Bohater wojenny Tom Sherbourne przyjmuje posadę latarnika na bezludnej wyspie u wybrzeży Australii. Wkrótce przybywa do niego ukochana żona Isabel. Zakochani żyją tu szczęśliwie w rytmie przypływów i odpływów oceanu. Ich największym, niespełnionym pragnieniem jest dziecko. Miesiące bezowocnych starań, dwa poronienia i pogłębiające się uczucie oddalenia zaczyna wpędzać Isabel w depresję. I wtedy zdarza się cud: do wybrzeży wyspy dobija mała łódź, na której pokładzie Tom znajduje martwego mężczyznę i żywe niemowlę. Pod namową Isabel, wiedziony odruchem serca, Tom łamie swoje surowe zasady i godzi się przyjąć dziecko jako własne. Szczęście świeżo upieczonych rodziców wkrótce zaczyna blaknąć, gdy okazuje się, że w okolicy od miesięcy zrozpaczona matka poszukuje zaginionego męża i maleńkiego dziecka.
Życie jest jak pudełko czekoladek, nie wiadomo co ci się trafi… Jedna decyzja pociąga za sobą następną i tak w kółko … przekraczasz granice i konsekwencje ! Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane… A tak po za tym jest trochę za długi i przynudza ;)
Świetny, głęboki. A jednak dobro może zwyciężać. Podobał mi się wątek: czego mężczyzna swoją miłością może nauczyć kobietę… polecam!