Po śmierci smoka do jego leża ściągają armie krasnoludów, elfów, ludzi i orków by stoczyć ostateczną bitwę.

Czas na „Hobbita”

„Hobbit, czyli tam i z powrotem” („The Hobbit or There and Back Again”) to powieść autorstwa J.R.R. Tolkiena (1892–1973), późniejszego twórcy „Władcy pierścieni”, wydana po raz pierwszy 21 września 1937 roku. Opowiada o wyprawie hobbita Bilbo Bagginsa oraz trzynastu krasnoludów (Thorin, Oin, Gloin, Balin, Dwalin, Fili, Kili, Dori, Nori, Ori, Bifur, Bofur, Bombur), wspomaganych przez czarodzieja Gandalfa, do Samotnej Góry. To dawna siedziba krasnoludów, opanowana teraz przez smoka Smauga. Bilbo, którego podczas podróży spotyka wiele niebezpiecznych przygód, ratuje się dzięki magicznemu pierścieniowi. Znaleziony w jaskini Golluma tajemniczy klejnot czyni bowiem hobbita niewidzialnym.

Powieść, pomyślana jako utwór dla dzieci, współcześnie jest uznawana za zapowiedź i niejako prolog do „Władcy pierścieni”. Do dziś sprzedano na całym świecie ponad 100 milionów egzemplarzy książki, przetłumaczonej na 50 języków. To utwór, w którym Tolkien, uznany filolog, poeta i pisarz, dopiero zaczął rozwijać mitologię Śródziemia, zamieszkałego przez hobbity, elfy, krasnoludy oraz inne stworzenia. Powieść powstała pod wpływem staroangielskich legend, których badaniem zajmował się Tolkien. Wielu badaczy zwracało też uwagę na wojenne doświadczania twórcy, który brał udział w I wojnie światowej, co odcisnęło piętno na jego światopoglądzie. W Polsce ukazały się trzy przekłady „Hobbita”: Marii Skibniewskiej (z wierszami w tłumaczeniu Włodzimierza Lewika – 1960), Pauliny Braiter (zatytułowany „Hobbit,czyli tam i z powrotem” – 1997) oraz Andrzeja Polkowskiego (2002). W 1966 nakręcono krótką animację „The Hobbit”, a w 1977 roku dokonano animowanej adaptacji telewizyjnej (reżyseria: Jules Bass, Arthur Rankin jr., głosu Gandalfowi użyczył słynny reżyser John Huston), w formie musicalowego widowiska familijnego. Po premierze film oceniono łagodnie, acz bez większego entuzjazmu. „Hobbita” wielokrotnie adaptowano na scenę, pojawiały się też komiksy na podstawie słynnego utworu, a w ostatnich latach – gry komputerowe.

Peter Jackson i Fran Walsh (jego żona i współscenarzystka) wyrazili zainteresowanie ekranizacją „Hobbita” już w 1995 roku. Miała to być pierwsza część trylogii (dwie pozostałe opierałyby się na „Władcy pierścieni”). Pomysł ten jednak upadł, gdy podjęto decyzję o realizacji trzech filmów na podstawie „Władcy pierścieni”. Ostatecznie postanowiono podzielić „Hobbita” na dwa osobne filmy. Po wielkim sukcesie „Władcy pierścieni” producenci myśleli o szybkim nakręceniu „Hobbita”. Jackson miał jednak wtedy inne plany. – Byłem przekonany, że „Władca pierścieni” to doświadczenie wyjątkowe, jedyne w życiu i nie myślałem, że jeszcze kiedyś wrócę do Śródziemia. Okazało się jednak, że można mieć niepowtarzalne doświadczenie życiowe dwa razy w życiu – mówił.

W kwietniu 2008 funkcję reżysera objął słynny Meksykanin Guillermo del Toro („Labirynt fauna”). Jackson miał produkować film i być jednym ze scenarzystów. Scenariusz zaczął powstawać w sierpniu 2008 roku, a nad tekstem pracowali del Toro, Jackson, Walsh oraz Philippa Boyens. Del Toro napisał scenariusz do pierwszej części filmu, zaś Jackson, Walsh i Boyens do drugiej. Następnie zamienili się tekstami i wnieśli poprawki.

Początkowo zakładano, że pierwsza część filmu będzie ekranizacją książki, a druga stworzy fabularny pomost pomiędzy „Hobbitem” i „Władcą Pierścieni”. Jednak w 2009 roku w wywiadzie dla magazynu „Empire” del Toro zapowiedział, że obie części będą oparte na powieści„Hobbit”. Ostatecznie wykorzystano także przypisy, jakie stworzył Tolkien do „Władcy pierścieni”. W powieści zajmują aż 125 stron, rzucając światło na historię Śródziemia.

W końcu, po licznych namowach producentów, na krześle reżysera zasiadł jednak Jackson (październik 2010), a del Toro, który zrezygnował z reżyserowania filmu z powodu opóźnień w realizacji, zajął się innymi projektami. Zdjęcia ruszyły 21 marca 2011 roku w Nowej Zelandii i zakończyły się 6 lipca 2012 roku tamże. Dokonano jednak jeszcze dokrętek, związanych z decyzją o przekształceniu „Hobbita” w trylogię, o czym w lipcu 2012 roku poinformował Peter Jackson. Miało to związek z dużą objętością nakręconego materiału i ze sporymi partiami wciąż niezrealizowanego scenariusza.

W filmie spotykamy wielu znanych z „Władcy pierścieni” aktorów. Ian McKellen powrócił jako Gandalf Szary. Ponownie pojawili się także: Cate Blanchett jako królowa elfów Galadriela, Ian Holm jako Bilbo w starszym wieku, Christopher Lee jako czarodziej Saruman, Hugo Weaving jako elficki władca Elrond, Elijah Wood jako hobbit Frodo, Orlando Bloom jako elficki łucznik Legolas oraz Andy Serkis w roli Golluma.

Martin Freeman („Autostopem przez Galaktykę”, serial „Sherlock”) objął główną rolę – Bilbo Bagginsa, zaś Richard Armitage – Thorina.

Film nakręcono z wykorzystaniem nowoczesnych kamer cyfrowych RED EPIC. Na planie było aż 30 sztuk tego zaawansowanego technologicznie sprzętu. W kwietniu 2011 reżyser ujawnił, że zdjęcia do filmu powstają w prędkości 48 klatek na sekundę zamiast standardowych 24, w celu zwiększenia jakości i płynności obrazu. Jackson w pełni świadomie podjął decyzję nakręcenia nowej trylogii w technice 3D. – W czasie gdy pracowaliśmy nad „Władcą pierścieni” tak naprawdę techniki trójwymiarowe nie odgrywały ważnej roli w filmie mainstreamowym. Obecnie sytuacja diametralnie się zmieniła. Tak więc postanowiliśmy maksymalnie wykorzystać wszelkie nowe możliwości – tłumaczył Jackson.

Podczas strajków związków zawodowych aktorów w Nowej Zelandii Jackson rozważał kontynuowanie prac nad filmem w którymś z krajów Europy Wschodniej; mówiło się nawet o Polsce, co jednak okazało się tylko pogłoską.

Fantastyczny Martin Freeman

Philippa Boyens, nazywana przez Jacksona „największą znawczynią Tolkiena”, mówiła: – Odnalezienie się w tym świecie okazało się zaskakująco łatwe. Myślę też, że bardzo dobrze się złożyło, że najpierw zrobiliśmy „Władcę pierścieni”. Dzięki temu filmy trylogii „Hobbit” będą po prostu lepsze. Tamte doświadczenia okazały się bezcenne. Doskonale się też złożyło, że właśnie teraz Martin Freeman osiągnął idealny wiek i znalazł się we właściwym momencie kariery, by zagrać Bilbo. Martin potrafi być bardzo zabawny, by za chwilę uderzyć w ton powagi, a nawet patosu. To wielka i rzadka zdolność. Według twórców filmu, Freeman był wprost wymarzonym Bagginsem. Zatrudnienie go napotkało jednak na pewien istotny problem. Miał on bowiem zacząć pracę nad drugim sezonem serialu BBC „Sherlock”, gdzie występuje w roli Watsona. – Mieliśmy określoną wizję Bilbo i Martin pasował do niej idealnie. Długo myśleliśmy nad obsadowym planem B, ale szczerze mówiąc, nic nie przychodziło nam do głowy – wyznał Jackson. Reżyser doznał olśnienia pewnego poranka, oglądając „Sherlocka” na swym iPadzie: – Chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do Anglii, do agenta Martina, i powiedziałem: posłuchaj, czy Martin zgodzi się na występ, jeśli zatrzymamy produkcję na trzy miesiące i pozwolimy mu przez ten czas zrobić drugą serię „Sherlocka”? Jestem diabelnie zadowolony, że wykonałem to połączenie. To była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu. Aktor komentował: – Właściwie do końca nie byłem świadomy, co się stało. Ważne było jedno: uda mi się zagrać w całej trylogii. I tak opisywał graną przez siebie postać: – To typ zagłębionego w fotelu profesora, który nigdy przedtem nie podejmował żadnego ryzyka, nie podróżował, nie walczył. Zostaje z tego fotela wręcz wyrwany i musi stawić czoło światu i jego pułapkom. Podczas podróży bardzo wiele dowiaduje się o innych, a inni o nim. Przechodzi przemianę. Trzeba też zwrócić uwagę, że perspektywa Bilbo jest najbliższa perspektywie widza. Wszyscy mamy obawy, uprzedzenia, wszyscy boimy się pewnych miejsc, zarówno tych na zewnątrz, jak i tych w naszej duszy. Moim zadaniem było oddać lęki i wahania, będące tak bliskie widzom.

Jackson z każdym dniem zdjęć utwierdzał się w przekonaniu, że pomysł, by Freeman zagrał Bilbo, był strzałem w dziesiątkę: – W filmie jest wiele komediowych elementów, a Martin doskonale je podkreślał. Jest w nich zawarta psychologiczna prawda. Nie chodzi przecież tylko i wyłącznie o wywołanie śmiechu. Na przykład, gdy Bilbo trzyma miecz i jest atakowany przez potężnego trolla, rozumiemy, że jest w prawdziwym niebezpieczeństwie. Wpada w panikę, co jak myślę, jest bliskie widowni. Powinniśmy poczuć się podobnie jak on. Bilbo to dla mnie bardzo brytyjska postać. Ktoś, kto lubi pić herbatę i grzać swe niezwykłe stopy przy kominku. To trudne zadanie dla aktora. Freeman jest aktorem najbliższym mojemu wyobrażeniu hobbita.

Freeman początkowo był trochę onieśmielony, pracując z aktorami, którzy przeżyli wielką przygodę z trylogią „Władca pierścieni”. Ale szybko poczuł się na planie jak w domu. W pierwszej scenie, w jakiej wystąpił, jego partnerem był Andy Serkis jako Gollum. Bilbo musi wysilić cały swój umysł, by sprostać zagadkom Golluma i wydostać się z jego jaskini. – To był dla nas doskonały początek – wspominał Freeman. – To kluczowa partia filmu, a Gollum to jedna z najważniejszych postaci w świecie Śródziemia. Andy jest natomiast doskonałym i wymagającym partnerem i naprawdę nie pozwolił mi się obijać. Serkis zaś komentował: – Świetnie było pracować z Martinem, którego bardzo cenię. Ta scena przypominała pełną skupienia pracę w teatrze, miała kameralny charakter, wymagający precyzji i koncentracji. Kilkakrotnie ją powtarzaliśmy, mieliśmy też okazję analizować jej przebieg z różnych ustawień kamery. To było ważne doświadczenie.

Jackson ceni Serkisa do tego stopnia, że powierzył mu kręcenie zdjęć jako reżyserowi drugiej ekipy podczas pracy w Stone Studios. Serkis doskonale czuje się w skórze Golluma, ponieważ występy w technice motion capture to dla niego niemal codzienność. Pracował w ten sposób przy „Władcy pierścieni”, „King Kongu” czy „Genezie Planety Małp”. – To, co na początku wydaje się dziwaczne, z czasem staje się naturalne – wyznał aktor.

Gobliny, Gollum i złoty pierścień

Drużyna Thorina, po opuszczeniu Rivendell, musi sforsować Góry Mgliste, stawić czoło Skalnym Gigantom, a potem hordzie goblinów w podziemnych tunelach. Króla goblinów zagrał Australijczyk Barry Humphries, słynny ze stworzenia w telewizji komediowej postaci Dame Edny Everidge. – Wielki Goblin to najbardziej nieprzyjemna, odstręczająca postać, jaką zagrałem w mojej karierze – przyznał aktor. – Nawet gobliny lękają się swego władcy ze względu na jego wyjątkowe okrucieństwo.

Bilbo przy podziemnym jeziorze spotyka innego, jeszcze bardziej niezwykłego stwora, Golluma, który dysponuje pierścieniem o niezwykłej mocy. Boyens odnotowała: – Ponowne spotkanie z Gollumem to niezła gratka. Jest młodszy niż we „Władcy ...”, ma kilka zębów więcej i też więcej odwagi. Bardzo jest przywiązany do swego skarbu, czyli pierścienia.

W Golluma wcielił się – otoczony już kultem fanów – Andy Serkis. – Naprawdę głęboko wszedłem w tę rolę dekadę temu. Szczerze mówiąc, przez moment miałem wrażenie, że to, co robię obecnie, to marna imitacja. Ale tylko do chwili istotnej sceny pomiędzy Bilbo i Gollumem – wspominał aktor. Pojedynek Bilbo i Golluma na zagadki znajduje się w dalszej części filmu, ale był kręcony w pierwszej kolejności. Nie tylko Serkis się z tego ucieszył. Taki terminarz gry błogosławił i Freeman: – To było niezwykłe usłyszeć niesamowity głos Golluma – Andy'ego, tuż przy uchu. Nakręciliśmy te dziewięć minut bez przerw na inne sekwencje, co zajęło nam tydzień. Świetnie, że Peter tak zadecydował. Dzięki temu udało mi się doskonale zrozumieć mojego bohatera, Bilbo.

Kompania Thorina Dębowej Tarczy

GANDALF SZARY (IAN MCKELLEN)

Gandalf Szary, jeden z najpotężniejszych czarodziejów Śródziemia, dołącza do wyprawy mającej na celu odzyskanie krasnoludzkiego królestwa Ereboru i wspaniałych skarbów skrytych w jego kamiennych korytarzach, ze szponów ziejącego ogniem smoka – Smauga Groźnego. W trakcie wędrówki Gandalf znajduje dowody świadczące o tym, że pradawne zło mogło znaleźć sposób na powrót do świata. Aby odkryć prawdę, Gandalf musi pozostawić kompanów samym sobie i udać się w podróż do najmroczniejszych zakątków Śródziemia, gdzie potwierdzą się jego najgorsze obawy.

BILBO BAGGINS (MARTIN FREEMAN)

Jak każdy hobbit, lubi swój wygodny żywot – jedyne, czego potrzebuje do szczęścia, to pełna spiżarnia i dobra książka. Kiedy Gandalf, wraz z trzynastoma krasnoludami, nieoczekiwanie zjawia się w jego progach, zapraszając do udziału w niebezpiecznej przygodzie, życie Bilbo na zawsze się zmienia. Żyłka podróżnika bierze górę nad początkowym sceptycyzmem – hobbit przystaje do kompanii Thorina Dębowej Tarczy w charakterze „włamywacza” mającego zapewnić powodzenie misji odzyskania skradzionego skarbu krasnoludów i przechytrzenia okrutnego smoka. Ku zdziwieniu wszystkich (także własnemu) Bilbo udowadnia, że istotnie drzemie w nim większa odwaga i mądrość, niż może się wydawać.

THORIN DĘBOWA TARCZA (RICHARD ARMITAGE)

Krasnoludzki książę Thorin za młodu był świadkiem zniszczenia sprowadzonego przez smoka na królestwo Erebor. Ponieważ nikt nie przyszedł z pomocą ocalałym krasnoludom, ta szlachetna i dumna rasa musiała udać się na wygnanie. Teraz, jako potężny, nieustraszony wojownik i szanowany przywódca krasnoludzkiej kompanii, Thorin chce za wszelką cenę odzyskać swoją ojczyznę i zgładzić bestię, która zgotowała jego ludziom tak straszliwe nieszczęścia.

GLOIN (PETER HAMBLETON)

Gloin jest najbardziej szczerym i zawziętym członkiem krasnoludzkiej kompanii, która ruszyła na Samotną Górę; nie waha się też podważać autorytetów. Choć bywa porywczy, jest także silny, odważny i lojalny. Gloin to jedyny żonaty krasnolud w kompanii (poniekąd z racji powszechnego niedoboru kobiet krasnoludów). Jego małżonka jest uznaną pięknością, ze szczególnie urodziwą brodą. Gloin jest także dumnym ojcem młodego Gimliego, który w przyszłości zostanie członkiem słynnej Drużyny Pierścienia.

OIN (JOHN CALLEN)

Tak jak jego brat Gloin, Oin jest dalekim kuzynem Thorina Dębowej Tarczy. Ten dzielny krasnolud z północy dołącza do kompanii Thorina z poczucia lojalności wobec swych krewnych, a także dlatego, że zainwestował w przedsięwzięcie pokaźną sumę pieniędzy. Oczytany i dociekliwy Oin pełni w kompanii rolę uzdrowiciela i często stosuje maść ziołową własnej receptury, która odtąd znana będzie jako Balsam Oina.

BALIN (KEN STOTT)

Balin, krasnoludzki lord wywodzący się ze szlacheckiego rodu, jest jednym z najstarszych członków krasnoludzkiej kompanii. Okoliczności zmusiły tego mądrego i łagodnego z natury krasnoluda, by wiódł żywot naznaczony wojnami i nieustającą walką o przetrwanie. Spokrewniony z Thorinem Dębową Tarczą Balin jest jednym z jego najbliższych i najbardziej zaufanych doradców. W głębi serca jednak tego najmądrzejszego i najbardziej lojalnego spośród krasnoludów trapią wątpliwości co do zasadności wyprawy na Samotną Górę.

DWALIN (GRAHAM MCTAVISH)

Dwalin, znany jako wielki wojownik, mówi zawsze to, co myśli, i nie znosi głupców. Jest zagorzałym stronnikiem Thorina Dębowej Tarczy, bezwarunkowo mu oddanym, i nic nie zdoła podważyć jego niezachwianej wiary w zdolności przywódcze przyjaciela. Potężny i zaciekły w boju, Dwalin z natury nie ufa nikomu, kto nie jest krasnoludem, a szczególną podejrzliwość przejawia wobec elfów. Ten dzielny, dumny i najwyższy spośród krasnoludów nie skłoni się przed nikim, chyba że ten będzie w stanie zdobyć jego szacunek.

BOFUR (JAMES NESBITT)

Ujmujący i sympatyczny Bofur ma niebezpieczny zwyczaj bezmyślnego paplania i stwierdzania rzeczy oczywistych. Pałający miłością do muzyki i obdarzony głosem śpiewaka Bofur jest również niezawodnym optymistą, uwielbia smaczne jadło oraz doborowe towarzystwo. Choć nie jest szczególnie odważny, zrobi, co w jego mocy, by pomóc potrzebującym, zwłaszcza jeśli uważa ich za swoich przyjaciół. Dołączył do wyprawy na Samotną Górę wraz ze swoim bratem Bomburem i kuzynem Bifurem – po części po to, by zdobyć fortunę, a po części dlatego, że obiecano mu darmowe piwo.

BIFUR (WILLIAM KIRCHER)

W czole tego urodzonego na zachodzie krasnoluda tkwią rdzewiejące resztki orkowego topora, przez co bywa zadziorny i nie może mówić. Porozumiewa się głównie za pomocą chrząknięć i gestów. W odróżnieniu od reszty krasnoludzkiej kompanii nie jest ani spokrewniony z Thorinem, ani szlachetnego pochodzenia. Wywodzi się z rodu górników i kowali – prostego ludu o prostym guście.

KILI (AIDAN TURNER)

Młodszy brat Fili, Kili, jest lojalnym siostrzeńcem Thorina Dębowej Tarczy. Beztroski i nieco lekkomyślny, wiódł dotąd sielskie i pozbawione niepokojów życie. Przystojny i sprawny fizycznie Kili odznacza się niezłomną odwagą charakterystyczną dla młodzieniaszków. To utalentowany wojownik i doskonały łucznik, od najmłodszych lat szkolony w posługiwaniu się bronią. Jako że jest jednym z najmłodszych członków kompanii, zależy mu na tym, by zyskać sławę.

FILI (DEAN O'GORMAN)

Fili, należący do królewskiego rodu Durina, wychowywał się pod surową opieką wuja, Thorina Dębowej Tarczy. On i jego brat Kili są najmłodszymi członkami krasnoludzkiej kompanii. Nigdy daleko nie podróżował, nie widział też legendarnego krasnoludzkiego miasta Erebor. Ten zdolny wojownik wyrusza na spotkanie z przygodą, mając znikome pojęcie o czekających go wyzwaniach i niebezpieczeństwach.

DORI (MARK HADLOW)

Dori, daleki krewny Thorina Dębowej Tarczy, starszy od swych braci Oriego i Noriego. Jest też najsilniejszym członkiem kompanii i wiele czasu poświęca Oriemu, uważając, by ten nie złapał przypadkiem przeziębienia, tudzież nie dał się zabić wargom czy goblinom. Ten wieczny pesymista, z wrodzoną tendencją do spodziewania się wszystkiego, co najgorsze, jest jednak gotów ryzykować zdrowie i życie, by wykonać zadanie.

NORI (JED BROPHY)

Nori, prawdopodobnie najbardziej nieuchwytny z członków kompanii, często popada w konflikt z krasnoludzkimi władzami. Do wyprawy na Samotną Górę dołącza ochoczo, decydując, że nadszedł odpowiedni moment na opuszczenie miasta. Nie wie jednak, że podróż może wpędzić go w jeszcze większe kłopoty niż te, które zostawia za sobą. Zazwyczaj niewiele wiadomo o tym, co kombinuje bystry i przebiegły Nori, może poza tym, że na pewno będzie to podejrzane i prawdopodobnie niezbyt legalne. Mimo iż z braćmi, Dorim i Orim, widuje się rzadko, jest niezwykle lojalny i zrobi wszystko, by ich chronić.

ORI (ADAM BROWN)

Młodszy brat Noriego i Doriego jest utalentowanym artystą, dlatego często można go zastać przy rysowaniu czy zapisywaniu kolejnych stron dziennika. Ori zajmuje się tworzeniem kroniki wyprawy przez Mroczną Puszczę do brzegów Długiego Jeziora i zbocza Samotnej Góry. Jest uprzejmy i dobrze wychowany. Przywykł do wysłuchiwania rozkazów starszego brata, Doriego, i zazwyczaj jest posłuszny, choć od czasu do czasu potrafi zaskoczyć kompanów odwagą i determinacją.

BOMBUR (STEPHEN HUNTER)

Bombur, brat Bofura i kuzyn Bifura, jest szefem kuchni w krasnoludzkiej kompanii. Jego nieprzyzwoite rozmiary i niezaspokojony apetyt sprawiają częste problemy – i dają powody do śmiechu – zarówno jemu, jak i pozostałym uczestnikom wyprawy. Mimo swoich gabarytów potrafi być zaskakująco skutecznym wojownikiem – biada tym, przez których spóźni się na kolację!

Komputery zawsze pomocne

Joe Letteri stał na czele armii (850 osób) specjalistów od komputerowych efektów specjalnych i grafiki z firmy Weta Digital. Gobliny, trolle, Skalne Giganty, przerażający ork Azog i Gollum to ich dzieło. Oczywiście praca była podporządkowana wskazówkom Jacksona. – Naszym celem było, by widz uwierzył, że ma do czynienia z żywymi istotami. Dlatego przywiązywaliśmy wagę do najmniejszych detali. Wygląd skóry i włosów, naturalny, a nie idealny, jest moim zdaniem kluczem do sukcesu. Naturalne ruchy są równie ważne, dlatego wypróbowano wiele komputerowych symulacji ruchu. Letteri zwracał uwagę na jeszcze jeden czynnik: oczy. – Gollum jest istotą z innego świata, ale jego spojrzenie musiało się nam stać w jakiś sposób bliskie – zauważał.

Twórcy łączyli śmiało różne techniki. Na przykład orki Yazneg (Jeff Rawls) i Fimbul (Stephen Ure) to aktorzy w charakteryzacji z malowanego silikonu i lateksu, których wizerunki zostały poddane dodatkowej komputerowej obróbce. Za najtrudniejsze uznał Letteri sceny w siedzibie goblinów. – Każdy z nich ma specyficzne ruchy, do tego wynikły dodatkowe ograniczenia narzucone przez skalną scenerię – tłumaczył. Dzięki rozwojowi techniki motion capture Serkis, wcielający się w Golluma, miał możliwość występowania ze swymi partnerami. Wykreowano także potężnych wargów oraz wielkich rozmiarów króliki Radagasta. Eric Saidon wzbogacił sceny plenerowe o stworzone w komputerze elementy. – Musieliśmy osiągnąć całkowitą jedność obrazu. Dlatego wykonywaliśmy geometryczne symulacje; wielokrotnie mierzyliśmy i kontrolowaliśmy światło w ścisłej współpracy z operatorem – opowiadał.

Magiczna Nowa Zelandia

Zdjęcia plenerowe na Wyspie Północnej i Południowej Nowej Zelandii trwały osiem i pół tygodnia, w szeregu lokalizacji doskonale znanych już z „Władcy pierścieni”. Jared Connon, odpowiedzialny za lokacje, do zdjęć przygotowywał się przez wiele miesięcy, współpracując ściśle ze scenografami. Chodziło o to, by płynnie połączyć plenery i dekoracje zbudowane w studiu. Na przykład sceny w Trollshaws kręcono w Mangaotaki Rocks i połączono z dekoracjami. Connon musiał zdobyć pozwolenia od właścicieli ziemi, lokalnych urzędów i Department of Conservation, a także przedstawicieli społeczności maoryskiej. – Nie chcieliśmy zakłócać życia miejscowych, musieliśmy więc ich uprzedzić, jakie utrudnienia spowoduje nasza praca. Trzeba było też spełnić wymogi ochrony środowiska. Ważne było na przykład zapewnienie dróg dojazdowych dla ciężkiego sprzętu – tłumaczył Connon. Udało się uzyskać zgodę na zdjęcia w Fiordland National Park i w Mount Owen w Kahurangi National Park. Ekipa korzystała z ekologicznych systemów toaletowych i niezależnej łączności przez satelitę. Do wielu miejsc można było się dostać tylko helikopterami. Operator Andrew Lesnie wspominał: – Logistyka była dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, ale zmienna nowozelandzka pogoda nie szczędziła nam niespodzianek. Dodatkowym utrudnieniem było to, że w trudno dostępne miejsca miejsca trzeba było się dostać z ciężkim sprzętem do kręcenia w technice 3D. Wiele zdjęć lotniczych było realizowanych przez „Andy's Flying Serkis”, czyli drugą ekipę dowodzoną przez Serkisa. Trudna była zwłaszcza sekwencja pogoni wargów za krasnoludami. Helikoptery musiały lecieć aż godzinę z bazy na miejsce zdjęć, Klifden Station w dolinie Ida. Connon mocno wychwalał pomoc mieszkańców. – Opuszczali nawet własne domy, by nas przenocować, wskazywali nam drogę – opowiadał.

Muzyka tęsknoty za domem

O skomponowanie muzyki Jackson poprosił Howarda Shore'a, z którym współpracował owocnie podczas realizacji poprzedniej tolkienowskiej trylogii. Kompozytor wspominał: – Chętnie wróciłem do świata Śródziemia. Wszystkie utwory Tolkiena przeczytałem po dwudziestce i ich klimat utkwił we mnie głęboko.

Shore wielce szczegółowo przedyskutował z reżyserem charakter muzyki do praktycznie każdej sceny filmu. Najbardziej liryczny temat wiąże się z Bilbo i jego rodzinnym Shire. Muzyka ma folkowy charakter, użyto instrumentów dawnych, na przykład dulcimeru (cymbałów górskich). Motyw ten powraca wielokrotnie podczas wędrówki hobbita, poddany licznym wariacjom. Shore skomponował też motywy związane z Gandalfem, krasnoludami czy Thorinem, zwłaszcza ten dotyczący tęsknoty za Ereborem, z melancholijną partią waltorni. Galadrieli towarzyszy motyw smyczkowy z żeńskimi partiami chóru, a pojawieniu się goblinów instrumenty perkusyjne. Jest też groźny motyw związany z Gollumem. – Komponowanie muzyki do takiej opowieści jest trochę jak casting – mówił Shore. – Muzyka powiązana jest ściśle z postaciami i oczywiście z postępami akcji. Jak wiadomo, książka zawiera kilka pieśni, ponieważ krasnoludy wyrażają swój nastrój i opowiadają historię poprzez śpiew. Fran Walsh mówiła: – Niektóre z nich znalazły się w filmie. Wiele mówią o postaciach i kulturze krasnoludów.

„Blunt the Knives” krasnoludy śpiewają chóralnie, gdy rozrzucają talerze Bilbo w Bag End. Muzykę napisał kompozytor z Wellington, Stephen Gallagher. Richard Armitage jako Thorin wykonuje „Misty Mountains” („Góry Mgliste”), pieśń o heroicznej przeszłości krasnoludów. Muzykę napisali David Donaldson, Steve Roche, Janet Roddick i David Long. Piosenkę kończącą film, „Song of the Lonely Mountain” („Pieśń Samotnej Góry”) wykonuje nowozelandzki muzyk Neil Finn, aktywny od lat 70., pamiętny z występów w takich grupach, jak Crowded House czy wcześniej Split Enz. Był on także współautorem utworu z Donaldsonem, Rochem, Roddick i Longiem, inspirując się po części wspominaną piosenką „Misty Mountains”. Soundtrack nagrano w słynnym londyńskim studio Abbey Road (gdzie tworzyli Beatlesi), z udziałem London Philharmonic Orchestra.

Uroczysta premiera pierwszego filmu trylogii odbyła się 28 listopada w Embassy Theatre w Wellington w Nowej Zelandii. – To tutaj zaczęła się nasza podróż i tu chcieliśmy świętować wypuszczenie „Hobbita” w świat – mówił dumny Jackson, sam mieszkaniec miasta. Stolicę Nowej Zelandii opanowała prawdziwa „hobbitowa gorączka”. Jak podał Huffington Post, koszt premiery wyniósł 1,1 miliona dolarów nowozelandzkich (900 tysięcy USD)! Przygotowano m.in. liczący 500 jardów (blisko 460 metrów) czerwony dywan, po którym przeszli twórcy i gwiazdy filmu oraz zaproszeni goście.

– Mam nadzieję, że po raz kolejny uda mi się zabrać publiczność w wielką kinową podróż do Śródziemia – puentował Jackson. A jak wiadomo, to nie koniec tej wielkiej wędrówki.

My jesteśmy krasnoludy

Trzynastu krasnoludów nie mogło pod żadnym pozorem mylić się widzom. Jackson mówił: – Każdy z nich to niepowtarzalna indywidualność. To nie jest po prostu trzynaście ciut różniących się od siebie wariantów krasnoluda Gimli z „Władcy pierścieni”. Początkowo martwiłem się o ich zróżnicowanie. Ale obsadziliśmy ich role aktorami o tak odmiennych charakterach i osobowościach, że podołali temu zadaniu bez trudu. Jako krasnoludy wnieśli do filmu cenny komediowy ton. Ich energia i całkowita niepoprawność wielu zachowań – to było to, o co nam chodziło.

Najbliżsi Thorinowi są bracia Dwalin i Balin. Graham McTavish, grający doświadczonego wojownika Dwalina, wspominał: – Odbyliśmy wiele dyskusji z Peterem i między sobą na temat dynamiki wewnątrz grupy i naszych relacji z Bilbo i Gandalfem. Twórcy scenariusza przeanalizowali dokładnie wszystko, co w różnych miejscach o krasnoludach napisał Tolkien. Jako Dwalin nie ufam Bilbo i Gandalfowi. Większość z nas im nie ufa, zwłaszcza czarodziejowi. A jeśli chodzi o Dwalina, to jest to wojownik pełną gębą. On nie z tych, którzy by bajali przy ognisku. Woli naostrzyć swój oręż. Nie ma zresztą złudzeń, wie, że wyprawa, w której bierze udział, to praktycznie samobójcza misja. Ken Stott grający łagodnego, przejawiającego talenty dyplomatyczne Balina, bliskiego doradcę Thorina, dodawał: – Oczywiście, że im nie ufamy. Jeślibyśmy mieli komuś powierzyć życie, to Bilbo byłby ostatnią osobą. Z czasem jednak przekonuje on nas do siebie i zdobywa nasz szacunek. Jackson wspominał: – Specjaliści od charakteryzacji, kostiumów i fryzur pracowali ciężko, by każdy krasnolud wyglądał inaczej. Różnią się fryzurami, ubiorem, sposobem noszenia broni. Myślę, że nam się udało. Przeciwieństwem Dwalina są bratankowie Thorina, Kili (Aidan Turner) i Fili (Dean O'Gorman). O'Gorman komentował: – Są zbyt młodzi, by pamiętać dawne wojny krasnoludów. Pełni życia i młodzieńczej energii traktują początkowo udział w wyprawie jako wielką przygodę. Z czasem jednak jest w nich coraz więcej powagi. Turner dodawał: – Przebudzenie następuje podczas zbiórki drużyny, którą idealizowali. Kogóż widzą wokół siebie? Galerię łobuzów. Jest tu ktoś z toporem w głowie, pijacy, emeryci, złodziej, który ukradł szaty własnej matce, no i hobbit. Ale okazuje się, że potrafią łatwo nawiązać ze wszystkimi kontakt, także z Bilbo.

Bracia Bofur i Bombur oraz ich kuzyn Bifur, pochodzą z rodów górników i kowali. James Nesbitt tak mówił o motywach postępowania swego bohatera, Bofura: – Nie ma podniosłych zamiarów, nie marzy o odzyskaniu królestwa. Chce mieć trochę ubawu, bo z natury jest optymistą. Ma troszkę łajdacką naturę, ale też wiele szczerości – i potrafi być opiekuńczy.

Natomiast Bifur tak został scharakteryzowany przez grającego go Williama Kirchera: – Zraniony przez orka w głowę, rozmawia tylko w dawnym, tajnym języku krasnoludów, khuzdul. Właściwie może zrozumieć go tylko Gandalf.

Bombur uwielbia gotować i jeść, co stanowi dla niego sens życia. – Co tu dużo mówić. To największy krasnolud, chociaż nie najwyższy. Po prostu gruby. On, Bofur i Bifur trzymają się zawsze razem podczas walki, a umieją dobrze się bić – opowiadał odtwórca tej roli Stephen Hunter. Bracia Oin (John Callen) i Gloin (Peter Hambleton) to z kolei najstarsi uczestnicy wyprawy, dzielne krasnoludy z Północy, dalecy kuzyni Thorina, wielce wobec niego lojalni. Oin, starszy z nich, to uzdrowiciel, ma też dar jasnowidzenia. – Oin czyta z lotu ptaków, twierdzi, że gdy kruki wrócą do Ereboru, terror Smauga będzie się miał ku końcowi – tłumaczył Callen.

Gloin jest rodzajem „księgowego” wyprawy, dogląda ekwipunku. Jest także człowiekiem bardzo rodzinnym. Jego żona to uznana piękność ze wspaniałą brodą. Ich syn Gimli 60 lat później weźmie udział w innej słynnej ekspedycji. – Fani Tolkiena rozpoznają topór bojowy Gloina, który odziedziczy Gimli – mówił Hambleton.

Trzej bracia Dori, Nori i Ori (Mark Hadlow, Jed Brophy i Adam Brown) to dalecy krewni Thorina ze strony matki. Każdy z nich ma innego ojca i całkiem odmienny temperament. Dori jest najstarszy z całej trójki, trochę matkuje pozostałym. Chce zwłaszcza chronić najmłodszego Ori przed wpływami średniego brata, Nori. Hadlow mówił: – Dori pragnie nieustannie kontrolować młodszych braci. Wszyscy trzej pochodzą z innych klanów, więc są nieufni wobec siebie. Ale z czasem połączy ich bardzo silna więź. Nori nie przypomina swych braci. Opuścił dom w młodym wieku, sam sobie dawał radę. – Jest trochę cwaniakiem, trochę rzezimieszkiem i po trosze złodziejem – komentował Brophy. – W sumie to miły facet, ale chyba niekoniecznie byś chciał, żeby twoja krasnoludzka córka za niego wyszła. Ori jest przeciwieństwem brata, ma w sobie słodycz i niewinność. – Myślę, że chce dowieść sam sobie, a także braciom i Thorinowi, ile jest wart. I stać się częścią legendy – mówił odtwórca tej roli, debiutant na dużym ekranie, Adam Brown.

Boyens tak objaśniała wzajemne stosunki Bagginsa i krasnoludów: – Tęsknota za domem ciągle towarzyszy Bilbo, zaczyna więc on z czasem coraz lepiej rozumieć chęć przynależności krasnoludów do jednego miejsca. Natomiast Jackson mówił o swej wizji tych postaci w ten sposób: – Krasnoludy przypominają mi górników czy hutników, ludzi twardych, o bardzo silnym etosie pracy i lubiących się rozerwać, czasem rubasznych. O tym, jacy są waleczni i wzajemnie sobie oddani, można się przekonać podczas ich starcia z orkami.

Niezmienny Gandalf i nowe krasnoludy

Ian McKellen przyznawał, że miał pewne opory, jeśli chodzi o powrót do roli Gandalfa: – Przez te lata spotkałem mnóstwo ludzi, którzy mnie z nim utożsamiali. Jako aktor dałem z siebie wiele, w pewnym sensie Gandalf stał się częścią mnie. Nie bardzo wiedziałem, co miałbym jeszcze dodać. Ale w końcu byłem z tego powrotu bardzo zadowolony. To jak spotkanie ze starym przyjacielem. Zresztą tyle razy słyszałem od fanów, że nie wyobrażają sobie innego Gandalfa niż ja, iż trudno było się nie zgodzić. Znowu trzeba było podkreślić jego niezwykłą intuicję. Bo czarodziej przeczuwa, że dobrotliwy domownik Bilbo jest wewnętrznie gotowy na wielką przygodę.

Autorka kostiumów Ann Maskrey zdradziła, że wprowadzono niewielkie korekty do wyglądu Gandalfa: – Ma nieco inną torbę, buty i magiczną szarfę, ale jego wygląd dla fanów stał się wręcz ikoniczny, więc zmiany były skromne. McKellen dodawał: – Wydaje mi się, że Gandalf z „Władcy...” to postać bogatsza, nieco bardziej złożona. Ale Gandalf to Gandalf. Jest 60 lat młodszy, ale jeśli liczysz sobie 7 tysięcy lat, jakie znaczenie ma 60 lat w tę czy w tę? Wielką przyjemnością pracy z Jacksonem jest ogromny entuzjazm, jaki się wszystkim udziela. Cała ekipa to wielbiciele i Tolkiena, i kina. Trudno nie podzielać ich pasji.

Niezwykle ważną postacią jest Thorin, przywódca krasnoludów grany przez Richarda Armitage. Armitage (ur. 1971) to brytyjski aktor obdarzony charakterystycznym, głębokim barytonem. Zdobył uznanie rolami telewizyjnymi (seriale „North & South”, „Robin Hood”, „Tajniacy” czy „Kontra: Operacja Świt”). Walsh mówiła o granej przez niego postaci: – Ma w sobie wielką godność i zarazem skazę. Jego decyzje nieraz trudno jednoznacznie ocenić. Ale trzeba pamiętać o jego tragicznej przeszłości i o tym, że myśli cały czas, by odzyskać królestwo Erebor, ponieważ od lat on i jego krasnoludy są wygnańcami. Armitage tłumaczył: – Dla mnie to ktoś, kto przekroczył smugę cienia, lecz ma w sobie ciągle wigor i determinację. Kieruje nim fatalistyczne przeczucie, że nie przeżyje wyprawy. To go jednak przed niczym nie powstrzymuje. Jego ojcu nie udało się odzyskać królestwa, zginął. Thorin pragnie odwetu i jest przekonany, że musi zwyciężyć – teraz albo nigdy. Aktor wspominał, że sugerowano mu, by jak najwięcej przebywał w towarzystwie aktorów wybranych do ról krasnoludów, zachowując się jak ich przywódca. – Moim zdaniem, ważny aspekt postaci Thorina to to, że czuje się niepewnie w roli przywódcy, wydaje mu się, że nie jest dostatecznie dzielny. Takie poczucie niepewności wobec towarzyszy graniczy z paranoją – opowiadał aktor. – Przyznaję, że trochę podobnie czułem się i ja wobec aktorów i całej ekipy. Ale na szczęście Peter jest doskonałym przewodnikiem po świecie Tolkiena, który jest przecież i jego światem. Jackson natomiast komentował: – Potrzebowaliśmy do tej roli kogoś, kto potrafi pokazać autorytet i prawdziwą moc. Richard jest w prywatnym życiu osobą cichą, lecz zdecydowaną, i w pełni objął dowodzenie nad swymi filmowymi podwładnymi.

Nowości i kontynuacje

Zdjęcia powstały głównie w potężnych studiach Stone Street Studios, na półwyspie Miramar Peninsula w Nowej Zelandii. Tak tłumaczył Jackson swe intencje: – Chcieliśmy, by opowiadana przez nas historia była linearna i aby stanowiła zarazem początek nakręconej przez nas kilka lat temu trylogii. Tak jakbyśmy ponownie znaleźli się w znanej już scenerii Śródziemia, by zapoznać się z inną częścią jego mitologii.

Dlaczego dwa planowane filmy zamieniły się w trzy? – Skorzystaliśmy z przypisów, które Tolkien zamieścił na końcu „Władcy pierścieni”, dotyczących mitologii Śródziemia i częściowo także czasów „Hobbita”. Są one bardziej mroczne w tonie niż „Hobbit”. Chcieliśmy połączyć humor i wdzięk „Hobbita” z tłem nakreślonym w przypisach. Nie było naszym celem kręcenie filmu dla dzieci. Nie po „Władcy pierścieni”. Oczywiście „Hobbit” był pisany z myślą o dzieciach, jest tu więcej humoru, postaci są bardziej barwne, ale pojawiają się też motywy, które Tolkien potem wzmocnił: chciwości i szaleństwa, utraty niewinności oraz konieczności połączenia sił, by skutecznie sprzeciwić się złu. To był fascynujący proces odkrywania w „Hobbicie” zarysu przyszłej epickiej wizji.

Fran Walsh tak wspominała pracę nad scenariuszem: – „Hobbit” ma niewątpliwie bardziej słoneczny klimat, ale trzeba przecież zauważyć, że im bliżej zakończenia, tym Tolkien bardziej zbliża się do epickiego charakteru „Władcy pierścieni”. Kwestie honoru, przywództwa – jego wielkie tematy – wyraźnie się tu pojawiają.

O aktorach

Ian McKellen (Gandalf)

Urodził się 2.05.1939 roku w Burnley, hrabstwo Lancashire. Wybitny aktor teatralny, telewizyjny i filmowy, wyróżniony tytułem szlacheckim w roku 1991. Studiował literaturę angielską na uniwersytecie w Cambridge. Zadebiutował jako aktor w 1961 roku w Belgrade Theatre w Coventry. Od tej pory występuje z sukcesami w sztukach Szekspira, Brechta, Czechowa (m.in. „Wiśniowy sad” i „Wujaszek Wania"), Ibsena („Wróg ludu”), Marlowe'a („Edward II”), Shawa, Stopparda i Wedekinda. Grał m.in. Romea, Makbeta, Jagona i Salieriego w „Amadeuszu” Petera Shaffera (ta ostatnia rola przyniosła mu nagrodę Tony).

Filmografia (wybór):

1966 – David Copperfield (serial TV), 1969 – A Touch of Love, The Promise, 1970 – Edward II (TV), Hamlet (TV), 1982 – The Scarlet Pimpernel (TV, TVP: Szkarłatny kwiat), 1983 – The Keep, Walter and June (TV), 1985 – Plenty (TVP: Obfitość), 1988 – Windmills of Gods (miniserial TV, TVP: Młyny Bogów), 1989 – Scandal (wideo: Skandal), Countdown to War (TV), 1993 – Tales of the City (miniserial TV), Ballada o małym Jo (The Ballad of Little Jo), 1994 – Cień (The Shadow), 1995 – Ryszard III (Richard III), Cold Comfort Farm (TV), 1996 – Rasputin (TV, wideo: Rasputin), 1997 – Kochankowie sztormowego morza (Swept from the Sea), Bent, 1998 – Gods and Monsters (Canal+: Bogowie i potwory), 1999 – David Copperfield (TV, DVD: David Copperfield), 2000 – X-Men (X-Men), 2001 – Władca pierścieni: Drużyna pierścienia (The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring), 2002 – Władca pierścieni: Dwie wieże (The Lord of the Rings: The Two Towers), 2003 – Emile, Władca pierścieni: Powrót króla (The Lord of the Rings: The Return of the King), X-Men 2 (X-Men 2), 2005 – Asylum (DVD: Obłąkana miłość), 2006 – Kod da Vinci (The Da Vinci Code), 2007 – Gwiezdny pył (Stardust, narrator, tylko głos), Złoty kompas (The Golden Compass, tylko głos), 2008 – The Academy, King Lear (TV), 2012 – Hobbit: Niezwykła podróż 3D (The Hobbit: An Unexpected Journey), 2013 – The Hobbit: The Desolation of Smaug, 2014 – The Hobbit: There and Back Again

Martin Freeman (Bilbo Baggins)

Angielski aktor, urodził się 8.09.1971 roku w Aldershot, w Hampshire. Kształcił się w Central School of Speech and Drama. Podczas nauki występował regularnie w amatorskich produkcjach zespołu Young Action Theatre z Teddington. Wraz z tym zespołem gościł m.in. na występach w Kijowie. Następnie wziął udział w kilku inscenizacjach National Theatre. Odniósł wielki sukces w Anglii i za oceanem rolą Tima Cantenbury'ego w satyrycznym serialu produkcji BBC opisującym życie w oddziale pewnej wielkiej korporacji – „The Office”, a ostatnio w serialu „Sherlock”.

Filmografia (wybór):

1997 – The Bill (serial TV), 1998 – I Just Want to Kiss You, 2000 – World of Pub (serial TV), Bruiser (serial TV), The Low Down, 2001 – Men Only (TV), Fancy Dress, The Office (serial TV), 2002 – Ali G (Ali G Indahouse), 2003 – The Debt (TV), To tylko miłość (Love Actually), Margery and Gladys (TV), Charles II: The Power and the Passion (ministerial TV), Hardware (serial TV), 2004 – Wysyp żywych trupów (Shaun of the Dead), Pride (TV, tylko głos), The Robinsons (serial TV), 2005 – Autostopem przez Galaktykę (Hitchhiker’s Guide to Galaxy), Confetti, 2007 – Ostre psy (Hot Fuzz), 2009 – Micro Men (TV), Wild Target (DVD: Dziki cel), 2010 – Sherlock (serial TV), 2011 – Ilu miałaś facetów? (What's Your Bill?), 2012 – Animals, Hobbit: Niezwykła podróż 3D (The Hobbit: An Unexpected Journey), 2013 – The World's End (w realizacji), Saving Santa (w realizacji), The Hobbit: The Desolation of Smaug, 2014 – The Hobbit: There and Back Again

Cate Blanchett (Galadriela)

Urodziła się 14.05.1969 roku w Melbourne, Australia. Ukończyła National Institute of Dramatic Art. Wkrótce zdobyła renomę jako aktorka teatralna. Występowała z grupą Company B, będącą nieformalnym stowarzyszeniem aktorów, wśród których znajdowali się Geoffrey Rush, Gillian Jones i Richard Roxburgh. Zagrała m.in. Mirandę w „Burzy”, Ofelię w „Hamlecie” (za tę rolę została nominowana do nagrody Green Room Award), Ninę („Mewa” Czechowa) i Rose („The Blind Giant is Dancing”).

Blanchett występowała także w przedstawieniach Sydney Theater Company, gdzie grała chociażby w sztukach „Top Girls” Caryl Churchill, „Oleanna” Davida Mameta (za tę rolę przyznano jej nagrodę Krytyków Teatralnych miasta Sydney w kategorii najlepsza aktorka), „Sweet Phoebe” Michaela Gowa oraz „Kafka Dances” Timothy'ego Dalysa. Występowała także w Almeida Theatre, w którym w 1999 grała Susan Traheren w sztuce Davida Hare'a „Plenty”, wystawionej w Londynie. Blanchett pojawiła się w głównych rolach w serialach „Bordertown” i „Heartland”. Za rolę Lizzie w komedii „Thank God He Met Lizzie” została nagrodzona wyróżnieniami Australijskiego Instytutu Filmowego i Koła Krytyków Filmowych miasta Sydney. Rola w „Oscarze i Lucindzie” (reż. Gillian Armstrong) przyniosła jej kolejną nominację do nagrody Australijskiego Instytutu Filmowego, tym razem w kategorii najlepsza aktorka. W 1998 Blanchett zagrała królową Elżbietę I w „Elizabeth”, filmie wyreżyserowanym przez Shekhara Kapura, za którą to rolę otrzymała nagrodę Złotego Globu dla najlepszej aktorki i nagrodę BAFTA w tej samej kategorii. Nominowano ją także do nagrody Gildii Aktorów Filmowych i do Oscara. Nominację do Złotego Globu otrzymała za rolę w filmie „Veronica Guerin”, w reżyserii Joela Schumachera, opartej na faktach historii irlandzkiej dziennikarki, zabitej w 1996 roku przez handlarzy narkotyków. Za drugoplanową rolę w filmie „Aviator” („The Aviator”) Martina Scorsese zdobyła w 2005 roku Oscara. Jej mężem jest scenarzysta Andrew Upton; mają troje dzieci.

Filmografia (wybór):

1993 – Police Rescue (serial TV), 1994 – Heartland (serial TV), 1995 – Bordertown (serial TV), 1996 – Parklands, 1997 – Paradise Road (DVD: Droga do raju), Thank God He Met Lizzie, Oscar and Lucinda (DVD: Oscar i Lucinda), 1998 – Elizabeth (Elizabeth), 1999 – Utalentowany pan Ripley (Talented Mr. Ripley), Idealny mąż (An Ideal Husband), Bangers, Pushing Thin (DVD: Zmęczenie materiału), 2000 – Dotyk przeznaczenia (The Gift), Człowiek, który płakał (The Man Who Cried), 2001 – Kroniki portowe (The Shipping News), Włamanie na śniadanie (Bandits), Charlotte Gray (Charlotte Gray), Władca pierścieni: Drużyna pierścienia (The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring), 2002 – Niebo (Heaven), Władca pierścieni: Dwie wieże (The Lord of the Rings: Two Towers), 2003 – Władca pierścieni: Powrót króla (The Lord of the Rings: The Return of the King), Veronica Guerin (Veronica Guerin), Zaginione (Missing), 2004 – Aviator (Aviator), 2005 – Little Fish, 2006 – Babel (Babel), The Good German (DVD: Dobry Niemiec), Notatki o skandalu (Notes on a Scandal), 2007 – Hot Fuzz – Ostre psy (Hot Fuzz), I'm Not There (DVD: Bob Dylan – I'm Not There), 2008 – Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki (Indiana Jones and the Kingdom of the Crystal Skull), Ciekawy przypadek Benjamina Buttona (The Curious Case of Benjamin Button), 2010 – Robin Hood (Robin Hood), 2011 – Hanna (Hanna), The Last Time I Saw Michael Gregg, 2012 – Animals, Hobbit: Niezwykła podróż 3D (The Hobbit: An Unexpected Journey), 2013 – The Hobbit: The Desolation of Smaug, 2014 – The Hobbit: There and Back Again

O filmie

Akcja filmu toczy się 60 lat przed zdarzeniami z „Władcy pierścieni”. Bilbo Bagginsa (Martin Freeman), hobbita kochającego ponad wszystko spokój domowego zacisza, zaskakuje niespodziewana wizyta czarodzieja Gandalfa (Ian McKellen), który zjawia się z kompanią krasnoludów, dowodzoną przez Thorina Dębową Tarczę (Armitage). Przybysze snują plany odbicia skarbu ich przodków z Samotnej Góry, której strzeże przerażający smok Smaug. Pomimo sprzeciwu hobbita, Gandalf uznaje, że będzie on idealnym uzupełnieniem kompanii. Gdy ruszają w drogę, Bilbo wciąż walczy z wątpliwościami i strachem, krasnoludy zaś nie do końca ufają nowemu towarzyszowi wyprawy. Wkrótce drużynę czekają zmagania ze śmiertelnymi niebezpieczeństwami; wędrowcy muszą bowiem przemierzyć ziemie zabójczych orków i goblinów.

„Hobbit: Niezwykła podróż 3D” to pierwsza część trylogii. Kolejne filmy będą mieć premiery w grudniu 2013 oraz w lipcu 2014 roku. Wszystkie zrealizowano w technice 3D.

O twórcy filmu

Peter Jackson (reżyseria i scenariusz)

Nowozelandzki reżyser, scenarzysta i producent. Urodził się 31.10.1961 w Pukerua Bay, Nowa Zelandia. Pierwsze filmy zaczął kręcić już w wieku 8 lat, gdy rodzice kupili mu kamerę Super 8. Wtedy też zobaczył po raz pierwszy „King Konga”, film, który zainspirował go do podjęcia kariery reżyserskiej i którego ponowne nakręcenie stało się jego marzeniem życia. Jak wiadomo, udało mu się je spełnić. Pierwszymi amatorskimi filmami Jacksona były między innymi: „Dwarf Patrol”, „World War II”, „The Valley”, „Coldfinger”, „Curse of the Gravewalker” i „Roast of the Day”, który przekształcił się w końcu w słynny „Zły smak”. Miłość do horroru zaowocowała kultową „Martwicą mózgu”. Potem twórca zdobył uznanie subtelnym dramatem psychologicznym „Niebiańskie istoty”. Jackson znany jest przede wszystkim jako reżyser adaptacji słynnej powieści Tolkiena. „Władca pierścieni” otrzymał łącznie siedemnaście Oscarów! Żoną Jacksona jest od 1987 roku scenarzystka i producentka Fran Walsh. Mają dwoje dzieci.

Filmografia (wybór):

1976 – The Valley (kr.m.), 1987 – Bad Taste (DVD: Zły smak), 1989 – Meet the Feebles, 1992 – Braindead (wideo: Martwica mózgu), 1994 – Heavenly Creatures (wideo, DVD, TVP: Niebiańskie istoty), 1995 – Forgotten Silver (TVP: Zapomniane srebro), 1996 – Frighteners (TVP, Polsat, DVD: Przerażacze), 2001 – Władca Pierścieni: Drużyna pierścienia (Lord of the Rings), 2002 – Władca pierścieni: Dwie wieże (Lord of the Rings: Two Towers), 2003 – Władca pierścieni: Powrót króla (The Lord of the Rings: The Return of the King), 2005 – King Kong (King Kong), 2008 – Crossing the Line (kr.m.), 2009 – Nostalgia anioła (The Lovely Bones), 2012 – Hobbit: Niezwykła podróż 3D (The Hobbit: Unexpected Journey), 2013 – The Hobbit: The Desolation of Smaug, 2014 – The Hobbit: There and Back Again

Potwory i czarodzieje

Bilbo, pomimo braku doświadczeń w walce, decyduje się za namową Gandalfa na udział w wyprawie i wraz z drużyną krasnoludów trafia do Lasu Trolli, gdzie przechodzi wielką próbę. Potem spotykają przyjaciela Gandalfa, czarodzieja Radagasta. Zagrał go Sylvester McCoy (serial „Dr. Who”). Tak mówił o swej postaci: – Jest roztargnionym samotnikiem, przyjacielem zwierząt. Myślę, że Tolkien, kreśląc jego postać, często myślał o świętym Franciszku z Asyżu. Boyens dodawała: – Radagasta nie bardzo interesują sprawy ludzi i hobbitów, czy zgiełk świata. Koncentruje się na roślinach i zwierzętach. Jednak to właśnie on dostrzega zwiastuny nadchodzącego zła. I właśnie dlatego do niego zwraca się Gandalf. Tajemnica starej twierdzy Dol Guldur, gdzie zapewne działa zły czarodziej, łączy postaci Radagasta i Gandalfa. Walsh wyjaśniała: – Tolkien planował opowieść na ten temat, lecz jej nie napisał. Chcieliśmy ją rozwinąć; wielu fanów na to czekało.

Wkrótce kompania Thorina, po potyczce z przypominającymi wilki wargami, trafia do krainy elfów, Rivendell. Sprawujący tu rządy Lord Elrond ma wątpliwości co do celu misji Gandalfa, choć jego samego darzy wielkim szacunkiem. Natomiast Thorin nie może zapomnieć elfom bierności podczas ataku Smauga na krasnoludy.

W filmie dużą rolę odgrywa Biała Rada. Informacje o niej można znaleźć we „Władcy pierścieni” oraz „Niedokończonych opowieściach”, a drobniejsze napomknienia także w „Hobbicie”. Ta swoista „rada mędrców” powołana została w celu utrzymania pokoju w Śródziemiu, a potem zwalczania Saurona. W skład Rady wchodzili: Saruman, Gandalf, Radagast, Galadriela, Cirdan, Elrond, Thranduil oraz Glorfindel i Erestor.

Jackson tak komentował pomysł ukazania obrad Rady: – Biała Rada była dla nas kopalnią pomysłów. Mogliśmy dzięki niej przedstawić i scharakteryzować bohaterów i ich dążenia, a także poruszyć kwestię Dol Guldur. Weaving grający Elronda dodawał: – Rada usiłuje utrzymać pokój w Śródziemiu, co nie jest łatwe, może wręcz niemożliwe.

Ważną rolę w Radzie odgrywa Galadriela, grana przez Blanchett: – Nie pomyślałam, że jeszcze raz wrócę do Śródziemia. Ale gdy pojawiła się taka możliwość, zaczęłam się zachowywać trochę jak stalker. Wciąż miałam nadzieję bez nadziei, że dla mojej postaci znajdzie się tu miejsce. Gdy okazało się, że tak właśnie będzie, poczułam się tak szczęśliwa, jakby mnie wystrzelono na księżyc. Galadriela wspiera Gandalfa: – To postać budząca wielkie uznanie. Ma on siłę przeciwstawić się złu, którego Biała Rada nie dostrzega – mówiła aktorka. McKellen zauważał zaś: – Pomiędzy Gandalfem a Galadrielą istnieje bardzo silna, intymna więź. Miłość to może za mocne słowo, ale to na pewno wielki szacunek i rodzaj wzajemnej fascynacji. Myślę, że wynika to nie tylko ze scenariusza, ale i z klimatu, jaki zapanował pomiędzy nami, aktorami. Blanchett śmiała się: – Naprawdę nietrudno pokochać Iana. Na ekranie i poza nim.

Legendarny brytyjski aktor Christopher Lee, który, nawiasem mówiąc, spotkał kiedyś Tolkiena osobiście, powtórzył rolę Sarumana, którą kreował we „Władcy pierścieni”. – Saruman jest tu potężnym i szlachetnym czarodziejem, który jeszcze nie przeszedł na stronę ciemnych sił – mówił aktor. – Podobnie jak Elrond, ocenia wyprawę krasnoludów jako awanturnictwo, zakłócanie pokoju. Nie dostrzega oznak zbliżającego się zagrożenia.

Boyens zauważyła: – Gandalf tłumaczy Galadrieli, że akt dobra i odwagi ze strony kogoś zwykłego, to najwyższa forma heroizmu. Moim zdaniem to jedna z najważniejszych myśli Tolkiena.

Szczęk oręża i zgiełk bitwy

Dla krasnoludów i ich dublerów sporządzono ponad 880 sztuk broni. – Topory z żelaza i stali byłyby za ciężkie dla ludzi, ale silniejsze krasnoludy mogą się nimi posługiwać. My oczywiście użyliśmy innych materiałów, przede wszystkim aluminium – tłumaczył odpowiedzialny za broń Richard Taylor. Na przykład Graham McTavish, grający Dwalina, został wyposażony w dwa topory bojowe, zwane „Grasper” i „Keeper”, które nosi skrzyżowane na plecach, oraz w potężny młot. Fili świetnie rzuca nożem, Kili posługuje się łukiem. Balin używa buławy.

Potężne ręce krasnoludów stwarzały problemy, gdy przychodziło do chwytania broni, ale rozwiązano ten problem, nasycając sztuczne ręce olejem palmowym. W niektórych sekwencjach (ze względu na technikę 3D) trzeba było zastąpić prawdziwą broń jej wirtualnymi kopiami. Pojawia się też oręż pamiętny z „Władcy pierścieni”, choćby miecz elfów Gandalfa. Nad dębową tarczą należącą do Thorina pracowano aż siedem tygodni. Broń elfów stylem przypomina art nouveau, natomiast uzbrojenie orków jest wielce prymitywne w działaniu i wyglądzie.

Na kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć, w ośrodku zwanym „Dwarf Boot Camp”, Freeman oraz aktorzy, dublerzy i kaskaderzy grający krasnoludów przeszli intensywny kurs jazdy konnej oraz posługiwania się bronią. Zwracano uwagę zarówno na podstawy szermierki, jak i styl walki każdej z postaci zapisany w scenariuszu. Terry Notary, odpowiedzialny za ruch bohaterów podczas walk, komentował: – Bilbo uczy się posługiwania bronią w miarę postępu akcji. A że hobbity mocno stąpają po ziemi, Bilbo w jakiś sposób miał przypominać ruchem czołg Sherman. Elfy walczą z wyjątkową elegancją i gracją. Gobliny to kule skumulowanej groźnej energii, orkowie natomiast to prawdziwi rzeźnicy. Bezpieczeństwo było głównym hasłem obozu, ponieważ Jackson założył, że wiele kaskadersko-bitewnych „numerów” miało być wykonanych na planie. Wsparto je komputerową obróbką w procesie postprodukcji.

Włosy, uszy i inne ważne sprawy

Z myślą o krasnoludach firma Weta Workshop, odpowiedzialna za charakteryzację i kostiumy, przygotowała aż 91 ręcznie robionych peruk z włosów jaka oraz ludzkich, także z myślą o dublerach. Zadbano ponadto, by każdy z krasnoludów rzucał niepowtarzalny cień, tak by publiczność mogła rozpoznać każdego z nich nawet z daleka. Starannie sporządzono charakterystyczne uszy i nosy. Dzięki nowoczesnym technikom i materiałom, charakteryzacja krasnoludów trwała tylko półtorej godziny. Pamiętano też o realistycznym owłosieniu ich rąk, nakładanym każdorazowo przed zdjęciami. Nie zapomniano o malowanych bliznach. By pomniejszyć aktorów, sporządzono specjalne fryzury oraz kostiumy dające iluzję proporcji ciała odmiennych od ludzkich. Ponieważ ubiory te były bardzo ciężkie i grube, wyposażono je w specjalny system chłodzenia zimną wodą.

Ann Maskrey zróżnicowała barwy kostiumów i rodzaje tkanin w zależności od społecznego statusu krasnoludów. Potężne skórzane buty krasnoludów miały drugie, wewnętrzne buty, ułatwiające chodzenie. Natomiast stosunkowo eleganckie ubrania Bilbo były w wielkiej mierze wzorowane na pracach słynnego dziewiętnastowiecznego projektanta Williama Morrisa. Hobbitowi dodano także wielkie silikonowe stopy, montowane w okolicach kolan. Elrond i Galadriela mieli natomiast starannie wymodelowane uszy z żelatyny. Dla Galadrieli uszyto piękną suknię z długim trenem. By ją w pełni wyeksponować, Jackson kazał zbudować schody prowadzące do sali obrad Białej Rady. Galadriela pojawia się u ich szczytu niemal jak posąg, by majestatycznie spłynąć w dół. Natomiast płaszcz, kamizelkę i kapelusz Radagasta trudno uznać za eleganckie, są raczej z fantazją zniszczone. – Peter chciał, by Radagast wyglądał asymetrycznie. Chyba nam się to udało – mówiła autorka kostiumów.

Wszystkie języki Śródziemia

Jak wiadomo, Tolkien stworzył języki Śródziemia z różnych epok. Naliczono ich aż piętnaście! Jeśli chodzi o „Hobbita...”, filmowcy o współpracę poprosili językoznawcę Davida Salo, który pracował już z Jacksonem przy poprzedniej trylogii. Stosunkowo najmniej kłopotów sprawiał język elficki, najlepiej przez pisarza omówiony. – Tolkien dość szczegółowo opisał strukturę tego języka, choć nie ma w jego twórczości zbyt wielu jego przykładów – mówił Salo. – Musieliśmy jednak stworzyć dialogi, a więc wypełnić znaczące luki.

Jeśli chodzi o krasnoludy, filmowcy zdecydowali, że będą one mówić po angielsku, używając jednak zróżnicowanych brytyjskich akcentów, na przykład szkockiego, irlandzkiego czy z północnej Anglii. Chodziło o to, by zaakcentować związek poszczególnych postaci z różnymi grupami krasnoludów, z różnych rodzinnych klanów. Należało jednak pamiętać, że krasnoludy miały swój sekretny język, khuzdûl, zbliżony do języków semickich, oparty na rdzeniach trójspółgłoskowych. Salo zgromadził wszelkie możliwe informacje o tym języku, zawarte zwłaszcza w przypisach do „Władcy pierścieni” oraz przeanalizował wszelkie słowa, których użył Tolkien w swych utworach. – Mieliśmy do dyspozycji trochę materiału, ale wiele struktur musieliśmy wymyślić sami. Wiadomo było, że khuzdûl przypomina języki semickie, więc to nimi się inspirowałem, ale w powieściach Tolkiena padają w nim tylko pojedyncze słowa, nie ma ani jednego pełnego zdania. Musieliśmy więc stworzyć cały słownik i gramatykę khuzdûl. Co do języka orków, istniał on tylko szczątkowo.– Oczywiście widz nie musi znać szczegółów języka, ale powinien mieć silne poczucie, że obcuje z rzeczywistym językiem i że język ten ma łatwego do uchwycenia ducha – tłumaczył Salo.

Zbudować Śródziemie

Od czasu realizacji „Władcy pierścieni” potężne studio filmowe należące do Petera Jacksona –Stone Street Studios w Miramar, zostało bardzo rozbudowane. Przy kręceniu „Hobbita” wykorzystano sześć hal zdjęciowych, w tym dwie zbudowane specjalnie z tej okazji. I tym razem kręcono trzy filmy jednocześnie, co było wielką, skomplikowaną logistycznie operacją. Skonstruowano ponad sto dekoracji, uszyto setki kostiumów.

Jackson zatrudnił ogromną większość spośród ludzi, z którymi pracował przy „Władcy...”. Nową, dodatkową rolę pełnił Serkis, któremu powierzono kierownictwo nad pracą z drugą ekipą. – Widz musiał mieć wrażenie, że przebywa w tym samym świecie, co poprzednio. Z jedną znaczącą różnicą – świat „Hobbita” jest bardziej idylliczny, bo zło nie jest jeszcze tak potężne – tłumaczył swą koncepcję reżyser. Scenograf Dan Hennah stanął na czele grupy 350 ludzi i współpracował ściśle ze specami od efektów komputerowych z firmy Weta Digital oraz specjalistami od charakteryzacji i scenografii z Weta Workshop.

Na początek słynni ilustratorzy dzieł Tolkiena Johne Howe i Alan Lee, po licznych dyskusjach z Jacksonem i innymi kluczowymi członkami ekipy, stworzyli dziesiątki obrazów, będących punktem wyjścia do wykreowania filmowego wizerunku Śródziemia. – Wiele szczegółów trzeba było ukonkretnić wizualnie, kierując się tolkienowskimi opisami, które są piękne, ale przecież nie obejmują każdego detalu. Peter postawił na naszą i swoją wyobraźnię – tłumaczył Lee. Następnie do pracy przystąpił Hennah, tworząc modele każdej dekoracji. Po kolejnych korektach rozpoczęto ich budowę – także tych elementów, często ruchomych, które wzbogacały i uzupełniały naturalne pejzaże. – W wielu momentach przypominało to pracę w teatrze. Mieliśmy na przykład drzewa na kółkach – wspominał scenograf. Niektóre dekoracje wykorzystano po raz kolejny, jak dom Bilbo, wyciągnięty z magazynu i poddany renowacji. Kręcenie w nowej technice 3D, za pomocą nowoczesnych cyfrowych kamer, wymusiło inne od dotychczasowych rozwiązania. Na przykład trzeba było zbudować dwie dekoracje domu Bagginsa do sceny kolacji z krasnoludami, co wiązało się z różnymi rozmiarami postaci i użyciem nowego typu kamery zwanej Slave Motion Control lub Slave MoCon.

Warto zwrócić uwagę, że ponieważ Śródziemie to cywilizacja preindustrialna, większość elementów scenografii i kostiumów musieli wykonać rzemieślnicy. Zatrudniono między innymi siodlarzy, szkutników czy garncarzy. Hobbiton ponownie zbudowano na Alexander Farm w rejonie Matamata. Dodano zieleń, by stworzyć ogrody hobbitów. Nową dekoracją był Rhosgobel, siedziba Radagasta, z drzewem rosnącym pośrodku jego domu. Wiele uwagi poświęcono jaskini Golluma, cichemu i niesamowicie posępnemu miejscu. Hennah wspominał, że wiele pracy włożono także w zbudowanie skalnej siedziby goblinów, z jej platformami i chodnikami. Panuje tu chaos i... wielce specyficzny gust mieszkańców. Jeśli chodzi o Rivendell, to wykorzystano istniejące dekoracje, wzbogacając je komputerowo; zbudowano obserwatorium Elronda oraz dziedziniec i pokój obrad Białej Rady. Hennah zwracał uwagę, że tym razem użyto innej palety barwnej w świecie elfów, akcentując mocno odcienie błękitu. – Elfy nie są tu jeszcze umierającą kulturą, jest w niej o wiele więcej życia – tłumaczył. – Dekoracje musiały mieć też intensywniejszą paletę barwną, ponieważ nowe kamery „zjadają kolor”. Jackson wielką wagę przywiązywał do światła, które musiało być naturalne, a zarazem oddawać magiczny klimat opisywanych krain.

Więcej informacji

Proszę czekać…