Geneza jednego z najbardziej ikonicznych bohaterów DC Comics – Batmana. Po tym, jak rodzice Bruce'a Wayne'a zostają zamordowani, ocalały z tragedii chłopak wyrusza w podróż, aby stać się symbolem walki z przestępcami w Gotham City.

Batmobil

"A jest czarna wersja?" Bruce Wayne, "Batman - Początek"

Batmobil jest integralną częścią legendy Batmana i zgodnie z credo reżysera Christophera Nolana, aby każdy aspekt filmu na trwałe osadzić w rzeczywistości, pojazd prowadzony przez Mrocznego Rycerza w "Batmanie - Początku" powstał w sposób gwarantujący, że jego wygląd będzie doskonale pasował do opowieści. Nolan: "Planowaliśmy pokazać Batmana jako bardzo praktycznego człowieka, dla którego użyteczność jest bardzo ważna, więc chcieliśmy stworzyć samochód, który naprawdę działa w taki sposób, że byłby przydatny dla tej postaci".

Scenograf Nathan Crowley założył warsztat w garażu Nolana, gdzie skupił się na wielu ważnych elementach filmu, a przede wszystkim na Batmobilu. Gdy Nolan i współscenarzysta David Goyer pisali scenariusz w domu, przekazywali Crowleyowi swoje pomysły jak wyobrażają sobie pojazd - ich pomysły wpłynęły na projekty Crowleya, a te z kolei wpłynęły na ważne kwestie scenariusza. "Nigdy nie pracowałem przy produkcji, w której praca koncepcyjna zaczynałaby się na tak wczesnym etapie" komentuje Crowley. "Stworzyliśmy mały warsztat i zaczęliśmy robić modele samochodów z wszystkiego, co wpadło nam w ręce. Chris przerywał pisanie, przychodził do garażu, gdzie ja siedziałem z moimi modelami, cały w kleju. W ciągu jakichś ośmiu tygodni zrobiliśmy pięć czy sześć wersji Batmobila." W legendzie Batmana Batmobil zawsze był pokazywany jako współczesny samochód, ale z poczuciem przerysowania. Zgodnie z mantrą Nolana o realizmie, ważne było, żeby każda cecha Batmobila miała wyraźne zastosowanie, a nie był on tylko mieszanką imponujących detali. W rezultacie powstał projekt, przypominający hybrydę Lamborghini i Humvee, pojazd łączący praktyczną siłę czołgu z elegancją i łatwością prowadzenia sportowego samochodu.

W opowieści, Batmobil powstał jako wojskowy prototypowy pojazd przeprawowy zwany “The Tumbler,”, zaprojektowany w dziale Nauk Stosowanych firmy Wayne Enterprises do ułatwienia transportu przez wodę i szerokie otwarte przestrzenie żołnierzy oraz zaopatrzenia. Z powodu kosztów Wayne Enterprises nigdy nie wprowadziło pojazdu do masowej produkcji. Ale gdy Bruce Wayne odkrył prototyp, maksymalnie zwiększył ilość niezwykłych urządzeń i cech samochodu, umożliwiających unikanie radarów tak, aby stał się potężną bronią dla Batmana w jego walce o sprawiedliwość.

Ponieważ Crowley wolał robić trójwymiarowe modele niż rysować projekty, gdy wraz z Nolanem zabrali swój Batmobil do szefa ekipy od efektów specjalnych Andrew Smitha, mieli w pełni ukształtowany, trójwymiarowy plastikowy model, który szczegółowo pokazywał jak wyobrazili sobie ten samochód.

"W pół roku Andy i jego zespół zaprojektowali i zbudowali pięć takich wozów od zera" mówi reżyser. "Nie przypuszczałem, że uda im się zbudować wersję Batmobila, która naprawdę będzie robić wszystko to, co ma robić w filmie, ale zrobili to. To potwór, bestia, i pięknie wygląda".

"W końcu zrozumiałam męską fascynację samochodami gdy zobaczyłam Batmobila w akcji" wspomina ze śmiechem Katie Holmes. "Pomyślałam: OK, chwytam o co chodzi. To jest niesamowite! Miałam przywilej jechać nim w filmie i w środku jest nawet lepszy."

Podczas gdy większość samochodów w filmach budowanych jest na podstawie istniejącego podwozia samochodu i umieszczonym na nim plastikowej obudowie, ekipa Smitha stworzyła Batmobila od podstaw – począwszy od podwozia, na nadwoziu skończywszy.

Batmobil jest wyposażony w silnik: 5,7 litra, 350 cali sześciennych, 340 koni mechanicznych, w przybliżeniu 400 funtów momentu obrotowego. Szeroki na 9 stóp i 4 cale w najszerszym punkcie, długi na 15 stóp, samochód wazy 2,5 tony. Przyspiesza od 0 do 60 mil na godzinę w 5 sekund i może podskoczyć o 4-6 stóp i przeskoczyć na odległość 60 stóp. Jego wyposażenie pozwala na kontynuowanie jazdy natychmiast po wylądowaniu.

Jedną z najbardziej charakterystycznych cech Batmobila jest to, że nie ma on przedniej osi, co pozwala mu na pokonywanie bardzo ciasnych zakrętów. Nolan chciał, żeby koła były podtrzymywane od wewnątrz, co z początku wydawało się niemożliwe. Ale Smith i nadzorujący efekty specjalne Chris Corbould wynaleźli sposób, żeby się udało.

"Tutaj nie ma konwencjonalnego mechanizmu podtrzymywania kół jak w normalnym samochodzie" wyjaśnia Smith. "Zbudowaliśmy jeden prototyp, zmodyfikowaliśmy go i wymyśliliśmy bardzo dobry system – z powodu zwiększonej średnicy tylnych kół, obróciliśmy silnik i skrzynię biegów i zdecydowaliśmy się na ruchomą oś. W ten sposób pojazd zyskał niemal owadzi przegub, ponieważ skręca się w czasie ostrej jazdy."

Batmobil wyposażono w sześć opon z wielkich ciężarówek. W zależności od tego, jaki rodzaj jazdy samochodu filmowcy chcieli uchwycić, mechanicznie ścinano bieżnik opon, a ciśnienie w nich dostosowywano, aby zapewnić kierowcy różne stopnie przyczepności przy poślizgach. Były trzy podstawowe zestawy opon, o bieżnikach od pełnych, przez w połowie ścięte, po zupełnie łyse. Na potrzeby produkcji zbudowano w sumie osiem Batmobilów. Poza pięcioma w pełni sprawnymi, napędzanymi benzyną samochodami, była jeszcze wersja elektryczna z odsuwanym dachem, umożliwiającym Batmanowi i jego pasażerom wsiadanie i wysiadanie z samochodu. Kierowca kaskader był ukryty za siedzeniem kierowcy i prowadził pojazd w pozycji bocznej. Były ponadto dwa "wyrzutniowe" pojazdy, o niskiej wadze, bez silników, które można było katapultować na potrzeby konkretnych scen akcji.

Zbudowanie pojazdu tak masywnego i potężnego jak Batmobil wymagało od Smitha i jego zespołu rygorystycznych prób każdego elementu samochodu przed oddaniem go w ręce kierowców kaskaderów i aktorów, którzy mieli go prowadzić na ekranie.

"Wypróbowaliśmy i przetestowaliśmy absolutnie wszystko" mówi Smith. "Wiedzieliśmy, że samochód ma skakać, więc spędziliśmy wiele dni skacząc nim. To był moment, gdy nasz prototypowy pojazd nie wytrzymał – wycisnęliśmy z niego 35 skoków. Nie przestajemy, aż rzeczy się psują. Niszczymy mnóstwo sprzętu podczas prób, ale to znaczy, że nie psuje się wiele rzeczy po rozpoczęciu prawdziwych zdjęć."

Najbardziej wymagającą do sfilmowania sekwencją z użyciem Batmobila był niebezpieczny pościg samochodowy Batmana przez ulice Gotham City. Wśród scen, które trzeba było odegrać i uchwycić na taśmie filmowej były ujęcia, gdy samochód uderza w inne pojazdy, manewruje w ruchu ulicznym przy niebezpiecznie dużej prędkości i bierze ostre zakręty w niezwykle ciasnych miejscach. Ponad 30 kierowców zatrudniono do odegrania tego pościgu, który kręcono na ulicach Chicago.

"Chris chciał, żeby scena pościgu miała wyluzowany, surowy styl, coś pomiędzy współczesną sceną akcji z całą technologią dzisiaj wykorzystywaną i czymś z taki uczuciem surowości i ostrości jak sceny z Francuskiego łącznika" mówi operator Wally Pfister (Ulica wolnej miłości, Memento, Bezsenność). "Dlatego byłem zdecydowany nie używać komputerowego Batmobila - w Chicago są te niesamowite podziemne ulice i bardzo chciałem tam to nakręcić".

Wnętrze Batmobila nie zapewnia kierowcy dużej widoczności bocznej, więc zainstalowano system wideo z kamerami umocowanymi na dachu samochodu, skierowanymi do tyłu, tuż ponad linią wzroku kierowcy, żeby dopasować je do jego punktu widzenia. Jeśli kierowca straciłby "prawdziwą" widoczność, mógł prowadzić samochód przy pomocy monitorów. "To narowisty koń," jak mówi Smith o samochodzie. "Wygląda jakby łatwo reagował, ale naprawdę trzeba do niego wiele siły fizycznej, sporo kręcenia kółkiem w kabinie, żeby nad nim zapanować."

"Spędzałem cały dzień prowadząc Batmobila, a potem przesiadałem się do mojego samochodu, żeby wrócić do domu i chwilę trwało, zanim się przestawiłem na kierowanie zwykłym samochodem" mówi kierowca kaskader George Cottle. "Całe nadwozie Batmobila kołysze się i wygina na boki; ten ruch wyginający sprawia, że pojazd poszerza się nawet o sześć cali z każdej strony."

Jako Batman, Christian Bale mógł sam doświadczyć niezapomnianego uczucia prowadzenia Batmobila. "Nie da się tego z niczym porównać" mówi aktor. "Siedzenie za jego kierownicą to jakby Ozzy Osbourne wrzeszczał ci do ucha – to szaleństwo".

Najnowocześniejsza technologia posłużyła nie tylko do zbudowania i prowadzenia Batmobila, ale także odegrała ważną rolę w przeniesieniu pościgu na ekran w jak najbardziej dynamiczny sposób. Zespół kaskaderów i ekipa filmowa pracowali z innowacyjnym nowym typem kamery na platformie AMG Mercedes ML, wyposażonym w urządzenie zwane Ultimate Arm and Lev Head, żyroskopowo stabilizowaną głowicą na kontrolowanym przez robota ramieniu, sterowanym joystickiem wewnątrz pojazdu. Lev Head zapewniło taką stabilność obrazu, że filmowcy nakręcili około osiemdziesięciu procent pościgu przy jego pomocy.

Nolan i Pfister jechali na platformie ML podczas filmowania, a jednocześnie wbudowane monitory i otwarty mikrofon pozwalał reżyserowi porozumiewać się z Cottlem prowadzącym Batmobila oraz kierowcą platformy i dokonywać poprawek prędkości czy kierowania w czasie rzeczywistym.

"ML to najlepsze narzędzie jakie kiedykolwiek mieliśmy przy pościgach samochodowych" mówi koordynator scen kaskaderskich Paul Jennings. "Jego użycie oznaczało, że nie musieliśmy zmniejszać prędkości Batmobila, bo ML za nim nadążał. Był nieoceniony jeśli chodzi o kręcenie ujęć, o których z inną platformą nie można by nawet marzyć. W filmie są takie ujęcia, ze jestem pewien, że widzowie pomyślą, że zostały przyspieszone, ale nie są – zostały nakręcone naprawdę".

Pfister: "W sekwencjach pościgów bardzo rzadko jedzie się samochodem szybciej niż 50, czy 60 mil na godzinę. A Batmobil jechał 105 mil na godzinę. Dla nas to było niesamowite, on prawie wyprzedził śmigłowiec – zwłaszcza gdy helikopter latał na boki nawet nie mógł Batmobila dogonić".

Ponadto, ekipa używała kombinacji ramienia z głowicą przyłączonych do motocykla z przyczepą, a jeszcze jedną kamerę zamontowano na przedzie jednego z wozów policyjnych prowadzonych przez kaskadera, który trzymał się o kilka stop od wielkich sekwencji akcji. Pfister i Nolan wykorzystali także specjalną kamerę i śmigłowiec do nakręcenia spektakularnych zdjęć lotu ptaka jak Batmobil jeździ po Chicago i na autostradzie.

Ogromne pokłady planowania, pracy i poświęcenia, aby zaprojektować i wykonać Batmobil, zyskały mu szczególne miejsce w sercach filmowców. "Przez długi czas planowaliśmy scenę na koniec filmu, w której Batmobil miał zostać zniszczony" wspomina producentka Emma Thomas. "Ale ostatecznie po prostu nie mogliśmy się na to zdobyć – Batmobil stał się dla nas jakby postacią".

Kostium Batmana i gadżety

"Stanie się największym pogromcą zbrodni, jakiego widział świat. To nie będzie łatwe". – "Batman: Year One"

Wizerunek Batmana przywołuje na myśl coś prymitywnego, prawie zwierzęcego, wywołującego wielki strach w sercach tych, których Mroczny Rycerz poprzysiągł pokonać. Filmowcy założyli sobie, żeby kostium Batmana pozwalał Christianowi Bale'owi wywołać uczucie grozy. "Przeglądałem wspaniałe komiksy z historią Batmana i próbowałem wyodrębnić istotę tego, co te niesamowite rysunki mówiły o tym jak powinien wyglądać Batman" mówi Nolan. "Każdy artysta ma inną interpretację kostiumu, ale są pewne cechy wspólne, które definiują istotę tego bohatera".

Twórcy filmu "Batman-Początek" chcieli stworzyć bardzo mobilny kostium Batmana, w przeciwieństwie do poprzednich, które były raczej sztywne i krępowały ruchy. Na nowo zaprojektowany kostium pozwala Bale'owi wykonywać wszystko, czego wymagały sekwencje kaskaderskie czy walk wręcz. "Głównym problemem z kostiumem Batmana było to, że Chris nie chciał, żeby projekt uwzględniał tylko wygląd, ale także dużą funkcjonalność w noszeniu" mówi projektantka kostiumów Lindy Hemming (Harry Potter i komnata tajemnic, Lara Croft Tomb Raider). "Chciał, żeby nogawki były na tyle elastyczne, żeby Batman mógł kucać gdy trzeba, i bardzo mu zależało na tym, żeby Christian był w stanie ruszać głową, a nie musiał wykonywać "ruchu superbohatera", czyli skręcać ramion razem z głową." (W poprzednich filmowych wcieleniach Batman nie mógł swobodnie poruszać głową).

W filmie "Batman-Początek" kostium Batmana powstaje, gdy Bruce Wayne przerabia prototyp, jaki odkrył w dziale Nauk Stosowanych Wayne Enterprises, o nazwie Nomax Survival Suit, prawie nieprzepuszczalny pancerz zaprojektowany do noszenia przez żołnierzy w warunkach bojowych.

Kostium Batmana zaprojektowany przez panią Hemming i jej zespół składa się z neoprenowej podszewki, przypominającej kostium płetwonurka, z przylegającymi do niej wymodelowanymi fragmentami z kremowego lateksu. "Kostium zrobiony jest z wodoodpornego pancerza z elementami wewnętrznymi, które utrzymują stałą temperaturę ciała i zapobiegają zamarzaniu mięśni, więc jest wielofunkcyjny" mówi Hemming. Kostium Batmana ma siedem oddzielnych części z lateksu: na kolana, łydki, uda, ręce, tors, kręgosłup oraz maskę.

Warsztat, w którym powstał kostium do "Batmana-Początku", nazwany ze względów bezpieczeństwa "Cape Town", znajdował się w Shepperton Studios w Londynie. Był to chroniony 24 godziny na dobę ogrodzony obszar, a składał się z całej wioski przyczep, w których mieściła się administracja, stołówka, jak również wszystkie stanowiska techniczne, w tym pokój rzeźbiarski, farbiarnia, pralnia, malarnia, szwalnia, pokój, gdzie wykonywano prace wykończeniowe, warsztat modelarski i laboratorium piankowe. Pod koniec prac w tworzenie kostiumu Batmana zaangażowanych było ponad 40 osób.

W Cape Town zdjęto miarę i odlewy sylwetki Christiana Bale'a na potrzeby kostiumu Batmana kilka miesięcy przed rozpoczęciem zdjęć, zanim zaczął ćwiczyć ciało, aby nabrało kształtów i kondycji potrzebnych do tej roli. "Wiedzieliśmy, że gdy Christian wróci po treningach, jego sylwetka się zmieni" mówi Hemming. "Ale on zwiększył masę ciała wręcz niesamowicie i gdy przyszedł z powrotem, naszą reakcją było: O nie. On się w ten kostium nie zmieści! (Bale przytył z powrotem 63 funty, które stracił na potrzeby poprzedniej roli, a potem jeszcze dołożył dodatkowe 20 funtów mięśni, aby osiągnąć sylwetkę Batmana.)

Po zrobieniu odlewu całego ciała Bale'a, na jego wzór stworzono plastikowy model, a następnie na nim rzeźbiono w glinie. Następnie dodano specjalistyczny materiał, plastilinę, aby osiągnąć gładką powierzchnię – gdyby kostium wymodelowano na podstawie glinianego odlewu, powstałyby niedoskonałości, które widać byłoby na ekranie. Skończony model plastilinowy trafił do laboratorium piankowego, gdzie została wstrzyknięta lateksowa mieszanka piankowa.

W proces znalezienia idealnego składu mieszanki zaangażowano ogromną ilość badań i prób – godzinami próbowano osiągnąć taki rodzaj pianki, która dałaby kostiumowi potrzebną elastyczność i lekkość, a jednocześnie trwałość. Problemem było także osiągnięcie najciemniejszego możliwie odcienia czerni, bo proces ten zmniejsza trwałość materiału – im więcej dodaje się pigmentu, tym bardziej osłabia on wytrzymałość pianki. Po osiągnięciu idealnej równowagi składników, formy zostały wypełnione mieszanką piankową, zapieczone w wielkim piecu, a następnie z kawałków kostiumu bardzo cierpliwie usunięto elementy plastilinowe za pomocą delikatnych nożyc, bo mają sprawiać wrażenie, jakby były cięte laserem, a nie ręcznie.

"To było jak laboratorium chemiczne, gdzie ludzie naprawdę mieszali w wielkich naczyniach, wstawiali rzeczy do pieca i ustawiali idealną temperaturę, a potem testowali i dopracowywali elastyczność" mówi Bale o Cape Town.

Jedną z cech kostiumu Batmana, przy której upierał się Nolan była peleryna. "Istnieją wspaniałe ilustracje pokazujące Batmana w jego klasycznych pozach, z łopoczącą peleryną i chcieliśmy uchwycić ten element w naszej wersji postaci" mówi Nolan. "Zaprojektowaliśmy lejący się płaszcz, służący do maskowania, dlatego zrobiony jest z matowo czarnego materiału, który leje się i łopocze, tak jak to widać w tak wielu powieściach graficznych.

"Jestem szczególnie dumna z peleryny" mówi Hemming. "Chris nie chciał, żeby kostium sprawiał wrażenie zbroi. Zależało mu na romantyzmie płaszcza z komiksu, a poza tym chciał, żeby bohater na ekranie mógł się wynurzać i znikać w ciemności – wygląda to prawie jakby fragmenty jego postaci znikały."

Aby osiągnąć ten szczególny wygląd i wrażenie, zespół wynalazł własny typ materiału – spadochronowy nylon który elektrostatycznie naładowano, żeby uzyskać aksamitne wykończenie. Ten proces zatwierdzony przez brytyjskie ministerstwo obrony, wykorzystuje się gdy do minimum trzeba ograniczyć możliwość wykrycia w nocy. Stosuje się go przy produkcji hełmów dla londyńskiej policji I to właśnie policyjni technicy uczyli ekipę filmu jak przerobić materiał na pelerynę.

Efekt ten osiąga się przeciągając pod materiałem pociągniętym klejem ładunek elektrostatyczny. Delikatne włoski opadają wtedy na materiał, do którego przylegają, przyciągane ładunkiem elektrycznym. "To zupełnie jak gdy dzieci czeszą włosy, aby stanęły dęba" opisuje nadzorujący prace kostiumologów Graham Churchyard. "To to samo, tylko my używamy 60 tysięcy Voltów, żeby się trzymały".

Charakterystyczna maska i nakrycie głowy Batmana, także stanowiła wyzwanie dla projektantów. W poprzednich wcieleniach maska ograniczała swobodę ruchów aktorowi tak, że gdy chciał spojrzeć w bok musiał skręcić cały tors, zamiast tylko szyję – co oczywiście wyglądało raczej dziwnie.

Hemming pracowała wraz z Nolanem i rzeźbiarzem Julianem Murrayem, aby wymyślić sposób, żeby maska była na tyle cienka, aby pozwalała na swobodę ruchów i na tyle elastyczna, żeby nie marszczyła się, gdy Bale odwróci głowę. W rezultacie powstała elegancka, prawie jak u pantery sylwetka, która pozwala na naturalną swobodę ruchów. "Bardzo podoba mi się delikatność maski" mówi Hemming. "Można prawie wyczuć kształty twarzy pod nią".

"Sama maska jest bardzo ekspresyjna" dodaje Churchyard. "To człowiek, pełen wściekłości i to naprawdę widać przez maskę – zamiast ukrywać jego emocje, ona naprawdę pokazuje jego charakter". W filmie, maska ma wiele cech, które czynią z niej praktyczne narzędzie na równi z odstraszającym przebraniem – wyposażona jest w zewnętrzną warstwę z odpornego na ciosy grafitowego materiału, posiada panel z Kevlaru, chroniący głowę Batmana przed kulami z broni małego kalibru, w uszach ukryto stereofoniczne mikrofony szerokiego zasięgu, które pozwalają Batmanowi podsłuchiwać rozmowy z odległości przez ściany albo wzmacniać swój głos do niesamowitego poziomu za pomocą ukrytego głośnika, a w słuchawce znajduje się antena radiowa, która pozwała na monitorowanie częstotliwości policyjnych i ratunkowych.

Ten kostium był bardziej elastyczny i pozwalał na większy zakres ruchów niż poprzednie wersje w innych filmach o Batmanie, ale nie był w żadnym wypadku wygodniejszy, a w trakcie zdjęć Bale musiał go nosić godzinami. Trzy osoby zakładały Bale'owi kostium każdego dnia. Sporym problemem była groźba przegrzania, dlatego od czasu do czasu Bale zakładał "kostium chłodzący", wyposażony w biegnące pod spodem w malutkie plastikowe rurki, podobny do systemu chłodzącego jakiego używają piloci odrzutowców i astronauci.

"Nosiłem go jak tylko często mogłem, żebym mógł się go nauczyć i uchwycić prawidłowo ruchy i postawę w kostiumie Batmana" mówi Bale. "Oczywiście po pół roku zdjęć miałem do niego stosunek przypominający coś pomiędzy miłością i nienawiścią. Bolała mnie w nim głowa, a po pół godzinie noszenia wpadałem w koszmarny nastrój. Ale nie miałem zamiaru zachowywać się jak jakiś aktor maminsynek, który mówiłby: 'Już nie mogę w tym wytrzymać, zdejmijcie to ze mnie.' Wykorzystałem ból jako pożywkę dla gniewu Batmana. Batman miał być zawzięty, a w tym kostiumie stajesz się bestią, zupełnie taki ma być Batman – nie człowiekiem w kostiumie, ale innym stworzeniem."

"Christian miał bardzo kontrolowane i specyficzne podejście do tego jak chciał pokazać agresję i zwierzęcopodobne cechy jego bohatera" mówi Nolan. "Spędził sporo czasu oglądając komiksy i rysunki Batmana, żeby wypracować sposób w jaki powinien się poruszać i porozumiewać się z innymi postaciami. Wydaje mi się, że jego kreacja jest uderzając w swojej intensywności i powadze".

"Gdy po raz pierwszy zobaczyłem go w kostiumie, wiedziałem, że urodził się żeby zagrać Batmana" mówi producent Charles Roven. "Staje się zupełnie kimś innym. Jest fantastycznym aktorem, a w życiu prywatnym świetnym facetem. Ale kiedy wkłada kostium Batmana, budzi grozę."

Tworząc tę postać, Bale wyobrażał sobie Batmana jako zwierzę, wizerunek wzmocniony przez jego budzące grozę przebranie. "W kostiumie mam ogromną szyję - zupełnie jak Mike Tyson - rzadko spotykaną wśród ludzi. Bardziej przypomina panterę. Daje taki dziki wygląd, jakbyś miał się za chwilę na kogoś rzucić".

"Zdziwiłem się jaki staje się groźny i jak bardzo go ten kostium zmienia" opowiada Gary Oldman o pracy z Balem w kostiumie Batmana. "To było niepokojące".

"Wszystkich na planie przeszedł prąd gdy Christian wkroczył w kostiumie Batmana" podsumowuje Nolan. "To był niezły szok i uderzające wrażenie. Czuliśmy to w kościach."

Batman tak silnie działa na wyobraźnię po części dlatego, że jest superbohaterem bez jakichkolwiek niezwykłych mocy. To zwykły człowiek, który stara się wyeliminować niesprawiedliwość, a żeby zyskać przewagę nad ogromem zła, które musi pokonać, zaopatrza się w wachlarz innowacyjnych narzędzi i broni. Dla Nolana ważne było, żeby każdy element arsenału Batmana miał wyraźne i praktyczne zastosowanie. W filmie Bruce Wayne przyjmuje siermiężną metodę "zrób to sam" przy wynajdywaniu swoich narzędzi, maluje nawet sprayem swój kostium na matową czerń i ostrzy swoje Batarangi. W ten sposób po raz pierwszy widzimy jak powstały gadżety i broń Batmana, od ich prymitywnych początków, aż do chwili, gdy zostają na tyle udoskonalone, aby stanowić wyposażenie dla krucjaty, którą rozpoczyna. Powstały jako prototypowa uprząż wspinaczkowa w Wayne Enterprises Pas Uniwersalny został zmodyfikowany przez Bruce'a Wayne'a, który usunął paski na ramiona ale pozostawił wygodne zsuwane dodatki. Jako że Batman ślubował nigdy nie zabijać w walce o sprawiedliwość, wszystkie urządzenia Pasa Uniwersalnego stanowią niegroźne dla życia odstraszacze.

Pas Uniwersalny wyposażony jest w broń chwytakową z magnetycznym zaczepem i hamującą liną wspinaczkową z włókna pojedynczego; elastyczny peryskop światłowodowy, który pozwala Batmanowi widzieć co się dzieje za rogiem; Batarangi, rodzaj broni z ostrymi jak brzytwa krawędziami, którymi można rzucać prosto, a wtedy ostre elementy wbijają się w cel, albo jak bumerangiem (rękawice Batmana są wzmocnione Kevlarem tak, żeby powracająca broń nie pocięła mu palców); kolce ninja, które Batman może przyczepić do dłoni i stóp do wspinaczki po gładkich ścianach; miniaturowe miny i materiały wybuchowe; miniaturowy telefon komórkowy z kodowanym sygnałem; oraz apteczka zawierająca odtrutki na różne trucizny i toksyny.

Innym ważnym narzędziem Batmana są rękawice na przedramiona z mosiężnych płyt, pomalowane na matową czerń jak reszta kostiumu Batmana, a używane przez Mrocznego Rycerza przy wspinaczce i obronie przeciw ostrzom, może zatem odpierać ciosy mieczem bez zranienia. Batman używa także specjalnego urządzenia dźwiękowego, umieszczonego w pięcie buta, do przywoływania chmar nietoperzy - albo do obrony albo w celu odwrócenia uwagi.

O produkcji

Zdjęcia do filmu "Batman – Początek" zaczęły się w marcu 2004r. W ciągu 129 dni zdjęciowych ekipa pracowała na planie w Islandii, Chicago i Londynie, w halach zdjęciowych słynnego brytyjskiego Shepperton Studios oraz w Cardington, w dawnym hangarze dla sterowców przekształconym w olbrzymią halę zdjęciową na potrzeby tego filmu. Zdjęcia zakończono we wrześniu.

Długość planu zdjęć wynikała częściowo z tego, że reżyser Christopher Nolan zdecydował się nie zatrudniać reżysera drugiej ekipy, co stanowi typowe rozwiązanie podczas kręcenia filmu, gdy nad częścią zdjęć akcji i ogólnych ujęć czuwa inny członek ekipy, a reżyser skupia się na głównych zdjęciach. Dokładne, skrupulatne nastawienie Nolana gwarantowało konsekwentną realizację wizji filmu, w której realizm stanowił fundament dla każdego aspektu ambitnej produkcji, od projektów, przez wyczyny kaskaderów, po efekty specjalne.

"To dążenie Chrisa do realizmu pod pewnymi względami uczyniło produkcję większym wyzwaniem, a pod pewnymi – ją ułatwiło" mówi producent Larry Franco. "Trudną rzeczą był sam proces zdjęciowy, który zawsze jest męczący, ale staje się nawet bardziej, gdy starasz się kręcić głównie na planie, a nie polegać na efektach komputerowych. Ale w rezultacie jednak cały proces okazał się łatwiejszy, bo nie byliśmy zmuszeni tworzyć czegoś z niczego w postprodukcji."

W celu stworzenia świata Bruce'a Wayne'a/Batmana filmowcy wykorzystali kombinację plenerów, dekoracji budowanych w halach zdjęciowych, miniatur i minimalnej ilości efektów komputerowych. "Używaliśmy wielu miniatur w tym filmie w przeciwieństwie do efektów komputerowych" mówi scenograf Nathan Crowley, odnosząc się do miniaturowych wersji dekoracji, które powstały w celu poszerzenia spektrum różnorodnego otoczenia, gdzie rozgrywa się opowieść i zwiększenia dynamiki strony wizualnej. "Zaczynaliśmy od istniejącej architektury w plenerze, w postaci dekoracji albo miniatury, a dopiero potem poprawialiśmy coś za pomocą efektów specjalnych, bo nic nie przebije prawdziwego życia – nic nie wygląda równie dobrze".

"Zadaniem efektów specjalnych jest stworzenie kadrów, które wyglądają realnie. A najlepszy sposób, żeby to osiągnąć to nakręcić jak najwięcej rzeczywistych ujęć" dodaje nadzorujący sekcję efektów specjalnych Dan Glass.

Produkcja rozpoczęła się na szczycie lodowca Vatnajokull w południowo-wschodniej Islandii. (To największy lodowiec w Europie, obejmujący jedną dziesiątą całkowitej powierzchni Islandii) "Mieliśmy szczęście, że znaleźliśmy to miejsce. Z jednej strony mieliśmy widok na ocean, a po obróceniu się o 180 stopni widok jak z wysokości 20 tysięcy stop" mówi Franco.

Surowe, skaliste tereny Islandii idealnie pasowały do scen rozgrywających się w srogich krajobrazach Himalajów, a wśród nich wyczerpującego pojedynku na miecze pomiędzy Brucem Waynem i jego mentorem Ducardem na zamarzniętym jeziorze oraz ich dramatycznego zjazdu po zalodzonym zboczu. Zespół scenografów pod kierunkiem Crowleya zbudował tam także małą wioskę na zboczu góry i olbrzymie wejście do klasztoru, służącego jako ośrodek treningowy tajemniczej Ligi Cieni.

"Zdjęcia w Islandii była naprawdę przyjemne" mówi Liam Neeson. "To było dziwne uczucie znaleźć się w miejscu, gdzie jak okiem sięgnąć nie widać ani jednego drzewa, ani śladu ptaka. To było jak cudowna Beckettowska pustynia"

Ponieważ przez kraj biegnie tylko jedna dwupasmowa autostrada, ekipa budowlana musiała zbudować drogę, żeby zapewnić dostęp do zamarzniętego jeziora i miejsc, gdzie wzniesiono wioskę i fasadę klasztoru. (Do pokazania całego klasztoru użyto miniaturowej dekoracji, tylko wejście zbudowano w pełnej skali, żaby nakręcić przyjazd w to miejsce Bruce'a Wayne'a).

"We fragmentach filmu nakręconych w Islandii zobaczycie szalejącą burzę" mówi producent Charles Roven. "To nie jest udawana burza. To nie jest komputerowa burza. Kręciliśmy przy wiatrach osiągających 75 mil na godzinę. Niektórych członków ekipy wiatr dosłownie zwalał z nóg. Ale Chris nie uznaje przerw w filmowaniu."

"Islandia była niesamowitym miejscem do rozpoczęcia produkcji" mówi Nolan. "Pierwszego dnia kręciliśmy na zamarzniętym jeziorze scenę pojedynku na miecze Bruce'a Wayne'a z Ducardem i lód zaczął pękać w sposób, w jaki miał to robić w filmie, co było naprawdę przerażające. To był dość ekstremalny początek zdjęć".

Pokazując globalną podróż Bruce'a Wayne'a w poszukiwaniu sposobów oczyszczenia Gotham City ze zła, film "Batman-Początek" jako pierwszy obraz o Mrocznym Rycerzu przedstawia też Gotham widziane z zewnątrz. "Dowiadujemy się jak ludzie w różnych częściach świata widzą Gotham i możemy je umieścić w kontekście wielkich miast takich jak Londyn, Paryż czy Nowy Jork" mówi Nolan.

Nolan opisuje swoją wizję Gotham jako "przerysowanego, współczesnego Nowego Jorku, obezwładniającej metropolii, w której zanurzasz się całkowicie, aż do poziomu gdy nie wyczuwasz już jej granic".

"Chcieliśmy, żeby publiczność miała wrażenie, że Gotham to znane, ale niebezpieczne miejsce" dodaje Crowley.

Żeby uchwycić istotę "Nowego Jorku do sześcianu", jak Nolan nazywa w skrócie ich pomysł na Gotham City, filmowcy w miarę możliwości korzystali z prawdziwych plenerów, a potem mieszali je z dekoracjami zaprojektowanymi przez Crowleya. Całości obrazu miasta dopełniły efekty specjalne dodane w postprodukcji.

Chicago posłużyło nie tylko za podstawę projektu Gotham, ale do nakręcenia scen pokazujących wiele miejsc w fikcyjnym mieście, w tym widowiskowej sceny pościgu, w której Batmobil gna przez zawiłą choreografię baletu ruchu ulicznego i rozbija policyjne radiowozy.

Pościg kręcono głównie na Lower Wacker Drive w rejonie miasta zwanym "Pętlą", na południe od rzeki Chicago. We fragmentach pogoni, które rozgrywają się na autostradzie w Gotham wykorzystano chicagowską autostradę Amstutz, dwumilowy odcinek, którego nigdy nie ukończono i nie włączono do ruchu.

"Współpraca, jaką zaoferowało nam Chicago była lepsza niż jakakolwiek ekipa filmowa kiedykolwiek miała w innym mieście" mówi Franco. "Zamknęliśmy fragmenty miasta i wykonywaliśmy niezwykłe rzeczy z użyciem śmigłowców filmujących Batmobila i policyjnych radiowozów rozbijających się o inne pojazdy na środku ulicy."

Miniaturowe dekoracje posłużyły do wypełnienia szczególnie trudnych fragmentów pościgu samochodowego, a największym była sekwencja, w której Batmobil skacze i przejeżdża po kilku dachach, niszcząc wszystko na swojej drodze. "Zbudowaliśmy miniaturowych dach w skali jeden do trzech, więc jego rozmiary wyniosły około 100 na 150 stóp" wspomina Glass. "Przy pracy w takiej skali, rzeczy zachowują się prawie jak w rzeczywistości. Zatem gdy samochód przejeżdża po dachu pokrytym dachówkami, one pękają i odpadają – tak jakby to się działo naprawdę. W ten sposób mogliśmy nakręcić tę scenę jakby to była sekwencja akcji w normalnej skali". (Więcej informacji o pościgu z użyciem Batmobila – patrz: rozdział BATMOBIL kilka stron wcześniej.)

Większość dekoracji ulic Gotham City zbudowano w Cardington, dawnym hangarze dla sterowców, położonym około godziny na północ od Londynu. ("Batman-Początek" to pierwszy film przy którego produkcji wykorzystano Cardington jako halę zdjęciową).

Typowa hala zdjęciowa bez trudu zmieściłaby się w Cardington, którego ogromny hangar nr 2 ma 812 stóp długości i 180 stóp wysokości w najwyższym punkcie. (Przeciętna hala zdjęciowa ma 45 stóp wysokości). Wielkość podłogi równa jest powierzchni 16 olimpijskich basenów pływackich, a objętość hangaru równa się łącznej objętości 8.338 dwupoziomowych londyńskich autobusów.

"Zdjęcia w Cardington dały filmowi poziom realizmu i skalę, których nie można by osiągnąć, gdybyśmy korzystali z normalnej hali" mówi producentka Emma Thomas. "Mogliśmy też bardziej kontrolować środowisko, więc nakręciliśmy sceny kaskaderskie z ogniem i upadkami z wysoka bez potrzeby martwienia się o wiatr i warunki pogodowe. Dzięki temu niesamowitemu miejscu mogliśmy nakręcić w dzień mnóstwo materiału, który normalnie wymagałby zdjęć nocnych."

W Cardington Crowley zbudował dekoracje do Narrows, walących się, zdradliwych slumsów, znajdujących się na wyspie w centrum Gotham i połączonych z miastem za pomocą systemu mostów. Czerpiąc inspirację z Roosevelt Island w Nowym Jorku, autostrad Tokio i starej dzielnicy Hong Kongu – Kowloon, Crowley starał się stworzyć klaustrofobiczny projekt, jakby Narrows było zamknięte wewnątrz miasta a "autostrady biegły wzdłuż Piątej Alei".

"Jestem naprawdę zadowolony z tego, co udało mi się osiągnąć z oświetleniem Narrows" mówi operator Wally Pfister, który starał się stworzyć mroczny, markotny nastrój filmu. "Przypomina nocny pejzaż prawdziwego miasta, a jednak oświetliliśmy każdy cal dekoracji od zera".

W Narrows znajduje się szpital Arkham Asylum, złowrogie miejsce kierowane przez dr Jonathana Crane'a, dokąd trafiają chorzy umysłowo przestępcy Gotham. "Byłem oszołomiony" opisuje swoje pierwsze wrażenie na widok poruszających dekoracji Crowleya Cillian Murphy. "Gdy wszedłem i zobaczyłem ogrom tego miejsca – to było przerażające i ekscytujące."

Aby uzupełnić wizję Arkham, filmowcy nakręcili zdjęcia w kilku miejscach w Londynie, które cechuje "wspaniały, neogotycki nastrój, cudownie mroczna i złożona forma architektoniczna, pasujące do Batmana i jego świata" mówi Nolan. Dodatkowo Franklin Street Bridge w Chicago zagrał ostatni most podnoszony w kulminacyjnej scenie, w której więźniowie Arkham uciekają z budynku i sieją spustoszenie w Narrows.

Wnętrza i okolice na zewnątrz Wayne Manor kręcono głównie w Mentmore Towers w Wielkiej Brytanii, posiadłości zbudowanej przez rodzinę Rothschildów w latach 50. dziewiętnastego wieku, położonej około półtorej godziny drogi na północ od Londynu. Sypialnie i korytarz Wayne Manor zbudowano w hali Shepperton Studios.

"Jeśli chodzi o Wayne Manor, to chcieliśmy spróbować na nowo wymyślić sposób w jaki widownia postrzega zamożność rodziny Wayne'ów" mówi Nolan. "Chcieliśmy odejść od boazerii i rycerskich zbroi, obrazków które stały się dla publiczności znajomym synonimem bogactwa. Tutaj kładziemy nieco odmienny nacisk na wygląd i wrażenie wywoływane przez Wayne Manor niż to co widzieliśmy wcześniej."

Jak w przerażający sposób przekonuje się mały Bruce Wayne, pod fundamentami Wayne Manor leżą rozległe jaskinie, w których oprócz zamieszkujących je chmar nietoperzy, znajduje się widowiskowy wodospad. Nolan założył sobie, że pokaże jak Bruce Wayne stopniowo buduje swój arsenał technologiczny i praktyczny w miejscu, które ostatecznie zmieni się w Jaskinię Batmana (Batcave).

"Poprzednio Jaskinia Batmana pojawiała się jako bardzo skomplikowane i nieprawdopodobnie zabudowane miejsce" mówi Nolan. "W filmie "Batman-Początek" pokazujemy jaskinię jako wilgotną, brudną, pełną nietoperzy i obserwujemy jak Bruce Wayne instaluje tam stoły na kozłach, lampy, sam wnosi sprzęt, sam buduje to, co w końcu stanie się Jaskinią Batmana."

Nastrojowa dekoracja Jaskini Batmana autorstwa Crowleya została wzniesiona w Shepperton. W jaskini długości 250 stóp, szerokości 120 stóp i wysokości 40 stóp, znajdowały się 24 pompy używane do przepompowywania przez dekorację 12 tysięcy galonów wody na minutę – wody, która wypływała w postaci wodospadu i rzeki oraz spływała po wilgotnych, ociekających ścianach. "Spacer po czymś, co kiedyś było bardzo małym modelem nad którym klęczałem w moim garażu, zaglądając do środka, był dość surrealistycznym przeżyciem" mówi Nolan.

"Wytrzeszczyłem oczy na widok modelu Jaskini Batmana i zdałem sobie sprawę z tego, że przy oświetlaniu jej będę musiał użyć paru sztuczek" przyznaje Pfister. "Wydaje mi się, że osiągnęliśmy wygląd prawdziwej jaskini, z tą wspaniałą lśniącą skałą naokoło."

Odpowiedzialni za efekty specjalne Dan Glass i Janek Sirrs wraz z ekipą stworzyli większość nocnych mieszkańców Jaskini Batmana za pomocą komputera. "Istnieją ograniczenia co do czynności w jakich można wytresować nietoperza i liczby tych zwierząt, którymi rzeczywiście można pokierować, więc stworzyliśmy mnóstwo komputerowych nietoperzy" mówi Glass. "Na planie używaliśmy wypchanego nietoperza na patyku, a potem wykorzystaliśmy jego wygląd i oświetlenie sceny do stworzenia komputerowego stada."

Publiczność może zaskoczyć informacja, że sekwencja, w której Batman "leci" nad Gotham z pomocą swego sztywnego, naszpikowanego techniką płaszcza, powstała w hali bez pomocy efektów specjalnych. "Nie kręciliśmy w ogóle z użyciem zielonego ekranu" zaznacza Pfister. "Efekt lotu uzyskaliśmy z pomocą prawdziwych linek i prawdziwych kamer. Umieściliśmy kamerę na linie, a Batman przeleciał 800 stóp przez halę. To pokazuje filozofię Chrisa przy kręceniu filmów: 'Zróbmy to naprawdę'".

"Największym wyzwaniem w realizacji tego filmu były same jego rozmiary" mówi Nolan.

"Próbowaliśmy opowiedzieć potężną historię w najbardziej jak to możliwej imponującej skali, ponieważ tego Batman wymaga i na to Batman zasługuje".

Zdaniem Franco "największe wrażenie u Chrisa robi jego dojrzałość jako filmowca w tak młodym wieku. On instynktownie wie, czego chce i wie, jak to osiągnąć, a to jest nawet ważniejsze".

"Choć Chris jest bardzo konkretny" mówi Roven, "jest niezwykle otwarty na pomysły, przemyślenia i punkt widzenia innych, a te które zgadzają się z jego wizją wprowadza w życie".

"Interesują mnie reżyserzy tacy jak Chris, którzy umieją mówić i słuchać" mówi Morgan Freeman. "W mojej ocenie jest podobny w typie do Spielberga – reżyserowanie przychodzi mu z dużą łatwością."

"On jest wszyscy wielcy reżyserzy" mówi o Nolanie Michael Caine. "Czegokolwiek chce, potrafi to wyrazić w jednym zdaniu i zawsze ma rację. Jest bardzo swobodny, ale jest też uważny. Jest jak bardzo wyluzowana brzytwa".

Pochodzenie Mrocznego Rycerza

"Przestępcy to zabobonna, tchórzliwa banda. Moje przebranie musi wywoływać przerażenie w ich sercach. Muszę zostać stworzeniem nocy" – Bruce Wayne, alias Batman, Detective Comics #33

Po raz pierwszy pojawił się w 1939r. - upiorna sylwetka rysująca się na tle nieba nad Gotham. Tajemniczy i groźny, "Człowiek-Nietoperz" zjawił się jako samozwańczy obrońca Gotham City, uskrzydlona maszkara kryjąca się w cieniu, ktoś pomiędzy bohaterem a opryszkiem. Sześćdziesiąt lat później stał się znany jako Mroczny Rycerz, skomplikowany człowiek, który za tylko dzięki sile woli zmienił się w symbol nadziei i sprawiedliwości dla miasta trawionego przez korupcję i ogólny rozkład.

Batman, stworzony dla wydawnictwa DC Comics przez Boba Kane'a, zadebiutował w "Detective Comics #27" (wydanie z maja 1939r.). 66-letnia historia superbohatera to niespotykany fenomen kulturalny, obejmujący słuchowiska radiowe, aktorskie i animowane seriale telewizyjne, filmy pełnometrażowe, gry zręcznościowe oraz niezliczone ilości komiksów.

"Batman to jedna z najbardziej interesujących pod względem psychologii postaci w historii naszej kultury" mówi Paul Levitz, prezes DC Comics, największego anglojęzycznego wydawcy komiksów na świecie, skąd pochodzą takie ikony jak Batman, Superman, Wonder Woman i Sandman. "Batman nie jest facetem, który odkrywa, że został obdarzony supermocami i po prostu stwierdza: 'Będę przy ich pomocy czynił dobro, bo jestem dobrym człowiekiem.’ To człowiek, który widział śmierć swoich rodziców, a potem musiał zdecydować jak na to zareagować. Dręczą go poczucie winy, gniew i żądza zemsty, a jednak postanawia przechodzić przemianę w kogoś, kto może zmienić świat."

"W Batmanie zawsze fascynujące było to, że to bohater, którym kierują raczej negatywne porywy," mówi reżyser i współscenarzysta filmu "Batman - Początek", Christopher Nolan. "Batman jest człowiekiem, ma wady. Ale to człowiek, który potrafi wykorzystać owe bardzo silne, niszczycielskie emocje do czegoś pozytywnego. Dla mnie to właśnie czyni Batmana niezwykle aktualną postacią w dzisiejszym świecie."

Superbohater bez nadzwyczajnych mocy - ambitny zamysł Batmana, aby przekuć umysł i ciało w żywą, oddychającą broń przeciw niesprawiedliwości wzbudza zarówno strach jak i podziw.

"Batmana od jego odpowiedników odróżnia to, że to bohater, którym może chcieć zostać każdy," uważa współscenarzysta David Goyer, znany z tworzenia kosmicznych światów super bohaterów i fantastycznych postaci na potrzeby pomysłowych, naładowanych akcją filmowych hitów takich jak seria Blade, Kruk, Kruk 2: Miasto Aniołów oraz Mroczne miasto. "Nikt nie może być Supermanem, nikt nie mógłby zostać Hulkiem, ale można sobie wyobrazić, że każdy mógłby stać się Batmanem. Trzeba by trenować wystarczająco ciężko i bardzo się starać, a wtedy jest - mała ale jest – możliwość zostania Batmanem. " "Batman - Początek" opowiada o początkach legendy Batmana i pojawieniu się w Gotham Mrocznego Rycerza jako siły walczącej w imię dobra. "Chciałem opowiedzieć historię Batmana, której nigdy dotąd nie widziałem, historię, którą fani chcą zobaczyć – jak Bruce Wayne został Batmanem" mówi Nolan, któremu pełne napięcia, prowokacyjne thrillery psychologiczne "Memento" i "Bezsenność" (Insomnia) zapewniły status śmiałego nowego talentu o przenikliwym wyczuciu postaci oraz niezwykle pewnym stylu reżyserowania.

"Batman - Początek", film przygodowy w którym główną rolę odgrywają postaci, wartka akcja i rozważania na temat zawiłości ludzkiej natury, to pierwsza pełna wersja drogi jaką przebył Bruce Wayne, aby stać się Batmanem, wyjaśniająca w jaki sposób i dlaczego nabywa swe umiejętności, narzędzia i technologię służące do wykreowania jego budzącego grozę alter ego.

"Nie ma jednej ostatecznej wersji relacji o pochodzeniu Batmana," twierdzi Nolan. "Ale wśród interpretacji tej postaci jakie powstały przez te lata, są kluczowe wydarzenia które czynią Batmana tym kim jest i sprawiają, że jego historia stała się wielką legendą. Było też mnóstwo bardzo interesujących luk w mitologii, które udało się nam zinterpretować i wnieść nasze własne pomysły jak dokładnie zmienialiby się Bruce Wayne i Batman.”

Opowiadając odyseję Bruce'a Wayne'a od traumatycznego dzieciństwa do przybrania postaci Batmana, Nolan chciał pokazać "bardziej realistyczne podejście do jego historii niż wiedzieliśmy w poprzednich wcieleniach tej postaci. Chciałem nadać jej pewną dozę powagi i poczucie epickiego rozmachu, ale umieścić ją w świecie mocno zakorzenionym w rzeczywistości."

"Jedną z rzeczy, które Chris powtarzał jak mantrę podczas pracy nad scenariuszem było: 'To musi być prawdziwe, to musi być prawdziwe'." wspomina Goyer, który pracując z Nolanem nad scenariuszem wzorował się na klasyce filmów przygodowych i akcji takich jak Lawrence z Arabii, Człowiek, który chciał być królem, Łowca androidów i epicki odcinek Jamesa Bonda W tajnej służbie jej królewskiej mości. "Zastosowaliśmy tę filozofię w każdym aspekcie historii, nawet przy najdrobniejszych szczegółach – Dlaczego nietoperze mają takie podłużne uszy? Dlaczego Batmobil wygląda tak jak wygląda? Znaleźliśmy logiczne wytłumaczenie dla wszystkiego co Bruce Wayne robi i dla każdego urządzenia, jakie zdobywa w filmie."

Nolan i Goyer podeszli do współpracy w sposób niekonwencjonalny. Podczas gdy oni pracowali nad scenariuszem w domu Nolana, w jego garażu scenograf Nathan Crowley zaczął tworzyć projekty koncepcyjne Gotham City i modele na nowo wymyślanego Batmobila.

"Chciałem skupić się na projekcie nowego Batmobila na etapie pisania scenariusza, ponieważ czułem, że wszystko, co chcieliśmy osiągnąć, a co określa nasze podejście do opowiadania tej historii, nacisk na zakorzenienie bohaterów i filmu w rzeczywistości, będzie widoczne w wyglądzie i zachowaniu tego pojazdu" podkreśla reżyser.

"Myślę, że od tej pory każdy film będziemy zaczynać w garażu," śmieje się producentka Emma Thomas. "Efekt synergii Chrisa, Davida i Nathana pracujących jednocześnie w tej samej twórczej przestrzeni sprawdziła się niesamowicie dobrze i znacznie posunęła fazę dopracowania scenariusza i proces produkcji do przodu."

Przedstawienie całego spektrum historii Bruce'a Wayne'a w sposób realistyczny wymagało od Nolana i Goyera zbadania złożonej psychologii człowieka ukrytego pod warstwą mitu. "Dla mnie najbardziej ekscytującą rzeczą w opowiadaniu tej historii jest wejście do środka głowy Bruce'a Wayne'a i kontynuowanie tej podróży razem z nim" mówi Nolan, "tak, żebyśmy doświadczyli procesu stawania się Batmanem jego oczami."

W wersji Nolana i Goyera, Thomas Wayne zasiewa u swojego synka potrzebę filantropii i miłość do miasta - które bardzo skorzystało dzięki szczodrości jego najbogatszej rodziny - i tworzy podwaliny dla ideałów sprawiedliwości i uczciwości, którym hołduje Bruce. Jego system wartości wali się w gruzy gdy rodzice zostają zastrzeleni na jego oczach, stając się ofiarami strachu i desperacji zrodzoną z szerzącej się w Gotham zbrodni i upadku gospodarki. Co gorsza Bruce wini siebie za ich śmierć.

Trawiony poczuciem winy i gniewem, wyobcowany przez swój status i cierpienie, Bruce rozpoczyna trwające całe życie zmagania, aby pogodzić wściekłość i pragnienie zemsty z potrzebą uszanowania filantropijnego dziedzictwa rodziców.

"Temu chłopcu w jednej chwili odebrano wszystko," rozważa Goyer. "W rezultacie musi sobie poradzić z silnym poczuciem winy, gniewem, samotnością i konsternacją. Tak bardzo cierpi z powodu tego co się stało, że w końcu musi wyjechać z Gotham i poszukać odpowiedzi."

"To podróż, która nigdy się nie kończy" mówi Christian Bale, wszechstronny aktor znany ze zręcznego płynnego przechodzenia od wybitnych kreacji w prowokacyjnych niezależnych filmach, takich jak Na wzgórzach Hollywood, American Psycho i Idol do gwiazdorskich ról w wielkobudżetowych filmach akcji, takich jak Shaft i Władcy ognia. "W środku on cały czas walczy ze sobą. Musi stale oceniać swoje czyny i panować nad jego demonami, przezwyciężając dążenie ku samodestrukcji i negatywne emocje, które zniszczą jego życie, jeśli im na to pozwoli."

"Christian Bale był idealny do zagrania młodego Bruce'a Wayne'a, a zwłaszcza Bruce'a Wayne'a ciągle zmagającego się z demonami, które doprowadzają go do przemiany w Batmana,” mówi Nolan. "To bardzo złożona postać, balansująca na ostrzu brzytwy pomiędzy dobrem a złem. Christian uosabia to poczucie zagrożenia i dwuznaczności, które można ukierunkować na osiągnięcie czegoś bardzo pozytywnego i bardzo potężnego. On ma ten rodzaj siły, ten ogień w środku. Patrzysz mu w oczy i wierzysz, że ten człowiek potrafiłby posunąć się do ostateczności".

"Bruce Wayne to zwykły człowiek, który uczynił siebie niezwykłym z pomocą czystej determinacji i samodyscypliny" uważa producent Chuck Roven. "Christian uosabia taką pasję, oddanie i zaangażowanie. Wspaniale wygląda jako Bruce Wayne i Batman, wnosi niesamowitą siłę do swojej roli, zarówno fizyczną jak i emocjonalną."

Bale'a zaintrygowała filmowa wizja Nolana, zarówno gdy chodzi o chęć pokazania mroczniejszych stron osobowości Batmana, jak i cel, żeby dać publiczności coś, co reżyser uważa za "filmowy odpowiednik czytania świetnego komiksu"

"Takie komiksy jak "Arkham Asylum" pokazywały Batmana, jakiego wcześniej nie widziałem," mówi Bale, który odkrył Mrocznego Rycerza wiele lat temu w sklepie z komiksami w Santa Monica. "Był tajemniczy i groźny i bardziej interesujący niż jakikolwiek inny komiksowy bohater, czy czarny charakter."

Jednym ze sposobów osadzenia historii Bruce’a Wayne’a w rzeczywistości, który wybrali Nolan i Goyer – jednocześnie integrując kamienie milowe mitologii z ich własną interpretacją wydarzeń – jest filmowy motyw strachu. W filmie mały Bruce przypadkowo odkrywa pod Wayne Manor jaskinie pełne nietoperzy i wspomnienie tego koszmarnego spotkania z przerażającymi stworzeniami będzie go stale prześladować. Nolan i Goyer połączyli to wczesne doświadczenie z późniejszym poczuciem winy dręczącym Bruce’a po śmierci rodziców, dzięki czemu jego decyzja przekształcenia siebie na wzór stworzenia, które wywołuje w nim taki strach i niepewność, nabrała większego znaczenia i niezwykłości.

"Wizja osoby, która stawia czoło przyczynie najgłębszego strachu, a potem stara się stać się nią, jest dla mnie fascynująca" podkreśla Nolan.

"Nietoperz jest dla niego bardzo osobistym symbolem" wyjaśnia Bale. "To coś, co przeraziło go w dzieciństwie, a dla dorosłego Bruce'a jest ciągłym przypomnieniem nocy, gdy zamordowano jego rodziców i jego własnego poczucia winy. Gdy wraca do Gotham z wyostrzonymi zdolnościami umysłowymi i fizycznymi, postać nietoperza stanowi oczywistą odpowiedź na potrzebę przebrania. Używa jej jako sposobu zastraszania innych i manipulowania ich strachem, jak również panowania nad własnym."

Podczas gdy zwykle superbohaterowie stają przed wyzwaniem pogodzenia publicznego życia z prywatną walką o zmiany, Bruce Wayne boryka się z koniecznością pokazywania dwóch bardzo różnych osobowości publicznie i jednocześnie starannego ukrywania prawdziwej tożsamości.

"Interesowało mnie nie tylko rozważanie dwoistości wcieleń pomiędzy Batmanem, a Brucem Waynem" wyjaśnia Nolan. "Żeby w pełni przedstawić drogę jaką przebywa, musieliśmy pokazać trzy odmienne strony jego osobowości: Batmana – mitycznego zamaskowanego wojownika, który wyraża wewnętrzną wściekłość Bruce'a; Bruce'a Wayne'a prywatnie – zranionego człowieka, który poświęca życie uwolnieniu Gotham City od zła, które zabiło jego rodziców; i trzecią osobę, publiczną twarz Bruce'a Wayne'a – zepsutego playboya, ostatnią osobę, jaką ktokolwiek w społeczności Gotham podejrzewałby o zainteresowanie upadkiem miasta, a co dopiero o bycie Batmanem. Publiczna osobowość Bruce'a Wayne'a jest taką samą maską jak ta, którą nosi Batman."

"Bruce Wayne nie chce, żeby ludzie podejrzewali, że może się zdobyć na idealizm, albo odczuwać przymus pomagania komuś w potrzebie," opowiada Roven, "więc przedstawia siebie jako bardzo typowego bywalca salonów, kobieciarza, jeżdżącego sportowym wozem. Ale to tylko poza. To jego gra. Prawdziwą twarz Bruce Wayne odsłania tylko bardzo niewielu ludziom, którym ufa."

Okoliczności, które motywują Bruce'a Wayne'a do zostania Batmanem są może krańcowe, ale każdy potrafi wyobrazić sobie ból spowodowany stratą, oburzenie z powodu niesprawiedliwości i potrzebę znalezienia ujścia, które pozwoliłoby pozbyć się gniewu i zmienić negatywne emocje w pozytywne działania. Batman jest tak sugestywny i na trwałe zaistniał właśnie dlatego, że możliwe jest zostanie nim – jeśli tylko ma się siłę, wytrzymałość i bezinteresowność, żeby naprawdę się nim stać.

"Jest nieprzewidywalny, jego czyny mogą budzić wątpliwości, jego motywacje nie są zupełnie czyste. A jednak wiemy, że ostatecznie jest siłą w imię dobra," mówi Bale. "Ta złożoność sprawia, że Batman jest najfajniejszym z superbohaterów."

Początek w kinach IMAX

Począwszy od 15 czerwca 2005r., oprócz kin tradycyjnych, "Batman – Początek" będzie pokazywany w kinach IMAX® na całym świecie. Film został zremasterowany cyfrowo do niespotykanej jakości obrazu i dźwięku IMAX Experience® za pomocą zastrzeżonej technologii IMAX DMR® (Digital Re-mastering). Będzie to piąta premiera Warner Bros. Pictures w technologii IMAX DMR, kolejna po ogromnie popularnych pokazach Ekspresu Polarnego w formacie IMAX 3D Experience, który osiągnął największy zysk spośród dotąd prezentowanych filmów w IMAX DMR. Poprzednio współpraca Warner Bros. Pictures i IMAXu dotyczyła cyfrowo przetworzonego Harry'ego Pottera i Więźnia Azkabanu, dwóch ostatnich części trylogii Matriksa, a także oryginalnej produkcji Nascar 3D.

W kinach IMAX mozna podziwiać obraz niespotykanej nigdzie indziej czystości i siły, co pozwoli widowni doświadczyć magii, ekscytacji i przygody filmu "Batman-Początek" na ekranach wysokości do ośmiu pięter i szerokości 120 stóp, w otoczeniu 14 tysięcy watów czystego cyfrowego dźwięku. (Ekrany IMAX bywają trzy razy większe niż przeciętne 35-milimetrowe ekrany, 4.5 tysiąca razy większe niż przeciętny ekran telewizora i podobnej szerokości co boisko futbolowe).

"'Batman-Początek' prezentuje nową, nigdy dotąd nie oglądaną próbę pokazania początków legendy Batmana i krucjaty Bruce'a Wayne'a, aby oczyścić Gotham City z niesprawiedliwości" mówi reżyser i współscenarzysta Christopher Nolan. "Format IMAX daje publiczności możliwość pełniejszego zanurzenia się w świecie Batmana i głębszego doświadczenia jego niezwykłej historii."

Sam rozmiar kadru 15/70 w połączeniu z unikatową technologią projekcyjną IMAX to klucz do niezwykłej ostrości i czystości obrazów wyświetlanych w kinach IMAX. Kadr 15/70 jest dziesięć razy większy od przeciętnej klatki 35-milimetorwej i trzy razy większy od standardowego 70-milimetrowego. Projektory IMAX to najnowocześniejsze, o największej mocy i dokładności urządzenia na świecie, a kluczem do ich doskonałego działania jest zastrzeżony ruch tasmy filmowej "Rolling Loop". W tej technice taśma przesuwa się poziomo, w płynnym, falującym ruchu. Podczas projekcji, każda klatka trafia pomiędzy nieruchome uchwyty, a taśmę pewnie przytrzymuje przy tylnej części soczewki próżnia. W rezultacie obraz i stabilność ostrości znacznie przekraczają standardy projekcyjne i zapewniają znakomitą jasność obrazu. Żeby dozn ania widzów w kinach IMAX były pełne, pokaz wzmocniony jest przez wielokanałowy system dźwięku surround, składający się z 44 specjalnie zaprojektowanych głośników, które emitują do 14 tysięcy watów czystego cyfrowego dźwięku. System głośników IMAX Proportional Point Source został specjalnie zaprojektowany dla kin IMAX i zapewnia znakomitą jakość dźwięku każdemu widzowi, niezależnie od zajmowanego miejsca.

W bibliotece wielkoformatowych filmów (Large Format) znalazło się juz ponad 200 edukacyjnych i rozrywkowych tytułów, które obejrzało ponad 800 milionów widzów na całym świecie.

Świat Bruce'a Wayne'a

"Zabiera się do oczyszczenia miasta, które lubi być brudne. Nie uda mu się to w pojedynkę…" – "Batman: Year One".

Podobnie jak we wszystkich aspektach produkcji tak przy obsadzaniu ról w "Batmanie- Początku" reżyser Christopher Nolan dążył do nadania epickiego tonu, który pobrzmiewa pod realizmem filmu. "Wspominaliśmy niesamowitą obsadę Supermana z 1978r. w reżyserii Richarda Donnera" mówi Nolan. "Grali tam Marlon Brando, Gene Hackman, Ned Beatty i mnóstwo innych wspaniałych aktorów w rolach drugoplanowych. Obsadzaliśmy nasz film w podobny sposób, dobierając zespół znakomitych aktorów, którzy przydają głębi i złożoności postaciom, czyniącym świat Bruce'a Wayne'a dużo prawdziwszym".

Najważniejszą postacią w życiu Bruce'a Wayne'a jest Alfred Pennyworth, kamerdyner rodziny Wayne'ów, który przejmuje opiekę nad małym Brucem po śmierci jego rodziców. Pomimo wściekłości i samoniszczycielskiego zachowania Bruce'a, Alfred pozostaje wobec niego lojalny, pomagając mu w zdobyciu i dopracowaniu narzędzi potrzebnych w przemianie Bruce'a w żywą broń przeciw niesprawiedliwości.

"Alfred to człowiek, który staje się odpowiedzialny za wychowanie najbardziej niesamowitego dziecka jego pokolenia" mówi Nolan. "Pomaga mu w niezwykle ważnych i przerażających rzeczach, jakich żaden rodzic nie chciałby, żeby jego dziecko robiło."

"Potrzebny nam był aktor, który wniósłby do tej roli poczucie humoru i serce, jak również pewną dozę powagi," mówi producentka Emma Thomas. "Tylko jeden człowiek nadawał się do tego zadania."

"Alfred jest jedyną stałą rzeczą w życiu Bruce’a, jedyną osobą, która z niego nigdy nie rezygnuje," mówi słynny aktor Michael Caine, zdobywca Oscara za role w filmach Wbrew regułom oraz Hannah i jej siostry, a także nominację do Oscara w 2003r. za tytułową rolę w Spokojnym Amerykaninie. "Jest także moralną busolą dla Bruce'a. Batman porusza się na bardzo cienkiej linie pomiędzy prawdziwym sobą a przestępcami, których ściga, więc musi stosować się do wyższego kodeksu moralnego. Alfred nie boi się wyrazić własnego zdania, zwłaszcza gdy uważa, że Bruce mógł posunąć się za daleko. 'To nie może stać się osobiste; inaczej będziesz zwykłym opryszkiem’."

"Dla mnie ich związek jest bardzo zabawny, ale również wzruszający" mówi Bale. "Bardzo sobie ufają. Mają tę umiejętność bliskich sobie ludzi, że gdy kłócą się i są szczerzy do bólu, to i tak wiedzą, że nadal mogą na siebie liczyć."

"Christian jest wspaniały i świetnie nadaje się na Batmana" mówi Caine, którego do projektu zachęcił napisany przez Nolana i Davida Goyera scenariusz i jego nacisk na człowieczeństwo postaci. "Podobał mi się ich pomysł pokazania Batmana powstającego z normalnego człowieka. Jeśli jest odporny na kule, to gdzie tu napięcie? Jeśli mamy do czynienia z prawdziwym człowiekiem, to pojawia się niebezpieczeństwo i napięcie. To mnie właśnie zainteresowało."

Gdy Bruce Wayne znika z Gotham, szukając po świecie sposobów jak stać się siłą na tyle potężną, by oczyścić Gotham City ze zbrodni, zanurza się w kryminalnym półświatku -ryzykowny i brutalny eksperyment, który go zahartowuje, ale ostatecznie sprawia, że ląduje w więzieniu w Butanie.

To tam, na końcu świata, Bruce znajduje ścieżkę swojego przeznaczenia. Poznaje człowieka zwanego Ducard, sprzymierzeńca i wysłannika Ra’sa al Ghula, enigmatycznego przywódcy potężnej grupy śmiałków zwanej Ligą Cieni.

"Ra’s al Ghul to bardzo tajemnicza i skomplikowana postać," mówi Ken Watanabe, nominowany do Oscara w 2004r. za swoją rolę w słynnym dramacie Ostatni samuraj. "Jest bardzo spokojny i cichy, ale także niesamowicie potężny. Wyobrażam go sobie jako uśpiony wulkan".

Podobnie jak Ra’s al Ghul, Ducard oddany jest ideałowi naturalnej sprawiedliwości, gdzie "sprawiedliwość to równowaga" – a Liga Cieni posunie się tak daleko jak trzeba, aby osiągnąć to, co uważa za niezbędną równowagę. Szorstki, zdyscyplinowany człowiek staje się mentorem Bruce'a, ćwicząc go w rozmaitych fizycznych i umysłowych dyscyplinach, jak również uzmysławiając wagę teatralnych sztuczek i podstępu. "Ducard poświęca się dążeniu do ideału według jakiego chciałby, żeby funkcjonował świat, a Bruce'a postrzega jako kogoś, kto mógłby sprawić, że jego ambicje przybiorą namacalną i rzeczywista formę" mówi Liam Neeson, znakomity aktor, który był nominowany do Oscara za rolę w dramacie Stevena Spielberga o holokauście Lista Schindlera i grał pierwszoplanowe role w takich filmach jak Królestwo niebieskie, Kinsey i Gwiezdne wojny: Mroczne widmo. "Ducard przypomina mi Ignacego Loyolę z XVw., który stworzył zakon jezuitów. Ignacy był słynnym playboyem i pijakiem zanim stał się niezwykle zdyscyplinowanym człowiekiem i świętym. To ktoś, kogo bardzo podziwiam – niezwykle zdyscyplinowany człowiek poszukujący prawdy, naturalnej sprawiedliwości w tym świecie, która pomogłaby ludzkości."

Najważniejszy w treningu Bruce'a jest nacisk jaki Ducard kładzie na panowanie nad własnym gniewem i umysłowa koncentracja poprzez stawienie czoła swemu największemu strachowi. "Ducard rozumie cierpienie Bruce'a Wayne'a, bo sam stracił kogoś bardzo mu drogiego, co zapoczątkowało jego poszukiwania głębszego sensu przeznaczenia i duchowości" mówi Neeson. "On wierzy, że trzeba wniknąć wewnątrz siebie, aby odkryć zarówno swoją mroczną, jak i dobrą stronę, i połączyć te siły, żeby móc osiągnąć pełnię możliwości jako człowiek."

"Liam wnosi niesamowity autorytet do tej roli" mówi producent Charles Roven. "Potrafi nadać bohaterowi niezwykłą dozę zaufania i widz akceptuje jego sposób postrzegania świata. Gdy Ducard mówi Bruce'owi, że musi on mieć "wolę działania", to wiesz, że on jest człowiekiem, który sam ma tę wolę działania. Ducard nie każe Bruce'owi robić niczego, czego by sam nie zrobił".

Podobnie jak Caine'a, Neesona zainteresowała realistyczna strona scenariusza i dynamika historii, a także możliwość pracy z Nolanem. "On jest lakoniczny, czym pokrywa lata ciężkiej pracy i poświęcenia – zupełnie jak Ducard!" mówi.

Podczas gdy Ducard i Ra’s al Ghul reprezentują ścieżkę Bruce'a Wayne’a ku przyszłości, łącznikiem z przeszłością jest Rachel Dawes, córka gospodyni w domu Wayne'ów i najbliższa przyjaciółka Bruce'a z dzieciństwa. W czasie zagranicznych podróży Bruce'a, Rachel zostaje Zastępca Prokuratora Okręgowego w Gotham, aby walczyć z przestępczością niszczącą miasto, co staje się coraz trudniejszym i frustrującym zajęciem z powodu szerzącej się korupcji, która trawi struktury policyjne, sądowe i polityczne. Chociaż po śmierci jego rodziców ich drogi się rozeszły, w chwili próby, gdy obsesja pomszczenia morderstwa zagraża życiu Bruce'a, to Rachel pomaga mu odróżnić zemstę od sprawiedliwości. "W sprawiedliwości chodzi o harmonię" ostrzega Rachel. "W zemście chodzi o to, żeby poczuć się lepiej".

"Rachel przypomina Bruce'owi o dziedzictwie jego ojca, obowiązku kontynuowania filantropijnej tradycji rodziny i zachęca go do zrobienia czegoś sensownego z jego życiem" mówi Thomas.

"Jedną z cech Rachel która mnie się podoba jest jej idealizm" mówi Katie Holmes, popularna aktorka, która po raz pierwszy stała się znana jako gwiazda hitowego serialu Jezioro Marzeń, a od tamtej pory rozpoczęła z sukcesem karierę w kinie, grając w filmach takich jak Cudowni chłopcy, Telefon, Wizyta u April i Burza lodowa. "W pewnym momencie Rachel mówi Bruce'owi: 'Nie to, kim jesteś w głębi, ale to co robisz określa ciebie.' Ta kwestia definiuje kim ona jest. Jest typem osoby, która chce uczynić świat lepszym. Chce pomagać ludziom, uratować swoje miasto i nie ma czasu na wymówki."

Chociaż Bruce dopracowuje się własnej metody aktywnej walki z przestępczością Gotham, musi pokazywać Rachel "publicznego" Bruce'a Wayne'a – frywolnego kobieciarza i playboya, który wydaje się nie zauważać - a co dopiero mówić o przejmowaniu się - że miasto wokół nich rozpada się w gruzy.

"Jedną z konsekwencji decyzji Bruce'a Wayne’a o przemianie w Batmana jest to, że stawia się w sytuacji gdy musi udawać, że jest gorszy niż jest przed Rachel," mówi Nolan. "Ona wierzy, że on jest zdolny do niezwykłych rzeczy, ale nie może wiedzieć, że on rzeczywiście dokonuje niezwykłych czynów w imię dobra. Musi widzieć go jako kogoś marnującego swoje zdolności i talenty, i naprawdę nie może na to patrzeć."

"Rachel jest bardzo ostra dla Bruce'a," przyznaje Holmes. "Nie może zrozumieć dlaczego jej najlepszy przyjaciel nie przejmuje się bardziej zbrodnią i korupcją, które opanowują Gotham City. Gdy naprawdę kogoś znasz i zależy ci na nim, tak jak jej na Bruce'ie, i uważasz, że ta osoba nie wykorzystuje swoich możliwości, to może to być bardzo rozczarowujące i trudne do zaakceptowania."

Bolesne spostrzeżenie, że nie może dzielić swojego prawdziwego "ja" z jedyną poza Alfredem osobą, która naprawdę w niego wierzy, jeszcze bardziej wzmaga cierpienie i udrękę Bruce'a. Jak twierdzi Nolan, razem z Goyerem stworzyli postać Rachel – jedyną w filmie "Batman - Początek", która nie jest oparta na bohaterach z komiksowej mitologii - aby "reprezentowała życie Bruce Wayne mógłby mieć, gdyby nie był związany przeznaczeniem posiadania bardzo mrocznego alter ego, za pomocą którego pomaga ludziom".

"Świetne w relacjach miedzy nimi jest to, że nie chodzi tu o to, że Rachel zakochuje się w Batmanie" podkreśla Roven. "Ona kocha Bruce'a od czasu gdy byli dziećmi i nawet mimo to, że jest rozczarowana tym kim wydaje jej się, że się stał, nigdy nie przestaje wierzyć w mężczyznę, na którego według niej ma zadatki.”

"To było dla mnie jedno z najlepszych doświadczeń zawodowych w życiu" zachwyca się Holmes. "Jak często zdarzają się okazje porozmawiania z Garym Oldmanem, Christianem Balem czy Michaelem Cainem, a co dopiero grania we wspólnych scenach? Na początku byłam bardzo zdenerwowana, ale zachwycona."

Pierwszym sprzymierzeńcem Batmana po stronie sprawiedliwości jest detektyw sierżant James "Jim" Gordon, jeden z nielicznych dobrych policjantów w zdeprawowanych siłach policyjnych Gotham. Był na patrolu gdy zamordowano Wayne'ów i pocieszał małego Bruce'a w tragiczną noc, która zmieniła jego życie na zawsze. Wiele lat później, gdy Batman poprosi go o pomoc w kampanii przeciwko złu, Gordonowi zdoła przebrnąć przez policyjne bagno i dosłużyć się rangi detektywa sierżanta, chociaż jego pozbawiony skrupułów partner detektyw Flass równie dużo pogardy dla prawa, co Gordon szacunku.

"Myślę, że Gordon osiwiał w dosyć młodym wieku" mówi Gary Oldman, słynny aktor znany z odtwarzania postaci nawet w małym stopniu nie tak przyzwoitych jak Gordon w filmach: Harry Potter i więzień Azkabanu, Hannibal, Air Force One, Drakula i JFK. "W takim czasie i wieku trudno zachować jakąkolwiek uczciwość, niezależnie od pracy jaką się wykonuje, ale każdy osiwiałby próbując zaprowadzić porządek w Gotham City. Miłe w tej roli jest to, że Gordon jest taki uczciwy i lojalny. Lubię grać jedyne zdrowe jabłko w koszyku."

"Gary tak naprawdę nigdy nie grał takiego pozytywnego bohatera," zauważa Nolan, "ale on jest kameleonem, i absolutnie staje się na ekranie Gordonem. Fundamentalna dobroć tego człowieka jest widoczna od jego pierwszej sceny."

"W swojej kreacji Gary uchwycił istotę komiksowego Gordona" dodaje Thomas. "Bardzo przypomina wyglądem tę postać na przykład z "Batman: Year One", i pokazuje zmęczenie, jakie Gordon odczuwa, żmudną walką nie tylko z przestępcami ale także z własnymi kolegami, którzy utrwalają korupcję w Gotham City."

Na prośbę Nolana, Oldman nosi w tej roli mityczne wąsy i okulary Gordona, i mówi z amerykańskim akcentem bez konkretnego regionu pochodzenia. "Chris chciał, żebym wyglądał jak Gordon w komiksie na tyle na ile mogę, i żeby nie można było określić z jakiej konkretnie części kraju pochodzę" mówi. A jeśli chodzi o zmęczenie światem odczuwane przez jego bohatera: "Po prostu odgrywałem jet lag" żartuje Oldman, robiąc aluzję do licznych lotów jakie odbył między swoim domem w Los Angeles i planami filmu w Chicago i Londynie.

Początkowo Gordon nie jest pewien czy może zaufać Batmanowi, ale w końcu zawierają sekretne przymierze. "W Gordona wstępuje nowa energia i nadzieja gdy Batman wkracza na scenę" mówi Oldman. "Wie, że postawienie na Batman jest ryzykowne, ale ma on serce we właściwym miejscu. Obaj mają ten sam cel i sposób myślenia polegający na skupieniu się na jednym zadaniu."

Z przyzwoitością Gordona ostro kontrastuje zachłanna chciwość dyrektora firmy Wayne Enterprises, Richarda Earle'a. Po śmierci Thomasa Wayne'a i późniejszym zniknięciu Bruce'a z Gotham, Earle kierował odejściem firmy od opartych na filantropii ideach biznesu w kierunku produkcji wojskowego sprzętu obronnego i broni.

"Earle jest niesamowicie ambitny i agresywny; mnie przypomina skrzyżowanie Donalda Trumpa i Billa Gatesa" mówi Rutger Hauer, znany z pamiętnych kreacji czarnych charakterów w takich klasycznych filmach jak Łowca androidów i Autostopowicz, a ostatnio w obrazach Sin City – Miasto Grzechu i Niebezpieczny umysł. "Wie co chce osiągnąć z ta firmą i przekonał się, kto dla niego dobrze pracuje, a kto nie".

Lucius Fox był bliskim przyjacielem Thomasa Wayne'a i nie podziela apetytu Earla na zyski bez przemyślenia konsekwencji. Earle bezceremonialnie usuwa Foxa z wpływowej posady w zarządzie i oddelegowuje go do nadzoru działu Nauk Stosowanych w firmie.

"Fox i Earle są jak dwa kawałki papieru ściernego trące o siebie" uważa Morgan Freeman, laureat Oscara za rolę w dramacie Za wszelką cenę w reżyserii Clinta Eastwooda i nominowany do Oscara za kreację w Skazanych na Shawshank i Wożąc panią Daisy. "Nie widzę Foxa jako kogoś okropnie ambitnego czy walecznego. Jest po prostu naprawdę inteligentny i wykształcony. Earle bardzo chce się pozbyć Foxa, ale nie może go zwyczajnie wyrzucić, bo Fox zbyt dużo wie. Musi go mieć w pobliżu, żeby go mieć na oku. Zatem degraduje go do posady magazyniera tych wszystkich wspaniałych zabawek."

Dział Nauk Stosowanych zajmuje się projektowaniem i produkcją zaawansowanych technicznie prototypów, począwszy od najnowocześniejszej broni po sprzęt wojskowy najnowszej generacji. Gdy Bruce Wayne wraca do Gotham i zaczyna kompletować narzędzia, które pozwolą mu stać się Batmanem, znajduje sprzymierzeńca w Foksie, który zapewnia mu dostęp do zasobów działu Nauk Stosowanych. Bruce eksperymentuje z różnymi wojskowymi prototypami, jakie pokazuje mu Fox, od zbroi zaprojektowanej do warunków bojowych do surowego, przypominającego czołg pojazdu, nazwanego "Tumbler".

"Rodzi się między nimi więź, ponieważ Fox widzi, ze Bruce jest gotów wziąć stery firmy i postawić ją z powrotem na nogi, tam gdzie powinna być" mówi Freeman, przyznając, że pomimo iż jego bohater jest specjalistą "to technologia jest dla mnie czarną magią. Mam komputer od czasów pierwszych pecetów ale nadal nie potrafię uruchomić płyty. To dla mnie czarna magia."

Luciusa Foxa, drugoplanową postać w komiksie, Nolan i Goyer rozwinęli specjalnie na potrzeby filmu "Batman - Początek". "Chcieliśmy połączyć kompletowanie sprzętu dla Batmana z procesem, w którym Bruce stara się odzyskać majątek ojca i poprowadzić Wayne Enterprises z powrotem w bardziej pozytywnym kierunku," wyjaśnia Nolan. "Lucius Fox pomaga Bruce'owi stać się Batmanem, nie wiedząc nawet dokładnie na czym polega misja Bruce'a. Pomiędzy tymi dwoma mężczyznami jest wspaniałe niewypowiedziane porozumienie."

Gdy Bruce oswaja swój największy lęk i przekształca go w siłę w imię dobra, dr Jonathan Crane wykorzystuje strach wyłącznie dla własnego zysku. Specjalnością tego utalentowanego młodego psychiatry i szefa więziennego oddziału w szpitalu psychiatrycznym Arkham Asylum w Gotham, są badania nad strachem i fobiami. Wynalazł toksynę, która pozwala mu odszukać i wyzwolić u jego pacjentów najgorsze lęki, a w postaci swojego alter ego – Stracha na Wróble (Scarecrow) w szkaradnej masce – wykorzystuje przerażenie i paranoję jako broń przeciwko nim.

"Crane wierzy, że umysł kontroluje wszystko i dlatego chce sprawować kontrolę nad umysłami" mówi Roven.

"Crane wiele osiągnął w dość młodym wieku i jest bardzo arogancki" mówi Cillian Murphy, obiecujący młody aktor najbardziej znany z pierwszoplanowej w thrillerze science-fiction Danny'ego Boyle'a 28 dni później. "Sam nie wygląda onieśmielająco, więc nadrabia brak fizycznych predyspozycji inteligencją i toksyną strachu. Przyczyna jego zachowania tkwi w chęci zemsty za to, że był prześladowany gdy był dzieckiem. Czerpie satysfakcję patrząc jak w oczach ludzi maluje się tylko strach, tak jak u niego w dzieciństwie".

"Uważaliśmy, że pragnienie Crane'a, aby manipulować ludźmi poprzez strach stanowi bardzo ciekawe porównanie z drogą, w jaką wyrusza Bruce Wayne z postacią Batmana" mówi Nolan, który wraz z Goyerem chciał połączyć postać Crane'a, która po raz pierwszy pojawiała się w 1941r. w "World's Fiest Comics #3", ze szpitalem Arkham Asylum, historycznie znaczącym miejscu w tradycji Batmana.

Chociaż Crane i jego alter ego, Strach na Wróble, to ważne postaci w komiksowej mitologii Batmana, to pierwszy film, w którym występują. "Możliwość zagrania przemiany Crane'a w Stracha na Wróble była bardzo kusząca" mówi Murphy, który po otrzymaniu tej roli przeczytał wszystkie komiksy o Batmanie, w jakich pojawia się Crane.

"Gra Cilliana w roli Crane'a sprawia, że skóra cierpnie" mówi Thomas. "Świetnie prezentuje się na ekranie, a gdy odtwarza postać Crane'a w jego oczach pojawia się coś niepokojącego. Z ta postacią nie chciałabym się znaleźć w pokoju sam na sam!".

Z Cranem ściśle współpracuje Carmine Falcone, najsłynniejszy boss przestępczego światka w Gotham City, któremu podlegli bandyci są zwyczajowo uznawani za niepoczytalnych przez złego doktorka, co pozwala im uniknąć oskarżenia przez biuro Prokuratora Okręgowego.

"Falcone reprezentuje wszystko co w Gotham złe" mówi Tom Wilkinson, który niedawno grał w takich nominowanych do Oscara filmach jak Za drzwiami sypialni i Zakochany bez pamięci. "Trzyma w ręku policję, polityków i wymiar sprawiedliwości. I jest pierwszym złoczyńcą o którego potyka się świeżo upieczony Batman."

Ale nawet z dobrze rozmieszczonymi sojusznikami, po latach ćwiczeń i z arsenałem broni pod ręką, Batmanowi nie będzie łatwo zatrzymać człowieka tak potężnego jak Falcone…

… albo większych od niego i bardziej złowieszczych sił grożących zniszczeniem Gotham City.

Walcząc w imie dobra

"Trenował, planował i czekał osiemnaście lat. Myśli, że jest gotów..." – "Batman: Year One"

Pracując nad wyjątkową dla Batmana metodą walki wręcz i układając najważniejsze sekwencje walk w filmie reżyser Christopher Nolan i choreograf walk David Forman (Ostatni samuraj) szukali stylu, który łączy surową intensywność ulicznych bójek ze zdyscyplinowanym podejściem wschodnich sztuk walki.

"Batman widzi wszystko przez pryzmat praktyczności, chodzi o najefektywniejszy sposób zrobienia czegoś" mówi Nolan. “więc potrzebny nam był styl, który byłby brutalny, oszczędny i prawdziwy". "Chcieliśmy znaleźć coś co wyglądałoby jakby Bruce Wayne jako Batman stworzył swój własny styl walki, coś niepowtarzalnego w stylu i wyglądzie" opowiada Christian Bale. "Agresywny, zwierzęcy sposób w jaki atakuje wrogów, to spora część osobowości Batmana. Chciałem pokazać jak niszczycielski potrafi być gdy rusza naprzód i atakuje, a jego elastyczność widać także w przyjmowaniu ciosów." Ponadto reżyser chciał, żeby sceny walk były bardziej drażniące i realistyczne niż wdzięczna, baletowa forma walki, jaką daje użycie linek. "Przyzwyczailiśmy się do oglądania walk przedstawionych w ten pełen wdzięku, taneczny sposób, w którym przemoc przestaje wydawać się groźna." zauważa reżyser. "Chciałem wrócić do czegoś surowszego, gdzie widz bardziej odczuwałby ciosy".

Metoda walki Keysi, znana po prostu jako Keysi albo KFM opiera się na serii mocnych, kontrolowanych, wydajnych ruchów. Metoda Keysi, to rozwijająca się dyscyplina wynaleziona zaledwie 20 lat temu. To styl intuicyjny, wymagający dużej siły nóg i górnej części tułowia, a szczególny nacisk kładzie na skupienie umysłu i świadomość. W przeciwieństwie do innych rodzajów sztuk walki wynalezionych jako dyscyplina sportowa, KFM nadaje się do walki w ciasnych przestrzeniach i w każdym środowisku, przeciw wielu napastnikom, atakującym z różnych kierunków.

"Metoda Keysi to bardzo intuicyjny rodzaj sztuki walki, ale także bardzo, bardzo brutalny" opowiada Bale. "Chodzi w niej natychmiastowe zyskanie przewagi. Jest raczej instynktowna i dostosowuje się do różnych sytuacji. Naprawdę wygląda więc jakby to był własny styl Batmana, który sam wynalazł". "Christian jest doskonałym uczniem" ocenia Forman. "Byliśmy zaskoczeni jak szybko przyswoił informacje podczas naszej pierwszej lekcji".

Bale poświęcił pięć miesięcy na rygorystyczne treningi fizyczne, żeby przygotować się do wymagającej roli. Osiągnięcie koniecznego poziomu zwinności i sprawności utrudniał fakt, że Bale schudł 63 funty – obniżając wagę do wymaganych 121 funtów – na potrzeby poprzedniej roli jako udręczonego bezsennością bohatera w Mechaniku.

"Zupełnie zniszczyłem swoje ciało" przyznaje Bale. "Zmieniłem się w coś prawie nieludzkiego. Próbowałem robić pompki i nie mogłem. Opuściłem się i nie mogłem się podnieść. Nie mogłem wykonać jednej pompki, bo tak bardzo zrujnowałem sobie mięśnie".

Do czasu rozpoczęcia zdjęć Bale odzyskał poprzednią wagę i dołożył dodatkowe 20 funtów mięśni, żeby osiągnąć sylwetkę Bruce'a Wayne'a/Batmana.

Do sceny konfrontacji z siedmioma więźniami w więzieniu w Butanie, która ma miejsce zanim Bruce Wayne przejdzie trening i wynajdzie własną brutalnie efektywną metodę walki, Forman ułożył dla Bale'a choreografię złożoną z niewprawnych ruchów.

"To najbardziej surowa scena walki Bruce'a Wayne'a" podkreśla Forman. "Ma w sobie wiele wewnętrznego gniewu, więc jego styl walki pochodzi z czystej brutalnej siły. Żadnej formalnej techniki i żadnych zbyt technicznych ciosów."

Ustawienie realistycznej bójki siedmiu na jednego stanowiło spore wyzwanie. Jak twierdzi Forman "trudno jest zaplanować walkę, gdy siedem osób atakuje jedną i trzeba sprawić wrażenie, że wszystkie rzucają się na nią jednocześnie. Chcieliśmy, żeby walka wyglądała jak najbardziej realistycznie."

Pierwszą sfilmowana sekwencją walki był wyczerpujący pojedynek na miecze pomiędzy Brucem Waynem i jego mentorem, który zaaranżowano na zamarzniętym jeziorze w Islandii u stóp górującego nad nim lodowca. "To było niebezpiecznie piękne miejsce i wzbudzające poczucie niepewności" opowiada Neeson o kręceniu w cieniu największego lodowca w Europie. "Co jakiś czas pomiędzy ujęciami widzieliśmy lód kruszący się na szczycie lodowca i odpadające kawałki skał. Wiedzieliśmy, że to wielka zywa siła, poruszająca w naszym kierunku."

Z powodu zagrożenia spowodowanego przez temperamentny lód, ochrona pilnowała, żeby na zamarzniętej tafli znajdowało się jednocześnie tylko sześć osób, w tym Bale i Neeson. "Atakowaliśmy siebie nawzajem, uderzaliśmy o lód i nagle słyszymy głośne pęknięcie dokładnie na środku jeziora" wspomina Bale. "Staliśmy wszyscy nieruchomo i rozglądaliśmy się. Potem ochrona zaczęła krzyczeć: Dobra, złaźcie stamtąd! Złaźcie! Na szczęście nakręciliśmy wszystko tego jednego dnia, bo następnego nie było tam już w ogóle lodu. Na powrót stopił się w jezioro."

Przygotowania do zdjęć niebezpiecznej walki na miecze odbywały się na lodowisku, gdzie Forman i jego zespół spędzili kilka tygodni na próbach z Balem i Neesonem. Aktorzy trenowali sztukę posługiwania się samurajskimi mieczami, obrony przed atakiem miecza za pomocą rękawic na przedramionach, i jak ujmuje to Bale: "ćwicząc jak walczyć stojąc na lodzie bez ciągłego upadania na tyłek".

"Ciosy są bardzo silne" mówi Forman o posługiwaniu się samurajskim mieczem. "i trudno się przed nimi bronić. Potrzeba do tego sporo energii, a Christian i Liam angażowali się w stu procentach w swoje role. Poradzili sobie bardzo dobrze, zarówno w metodzie Keysi, jak i walce na miecze."

"Kiedyś zapytano Lawrence'a Oliviera co jest najważniejszą cechą, jaką powinien posiadać aktor, a on na szczycie listy umieścił wytrzymałość." mówi Neeson. "Christian jest nieprawdopodobnie wytrzymały. Jest tez bardzo utalentowanym aktorem. Gdy wypowiada swoje kwestie, wierzę mu. Wierzę w to co mówi i dla mnie to jest najważniejsze."

"To niesamowita zaleta, gdy na planie ma się aktorów takich jak Liam i Christian, którzy skłonni chcą pokazać fizyczne możliwości ich postaci nawet w skrajnych sytuacjach" mówi Nolan. "Byłem pod ogromnym wrażeniem autentyczności i intensywności, jaką wnosili do scen walk i akcji w filmie".

Więcej informacji

Proszę czekać…