Historia amerykańskich pilotów, którzy dołączyli do francuskiej eskadry myśliwców przed przystąpieniem USA do I wojny światowej. Amerykańscy chłopcy zostali bohaterami legendarnej jednostki Lafayette Escadrille.

"Wielka Wojna" na ekranach kin

Gdy producent Dean Devlin po raz pierwszy czytał scenariusz Flyboys –bohaterska eskadra, zdał sobie sprawę, że nikt dotąd nie nakręcił filmu, który prawdziwie opowiadałby o ludziach walczących na myśliwcach podczas I Wojny Światowej. „Nigdy nie widziałem na niebie takiego chaosu, jakiego doświadczyli ci ludzie”, mówi Devlin. „Wiedziałem, że jeżeli użyjemy nowoczesnego sprzętu oraz efektów specjalnych, by odtworzyć tamte czasy, będziemy mogli pokazać, co się naprawdę wydarzyło i kim byli ci wyjątkowi, dzielni młodzi ludzie.”

II Wojna Światowa została wyczerpująco udokumentowana; wydarzenia te stały się inspiracją dla wielu filmów i programów telewizyjnych, opowiadających o jej potwornościach i o jej bohaterach. Tymczasem I Wojna, w szczególności dotyczy to bezprecedensowych walk powietrznych, długo była ignorowana przez filmowców, dokumentalistów i autorów. O pilotach myśliwców walczących w I Wojnie powstało parę książek i jeszcze mniej filmów (wszystkie przy tym dziesiątki lat temu).

„Wyrosło wiele pokoleń, które nigdy nie widziały tych samolotów w akcji”, mówi producent wykonawczy, Philip M. Goldfarb. „Ja sam pamiętam The Blue Max i Von Richthofen and Brown i to chyba wszystko… To było bardzo dawno temu.”

W rzeczywistości nawet później, bo ponad 75 lat! Od tak dawna bowiem nie powstał żaden znaczący film, który przedstawiałby losy pamiętnej Eskadry Lafayette. Wings, pierwszy film, który o nich opowiadał, był też pierwszym obrazem nagrodzonym Oscarem w 1929 roku za najlepsze zdjęcia. Patrol i Aniołowie piekieł pojawiły się wkrótce po nim, w 1930 roku i również odniosły ogromny sukces. (Wymowny jest fakt, że wszystkie te filmy, podobnie jak Flyboys – bhaterska eskadra, reżyserowane były przez doświadczonych pilotów).

„I Wojna Światowa nie była prawdziwie przedstawiona w żadnym współczesnym filmie, z wyjątkiem francuskich Bardzo długich zaręczyn (2004) i nakręconego dwadzieścia kilka lat wcześniej australijskiego obrazu Gallipoli. Oba opowiadały zresztą o wojnie okopowej”, mówi Devlin. „Minęło wiele lat, odkąd zobaczyliśmy cokolwiek o powietrznej bitwie. Myślę, że jednym z powodów, dla których nie oglądaliśmy takich filmów było to, że te samoloty od dawna nie istniały. Ponadto technologia kręcenia tego rodzaju bitew była w powijakach”.

Pierwszym reżyserem, o którym pomyślał Devlin, gdy czytał scenariusz Flyboys - bohaterska eskadra, był jego wieloletni przyjaciel, uhonorowany Oscarem aktor, reżyser i producent, Tony Bill. Devlin wiedział, że Bill był nie tylko licencjonowanym pilotem akrobatycznym, ale również, że bardzo interesuje go I Wojna. Bill jest posiadaczem jednej z największych na świecie prywatnych kolekcji książek na ten temat. „Gdy wybuchła I Wojna, większość ludzi nigdy wcześniej nie widziała samolotu, a jeszcze mniej nim kiedykolwiek leciało”, mówi reżyser Tony Bill. W owym czasie większość ludzi nie prowadziło nawet samochodu, zatem samoloty z I Wojny były wehikułami wyprzedzającymi znacznie swoją epokę. Nie miały właściwie kabiny w dzisiejszym rozumieniu, ani żadnej innej osłony. Były pozbawione nawet spadochronów. Przede wszystkim jednak były łatwopalne. Wystarczała nawet maleńka iskra, aby samolot stanął w płomieniach.

Bill chciał pokazać ze szczegółami prawdziwą historię tych odważnych ludzi, którzy wybrali życie pilota wojskowego w samolotach zrobionych z drewna, drutu i płótna.

„Zanim zaczęliśmy kręcić, Tony dał mi do poczytania kilka książek o tych chłopakach”, mówi jeden z aktorów, Tyler Labine. „To były niesamowite historie: jak opowieść o pilocie, którego samolot został trafiony, a on zwisając ze skrzydła, próbował wciągnąć się z powrotem do kabiny, przejąć ponownie kontrolę nad maszyną i ocalić ją za wszelką cenę. Wszystko to, zanim spadnie na ziemię!”

Występujący również w filmie Jean Reno mówi, że zdał sobie sprawę z niezwykłej odwagi tych mężczyzn, kiedy po raz pierwszy zobaczył prawdziwy samolot z tamtego okresu na planie filmu. „Kiedy patrzysz na ten samolot z bliska, to przypomina on latawiec unoszący się w chmurach”, mówi aktor.

Choć w dole toczyła się nowoczesna wojna, powietrzne walki z tego okresu przywodzą na myśl dworskie maniery. Historycy wojskowości i lotnictwa pasowali pilotów na rycerzy, a podniebne potyczki ochrzcili mianem „ostatniej wojny gentelmanów”. „Postanowiliśmy zająć się tą częścią historii I Wojny, która toczy się w powietrzu”, mówi Bill. „Straszliwy brud, ból i cierpienie zostawały na ziemi, gdy człowiek wznosił się w przestworza. Tam w górze toczyła się zupełnie inna wojna.” Te różnice po części wynikały z elitarnego statusu ludzi, którzy mogli zostać pilotami. Wielu spośród młodych ochotników było doskonale wykształconych, pochodziło z arystokratycznych rodzin, czy – jak w wypadku Eskadry Lafayette – było absolwentami uczelni należących do Ligi Bluszczowej. Choć taktyka walk lotniczych rozwijała się, jednak ta nowa forma wojny miała posmak średniowiecznych turniejów rycerskich – przywodziły je na myśl pojedynki, jakie toczyli piloci myśliwców, przypominający wojowników na koniach. Niebawem zostali zresztą ochrzczeni mianem „Rycerzy Nieba”.

„Gdy ci mężczyźni szli na wojnę, mieli stare wyobrażenia o maszerowaniu przez pola ze strzelbą na ramieniu. Nie przewidzieli jedynie, że pojawi się ogień z broni maszynowej. Karabiny zabijały żołnierzy całymi tysiącami”, mówi aktor James Franco.

Kręcenie tego filmu było ekscytującym doświadczeniem. Zarówno twórcy, jak i aktorzy starali się odtworzyć wiernie historię. „Myślę, że podniecenie, jakie udzieliło się całej ekipie w trakcie realizacji filmu, spowodowane zostało faktem, że nigdy wcześniej nie powstała równie realistyczna opowieść filmowa o tamtych wydarzeniach”, mówi Tyler Labine, który wcielił się w postać arystokraty, Briggsa Lowry’ego. „I Wojna Światowa miała miejsce tak dawno temu, że została nieomal całkowicie zapomniana. Nasze pokolenie właściwie o niej nie myślało. To była wojna w pełni epicka i widać to w naszym filmie. Ma on przypomnieć ludziom o jej znaczeniu.”

„Wielkie filmy o wojnie w powietrzu były robione przez pilotów: Williama Wellmana, Howarda Hawksa, Howarda Hughesa”, mówi Devlin. „Nasz reżyser, Tony Bill, też jest pilotem. Sądzę, że powierzenie mu wyreżyserowania tego filmu pozwoliło nam opowiedzieć w sposób bardzo wiarygodny historię o radości, przygodzie i wzruszeniach, jakie towarzyszą człowiekowi wysoko w górze. Chcemy, żeby widzowie poczuli, czym naprawdę było latanie w tych dwupłatowcach na samym początku – by poczuli to dokładnie tak, jak doświadczyli tego ci młodzi lotnicy.”

Aktorzy

JAMES FRANCO (BLAINE RAWLINGS). O jego karierze przesądziła rola Jamesa Deana w biograficznym filmie TNT. Za swoją kreację otrzymał nagrodę Złoty Glob dla najlepszego aktora grającego w filmie telewizyjnym. Był także nominowany do nagrody Emmy i Screen Actors Guild Award.

Wystąpił między innymi w Annapolis w reżyserii Justina Lina, VI Batalionie z Benjaminem Brattem i Connie Nielsen w reżyserii John Dahla oraz w romansie Tristan i Izolda. W roku 2002 powierzono mu rolę Harry’ego Osborna w boxoffice’owym przeboju Spider-Man. Aktor zagra także trzecim filmie z tego cyklu, reżyserowanym przez Sama Raimi, obok Tobey Maguire i Kirsten Dunst. Prócz tego Franco ma na swym koncie Company Roberta Altmana, Sonny – reżyserski debiut Nicolasa Cage’a, tego samego reżysera, dramat Dochodzenie, w którym zagrał u boku Roberta De Niro, oraz wyprodukowane przez Martina Scorsese Gang braci, Wszystkie chwyty dozwolone i Ten pierwszy raz. W telewizji aktor wystąpił w głośnej produkcji NBC Luzaki i kujony. Jest ponadto autorem wielu sztuk teatralnych, które wyreżyserował i w których zagrał. Obecnie adaptuje je dla potrzeb filmu. Franco jest też pilotem, malarzem i pisarzem. Mieszka w Los Angeles.

JEAN RENO (KAPITAN THENAULT) jest znanym francuskim aktorem, który szybko zdobył uznanie amerykańskiej publiczności za znakomite kreacje w takich przebojach jak Mission: Impossible Briana De Palmy, w którym wystąpił z Tomem Cruise’em, Godzilla Rolanda Emmericha, Leon zawodowiec Luca Bessona z Natalie Portman, czy Ronin Johna Frankenheimera z Robertem De Niro. Aktor niedawno wystąpił obok Steve’a Martina w Różowej panterze oraz jako kapitan policji Bezu Fache w słynnej ekranizacji Kodu Da Vinci Rona Howarda. Wkrótce będzie można go oglądać grającego z Robertem Beninim w obrazie Tygrys i śnieg.

Reno jest także jednym z najbardziej uznanych aktorów we Francji. W swej ojczyźnie wstąpił między innymi, wraz z Gerardem Depardieu, w komediach Przyjaciel gangstera i Goście, goście. Ten drugi film okazał się też jednym z najbardziej kasowych przebojów w historii francuskiego kina. Aktor współpracował wielokrotnie ze znanym francuskim reżyserem Bessonem. Prócz Leona zawodowca zrealizowali wspólnie Ostatnią walkę, Metro z udziałem Christophera Lamberta i Isabelle Adjani, Wielki błękit z Roseanne Arquette i głośny thriller Nikita z Anne Parillaud.

Reno urodził się w Casablance, jego rodzice byli Hiszpanami. Po odbyciu służby wojskowej zrealizował swe marzenie i został gwiazdą kina. Mieszka na stałe w Paryżu, ale dołączył do ekipy teatralnej Didiera Flamanda i często podróżuje z zespołem po kraju.

Połączenie doskonałej prezencji i talentu aktorskiego, MARTIN HENDERSON (REED CASSIDY) należy do najciekawszych twarzy „nowej fali” aktorów przybywających do Hollywood z Nowej Zelandii i Australii. Ostatnio można go było zobaczyć w filmie Duma i uprzedzenie, będącym musicalową hinduską adaptacją klasycznej powieści Jane Austin – prawdziwym przebojem Bollywood, wyreżyserowanym przez Gurinder Chadhę (Podkręć jak Beckham). Aktor właśnie skończył zdjęcia do niezależnego thrillera kryminalnego Płotka, w którym występuje obok Cate Blanchett i Sama Neilla. Film realizowany jest w Australii. Henderson zagrał także w produkcji Warner Bros. – Torque - Jazda na krawędzi o zawodach motocyklowych, w którym partnerował mu Ice Cube oraz w Szyfrach wojny Johna Woo i horrorze The Ring w reżyserii Gore Verbinski, z udziałem Naomi Watts

JENNIFER DECKER (LUCIENNE) Flyboys – bohaterska eskadra jest pierwszym pełnometrażowym filmem tej młodej aktorki. Decker jest paryskim odkryciem Tony’ego Billa i Deana Devlina. Karierę teatralną rozpoczęła bardzo wcześnie: mając 18 lat grała już Julię w adaptacji szekspirowskiego dramatu wyreżyserowanej przez Irinę Brook.

Po roli we Flyboys, Jennifer wystapiła w Jeune Homme, szwajcarskiego reżysera Christopha Schauba. Zagrała także w dwóch filmach telewizyjnych: Josephine Jean-Marc Vervoorta (2005) oraz Les Amants du Flore Ilana Durana Cohena, będącym hołdem dla Jean-Paula Sartre‘a i Simone de Beauvoir.

As i lew

Miłość i śmierć motywują tych ludzi. Dobrze odzwierciedlone zostało to w postaci Cassidy’ego – bohatera inspirowanego postacią legendarnego pilota wojennego Raoula Lufbery’ego, który dołączył do szwadronu w miesiąc po tym, jak został on utworzony. Szybko stał się asem zespołu, zestrzelił blisko 20 samolotów wroga. Major Lufbery dowodził także szwadronem w jego pierwszych lotach bojowych. Utalentowany Nowozelandczyk, Martin Henderson znakomicie poradził sobie z rolą – stworzył postać niejednolitą, subtelnie łącząc idealizm i zgorzknienie.

„Cassidy jest naszym głosem rozsądku i doświadczenia”, mówi Bill. „Jest jednak nie tyle mentorem, co przykładem człowieka, który przestał być idealistą, by stać się realistą. Martin jest inteligentny, ostry, ma jakiś diabelski urok – i to mi się podoba.” Cassidy przeżył, ale wielu jego towarzyszy poległo. Nie ma żadnych złudzeń, dlatego nadal lata i walczy. „Naprawdę robi to, by się zemścić”, mówi Henderson. „Chce dopaść facetów, którzy zestrzelili jego kumpli. I nie bardzo chce mieć coś wspólnego z innymi pilotami. Stracił już zbyt wielu przyjaciół. Dlatego niechętnie się odsłania i jest raczej tajemniczy, gdy spotykamy go po raz pierwszy.” Jak twierdzi jego filmowy partner, James Franco: „Martin świetnie rozumie, kim jest Cassidy. Doskonale nadaje się do tej roli. Przydaje tej postaci nieco mroczny rys człowieka, który wiele już widział. Jego Cassidy jest dokładnie taki, jak go sobie wyobrażałem.”

Bitwy w powietrzu

Choć same walki były chaotyczne, filmowcy potrzebowali jednak koordynacji działań, by móc nakręcić bezpiecznie sceny bitewne. Na podstawie rozrysowanych historii realizatorom i aktorom udało się odtworzyć wiele spośród kluczowych walk powietrznych. „Sceny mają swoją choreografię, zgrano pracę kamer w powietrzu z ruchami pilotów w kolejnych sekwencjach”, mówi koordynator ekipy powietrznej, Hanna. „Każdego dnia modyfikowaliśmy plany rysunkowe i adaptowaliśmy je do konkretnych warunków i miejsca.”

Sześciu spośród najwybitniejszych pilotów akrobatycznych świata pracowało z aktorami, by odtworzyć sceny lotów. Dzięki kamerom umieszczonym w helikopterach i zamontowanym w samolotach, reżyser i operator starali się wprowadzić widzów w sam środek tej niesamowitej, rozgrywającej się w chmurach akcji.

„Nakręciliśmy mnóstwo scen bitewnych z udziałem prawdziwych samolotów, do których dodaliśmy materiał zdjęciowy zawierający prawdziwe wybuchy i pożary. Nigdy wcześnie nie widzieliśmy tego w kinie, ponieważ byłoby to fizycznie niemożliwe bez narażenia życia pilotów albo ryzyka kolizji”, mówi Devlin. „Żaden z filmów o I Wojnie nigdy nie pokazywał w ten sposób pożarów, a przecież to była istota walki w powietrzu. Jeden z dzienników z czasów wojny opisywał niebo podczas walki myśliwców jako sieć pająka w płomieniach. Chcieliśmy pokazać to w filmie. Ale nie można tego po prostu zrobić używając prawdziwej broni i prawdziwych pocisków. I w tym miejscu wkracza technologia CGI.”

Twórca efektów specjalnych, Mark Franco mówi: „Zaczynaliśmy ten film z planem, na którym najpierw rozrysowaliśmy poszczególne sekwencje powietrznej bitwy na tradycyjnych boardach. A potem przenieśliśmy ich zawartość do obrazów wygenerowanych komputerowo w technologii 3D. Na podstawie tak przygotowanych modeli mogliśmy stworzyć samoloty, które miały zostać zestrzelone w bitwach. Te zdjęcia nakręciliśmy w studiu w taki sposób, jakby wszystko działo się w plenerze. A w rzeczywistości w całości powstały w komputerze.”

Stanowiło to prawdziwe wyzwanie dla Double Negative, zespołu zajmującego się efektami specjalnymi, wynajętego do opracowania materiałów technologii CGI do filmu Flyboys. Dlatego człówka filmu przypomina te widziane przy produkcjach takich jak Batman – Początek czy Harry Potter i Czara Ognia.

By uczynić obraz bardziej realistycznym, każdą z replik samolotu zbudowano – kawałek po kawałku – najpierw w komputerze, a potem dopiero zamieniono na model w rzeczywistym rozmiarze. Następnie maszyny zostały powleczone materiałem i pomalowane z zachowaniem najdrobniejszych szczegółów, włączajac w to najdrobniejsze nawet rysy i zabrudzenia. Każdy samolot miał takielunek i stery, które działały dokładnie tak samo, jak działo by się to w prawdziwych samolotach podczas rozmaitych manewrów. Ruchy rzeczywistych samolotów i modeli zostały następnie połączone komputerowo przy pomocy najnowszych programów animacyjnych. Takie odtworzenie ruchu w powietrzu okazało się doskonałą repliką autentycznego lotu.

Ci wspaniali mężczyźni…

Eskadra Lafayette składała się z pilotów w przedziale wiekowym 18-30 lat. Różnorodność bohaterów odzwierciedlała różnice pomiędzy ludźmi, którzy przybyli do Francji, by dołączyć do rodzących się sił powietrznych. Film Flyboys – bohaterska eskadra śledzi losy tych zdesperowanych mężczyzn, którzy spotkali się w okolicznościach będących wyzwaniem i dowiadują się czegoś o sobie samych, o sobie nawzajem i o świecie w ogóle.

„Gdy mamy do czynienia z utalentowanymi aktorami, którzy zostali dobrze obsadzeni, większa część roboty jest już właściwie wykonana”, śmieje się Devlin. „Teraz wystarczy usiąść i przyglądać się, co oni wniosą do filmu”.

Briggs Lowry, grany przez Tylera Labine’a, dołącza do Eskadry pod naciskiem bogatego i wszechwładnego ojca, choć wolałby raczej zostać w domu i wieść luksusowe życie, do jakiego przywykł. Z początku jego szczególny styl bycia odstręcza i dziwi pozostałych rekrutów, ale ostatecznie zyskuje ich szacunek.

Z kolei William Jensen jest dobrze wykształconym młodym człowiekiem z Nebraski. Jego ojciec, który był zawodowym oficerem, jest przykładem dla młodego chłopaka, który zostaje pilotem.

Abdul Salis gra Skinnera, złożoną postać, częściowo opartą na autentycznej osobie – Eugene’ie Bullardzie, którego historycy lotnictwa wymieniają jako pierwszego czarnoskórego pilota wojennego. Aktor zrozumiał, że decyzja jego bohatera, by iść na wojnę podyktowana była wdzięcznością, a nie heroizmem.

By przedstawić największego pechowca szwadronu, twórcy filmu zatrudnili jednego z najlepszych amerykańskich pilotów akrobatycznych, Davida Ellisona. Aktor, podobnie jak reżyser Tony Bill, rozpoczął swą przygodę z lataniem w wieku 13 lat, a pilotem akrobatycznym został mając 17. Ellison wciela się w postać tchórzliwego Beagle’a, młodego mężczyzny uciekającego przed własną przeszłością do armii. „Kiedy masz 16, 17, 18 lat, nie myślisz w ogóle o tym, że coś może ci się stać”, mówi Ellison. „Gdy w końcu coś się stanie, to ten pierwszy wypadek budzi cię z letargu.”

Wszyscy aktorzy zadawali podobne pytania w trakcie swych poszukiwań: Co sprawia, że młody człowiek zostaje ochotnikiem, by walczyć na wojnie za obcy kraj? „To była kwestia honoru, czegoś, co prawdopodobnie zostało utracone przez młodsze pokolenia”, mówi Labine.

Ellison twierdzi, że to, jak jego bohater potrafi przezwyciężyć własny strach, jest kluczowe dla zrozumienia tamtych ludzi. „Myślę, że to pokazuje, co ludzie mogą zrobić albo czym się stają, gdy znajdą się w sytuacji, która jest dla nich sprawdzianem”, mówi Ellison. Tutaj widać człowieczeństwo i zdolność do przemienienia klęski w ostateczny triumf bohatera.”

Podobnie jest z postacią Jeana Reno, Thenaultem, który musi przyjąć tych tak różnych Amerykanów i w ciągu kilku krótkich tygodni zrobić z nich pilotów i żołnierzy. „On na końcu staje się kimś w rodzaju ojca, ale z początku kładzie ogromny nacisk na dyscyplinę, ponieważ zdaje sobie sprawę, że średnia długość życia pilota w tym czasie wynosi od 3 do 6 tygodni. Jest zatem surowy, wymagający i dość sztywny”, mówi Reno.

Eskadra w powietrzu

Przed rozpoczęciem zdjęć, aktorzy i ekipa musieli zapoznać się z materiałem, którego dotyczy film. Chociaż prawdziwe opowieści o Eskadrze Lafayette zawierają wątki epickiego dzieła filmowego, to logistyka scen i autentyzm w oddaniu szczegółów obrazów bitwy lotniczej okazały się trudne i niebezpieczne, jeśli nie niemożliwe, aż do dzisiaj.

„Jedną z rzeczy, której twórcom nigdy nie udało się dokonać w żadnym z filmów, jakie zostały nakręcone o wczesnych walkach lotniczych, było to, żeby samoloty latały tak blisko siebie, jak miało to miejsce w rzeczywistości”, mówi Devlin. „Prawie tylu pilotów w czasie I Wojny zginęło od kul, ilu w zderzeniach. Tak małych odległości pomiędzy samolotami nie byliśmy w stanie pokazać w kinie wcześniej, ponieważ wówczas taki film byłby po prostu zbyt niebezpieczny.” Aby aktorzy dobrze przygotowali się do swych ról, musieli wziąć liczne lekcje pilotażu. W ten sposób poznali się ze sobą i z maszynami oraz ich wyposażeniem, przechodząc taka samą drogę, jak prawdziwi piloci. Jak ich bohaterowie, aktorzy z początku nie za wiele wiedzieli o samolotach i z czasem uczyli się coraz więcej. Treningi zostały przeznaczone na przygotowanie aktorów do latania. Miały także wzmocnić autentyczność ich kreacji.

Devlin i Bill są przekonani, że ich aktorzy i piloci – Franco, Henderson oraz Ellison zapewnili reszcie obsady wsparcie moralne. „Myślę, że nadal trochę się denerwowali, ponieważ w niebezpiecznych samolotach wykonywali obroty w powietrzu. Ale chcieli to robić”, mówi Devlin. „Tony obsadził Davida Ellisona, który jest doświadczonym pilotem, a śmiałość Jamesa Franco w walce o licencję pilota napawała otuchą resztę zespołu.”

Pod opieką legendarnego koordynatora zespołów lotniczych, Ray’a Hanny, Ellison i reszta głównej obsady pobierała przez dwa tygodnie lekcje latania na prymitywnych samolotach. Spośród francuskich Nieuportów 17, które naprawdę latają w filmie, jeden pochodzi z muzeum na Florydzie, dwa – z Wielkiej Brytanii, a cztery są replikami wykonanymi specjalnie (w skali 1:1) dla potrzeb filmu w Missouri. Każdy z tych samolotów został stworzony na podstawie oryginalnych projektów. „Wszystkie wykonane zostały z płótna, drewna i drutu”, mówi Yves De Bono, twórca efektów specjalnych. „To dlatego są tak lekkie.” Dodatkowo, prócz pełnowymiarowych replik, De Bono i jego zespół wyprodukowali wiele modeli samolotów (zbudowanych z tych samych materiałów), które zostały wykorzystane w scenach walk powietrznych. Twórcy filmu wykorzystali 1909 Bleriot, 2 Fokker DR1, SE-5, Sopwitch 11 , Strutter i Bristol Fighter; wszystkie z nich były używane przez wojsko w trakcie I Wojny.

Prócz podstawowych umiejętności pilotażu, ekipa musiała także zapoznać się z ograniczeniami, jakie stwarzały te małe, prymitywne maszyny lotnicze. „Brak skutecznej kontroli jest czymś, do czego musisz przywyknąć”, mówi szef zespołu filmowych pilotów, Nigel Lamb. Stery są właściwie symboliczne, a brak kontroli jest oczywisty. Poruszanie się tymi samolotami jest bardzo ograniczone warunkami pogodowymi. Zdarza się, że przez wiele dni po prostu nie możesz nimi latać.”

Dla twórców filmu i aktorów praca z tymi często kruchymi maszynami stanowiła ogromne wyzwanie. Aeroplany z czasów I Wojny mogły startować i lądować tylko w specyficznych warunkach, nie mogło się to odbywać przy przeciwnych wiatrach. Ponadto otwarte kokpity narażały pilotów na wszelkie zagrożenia związane z pogodą, włączając w to gwałtowne podmuchy wiatru, palące słońce, deszcz czy mróz.

Realizatorzy używali najwyżej 6 Nieuportów jednocześnie ze względu na ograniczenia układu lotów i pracy kamery w trakcie filmowania walki. Specyficzne oznakowania tych samolotów ciągle się zmieniały. Pracował nad tym specjalny zespół, który w biegu przemalowywał samoloty i zdejmował symbole, by zamienić je na inne. Każdy z licznych pilotów szwadronu miał własne oznakowanie na swoim samolocie. Było to kapelusze, hełmy rycerskie, dzięcioły, sokoły.

Większa część filmu została nakręcona w parkach i na polach angielskiej wsi. Wiele zdjęć zrobiono w parku Królewskich Sił Powietrznych (RAF) na lotnisku w Halton w Aylesbury i w Pippingford Park, niedawno oglądanym w epizodzie na normandzkiej plaży w serialu o II Wojnie – Kompania braci. Nieliczne sceny we wnętrzach zostały sfilmowane w Elstree Film i Television Studios w Borehamwood w Hertfordshire.

O filmie

„I tak oto rozpoczęła się wojna w powietrzu. Ludzie unosili się niczym porwani przez trąbę powietrzną, uśmiercali się wzajemnie i spadali jak archaniołowie. Niebo spływało deszczem bohaterów na zdumioną ziemię.” H. G. Wells, The World Set Free

Wznoszą się wysoko nad ziemią na kruchym, łatwopalnym dwupłatowcu z otwartym kokpitem, walczą z wrogami latającymi lepiej wyposażonymi samolotami, mając świadomość, że średnia długość ich życia tutaj potrwa co najwyżej 6 tygodni. Oto opowieść o heroicznej walce i odwadze chłopców z Eskadry Lafayette, pierwszego amerykańskiego szwadronu pilotów myśliwców, który został uformowany w trakcie I Wojny Światowej. O tym opowiada nowy epicki film Flyboys – bohaterska eskadra, zrealizowana przez międzynarodową ekipę historia o miłości, śmierci i przygodzie. Obraz nakręcono stosując mistrzowskie efekty specjalne, przy użyciu przełomowej technologii cyfrowej.

W rolach głównych wystąpili: zdobywca Złotego Globu, James Franco (James Dean, Spider-Man 2), Martin Henderson (The Ring, Duma i uprzedzenie), Jean Reno (Kod Da Vinci, Mission: Impossible) oraz wschodząca gwiazda francuskiego kina Jennifer Decker. Obraz wyreżyserowany został przez zdobywcę Oscara Tony’ego Billa (Żądło, Dzielnica pieciu narożników), a wyprodukowany przez Deana Devlina z Electric Entertainment (Dzień niepodłegłości, Patriota) i Marca Frydmana (Sceny zbrodni). Autorem scenariusza jest również laureat nagrody Akademii – David S. Ward (Żądło). Film Flyboys – bohaterska eskadra oparty został na oryginalnym scenariuszu Phila Searsa i Blake’a Evansa; zdjęcia nakręcono w Wielkiej Brytanii wiosną 2005 roku.

Pierwsi amerykańscy piloci myśliwców

Rok 1916: I Wojna Światowa trwa już prawie dwa lata. Na froncie zachodnim siły ententy (brytyjskie i francuskie) na dobre utknęły w okopach, a miliony ludzi zostały zabite. Stany Zjednoczone uparcie trwają w neutralnej izolacji; wolą pozwolić Europejczykom, by sami toczyli swą wojnę. Znaleźli się jednak Amerykanie, którzy udali się do Europy, by wspierać żołnierzy francuskich i angielskich. Wkrótce niektórzy z tych amerykańskich ochotników uformują swą własna eskadrę, by podjąć walkę z lepiej uzbrojonymi niemieckimi pilotami i pomóc aliantom w wojennych wysiłkach. Właśnie w tym czasie, w kontekście wyboru między życiem a śmiercią została umieszczona akcja Flyboys – bohaterska eskadra.

Urodzony w Teksasie Blaine Rawlings (James Franco) rezygnuje dobrowolnie z liczącego 900 akrów rodzinnego rancza. Swą przyszłość widzi w pracy korespondenta wojennego – chce przygotowywać materiały o bohaterskich lotnikach. Rekrut z Legii Cudzoziemskiej, Higgins (Christien Anholt) przenosi się do eskadry z oddziału transportu medycznego. Urodzony w Nebrasce William Jensen (Philip Winchester), syn oficera, przyłącza się do nich, by pielęgnować rodzinną tradycję służby wojskowej. Briggs Lowry (Tyler Labine) dołącza do nich, ulegając naciskom bogatego i wpływowego ojca. Eddie Beagle (David Ellison) – nieco próżny młody człowiek, sprawia wrażenie, jakby chciał uciec przed swą przeszłością. Eugene Skinner (Abdul Salis), czarny amerykański ekspatriant, chce bronić Francji, kraju, w którym okazano mu tolerancję, pozwalając brać udział w walkach bokserskich.

Podczas pierwszych tygodni szkolenia, Rawlings poznaje dowódcę szwadronu – Reeda Cassidy’ego (Martin Henderson), dwudziestoośmioletniego weterana wśród pilotów myśliwców. Cassidy doświadczył już nieraz niebezpieczeństw powietrznych zmagań i wie, jak niewielu spośród tych młodych mężczyzn ocaleje. Obiekt podziwu, tajemniczy Cassidy – prawdziwy as szwadronu, człowiek, który przezwyciężył kryzys i osiągnął rekordowy wynik ponad 20 zestrzeleń.

Pod dowództwem francuskiego kapitana Thenaulta (Jean Reno), francuscy piloci prowadzą dla Amerykanów intensywne szkolenia, przygotowując ich do pierwszej walki w powietrzu. Ponieważ chłopcy trenują na najnowszym francuskim dwupłatowcu, Nieuport 17, dość szybko zdają sobie sprawę z powagi sytuacji: średnia długość życia pilota wynosi tu od trzech do sześciu tygodni. Dowiadują się, że Niemcy mają nad nimi przewagę liczebną i są lepiej uzbrojeni. Ponadto nie mają spadochronów, ponieważ w czasie walki liczy się każdy dodatkowy gram, który jest ważniejszy od życia pilota…

Wkrótce rozpoczyna się bitwa. Rawlings oraz reszta pilotów zostają wciągnięci w straszliwą powietrzną potyczkę myśliwców. Jej finał jest wstrząsający, straty przekraczają najczarniejsze oczekiwania.

Podobnie jak piloci, którzy przeżyli i przegrupowują siły, przygotowując się do następnej bitwy, Rawlings i jego dzielni lotnicy muszą porzucić swe obawy i zmierzyć się z niebezpieczeństwem. Muszą odrzucić wszystkie ideały i wątpliwości, aby przeżyć i ocalić swoich towarzyszy.

Pierwsi piloci lotnictwa wojskowego w historii

Postacie pilotów we Flyboys – bohaterska eskadra zostały stworzone w oparciu o biografie rzeczywistych pilotów. Ci młodzi Amerykanie – sami ochotnicy – pochodzili z różnych miejsc. Kilku najbardziej sławnych i wyróżniających się posłużyło jako inspiracja do wykreowania bohaterów Flyboys – bohaterska eskadra.

Jedną z najbardziej barwnych postaci był Frank Luke, którego legenda stała się natchnieniem dla autorów wielu książek. Choć jego życie trwało krótko, prasa rozpisywała się o nim, a dziennikarze ochrzcili go mianem „Pogromcy Balonów”, co było aluzją do śmiałych ataków na niemieckie obserwacyjne zeppeliny. Uhonorowany odznaczeniem Congressional Medal of Honor, drugi w rankingu amerykańskich asów I Wojny, Frank Luke był uosobieniem wizerunku lekkomyślnego, niezdyscyplinowanego, samotnego pilota myśliwca. Dla młodego farmera z Arizony broń była stylem życia. Trafił do szwadronu jako znakomity strzelec. Wszystkie te rysy oraz jego zdecydowany idealizm posłużyły jako model dla postaci Blaine’a Rawlingsa (James Franco).

Raoul Lufbery był kolejną legendą swoich czasów. Mówiący do siebie pod nosem, ale przytomny i oddany pragnieniu zemsty za śmierć swych najlepszych przyjaciół, był najsławniejszym pilotem eskadry. Często latał sam, dał się poznać jako człowiek o niezwykłej odwadze, z dziesiątkami zestrzeleń na koncie. Gazety we Francji i w Ameryce donosiły wciąż o jego wyczynach; dzieciom nadawano jego imię; samobójcza śmierć Lufbery’ego w straceńczej walce była opłakiwana przez żołnierzy francuskich, amerykańskich i angielskich. Stał się inspiracją dla kreacji postaci Reeda Cassidy’ego (Martin Henderson).

Rola Eddie’ego Beagle’a (David Elison) została zainspirowana postacią znanego pilota, Courtneya Campbella. Campbell był znany jako kpiarz, którego przygody „były zawsze pełne humoru i zupełnie niepodobne do doświadczeń jakiegokolwiek innego pilota.” Najdziwniejszą z nich była granicząca z cudem akcja, w której Campbell całkowicie stracił dolne skrzydło swojego Nieuporta, a mimo to udało mu się bezpiecznie wylądować. Teoretycznie, to nie miało prawa się udać, ale „zachowanie wielkiej przytomności umysłu i fantastyczny łut szczęścia sprawiły, że ta sztuka udała się Courtneyowi”. W postaci Beagle’a jest też nieco z Berta Halla. Czarna owca Eskadry, Hall był jednym z podejrzanych o to, że jest niemieckim szpiegiem i próbował umknąć przed swą mroczną przeszłością.

Jean Reno wcielił się w rolę kapitana Georges’a Thenaulta, który był prawdziwym dowódcą Eskadry Lafayette. Bardzo poważany i lubiany przez amerykańskich pilotów. Thenault wniósł nieoceniony wkład w szkolenia pilotów i okazywał nadzwyczajną troskę chłopcom ze swego szwadronu. Smutne, jak wielu z nich musiał pochować.

Prawdziwi ludzie w prawdziwej wojnie

Prawdziwa Eskadra Lafayette była dowodzona przez francuskiego kapitana Georges’a Thenaulta, wspomaganego przez, wcielonych jako pilotów, Amerykanów: Kiffina Rockwella, Jamesa McConnella, Normana Prince’a, Victora Chapmana, Laurence’a Rumseya, Berta Halla, Williama Thawa i Elliota Cowdina. Ci mężczyźni zostali szybko przyłączeni jako dodatkowi piloci, tworząc rdzeń grupy 38. Jednym z najsławniejszych był James Norman Hall (współautor klasycznej opowieści Bunt na Bounty) oraz legendarny Frank Luke i Raoul Lufbery, Francuz urodzony w Ameryce, który stał się pierwszym asem szwadronu. Ostatecznie 265 młodych Amerykanów służyło jako piloci we francuskiej armii, w Eskadrze przekształconej w Lafayette Flying Corps. Film Flyboys – bohaterska eskadra skupia się na grupie młodych Amerykanów, którzy służyli w latach 1916 – 1918. Stworzono grupę barwnych, różnorodnych postaci poprzez połączenie rysów charakterologicznych i biograficznych rzeczywistych bohaterów zdarzeń.

„Wszyscy byli bardzo młodzi i niewinni”, mówi Bill. „Większość świeżo po college’u, a kilku było nastolatkami. Gdyby żyli dłużej niż sześć tygodni, zostaliby uznani za weteranów. Nie chcieliśmy, by grali ich 35-latkowie, dlatego wybór aktorów był tutaj kluczową kwestią”.

James Franco gra Blaine’a Rawlingsa, chłopaka z teksańskiej farmy, który odnajduje swoje „ja” w roli pilota francuskiej armii. „Miałem niepowtarzalną okazję zagrania niezwykłej postaci”, mówi Franco. „Szczerze mówiąc, wiele współczesnych ról to postaci słabych chłopaków z marginesu; nie pociąga mnie to jako aktora. Flyboys – bohaterska eskadra to wielki, romantyczny, dynamiczny film. Chciałem wziąć w nim udział, stać się jego częścią.”

„To wielki film”, mówi Martin Henderson, który gra rolę Cassidy’ego, postaci luźno związanej z pochodzącym z Ameryki lotniczym asem – Raoulem Lufbery’ym. „Pełen mocnych bohaterów, mówi wiele o relacjach międzyludzkich, miłości, przyjaźni i śmierci. To także kino akcji, z samolotami przecinającymi niebo, strzelającymi do siebie, spadającymi w płomieniach i rozbijającymi się jeden o drugi.” Jako weteran w grupie, Cassidy jest z początku surowy i niezbyt przyjaźnie nastawiony do nowych pilotów. Twórcy filmu odkryli, że starsi stażem piloci często w ogóle nie odzywali się do nowych, którzy mieli przed sobą zaledwie miesiąc życia. „Byli przekonani, że tamci muszą zginąć, a po co więc poznawać bliżej kogoś, z kim i tak nic nie zdąży cię połączyć?”, mówi Devlin. „Wahali się zawierać przyjaźnie, ponieważ utrata przyjaciela była bardzo bolesna.”

Zdolni, odważni, pełni zapału, często nierozważni i zdeterminowani, młodzi Amerykanie z Eskadry należeli do rzadkiego gatunku ludzi i aktorzy grający ich role mieli tego świadomość. „Ci mężczyźni byli kimś na zupełnie innym poziomie”, mówi Abdul Salis, odtwarzający rolę strzelca Eugene’a Skinnera, opartą na postaci Eugene’a Bullarda, pierwszego afro-amerykańskiego pilota wojskowego. „Spodobało mi się, że oni wszyscy zboczyli ze swoich życiowych ścieżek i mieli różne powody, by przyłączyć się do Eskadry”, mówi Tyler Labine. „Niektórzy z tych mężczyzn chcieli walczyć za wolność, inni próbowali zapomnieć o swojej przeszłości, a jeszcze inni po prostu chcieli latać. Ale w chwili, gdy wznieśli się do góry i zaczęli walczyć, naprawdę stali się drużyną i sprawy, które dzieliły ich na ziemi, zaczęły się zmieniać.”

Rzeczywistość: wówczas i dzisiaj

W trakcie pisania scenariusza i kręcenia filmu dokładano wszelkich starań, by uczynić ten obraz realistycznym, na ile to tylko możliwe. Flotylla samolotów zgromadzonych na planie jest drugą co do wielkości po Aniołach piekieł Howarda Hughesa z 1929 roku. Znalazł się wśród nich legendarny Bristol Fighter będący ostatnim latającym modelem tego typu, a Bleriot oglądany na lotnisku Eskadry jest najstarszym latającym samolotem na świecie. Tony Bill był zdumiony, gdy dowiedział się, jakie jest jego pochodzenie. „To było niesamowite – odkryć, że jest on najstarszy na całej planecie”, mówi. „Nie mogłem w to uwierzyć. I nie chodziło tylko o to, że to była żywa część historii lotnictwa, jeden z pierwszych popularnych i praktycznych samolotów z 1908 roku, lecz o to, że on wciąż latał.”

Piloci odpowiedzialni za loty przyczynili się do tego, że sceny w powietrzu należą do najlepszych w historii kina. Była to zresztą tak samo międzynarodowa ekipa, jak alianccy lotnicy z czasów I wojny. Należeli do niej Brytyjczycy, jak Nigel Lamb, szef pilotów, ośmiokrotny zwycięzca brytyjskich mistrzostw w akrobatyce lotniczej czy Alister Kay, ośmiokrotny mistrz UK Gilding i uczestnik akrobatycznych pokazów. Także Ray Hanna, koordynator lotów (który zmarł niedługo po zakończeniu zdjęć do Flyboys – bohaterska eskadra) był jednym z najbardziej doświadczonych pilotów w Wielkiej Brytanii – przez wiele lat latał na Spitfire’ach i Mustangach na pokazach lotniczych. John Day, który latał na Nieuportach 17, sam je budował. Inny „flyboy”, którego obecność na pokładzie w roli pilota wstrząsnęłaby każdym lotnikiem z czasów I Wojny, to Anna Walker, zawodowy pilot oblatywacz i pilot samolotów z czasów II Wojny. W ekipie było 2 amerykańskich pilotów: Andrew King, jeden z najsłynniejszych pilotów samolotów z ery I Wojny i Ken Kellett, ekspert od wczesnych maszyn lotniczych i jedyny pilot, który leciał repliką Wright Flyera – pierwszego samolotu na świecie. Wreszcie Francuz Fred North, który latał helikopterem z ekipą operatorską, często zaledwie o parę stóp od walczących samolotów. Dołożono wielu starań i użyto specjalnego sprzętu, by uczynić powietrzne potyczki maksymalnie prawdziwymi. „Nie można wystrychnąć pilota na dudka”, mówi Tony Bill. „Ale nie chciałem, żeby ktokolwiek, kto latał, był świadomy naszych technik. Zależało mi, by każdy odchodząc próbował sobie wyobrazić, jak to wszystko zrobiliśmy. W efekcie, nikt do końca nie poznał „zaplecza”. Nawet ja nie mogę powiedzieć, że rozróżniam ze stuprocentową pewnością prawdziwe samoloty od modeli CGI.”

W rzeczywistości, we Flyboys – bhaterska eskadra widzimy wszystko, co mogło naprawdę w czasie I Wojny spotkać młodych pilotów z Eskadry Lafayette. Wiele z ich autentycznych wyczynów było nawet bardziej ekstremalnych i ryzykownych. Wystarczy porównać scenę, w której Rawlings ratuje Beagle’a z fragmentem klasycznej książki Nordhoffa i Halla The Lafayette Flying Corps: …schodząc ślizgiem w dół, by wytracić prędkość, wylądował pomiędzy oddziałami Francuzów i Niemców, zaledwie o kilka jardów od tych drugich. Odpinając pasy, zanim jeszcze koła dotknęły ziemi, wyskoczył z wciąż poruszającej się maszyny, wyrwał się dwóm Niemcom, którzy próbowali go schwytać i pobiegł ku wysuniętemu francuskiemu przyczółkowi, unikając jakimś cudem gradu pocisków nadlatujących od strony wroga.”

Ogień w powietrzu był może najbardziej przerażającym aspektem podniebnej walki i prawie zawsze fatalnym w skutkach; wielu lotników wolało raczej wyskoczyć – bez spadochronu niż zmierzyć się z powolną śmiercią w płomieniach.

Wojna w powietrzu była brutalna i pozbawiona skrupułów. Walczący piloci myśliwców latali tak blisko siebie, że mogli rozpoznać twarz przeciwnika i usłyszeć jego broń. Kolizje, zarówno pomiędzy wrogimi, jak i sojuszniczymi samolotami, były na porządku dziennym.

Statystyki podają przybliżone dane: przeciętnie jeden na trzech pilotów ginął w boju, średnia długość życia wynosiła 3 do 6 tygodni; a w krytycznym okresie („Krwawy kwiecień”) zaledwie 17 i 1 godziny! Jednak najbardziej obrazowa jest chyba następująca informacja: podczas 4 lat trwania wojny, liczba maszyn lotniczych zbudowanych łącznie przez Niemcy, Francję i Anglię wyniosła ponad 150.000! Każdy z tych samolotów został wykonany ręcznie! Każdy był unikatem, a części nie były wymienne. I, oczywiście, w każdej maszynie siedział młody człowiek, który przeważnie nigdy wcześniej w życiu nie latał dłużej niż kilka godzin w życiu. Niewiele z tych samolotów i niewielu lotników przetrwało wojnę bez uszczerbku.

Tragiczni kochankowie czasów wojny

By przygotować się do zagrania tak wyjątkowych ról, aktorzy rozpoczęli studia nad pierwowzorami. Żeby zagrać Blaine’a Rawlingsa (postać złożoną z cech kilku asów lotnictwa, jakimi byli Frank Luke czy Eddie Rickenbacher), aktor James Franco skupił się na westernach i lekcjach pilotażu. „Obejrzałem wiele starych filmów Johna Forda. Choć może się wydawać dziwaczne, że ktoś ogląda filmy Johna Forda, by przygotować się do lotniczego filmu o I Wojnie. Ja jednak zobaczyłem w nich ducha Johna Wayne’a i młodego Clinta Eastwooda”, mówi Franco. „Przestudiowałem starannie role tych facetów”, dodaje.

Franco rozpoczął też starania, by zdobyć licencję pilota. „Latałem każdego dnia; trenowałem miesiącami, robiąc postępy, by ją dostać”, mówi. „Dziś jestem już licencjonowanym pilotem. I to ogromnie pomogło mi w pracy nad filmem. Duża część akcji dotyczy treningów i wymaga przyzwyczajenia się do samolotów, a ja miałem takie doświadczenie naprawdę. W miesiącach poprzedzających rozpoczęcie produkcji, reżyser zabierał aktora na pokład swego Marchetti SF260 – jednego z najdoskonalszych akrobatycznych samolotów, znanego jako „Ferrari nieba”. We dwójkę wykonywali wszystkie manewry bitewne, jakie miały zostać pokazane w filmie. Bill ośmielił Franco, by to zrobili.

Widzowie, którzy widzieli poprzednie role Franco w Spider-Manie, albo jego uhonorowaną Złotym Globem kreację Jamesa Deana (w biograficznym filmie TNT pod tym samym tytułem), niewątpliwie zgodzą się z pochwałami Winchestera, jego filmowego partnera. „Jest niesamowity, to wielki aktor”, mówi Winchester. „Ma bardzo silną osobowość, a praca z nim jest dla mnie spełnieniem marzeń, ponieważ szczerze podziwiam go jako aktora. Jego rola we Flyboys to błyskotliwa kreacja.”

Franco wierzy, że Rawlings dzięki swoim doświadczeniom zmienił się na lepsze. „Być może utracił spokój ducha, ale w zamian zyskał siłę charakteru. Szedł na wojnę z ogromną naiwnością, ale zakończył ją jako doświadczony mężczyzna, przepełniony nowymi ideałami.”

Kluczową rolę dla tych przemian pełnią dwa związki: z piękną Francuzką, Lucienne i z weteranem Cassidy’ym. Lucienne, postać odgrywana przez młodziutką Jennifer Decker, została obarczona obowiązkiem opiekowania się trójką dzieci jej brata, który wraz z żoną zginął podczas wojny. „Jennifer jest doskonała przed kamerą”, mówi Bill. „Wniosła niesamowitą autentyczność i życie do roli Lucienne.”

Francuskojęzyczna aktorka odkryła, że świetnie rozumie rozgoryczenie swojej bohaterki, wynikające z bariery językowej. „Moim pierwszym językiem jest francuski”, mówi Decker. „Nie wiedziałam, jak mówić do partnera po angielsku, miałam zatem ten sam problem, co moja bohaterka.”

Twórcy filmu, Bill i Devlin widzą tę tragiczną historię miłości jako metaforę utraty niewinności ludzi udręczonych przez wojnę. „Było dla nas szalenie ważne, by w filmie pojawiła się taka właśnie historia, bardzo emocjonalna” mówi Devlin. „Uważam bowiem, że ci bohaterowie są napędzani przez miłość. To właśnie jej utrata sprawia, że wszystko staje się tak dramatyczne; to ona popycha ludzi do walki.”

Twórcy

TONY BILL (reżyser) rozpoczął swą karierę w przemyśle filmowym jako aktor. Pracował z tak znakomitymi twórcami, jak: Sydney Pollack, Terrence Malick, Steven Spielberg, Francis Ford Coppola, Hal Ashby. Jego mistrzami byli także Sir Carol Reed i John Sturges. Jednak to nie wystarczało Billowi, który chciał sam tworzyć filmy, a nie jedynie być ich gwiazdą. Został zatem producentem, a jego pierwszym filmem był Deadhead Miles (1971). Potem przyszły kolejne produkcje: Jego najlepszy numer (1973), Żądło (1973), zdobywca 6 Oskarów, w tym dla Najlepszego Filmu. Bill ma na swoim koncie wiele przebojów kasowych: Taksówkarz (1976), Hollywoodzki kowboj (1975), Bulwarowe noce (1979) i Going in Style (1979). Jego reżyserskim debiutem był niezwykle popularny My Bodyguard (1980). Potem nakręcił Sześć tygodni (1982), Dzielnicę pięciu narożników (1987), Wariaci (1990), Skrytą namiętność (1993) i A Home of Our Own (1993). Tony Bill jest znany jako niezależny reżyser i producent, który potrafi wyłuskiwać talenty. Jego pierwszy film, Deadhead Miles, wyprodukowany dla wytwórni Paramount w 1971 roku, oparty został na scenariuszu nikomu wówczas nieznanego Terrence’a Malicka. Przy produkcji Jego najlepszego numeru (1973), Bill odkrył innego znakomitego scenarzystę – Davida S. Warda, z którym nakręcił Żądło. Podobnie rzecz się miała przypadku Taksówkarza (1976) i jego scenarzysty, Paula Schradera. W swym własnym debiucie reżyserskim, My Bodyguard Bill wylansował kolejnego scenarzystę – Alana Ormsby’ego, a w Dzielnicy pięciu narożników – Johna Patricka Shanleya. Skryta namiętność nie była wyjątkiem od reguły; to początek kariery Toma Sierchio.

DEAN DEVLIN (producent) jest prezesem Electric Entertainment, wytwórni, która powstała w maju 2001 roku, by realizować filmy kinowe, a także interaktywne projekty muzyczne i telewizyjne. W ciągu ostatnich 12 lat Devlin był współscenarzystą i producentem wielu znakomitych filmów pełnometrażowych jak choćby Gwiezdne wrota czy Dzień Niepodległości, który zarobił ponad 800 milionów dolarów na całym świecie. Jest współscenarzystą Godzilli i producentem nominowanego do Oscara Patrioty z Melem Gibsonem.

NIC EDE (kostiumograf) urodził się w Londynie. Przez ostatnie ćwierćwiecze pracował przy produkcjach kinowych, telewizyjnych i rozrywkowych. Jego ostatnie filmy to: Niania z Emmą Thompson i Colinem Firthem, Bright Young Things z Danem Ackroydem i Peterem O’Toole’em, Zgromadzenie z Christiną Ricci, Związki rodzinne z Julie Andrews i Colinem Firthem, Morderca z Belfastu ze Stuartem Townsendem oraz Wilde z Vanessą Redgrave, Stephenem Fryem i Jude’em Law.

HENRY BRAHAM (zdjęcia) zaczynał filmową karierę od zdjęć komercyjnych w Wielkiej Brytanii. W 1992 roku nakręcił swój pierwszy film pełnometrażowy Soft Top Hard Shoulder w reżyserii Stefana Schwartza i z udziałem Petera Capaldiego.

Od tego czasu Braham łączy zawód operatora i fotografa. Latem 2004 roku nakręcił zdjęcia do Niani z udziałem Emmy Thompson i Colina Firtha. Robił też zdjęcia do Shackleton w reżyserii Charlesa Sturridge’a z Kennethem Branaghem, który zdobył Emmy i był nominowany do nagrody BAFTA.

CHARLES WOOD (scenograf) rozpoczął pracę w przemyśle filmowym w 1991 roku. Został zatrudniony jako scenograf i zrealizował The Fugitive, Fearless, Under Siege i Army Of And Darkness. Potem pracował przy wielu projektach, zarówno niezależnych, jak i tych realizowanych przez wielkie studia: jako choćby Włoska robota, Bardzo długa podróż poślubna, Pozew o miłość, Łowcy umysłów, Wyścig, Dorwać Cartera oraz Mortal Kombat 2: Unicestwienie.

Zdobywca Oskara, DAVID WARD (scenarzysta), pracował przy wielu znanych produkcjach, między innymi napisał scenariusz jednego z najpopularniejszych filmów wszechczasów – Żądła (1973), za który otrzymał Oskara. Miał też wiele innych nominacji do nagrody Akademii, jak choćby Bezsenność w Seattle z Meg Ryan i Tomem Hanksem. Ward napisał też scenariusze do filmów: Fasolowa wojna, Cannery Row oraz Maska Zorro.

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…