Ferdek niepokoi się, że Mariola wciąż nie znalazła sobie partnera życiowego, nie myśli o zamążpójsciu ani założeniu własnej rodziny. Mariola nie chce nawet o tym słyszeć i oświadcza, że według niej miłość nie istnieje. Ferdek namawia ją żeby wyszła za mąż choćby z rozsądku... Podsuwa jej na męża kandydaturę Stasia - właściciela osiedlowego sklepu monopolowego.