O filmie
Scenarzystka i reżyserka Natalie Portman przeczytała „Opowieść o miłości i mroku” siedem lat przed rozpoczęciem zdjęć: „Chciałam ją zekranizować, gdy tylko ją przeczytałam po raz pierwszy – mówi. – Książka jest naprawdę poruszająca, pięknie napisana, a wiele z jej historii brzmiało znajomo. Słyszałam mnóstwo opowieści o moich dziadkach i ich stosunku do książek i nauki, do języka, Europy i Izraela – czułam, że jest mi to bliskie i chciałam się w to zagłębić”.
„Jestem wielbicielem Amosa Oza – mówi producent Ram Bergman – i uwielbiam tę książkę. Kiedy poznałem Natalie, już od kilku lat nosiła się z zamiarem nakręcenia tego filmu, ale jakoś się nie udawało. Chciałem się w to włączyć”.
Natalie Portman opisuje o czym opowiada film: „Mówi on o narodzinach pisarza, do czego dochodzi ze względu na pustkę, jaką pozostawiła po sobie matka – pustkę, którą musi zapełnić słowami i historiami. Między nimi istnieje napięcie – ona popycha go do tworzenia, ale daje mu przestrzeń, którą musi zapełnić. To niewiarygodne opuszczenie jest wyniszczające. Ale otwiera też możliwości, a matka dostarcza mu potrzebnych narzędzi na całą drogę”.
Film rozpoczyna się w 1945 roku, przed izraelską wojną o niepodległość, wciąż pod mandatem brytyjskim. Kończy się na roku 1953, kilka lat po utworzeniu Państwa Izrael, gdy Amos przenosi się do kibucu.
„To historia o dorastaniu – mówi Ram Bergman – ale książka ma tak wiele warstw, że trudno ją opisać słowami. To historia o miłości do języka, kraju i ludzi, i oczywiście do matki”.
„Wiedziałem o tej książce, gdy się ukazała – mówi producent David Mandil – a dwa lata temu, kiedy dostałem scenariusz, spotkałem się z Ramem Bergmanem i Natalie. Zdałem sobie sprawę z jej głębi, z całej złożoności związanej z miejscem, językiem, kulturą i rozpadem tej rodziny. Myślę, że fakt, iż jest to autobiografia Amosa Oza, nadaje wszystkiemu inny wymiar”.
Amos Oz nie spodziewał się, że „Opowieść o miłości i mroku” odniesie międzynarodowy sukces, jak powiedział Natalie Portman. „Był szczerze zaskoczony – mówi reżyserka – ponieważ książka jest tak izraelska. Ale to także historia o imigrantach przemawiająca do wszystkich kultur. Mówi o idealizowaniu miejsca, do którego się człowiek wybiera, będąc jeszcze we własnym kraju, a później o idealizowaniu kraju pochodzenia, gdy trafia się w to nowe miejsce”. „Wspaniałą rzeczą, jaką Amos zawarł w tej książce – ciągnie Natalie Portman – jest tak wiele miłości, współczucia i empatii wobec osób z jego życia. To nieosądzające poznawanie tych postaci”.