Kapitan Joss na pokładzie
Joss Whedon jako reżyser okazał się najwłaściwszym człowiekiem na właściwym miejscu. Jego poprzednie sukcesy w dziedzinie fantastyki nasyconej akcją, ale i intrygującej zaskakującymi pomysłami i wiarygodną psychologią postaci, były powszechnie znane. To on stał za sukcesami seriali Buffy, postrach wampirów, Firefly czy filmu Serenity. – Producenci mieli jasną i wyrazistą wizję spektaklu, jaki pragnęli otrzymać. Moim zadaniem było, by poprzez akcję opowiedzieć publiczności o znanych bohaterach coś, czego o nich jeszcze nie wiedzieliśmy. Publiczność powinna dostać emocjonującą opowieść, a jednocześnie poczuć się związana z postaciami, zidentyfikować się z nimi. Wbrew pozorom nie jest to takie proste. Uwielbiam inscenizować dynamiczne sceny akcji, ale zadałem sobie pytanie: kim są ci niezwykli bohaterowie, jakimi są ludźmi? Z racji swych niezwykłych zdolności mają przecież kłopoty wewnętrzne i poważnie zaburzone relacje z otoczeniem. W wywiadach reżyser podkreślał, że wyrazistym tematem filmu miała się stać integracja w pewnym sensie aspołecznych, choć służących społeczeństwu bohaterów. Scarlett Johansson wspominała: – Od pierwszego naszego spotkania dotyczącego Avengersów, Joss był całkowicie świadom, że klimat filmu musi być realistyczny, a nawet nacechowany pewną szorstkością. W końcu gra toczy się o najwyższą stawkę. Dostrzegał on niebezpieczeństwo, jakie wynikało ze zgromadzenia wszystkich tych superbohaterów razem w jednym miejscu. No bo co oni tu robią? Mamy rosyjskiego szpiega, łucznika, nordyckiego boga z innej planety, mężczyznę w żelaznym kombinezonie, faceta zamrożonego w komorze kriogenicznej i potwora. A teraz trzeba wziąć te postaci i wrzucić je w niewiarygodne okoliczności, w dodatku nadając im realistyczny charakter... Uważam, że Joss wykonał świetną robotę, czyniąc ukłon w kierunku młodych fanów komiksów, jak również dając wielbicielom filmów akcji możliwość oderwania się od realiów prawdziwego świata na parę godzin.
Producent Kevin Feige, który pracował przy takich adaptacjach komiksów, jak Thor, Kapitan Ameryka, Niesamowity Hulk czy cykl "X-Men", wymieniał znane w środowisku atuty Whedona: – Joss jest naprawdę doskonały w kreśleniu wyrazistych postaci, nigdy nie pozwala na to, by efekty specjalne zdominowały film. Spójrzcie na wszystkie filmy, które wyreżyserował i napisał dla kina i telewizji – rysunek postaci zawsze wręcz olśniewa. Reżyser nie ukrywał, że do udziału w tej filmowej przygodzie zachęciła go m.in. perspektywa spotkania świetnych aktorów. – Za tym, że zdecydowałem się wskoczyć na pokład, stał też fakt, że znaleźli się na nim Robert Downey Jr., Chris Hemsworth, Scarlett Johansson, Chris Evans i Samuel L. Jackson. Jedyny problem to ten, jak taki film zmontować, by każdego z nich należycie wyeksponować.
Czy reżyser nie obawiał się rozdętego ego gwiazd i przesadnych ambicji, które mogły utrudniać pracę? Jeśli nawet takie obawy się pojawiły, szybko się rozwiały. – Aktorzy pomagali sobie wzajemnie, a jedyne konflikty dotyczyły postaci, które grali. Whedon, pracując nad scenariuszem, uważnie wsłuchiwał się w uwagi aktorów. – Mówiłem im: "To są moje pomysły, czy myślisz, że możesz to zagrać? A może coś dodać? Może czujesz, że twoją postać należy jakoś zmienić czy rozwinąć?" Jestem przekonany, że taki system pracy pomógł nam uzyskać właściwy ton. Od początku wiedziałem, co chcę osiągnąć, ale gdy aktorzy szczerze wyrazili swoje zdanie, bardzo to wzbogaciło nasz film.
Chris Evans, który już po raz drugi odtwarzał postać Captain’a America, przyznawał, że ta metoda była słuszna: – Jeśli masz do zainscenizowania wielką scenę z wieloma aktorami, to nie wszyscy będą szczęśliwi. Joss rozmawia z każdym z osobna i jeśli dojdą wspólnie do wniosku, że coś nie gra, na przykład w dialogu, bardzo szybko dokonuje przeróbki. Jest w tym doskonały. Wyraża tę samą treść innymi słowami i z reguły wypada to rewelacyjnie. Downey Jr. podzielał tę opinię: – Jeden z najważniejszych powodów, dla których Joss Whedon jest kimś idealnym do pracy nad Avengers jest to, że świetnie pisze. Jeśli już podczas kręcenia pytałem go: czy to na pewno dobrze brzmi? odpowiadał – no nie wiem... Odchodził dosłownie na dziesięć minut i wracał z trzema stronicami różnych wersji tekstu do wypróbowania. Mark Ruffalo dodawał: – Joss nie boi się powiedzieć zdecydowanie nie, ale jednocześnie jest otwarty na sugestie i często mówi tak. Po prostu nie uznaje się za nieomylnego. Pojawił się na planie ze scenariuszem, który uznaliśmy wszyscy za dobry. Ale to nie znaczyło, że Joss nie był gotowy na zmiany.
Johansson ogromnie doceniała swego "kapitana": – Joss pisze niezwykle dowcipne dialogi, pełne cierpkiego humoru, bardzo inteligentne. Nie dziwi mnie, że bardzo chciał, by były one jak najlepiej zinterpretowane. To są zachwycające "whedonizmy" – mamy tu mnóstwo odwołań do popkultury oraz czułości wobec bohaterów. Myślę, że Joss, jako wielki fan komiksów, doskonale wiedział, co robi. Publiczność naprawdę powinna te postaci polubić. Bo poza tym, że są superbohaterami, są bardzo ludzkie.
Tom Hiddleston, który gra w filmie główny czarny charakter, Lokiego, mówił: – Wydawało mi się bardzo trudne połączenie wszystkich tych postaci w jednym filmie. Każda z nich ma inny charakter, a filmy z ich udziałem – odmienny styl. Na przykład Iron Man to dzieło Jona Favreau i Roberta Downey Jr. Ton filmu był wyluzowany i mocno żartobliwy. Thor był z kolei bardzo epicki, romantyczny i klasyczny. Czuć w nim było rękę Kennetha Branagha. Kapitan Ameryka to przede wszystkim awanturnicza opowieść przygodowa w tradycji Indiany Jonesa. Joss musiał połączyć te wszystkie odmienne style. I dodać jeszcze Hulka, Black Widow, Hawkeye i Nicka Fury'ego. Ale się udało, chylę czoła. Scenariusz zachowuje doskonałą równowagę pomiędzy klimatami i postaciami. To wielka sztuka! Jeremy Renner ujął zalety Whedona najbardziej zwięźle: – Jest bystry, bardzo zdecydowany i wie, co robi. Chwilę podyskutuje, a potem powie: zróbmy tak i tak. I tak już ma być. A Samuel L. Jackson podsumowywał: – Joss stworzył film, na który sam kupiłby bilet do kina. Zresztą ja też kupiłbym na niego bilet. Zrozumienie znaczenia komiksów jest kluczowe dla tego filmu. Jest tu dużo postaci o indywidualnych charakterach, a Joss wie, jak zestawić je ze sobą, by stworzyć ciekawe relacje, rozwiązywać konflikty i sprawić, by wszyscy oni poczuli się jak jeden zespół.