cykl Resident Evil, dobrze, że Ostatni rozdział jest zakończeniem sagi Alice – naciąganym i rozczarowującym. 3

Saga Alice, obecna w kinach od 15 lat, kończy swój ekranowy żywot. Niestety, nie jest to koniec, jakiego wszyscy się spodziewali, a na pewno nie zakończenie cyklu, jakiego oczekiwali najwytrwalsi fani serii o zombie i wrogiej organizacji Umbrella. Społeczny lęk przed medycyną i nauką, w filmie zobrazowany przy pomocy epidemii żywych trupów, wpisuje historię exodusu w ramy horroru akcji i kina SF. Twórca serii, Paul W.S. Anderson, zdążył już przyzwyczaić widzów do zwycięstwa formy nad treścią, lecz scenariusz Ostatniego rozdziału woła o pomstę do nieba – cykl zadławił się własnym ogonem: wtórnością i brakiem ciekawych rozwiązań fabularnych. Faktycznie, 6. Resident Evil jest efektowny wizualnie, ale to jeden z jego nielicznych walorów.

Resident Evil: Ostatni rozdział (2016) - Eoin Macken, Ali Larter, Fraser James, Milla Jovovich, Ruby Rose (III), William Levy (II), Rola

Współczesne serie filmowe, których kolejne sequele i spin-offy zaplanowane są na kilka (czasem nawet kilkanaście) lat wprzód, posiadają klarownie wyznaczoną linię fabularną i rozpiskę skryptów wszystkich produkcji – James Cameron napisał równocześnie scenariusz aż 4-ech kontynuacji Avatara, uniwersum Marvela i Star Wars rozpisane zostało do roku 2020, a powstający wszechświat Transformersów również budowany jest przez wielu scenarzystów, skupiających się na poszczególnych częściach, wspólnie omawiających całokształt serii. Wydaje się, że Paul W.S. Anderson nigdy nie myślał o Resident Evil jako o spójnym cyklu. Twórca, starając się załatać fabularne luki, ucieka się do tak trywialnych zabiegów, jak wskrzeszanie zabitych postaci, pod pretekstem ich wcześniejszego sklonowania, równocześnie pomijając bohaterów, nie pasujących mu do zakończenia sagi Alice. Aby finał serii posiadał choć odrobinę logiki, Anderson przedstawia na początku filmu od podstaw dzieje wirusa zamieniającego ludzi w ożywieńców, żonglując faktami świata przedstawionego, które fani znali z poprzednich widowisk. Nawet nagłe rozwiązania fabularne skonstruowane są na podstawie elementów na nowo wprowadzonych do uniwersum (na tyle ważnych, że powinna znaleźć się o nich wzmiankach już we wcześniejszych częściach cyklu), a wszystko to po to, by przesunąć akcję o kilka sekwencji bliżej napisów końcowych. Odbiorca już dawno nie został oszukany tak tanimi chwytami pulpowego scenariusza.

Serię Resident Evil nietrudno porównać do Underworldów – oba filmy zakorzenione są w gatunku kina grozy, ich protagonistą jest waleczna (właściwie nieśmiertelna) kobieta, a droga obu cykli prowadzi od niskobudżetowych, kameralnych produkcji kina klasy B, aż po rozbuchane, efekciarskie blockbustery. Łatwo też wykazać exploitationowe upodobania scenarzystów do przedstawienia jak najprostszych historii, celem skupienia uwagi odbiorcy na licznych pojedynkach czy ogromnych bataliach z udziałem niekonwencjonalnej broni. Obydwie serie posiadają też fabularną budowę gry komputerowej – bohaterowie pokonują podróż od punktu do punktu, w każdym miejscu pokonując nadnaturalnego bossa, zdobywając cenną informację lub artefakt, który wyznacza im kierunek dalszej drogi. O ile jednak ostatni Underworld skutecznie budził chłopca w dorosłych odbiorcach swoją gotycko-współczesną inscenizacją oraz pojedynkami na broń palną i białą, tak szósty Resident Evil prowadzi prym wśród nieczytelnych produkcji kina akcji. Kręcony modnym, chaotycznym montażem, wprowadza ujęcia znajdujące się na granicy percepcji odbiorcy, równocześnie nie pozwalając przyjrzeć się ukazanym monstrom.

Resident Evil: Ostatni rozdział (2016) - Fraser James, Milla Jovovich, William Levy (II), Ali Larter, Eoin Macken

Rewelacyjnie wypada natomiast strona wizualna filmu – zrujnowane miasta, gruzy Waszyngtonu prezentują się perfekcyjnie na tle postapokaliptycznej stylistyki produkcji. Niestety, zgliszcza metropolii, wraki aut, elementy kojarzone z rozwojem ludzkości (realne) zniszczone przez nadmierną eksploatację nauki (płaszczyzna SF) pożerają cały budżet produkcji, skazując pozostałe czynniki świata przedstawionego na stylistyczną niedoskonałość. Od rozbudowanych krajobrazów, twórcy schodzą do klaustrofobicznej, przypominającej labirynt, naszpikowanej pułapkami siedziby Umbrella Corps.

Paul W.S. Anderson tworzy widowiskowe kino klasy B, kopiując pomysły innych twórców, m.in. pochód zombie, podążający za opancerzonym wozem, prowadzi jawny dialog z serialem The Walking Dead, odcinając kupon od serii. Patrząc, w jaką stronę od czasu Afterlife skierowany został cykl Resident Evil, dobrze, że Ostatni rozdział jest (wedle założeń) zakończeniem sagi Alice – naciąganym i rozczarowującym.

1 z 1 osoba uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 13
Wafel88 1

Ten film to jakaś masakra. Montaż taki, że nic nie widać, aktorstwo takie słabe, że w Klanie lepiej grają. Scenariusz to jakaś kpina. Dałbym 0 gdybym tylko mógł.

Bercik022 1

Jestem tak bardzo w szoku, ten film po prostu jest tak zły, że wręcz cierpiałem w kinie. Masakra!!!
Kamerzysta to chyba miał padaczkę, nic nie idzie dostrzec, non toper jakieś światła migające, efekty leżą, jak jest noc to nic nie widać. Co za wstyd.
Takich dziur w fabule czy nonsensów to chyba sam Uwe Boll by nie wymyślił, jestem tak totalnie zniesmaczony, że w taki beznadziejny sposób zakończyli tą serie. I ta końcówka mój Boże jestem załamany. Nie dostajemy nic z wcześniejszych części, wszystko w tym filmie leży.
Jakim cudem po dobrym Afterlife czy trochę słabszym resident evil retrybucja, dostajemy takie gówno.
Film zasługuje tylko i wyłącznie 0/10, nic tam nie funkcjonuje, najgorszy film jaki widziałem w swoim życiu, niech reżyser idzie się walić na ryj z tym potworem co go wydalił.
Ten film to jest jawne oszustwo, serio omijajcie ten film z daleka.

Asmodeusz Bercik022 6

@Bercik022
zdecydownie podzielam opinię bez pomysłu, zrobiony na siłę i ogólnie nie wart uwagi jedyną udaną sceną jest pojedynek z potworem i pieski cała reszta na zasadzie nakręćmy cokolwiek ludzie i tak obejrzą

Bonzo899

Czekam z niecierpliwością.

Tak poza tym, szkoda ze konczy sie powoli moja ulubiona seria :(
Poza tym zapraszam na moją stronę internetową: https://mobilecheats.edu.pl/ oraz https://androidcheats.edu.pl/

EpicKama_14 9

Polecam 😉

LakiLou 4

Fabuła już w dwóch poprzednich częściach, nie była najlepsza, ale to co tutaj zrobiono pod względem to przechodzi ludzkie pojęcie. Do tego jeszcze ten tragiczny montaż. W sumie gdyby nie kilka całkiem fajnych scen oraz Mila i Ali to moja ocena byłaby niższa.

Więcej informacji

Proszę czekać…