Mika Kaurismäki o swoim filmie:
Zaprzyjaźniłem się bardzo z Vesą-Mattim Loirim, gdy kręciłem poświęcony mu film dokumentalny. Po kilku miesiącach, zapytał mnie, czy nie chciałbym z nim jeszcze raz zrobić czegoś niewielkiego... Zacząłem zastanawiać się nad scenariuszem filmu, gdy równocześnie spotkałem Samulima Edelmanna, fana Loiriego. Czułem, że między nimi może zaiskrzyć i postanowiłem obsadzić ich w roli ojca i syna. „Drogę na północ” zrealizowaliśmy w przeciągu dwudziestu dni zdjęciowych. Aktorzy wspaniale się uzupełniali. Pomimo różnicy lat, przeciwnych charakterów (w życiu i filmie) podążali w tym samym kierunku...
Samochodowe wyprawy z rodziną pamiętam z dzieciństwa, gdy starym samochodem potrafiliśmy przejechać Związek Radziecki, Jugosławię... Poza tym tzw. kino drogi dobrze wpływa na dramatyzm relacji bohaterów, a na nim mi szczególnie zależało. Dwóch uwięzionych w samochodzie mężczyzn siłą rzeczy musi się ścierać, walczyć o swoją przestrzeń, konfrontować swoje poglądy...
Nie ukrywam, że robienie filmów w Finlandii to wielki plus dla budżetu. Wystarczy zatrzymać samochód w dowolnym miejscu, wyjąć kamerę i kręcić. Pejzaż za darmo wypełnia film a swoim pięknem podnosi jego wartość wielokrotnie.
wywiad podczas Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Toronto w 2012 roku