Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Cały Guillermo del Toro. Do tego niesamowite dopracowanie szczegółów kostiumowych, wystroju wnętrz i w ogóle całej scenerii. Bardzo dobrze dobrani aktorzy. Gdyby nie trochę rozwleczony i przewidywalny scenariusz, byłoby dużo więcej. Ale i tak warto obejrzeć.
Pozostałe
Proszę czekać…
Nawiedzone Downton Abbey – Chyba największym problemem przy oglądaniu filmów del Toro (w moim przypadku) jest oczekiwanie na produkcję na skalę Labiryntu Fauna. Niestety kolejny raz dostałem coś innego… W przypadku Crimson Peak na uwagę na pewno zasługują kreacje kostiumowe oraz praca dekoratorów wnętrz, bo to na prawdę robi tutaj wrażenie. Poza tym świetnie dobrano główną trójkę bohaterów – każdy dobrze wciela się w swoją rolę nie odstając znacznie od reszty. Szkoda, że mamy mało duchów w filmie o takiej tematyce – ich udział mógł być bardziej znaczący. Podsumowując był to całkiem udany seans, jednak każdy kto spodziewa się więcej czy po fabule, reżyserze czy gatunku, może poczuć lekkie rozczarowanie. Stawiam 6/10.