Jumper

6,5
David odkrywa w sobie nadprzyrodzone zdolności, bowiem potrafi teleportować się z miejsca na miejsce. Moc ta, pomoże mu wzbogacić się oraz prowadzić beztroskie i przyjemne życie. Jednak o jego poczynaniach dowie się agent NSA, który za wszelką cenę będzie próbował go schwytać.

Aktorzy

Hayden Christensen (David Rice)

Najlepiej znany ze swych ról w filmach "Gwiezdne wojny II – Atak klonów" i "Gwiezdne wojny III – Zemsta Sithów", gdzie grał Anakina Skywalkera, ceniony za wielokrotnie nagradzaną rolę w dramacie "Life as a House" (wideo: "Życie jak dom"), wystąpił w filmach: "Jumper", "Awake", "Pierwsza strona", "Factory Girl", "Przekleństwa niewinności", "W paszczy szaleństwa".

Jamie Bell (Griffin)

Swoją pozycję w świecie filmu zawdzięcza brawurowej roli w filmie "Billy Elliot". Ponadto wystąpił w filmach: "Jumper", "Hallam Foe", "Sztandar chwały", "King Kong", "Droga Wendy", "Undertow" (wideo: "Mroczne dzieciństwo"), "The Chumbscrubber" (wideo: "Miłego dnia?"), "Nicholas Nikleby" (wideo: "Nicholas Nikleby").

Rachel Bilson (Millie Harris)

Aktorka teatralna, telewizyjna i filmowa, swoją popularność zawdzięcza serialowi "Życie na fali". Wystąpiła w filmach: "Jumper", "Przyjaciele" oraz w serialu "Buffy – postrach wampirów".

Samuel L. Jackson (Roland)

Jeden z najbardziej zapracowanych aktorów amerykańskich, laureat nagrody aktorskiej w Cannes za rolę drugoplanową w "Jungle Fever" (wideo, tv: “Malaria"), Srebrnego Niedźwiedzia za rolę w "Jackie Brown" w Berlinie. Był trzykrotnie nominowany do Złotego Globu za filmy "Pulp Fiction" (także nominacja do Oscara), "Czas zabijania" i "Jackie Brown", laureat nagrody IMAGE za rolę w filmie "Coach Carter" (wideo, tv: "Trener"). Zagrał m.in. w filmach: "Jumper", "Resurrecting the Champ", "1408", "Black Snake Moan" (wideo: "Jęk czarnego węża"), "Home of the Brave" (wideo: "Odwaga i nadzieja", "Węże w samolocie", "Gwiezdne wojny" 1-3, "The Man" (wideo, tv: "Ja, twardziel"), "S.W.A.T. – jednostka specjalna", "Changing Lanes" (wideo, tv: "Zmiana pasa"), "Formuła", "Caveman’s Valentine" (wideo: "Tajemnicza zbrodnia"), "Purpurowe skrzypce", "Niezniszczalny", "187", "Negocjator", "Długi pocałunek na dobranoc", "Piekielna głębia".

Diane Lane (Mary Rice)

Zadebiutowała jako sześciolatka, uznanie I popularność przyniosła jej rola w filmie "A Little Romance (wideo, tv: "Mały romans"). Z dziecięcej gwiazdy wyrosła na cenioną aktorkę, czego potwierdzeniem było uznanie krytyków za wielokrotnie nagradzaną rolę w dramacie "Niewierna". Inne filmy: "Cattle Annie and Little Britches" (tv: "Ballada o Annie i Jenny"), "National Lampoon Goes to the Movies" (wideo, tv: "W krzywym zwierciadle – filmowe szaleństwo"), "Six Pack" (wideo, tv: "Paczka sześciu"), "The Outsiders" (tv: "Outsiderzy"), "Rumble Fish" (tv: "Rumble Fish"), "Streets of Fire" (wideo, tv: "Ulice w ogniu"), "Cotton Club", "Lady Beware" ( wideo: "Nie igraj z kobietą"), "The Big Town" (wideo: "Wielkie miasto"), 1989 – "Lonesome Dove" (serial, tv: "Na południe od Brazos"), "Descending Angel" (wideo, tv: "Spadający anioł"), 1992 – "Knights Moves" (wideo, tv: "Mordercza rozgrywka"), "Chaplin" (wideo, tv: "Chaplin"), "Oldest Living Confederate Widow Tells All" (tv: "Najstarsza wdowa konfederacji"), "Sędzia Dredd", "A Streetcar Named Desire" (tv: "Tramwaj zwany pożądaniem"), "Wild Bill" (wideo, tv "Dziki Bill"), "Jack", "Morderstwo w Białym Domu", "The Only Thrill" (wideo: "Siła przebaczenia"), "Gunshy" (wideo, tv: "Przymierze z bronią"), Grace and Glorie (tv: "Grace i Gloria"), "A Walk on the Moon (wideo, tv: "Spacer po księżycu"), "My Dog Skip" (wideo, tv: "Mój przyjaciel Skip"), "Gniew oceanu", "The Glass Mouse" (wideo, tv: "Dom Glassów"), "Pod słońcem Toskanii", "Facet z ogłoszenia", "Hollywoodland", "Fierce People" (wideo, tv: "Dzikie plemię"), "Jumper".

MICHAEL ROOKER (William Rice)

Aktor telewizyjny i filmowy. Wystąpił w filmach: "JFK", "Na krawędzi", "Bastard Out of Carolina" (tv: "Bękart z Karoliny"), "Eight Men Out" (tv: "Spisek ośmiu"), "Missisipi w ogniu", "Tombstone", "Mallrats" (wideo, tv: "Szczury z supermarketu"), "Sea of Love" (video, tv: "Bezmiar miłości"), "Music Box" (wideo, tv: "Pozytywka"), "Zabójczy układ", "Henry: Portrait of a Serial Killer" (tv: "Henry: portret seryjnego mordercy"), "Slither" (wideo: "Robale"), "Jumper". Grywa również w serialach: "Kryminalne zagadki Miami", "Jordan", "JAG – Wojskowe Biuro Śledcze".

AnnaSophia Robb (mała Millie)

Zadebiutowała w filmie "Because of Winn-Dixie" (wideo: "Dzięki tobie, Winn-Dixie"), potem zagrała w filmach: "Jumper", "Plaga", "Most do Terabithii", "Charlie i fabryka czekolady", a także w serialach telewizyjnych dla dzieci i młodzieży.

Max Thieriot (mały David)

Licealista z Kalifornii, zagrał w filmach: "Catch That Kid" (wideo: "Łapcie tę dziewczynę"), "Pacyfikator", "Nancy Drew", "Jumper", "The Astronaut Farmer".

Faza lotu: tworzenie zasad skakania

Wychodząc od Goulda, Goyer wraz drugim scenarzystą, Jimem Uhlsem, rozpoczęli historię Jumperów, którą podjęli Liman, Kinberg i Foster, zmierzając w stronę filmu o rodzinie, która od tysięcy lat posiada zdolność poruszania się w czasie i przestrzeni. Praca rozpoczęła się od badania wierzeń na temat teleportacji, od czasów mitycznych po współczesne teorie fizyczne, przewidujące taką możliwość. "Rozmawialiśmy z wieloma naukowcami, tak więc możemy sobie wyobrazić, jak wyglądałaby teleportacja w rzeczywistości. Ale interesowaliśmy się także mitologią teleportacji, która jest częścią ludzkiej wyobraźni od tysięcy lat – wyjaśnia Kinberg. – Wieki temu mistycy sufi i hinduscy zapewne praktykowali teleportację. Myślę, że idea natychmiastowego przenoszenia się z miejsca na miejsce, zdobycia góry, której nikt nie pokonał, lub choćby przekroczenia jakiejkolwiek życiowej bariery, której pokonanie wydaje się niewykonalne, bardzo pobudza ludzką wyobraźnię". Sęk w tym, że przeskakiwanie stwarza równie szerokie możliwości dla wszelkiej maści złoczyńców. "Ci ludzie o złych intencjach, zamiast wykorzystywać skakanie w radosnych celach, jak śniadanie u stóp Sfinksa przed surfingiem w Australii, woleliby zapewne zrzucić bombę jądrową na Biały Dom czy coś podobnego. Kiedy myśli się o tym, że przenoszenie się z miejsca na miejsce jest fajne, nie wolno zapominać, że w niewłaściwych rękach może być piekielnie groźnym narzędziem" – mówi Foster. Odbiciem tej życiowej prawdy jest obecność w historii Paladynów – sekretnej, elitarnej jednostki, która od kilku tysięcy lat próbuje powstrzymać Jumperów przed użyciem swej niebezpiecznej mocy w złych intencjach. Każdy Jumper, który osiągnie dorosłość, staje się natychmiast celem bezpardonowych Paladynów, którzy zrobią wszystko, by go zlikwidować – bez pytania o plany czy motywy jego działania. Aby stworzyć solidne podstawy fabuły, zespół autorów ustanowił dwie fundamentalne zasady skakania: 1) można się przenieść w miejsce, które właśnie widać 2) można się przenieść w miejsce, które poznało się wcześniej, choćby tylko z fotografii, dopóki trwa pamięć o nim. Integralną częścią zasad przeskakiwania są "Jump Scars", rysy na czasoprzestrzeni pozostawione przez Jumpera - ślad, którego tropem może każdy inny Jumper. Są jeszcze "wędzidła", elektroniczna broń, którą posługują się Paladyni, aby schwytać i uwięzić Jumperów. Wędzidło to najgorsza zmora Jumperów. Mimo fantastycznej natury poszczególnych rekwizytów teleportacji, obowiązywała zawsze zasada maksymalnego powiązania fabuły ze światem realnym. "Chcieliśmy stworzyć wrażenie, że ta historia rozgrywa się współcześnie i na jawie – zauważa Kinberg. – David Rice nie nosi peleryny, nie ma rozpoznawczego pierścienia. Pod wieloma względami jest zwyczajnym facetem z jedną niezwykłą umiejętnością, a to, jak sobie z nią daje radę, jest jądrem naszego filmu. A jak zareagowałby każdy z nas na wiadomość, że dysponuje zdolnością, która daje mu całkowitą wolność? David ma bardzo ludzki odruch, by wykorzystać teleportację dla poprawienia sobie warunków życia. Ale dowiaduje się, że może zrobić coś więcej niż rabować banki: może pomagać swym bliskim a nawet obcym". Równie kluczową kwestią fabuły było pytanie, jak taki Jumper jak David mógłby się zakochać. Mówi Kinberg: "Przeskakiwanie pozwoliło nam podjąć zasadniczy problem dla każdej dobrej historii miłosnej: czy zechcesz być z kimś w związku nie będąc z nim do końca szczery? Podobna kwestia wynikła w trakcie pracy nad scenariuszem "Mr. i Mrs. Smith". Im bardziej twórcy badali realia skakania, tym stawało się jasne, że opowieść o Davidzie Rice’ie przybiera kształt serialu przygodowego. "Doug obstawał przy tym, że należy lepiej poznać wewnętrzny świat Jumperów, aby jak najlepiej przedstawić tę historię i dlatego szkieletem naszej opowieści stała się tajna wojna Jumperów. Ukazanie wszelkich jej zawiłości – wyjaśnia Kinberg – znacznie przekracza rozmiar dwugodzinnego filmu. Stąd pomysł trylogii". Teraz jednak producenci rozważyli kwestię powierzenia realizacji filmu Dougowi Limanowi. Je3go dynamiczny styl filmowania wydaje się odpowiedni dla potencjału historii zawartej w scenariuszu. "Ta opowieść ma nie tylko fabułę, ale swój własny styl, świeżość i emocje – podsumowuje Kinberg. – To jest coś, czego jeszcze w tym nurcie kina nie było. To nie jest czarno-biały świat Spider Mana ani mroczny świat Batmana. Zmysł realizmu, jaki cechuje Douga wnosi mnóstwo świeżej krwi do gatunku, podnosząc jego widowiskowość. A Foster dodaje: "Realizując "Tożsamość Bourne’a" Doug ożywił kino szpiegowskie, potem podniósł poprzeczkę komedii sensacyjnej, kręcąc "Mr. & Mrs. Smith". Teraz robi to samo z "Jumperem".

Kiedy podskakuje serce: dołączają Rachel Bilson i Diane Lane

Równie istotny wpływ na Davida Rice’a ma młoda kobieta ze świata zwykłych ludzi – Millie Harris, która wzbudziła sympatię Davida jeszcze w dzieciństwie, kiedy marzyli o wspólnych podróżach. W przypadku Davida marzenie stało się rzeczywistością, kiedy odkrył swe zdolności teleportacyjne. Ale Millie nigdy nie wyjechała ze swego miasta, zanim David w niezwykły sposób znów nie pojawił się w jej życiu. Do roli Millie Doug Liman wybrał aspirującą młodą aktorkę Rachel Bilson, którą poznał na planie serialu "Życie na fali". Dzięki temu serialowi Bilson stała się tak popularna, że magazyn People wpisał ją na listę 50 Najpiękniejszych w 2006 roku. "Jestem wielbicielem talentu Rachel od pierwszego naszego spotkania – przyznaje Liman. – Jest wspaniałą aktorką i świetnie pasuje do Haydena". Bilson ucieszyła się nie tylko z propozycji kolejnej współpracy z Limanem, ale i z samego scenariusza "Jumper"A. "To było coś całkiem innego od tego, w czym dotąd grałam – mówi aktorka. – Spodobały mi się postacie oraz to, że jest tu mnóstwo akcji i efektów specjalnych. Ludzie nie wyobrażają sobie mnie w filmach akcji, więc jestem zadowolona, że dostałam taką szansę". W roli Millie Bilson przede wszystkim ceni jej kobiecość. "To kobieta silna i niezależna – wyjaśnia. – Miała mnóstwo marzeń i aspiracji, chciała zwiedzać świat, ale nigdy nie wyjechała ze swego miasta i pogodziła się z tym. Żyje swoim życiem i jest z niego zadowolona. Wtedy pojawia się David i zaprasza na wycieczkę do Rzymu… co wszystko zmienia w życiu obojga". Ta bardzo ludzka wewnętrzna siła odróżnia Millie od innych bohaterek – panikujących kobietek – kina akcji, zauważa Liman. "David boryka się ze swoją mocą. Ona jest prostą dziewczyną z Ann Arbor. Ale nadejdzie chwila, kiedy to właśnie ona go ocali" – uśmiecha się. Hayden Christensen natychmiast odnalazł wspólny język z Bilson. "Jako Millie Rachel zrobiła kawał dobrej roboty. Jest bardzo ładna i wniosła do roli element szczerości. A jest to rola bardzo istotna, ponieważ Millie jest jedyną osobą ze świata zwykłych ludzi, z którą spotyka się David, toteż widzowie sporo widzą jej oczami – zauważa. – Zaczyna jako outsider wobec świata Davida, ale z czasem jej znaczenie znacząco rośnie". Znacznie bardziej mroczną postacią jest matka Davida, która choć opuściła go, kiedy miał 5 lat, nadal wpływa na jego losy. Do roli Mary Rice, której zaskakująca przeszłość wpływa na przyszłość Davida, filmowcy zaprosili jedną z najwyżej dziś cenionych aktorek – nominowaną do Oscara Diane Lane. "Jako Mary Diana jest integralną częścią filmu, nawet kiedy nie ma jej na ekranie wyjaśnia Simon Kinberg. – David uciekał przed nią kiedy jeszcze był dzieckiem, by z czasem poznać sprawy, które pomogą mu zrozumieć, co zaszło i dlaczego jego matka stała się osobą o tak wielu obliczach. Potrzebowaliśmy kogoś z klasą, kto będzie potrafił to pokazać na ekranie". Nie chcąc zdradzić szczegółów dotyczących swej bohaterki, Lane przyznaje, że były trzy powody, dla których przyjęła rolę: "Po pierwsze, chciałam pracować z Dougiem Limanem, po drugie, chciałam mieć takiego syna jak Hayden, a po trzecie, wydaje mi się, że teleportacja jest odwiecznym ludzkim marzeniem i to mi się właśnie podoba w tym scenariuszu".

O filmie

Wraz z filmem "Jumper" thriller science-fiction osiąga nowy wymiar. Jest to pełna rozmachu opowieść przygodowa o człowieku, który odkrywa, że w każdej chwili może się teleportować w dowolne miejsce świata. Od Nowego Jorku po Tokio, od ruin Rzymu na Saharę – David Rice (Hayden Christensen) może przemieszczać się wszędzie tam, gdzie to możliwe. Szybko jednak dostrzeże, że jego wolność nie jest całkowita, bowiem nie porusza się sam. Trafił bowiem w sam środek wiecznej wojny, której celem jest unicestwienie takich jak on, posiadających ten rzadki dar.

David Rice dojrzewał do tajemniczej siły, o której marzy wielu. Potrafi przecisnąć się przez każdą dziurę w czasoprzestrzeni, by dotrzeć o miasta, budynku czy miejsca o jakim zamarzy. W mgnieniu oka potrafi przeskoczyć z jednego miejsca na Ziemi w drugie i wrócić z powrotem – może zaliczyć 20 różnych zachodów Słońca w ciągu doby, zjeść śniadanie u podnóża posągu Sfinksa w Egipcie, spędzić przedpołudnie na desce surfingowej w Australii, pójść na obiad w Paryżu i delektować się deserem w Japonii. Może przenikać ściany, wchodzić do bankowych sejfów i odwiedzać najbardziej sekretne miejsca. Do tego stopnia, że może uciec od przeszłości, korzystać z smak bogactwa i poczuć smak niezależności. Nigdy nie myślał o jakichkolwiek ograniczeniach czy konsekwencjach swego działania. Aż do teraz.

Ale kiedy David poznaje innego młodzieńca podobnego siebie, kroczącego przez świat buntownika Griffina (Jamie Bell), zaczyna mu świtać prawda o jego egzystencji. Nie jest wybrykiem natury, ale częścią genetycznego łańcucha mutacji zwanej Jumperami, z których nikt nie był bezpieczny. David został zidentyfikowany przez tajną organizację, której celem jest zabicie jego i reszty Jumperów. Ścigany dosłownie po całej Ziemi, staje się kluczowym graczem w przerażającej, niewidzialnej dla większości ludzi, choć toczonej pod wieków bitwie o przetrwanie.

Reżyser Doug Liman, który zyskał uznanie dzięki dynamicznym filmom akcji, zyskującym rangę światowych przebojów jak "Tożsamość Bourne’a" oraz "Mr & Mrs Smith", urzeczywistnia odwieczne marzenia w filmie "Jumper", wzmacniając je mieszanką efektów specjalnych, międzynarodową intrygą i refleksją na temat współczesnego superbohatera.

W filmie występują: Hayden Christensen ("Gwiezdne wojny" 2-3, "Pierwsza strona"), Jamie Bell ("Billy Elliot", "Sztandar chwały"), Rachel Bilson ("Przyjaciele", serial "Życie na fali"), Samuel L. Jackson ("Trener", "Węże w samolocie"), nominowana do Oscara Diane Lane ("Niewierna"), Michael Rooker ("JFK"), AnnaSophia Robb ("Most do Terabithii") oraz Max Thieriot ("Pacyfikator"). Autorami scenariusza według powieści Stevena Goulda są: David S. Goyer ("Batman – Początek", "Blade – wieczny łowca"), Jim Uhls ("Podziemny krąg") oraz Simon Kinberg ("Mr. & Mrs. Smith", "X-Men: Ostatni bastion"). Produkcja filmu spoczęła w rękach Arnona Milchana, Lucasa Fostera, Jaya Sandersa, Simona Kinberga oraz Stacy’ego Maesa, Kim H. Winther, _(Vince’a Gerardis) Vince Gerardis_ (O) i _(Ralpha M. Vicinanza) Ralph Vicinanza_ (O). Na czele wędrującej dookoła świata ekipy stanęli: operator Barry Peterson ("Policja"), scenograf Oliver Scholl ("Dzień Niepodległości"), montażyści Don Zimmerman ("Noc w muzeum"), Dean Zimmerman i Saar Klein ("Tożsamość Bourne’a"), kostiumografka Magali Guidasci ("Leon zawodowiec") oraz laureat Oscara za efekty specjalne Joel Hynek ("Matrix").

Pierwszy skok: mitologia "Jumpera"

Zapierająca dech i pobudzająca wyobraźnię opowieść o "Jumperze" jest, zdaniem współscenarzysty i producenta Simona Kinberga, "oryginalną przypowieścią o bohaterze – który został bohaterem z przypadku, odkrywając ku własnemu zaskoczeniu potęgę posiadanej mocy, jakiej może użyć w obronie innych". Reżyser Doug Liman, Kinebrg oraz producent Lucas Foster spędzili mnóstwo czasu nie tyle na szukaniu tematu "Jumper"A, ile na penetrowaniu mitologii w poszukiwaniu odwiecznych ludzkich marzeń, zanim uznali filmowość zjawiska, opisanego w historii młodzieńca, który potrafi się w jednej chwili przemieść z jednego miejsca świata na drugie.

Dla Douga Limana, którego fascynacja dynamicznym kinem akcji wyszła na jaw w dwóch przebojowych thrillerach, "Mr. & Mrs. Smith" oraz "Tożsamość Bourne’a", scenariusz "Jumper"A był dziełem wymarzonym. Ten film dawał szansę na podkreślenie własnego stylu prowadzenia narracji.

"Większość historii o superbohaterach, które teraz oglądamy na ekranach, została napisana sto lat temu – twierdzi Liman. – To, co spodobało mi się w "Jumper"ZE, to jego świeżość i nowoczesność. Okazało się to moim największym wyzwaniem w karierze".

Na początku całej historii były dwie książki sci-fi Stevena Goulda, "Jumper" oraz "Reflex", w których pojawia się postać Davida Rice’a - młodzieńca z problemami, któremu zdolność natychmiastowego teleportowania się otwiera szansę na nowe życie z dala od upiorów przeszłości. Po ukazaniu się "Jumpera" Gould zebrał tak wiele pozytywnych opinii, ze stało się jasne, że opowieść zyska swój ciąg dalszy. I to nie tylko literacki: gdy książka trafiła w ręce producentów Vince’a Gerardisa i Ralpha M. Vicinanzy, od razu docenili jej filmowy potencjał.

W tej chwili dołączył do projektu David Goyer – scenarzysta, który zjadł zęby na klasycznych opowieściach o superzbirach I superbohaterach, jak choćby "Batman – Początek" czy "Blade – mroczny łowca". Nie tylko adaptował fabułę Goulda na duży ekran, ale poszerzył ją, wprowadzając postać Griffina – jeszcze jednego Jumpera, uciekającego przed przeznaczeniem od dzieciństwa. Tym samym Goyer przełamał zwyczajowe konwencje opowieści o siłach nadprzyrodzonych, wprowadzając wątek dysonansu między rzeczywistymi pragnieniami swoich bohaterów i zastosowaniem ich widowiskowych mocy. Zrezygnował z kolejnych zapierających dech kulminacji na rzecz opowieści o młodzieńcu, który uświadamia sobie konsekwencje nieograniczonej wolności.

"W projekcie Davida Goyera spodobało mi się to, że ktoś, kto sobie uświadamia swoje niezwykłe możliwości, w pierwszej chwili chce je wykorzystać do skoku na bank. To było szczere – mówi Doug Liman. – Czegoś takiego jeszcze nie widziałem i to autentycznie mnie zainteresowało jako reżysera. Pociągała mnie także widowiskowość poszczególnych wątków. Mając za sobą dwa filmy akcji, byłem zachwycony możliwością pracy nad tak ludzkimi, pokomplikowanymi postaciami".

Producent Lucas Foster był również zachwycony podejściem Goyera do tematu, zwłaszcza zaś sposobem, w jakim objawia się człowieczeństwo bohatera, wyposażonego w nadludzkie moce. "Przeskakiwanie umożliwia Davidowi ucieczkę od nieszczęśliwego życia rodzinnego, ale zarazem wprowadza go w świat, gdzie musi nauczyć się dorosłości i odwagi stawiania czoła przeciwnościom – mówi Foster. – W ten sposób David uczy się radzenia sobie z demonami, które nękają każdego z nas. Ten uniwersalizm historii Jumpera jest wyjątkowy".

Skakanie: Hayden Christensen i Jamie Bell zostają "Jumperami"

Akcja filmu "Jumper" toczy się wokół Davida Rice’a, zostawionego przez matkę w wieku 5 lat, który wiódł nieszczęśliwe życie w domu rodzinnym wśród mnóstwa problemów, marząc o ucieczce – do chwili, kiedy nie odkrył, że posiada niezwykłą możliwość ucieczki. Początkowo sądzi, że w swej zdolności teleportacji jest odosobniony, ale z wiekiem i wraz z coraz większymi możliwościami wędrówki w czasie i przestrzeni odkrywa, że należy do długiej linii podobnych do niego mutantów, ściganych za tę umiejętność. Do roli Davida Rice’a filmowcy wybrali jednego z czołowych młodych aktorów: Haydena Christensena. Christensen zdobył światowy rozgłos, gdy George Lucas wybrał go do roli Anakina Skywalkera w "Gwiezdnych wojnach" 2-3. Uznanie krytyki z kolei przyniosły mu role w filmach "Życie jak dom" i "Pierwsza strona". O wyborze zadecydowały charyzma i wyrazistość młodego aktora. "Kiedy tylko Hayden wyraził zainteresowanie rolą, przestaliśmy szukać kogoś innego – mówi Foster. – Jako David Rice jest idealny. Nie tylko ma intuicję, ale jednocześnie jest aktorem poszukującym właściwych środków, co widać na ekranie". Doug Liman wchodzi w słowo: "Jestem prawdziwym fanem Haydena Christensena. Jest wspaniale utalentowany, lubi ciężko pracować i dał mi się namówić na kilka szalonych rzeczy. Fizycznie i emocjonalnie pasuje do tej roli jak ulał. Widzowie, którzy go zobaczą w tej roli, powiedzą "ten facet zrobił coś, czego jeszcze nikt wcześniej nie dokonał". To wspaniały David Rice". Christensen wiedział, czego się od niego oczekuje, ale należy do aktorów, gotowych podjąć takie ryzyko. "Postać Davida Rice’a nie jest podobna do nikogo, kogo wcześniej grałem, więc szansa wcielenia się w nią bardzo mnie ekscytowała – mówi Christensen. – Podoba mi się nie tylko fabuła, ale pociąga mnie sam proces teleportacji. No i sytuacja podobna do tej, kiedy otwiera się puszkę Pandory i pyta "a co by było, gdyby". To takie kino, które lubię oglądać jako widz". Po wzięciu lekcji boksu i nurkowania głębinowego, Hayden skupił się na rozważaniu rozmaitych kwestii powiązanych z teleportowaniem swojej osoby. "Jest mnóstwo rzeczy, które bym zrobił, gdybym mógł się teleportować. Myśl o tym, że już nigdy nie wsiądzie się do samolotu i całe życie spędzę wędrując dookoła świata, naprawdę robi wrażenie – mówi. – Wiele myślałem o tym, co się czuje skacząc z budynku i następnie teleportując się z powrotem na jego dach, zanim jeszcze dosięgnie się ziemi. Cała sprawa jest wyłącznie kwestią naszej wyobraźni". Ale aktor ma świadomość, że nieskończone możliwości Davida Rice’a przykrywają mnóstwo problemów wewnętrznych. "Chociaż David szybko przyzwyczaja się do życia jako Jumper, przeczuwa, że czeka go życie samotnika, bowiem nosi w sobie tajemnicę, którą nie może się z nikim podzielić – wyjaśnia. – Może mieć wszystko, o czym zamarzy człowiek, ale nie czuje się bezpieczny. Zaczyna wierzyć, że chce takiego życia, ale sądzę, że coś się w nim zmienia. Ociąga się, próbuje wstrzymać pełną transformację. To właśnie jest interesujące: dopiero okoliczności wokół niego wymuszają na nim dojrzałość i konieczność stawienia czoła przeszłości, jak i niepewnej przyszłości". David Rice czuje się wyalienowany, ponieważ sądzi, że jego zdolność do teleportacji jest zrządzeniem losu. Ale kiedy spotyka Griffina o podobnych zdolnościach, odkrywa, że jest kimś innymi niż dotąd myślał. Christensen ceni sobie pracę z brytyjskim gwiazdorem Jamie Bellem w roli Jumpera, który jest jednocześnie jego rywalem i mentorem w świecie Jumperów. "Jamie wyczyniał cuda w tej roli – mówi. – Lubi improwizować na planie, codziennie proponował coś nowego. Jego Griffin stał się jakimś punkiem, który nie ma szacunku dla autorytetów, ale okazuje to z uśmiechem i przymrużeniem oka". Christensen kontynuuje: "Widz rozumie, dlaczego moja postać chce do niego dołączyć. I w pewnej chwili wspólnie dokonują kilku rzeczy, których nie zrobiliby bez teleportacji. Zarówno jeden jak i drugi muszą pokonać kilka barier, choćby tylko dlatego, by trzymać się razem". Christensen ceni sobie także możliwość ponownego spotkania z Samuelem L. Jacksonem, z którym grał w "Gwiezdnych wojnach". W tym filmie Jakson Gra Rolanda, agenta Paladynów, który ściga Jumperów takich jak David. "Sam służył mi, młodemu aktorowi, za przewodnika, toteż ucieszyłem się na myśl o kolejnym wspólnym filmie. Włożył w tę rolę mnóstwo serca" – dodaje. Poza zapierającymi dech scenami teleportacji, Christensen ma okazję obnażyć zakamarki serca Davida, kiedy zakochuje się w koleżance z dzieciństwa, Millie, którą gra Rachel Bilson. "Romans Davida i Mille jest niezwykły – uśmiecha się. – David chciałby opowiedzieć jej o wszystkich swoich przygodach, ale nawet nie potrafi być wobec niej szczery. Do tego dochodzi konflikt, w jakim znajduje się człowiek, który nawiązuje romans i jednocześnie musi uciekać przed tymi, którzy próbują go zabić, chcąc zarazem, by obie te sprawy się nie powiązały". Christensen podkreśla, że rzucenie się w rolę Jumpera wymagało od niego nie tylko sportowego treningu, ale przede wszystkim otwartego umysłu. "Przez sześć miesięcy mój bohater nieustannie uciekał, ciągle popełniał błędy i zbierał cięgi – wyjaśnia. – To było trudne wyzwanie, ale dało mi mnóstwo satysfakcji". Dla Jamie Bella, który zagrał Griffina, dynamiczna akcja "Jumper"A była prawdziwą odmianą. Aktor zawdzięcza międzynarodowy rozgłos tytułowej roli w przebojowym "Billy Elliocie" Stephena Daldry’ego, w którym zagrał chłopca z rodziny robotniczej, marzącego o karierze tancerza. Odmienne role zagrał w "Nicholasie Nicklebym", "King Kongu" i "Sztandarze chwały", ale roli Griffina nie da się z niczym porównać. Zdaniem filmowców jest to rola kluczowa dla całej historii: zbuntowanego Jumpera, który wprowadza Davida Rice’a w tajniki świata Jumperów i wyjaśnia niebezpieczeństwa, jaki trzeba stawić czoło. Ale Griffin ma także swoją własną historię straty i dążenia do zemsty, mocno powiązaną z wolą przetrwania Davida. "Griffin jest gadatliwy, nieokrzesany, psotny i szalony, a także kipiący wariacką energią, co przydaje filmowi nieco komizmu – wyjaśnia Simon Kinberg. – Ale przede wszystkim chcieliśmy, aby był szczery i prawdziwy, i żeby miał bardzo osobisty powód do wojny z Paladynami. Talent Jamie’ego pozwala to wszystko pokazać". Jak mówi Lucas Foster: "Mieliśmy ogromne szczęście, że udało się nam pozyskać kogoś tak wszechstronnego jak Jamie, który nie tylko przyjął rolę, ale wręcz utożsamił się z postacią. Z jego Griffinem nigdy nie wiadomo, co zrobi, zaś skłonność do improwizacji sprawiła, że lewo mogliśmy nadążyć ze zmianami w scenariuszu. Zamienił tę postać w kogoś, kogo nikt nie przewidział". Bell był pierwszym wyborem i od razu przywiązał się do idei "Jumper"A. "W tym scenariuszu jest coś, co mnie urzekło: postać chłopca, który rozpaczliwie szuka swojej drogi – wyjaśnia Bell. – Teleportacja jest rozwiązaniem ostatecznym. Kto nie marzy, by w jednej chwili przenieść się tu czy tam? Griffin jest dziki, barwny i zabawny. Ma w sobie mnóstwo energii: nie może mieć nic stałego, w sensie rodziny i życia społecznego, ale to właśnie czyni go tak dynamicznym i interesującym". Bella pociągał nie tylko wewnętrzny świat Griffina, ale i warunki fizyczne niezbędne do roli. Ściśle współpracował z twórcami nad koncepcją poruszania się Griffina, a zwłaszcza samego skakania. "Sądzę, że skakanie powinno oddawać jego zwariowany styl bycia – wyjaśnia Bell. – Jego skoki są bardzo gwałtowne, drapieżne – takie, jakich oczekiwał Doug". Równie intrygujący dla Bella był rozwój relacji między Griffinem i nieuświadomionym Davidem Rice’em, których znajomość miała raczej dziwny początek. "Każda dobra przyjaźń zaczyna się od bójki – śmieje się Bell. – Griffin prowadzi egzystencję banity od chwili, kiedy Roland zabił mu rodziców, więc traktuje Davida jako zagrożenie. Ale z drugiej strony w duchu cieszy się, że może go nauczyć zasad, nauczyć go samoobrony, a jednocześnie pokazać mu świat skakania". W sposób naturalny między Bellem i Haydenem Christensenem narodził się rodzaj bliskiej więzi. Mówi Bell: "Hayden szedł za mną krok w krok. Świetnie nam się współpracowało". A Doug Liman dodaje: “Hayden i Jamie świetnie ze sobą współgrali na planie, toteż musieliśmy zmienić scenariusz, by tych wspólnych scen było więcej. Przepracowaliśmy starcie w Koloseum, by pokazać łączące ich więzy i ich przyjaźń. Co chwila wymyślaliśmy Griffinowi psoty pod adresem Davida’. Bell zauważa, że spontaniczne wybuchy inwencji Limana były jednym z uroków pracy na plany. "Mam wiele szacunku dla spontaniczności i zarazem kreatywności Douga – podsumowuje. – Była to dla mnie dodatkowa inspiracja w budowaniu roli Griffina".

Skok w powietrzu: komponowanie efektów specjalnych

W chwili, gdy filmowcy zaczęli przygotowywać "Jumpera", zaczęły się dyskusje o efektach specjalnych. Wraz dokładnie opracowanymi zasadami skakania, narodził się pomysł, by oddać na ekranie jego realizm i to w taki sposób, który zaintryguje widownię. Aby spełnić to założenie, zaproszono do współpracy Joela Hynka, mistrza efektów specjalnych, który zdobył Oscara za urzekające efekty w "Między piekłem a niebem" i pracował nad efektami w "Matriksie", oraz Kevina Elama ("Mr. & Mrs. Smith"). Mieli oni opracował wizualną stronę zarówno skakania, jak i inne efekty specjalne. Do ekipy dołączył też koordynator układów kaskaderskich Simon Crane, który pracował z Limanem przy "Mr. & Mrs. Smith", a wcześniej pracował przy filmach "X-Men: Ostatni Bastion" i "Terminator 3: Bunt maszyn". Miał się on zająć choreografią i treningiem kaskaderów, który mieli wykonywać trudne ewolucje skakania na planie.

Liman postawił sobie szczególne zadanie wpisania efektów specjalnych w będące jego znakiem firmowym sekwencje realistyczne, fotografowane z ręki. "Nie interesują mnie efekty jako takie – twierdzi Liman. – Ale w tym filmie zależało mi, by spróbować osiągnąć coś, czego wcześniej osiągnąć się nie udało".

To było specjalne pole do popisu dla Joela Hynka, który znany jest ze swego zamiłowania do nowinek nie tylko technicznych. "Już sam pomysł, by stworzyć efekty, jakich jeszcze nie było, był zachęcający" – przyznaje.

Hynek przejrzał rozmaite sceny filmowej teleportacji na przestrzeni dziejów kina i był zdeterminowany, by "Jumper" pokazał coś nowego. "Dotąd teleportacja była pokazywana obiektywnie – nagle ktoś się pojawiał lub znikał. Nam udało się stworzyć takie instrumentarium, że możemy pokazać teleportację z punktu widzenia Jumpera, przemieszczającego się z jednego punktu Ziemi na drugi. Innymi słowami: tym razem zabieramy widza w tę rajzę".

Hynek chciał, by efekt skoku był dynamiczny, różnorodny i nigdy się nie powtarzał. "Nie chcieliśmy, by ciągle był to ten sam efekt przez cały film – wyjaśnia. – Są cztery elementy skoku teleportacyjnego: 1) poziom umiejętności Jumpera, 2) jego zamierzenia – czy skok ma być atakiem, obroną czy zabawą, 3) jego emocje, 4) ogół trudności związanych z teleportacją. Jumper spanikowany skacze inaczej niż Jumper spokojny, ale im bardziej Jumper jest niespokojny, tym więcej efektów specjalnych potrzeba. Mieliśmy z tym mnóstwo zabawy".

Z różnorodnością efektów skakania wiąże się jednakże szereg elementów. "Zawsze w grę wchodzi czynnik zamazania obrazu, co jest efektem skoku Jumpera. Nazwaliśmy to kondensacją strumienia próżniowego, bowiem jest wynikiem powstania próżni, wywołanej nieoczekiwanym zniknięciem Jumpera. Następnie są "Jump Scars", rysy na czasoprzestrzeni, które są rodzajem okna albo raczej zaburzeniem przestrzeni, jakie wywołuje Jumper przechodząc z miejsca na miejsce. A jeszcze trzeba się liczyć z potężnymi siłami, na przykład z grawitacją, a także z przedmiotami, które przypadkiem, zależnie od dynamiki skoku, znalazły się w torze lotu".

Hynek sięgnął po wszelkie rodzaje technologii, by stworzyć odpowiedni arsenał efektów. "W pracy z Dougiem podoba mi się, że zachowuje się jak student, który próbuje sprawdzić każdy trik, zanim uzyska zadowalający go efekt – wyjaśnia. – Najtrudniejsze było połączenie zdjęć robionych z ręki z naszymi efektami tak, by nie stracić ich energii i kreatywności. Musieliśmy znaleźć sposoby, nie ograniczać inwencji Douga, a nasze cyfrowe problemy rozwiązać później".

Wykorzystując swoje doświadczenia z planu "Matriksa", Hynek sięgnął szeroki wybór kamer poklatkowych, by uzyskać właściwe wrażenie rozciągania i kondensowania efektów. Przygotował także szczegółową choreografię ruchu obiektów. Okazało się jednak, że najlepsze rezultaty uzyskał dzięki metodom tradycyjnym.

"Polegało to na tym – wyjaśnia Hynek – że kiedy Jumper miał opuścić swoje miejsce, reżyser wołał "zamrażamy!" i wszyscy aktorzy zamierali w miejscu, a Jumper wyskakiwał z kadru. Potem reżyser wołał "odmrażamy!" i ujęcie toczyło się dalej. Dao to stosowny efekt, bowiem dzięki wspaniałym technikom cyfrowym można ingerować w dosłownie każdy kadr filmu".

Koordynator układów kaskaderskich Simon Crane pracował z pokaźną grupą kaskaderów nad stworzeniem skomplikowanych sekwencji skoków. Oznaczało to, że w pewnych ujęciach na planie mogło być pięciu lub sześciu Davidów lub Griffinów. "Wyglądało to jak praca z zespołem baletowym – mówi Crane. – Każdy z dublerów wykonywał tę samą sekwencję ruchów, ale w różnych miejscach planu. Później dzięki digitalizacji mogliśmy trzech z nich wymazać". Także dzięki technikom cyfrowym domalowywano dublerom twarze Haydena Christensena i Jamie Bella.

Poza sekwencjami skoków ludzie Crane’a robili wielomiesięczne próby scen starć Jumperów z Paladynami, które odbywały się jednocześnie w wielu miejscach. "Choreografia Jumperów wymagała całkowicie nowego podejścia – zauważa Crane. – Najważniejsze było, by nie przedobrzyć. Nawet teleportacja w sam środek walki musiała wyglądać naturalnie, a przecież walczący sięgali po najrozmaitszy oręż i zróżnicowane techniki walki".

Skok w tył: Samuel L. Jackson na czele paladynów

Centralnym punktem w skomplikowanej historii i mitologii Jumperów są ich zaprzysięgli wrogowie: Paladyni – tajna organizacja, której członkowie przez stulecia toczą nieustającą wojnę z Jumperami, chcąc ich powstrzymać przed zniszczeniem Ziemi. Filmowcy uznali, że Paladyni muszą być tak samo fascynujący jak Jumperzy. Mogą być przeciwnikami niebezpiecznymi, ale na pewno nie zwykłymi złoczyńcami. "W "Jumper"ZE chcieliśmy stworzyć świat złych równie pociągający i prawdziwy jak świat samych Jumperów – wyjaśnia Simon Kinberg. – Spędziliśmy mnóstwo czasu, tworząc mitologię Palatynów, ich filozofię, moc i uzbrojenie. Dougowi i nam wszystkim zależało, by Palatyni byli pełnowymiarowymi postaciami z własną etyką i poczuciem wartości, a nie bezmyślnymi maszynami do zabijania". Lucas Foster dodaje: “Paladyni wierzą, że Jumperzy są zagrożeniem dla ludzkości, więc trzeba ich powstrzymać. Nie robią tego dla pieniędzy i dla zasługi. Żyją anonimowo i postają anonimowymi bohaterami swego świata". W roli przywódcy Paladynów – rozsądnego i nieprzejednanego Rolanda – filmowcy zawsze widzieli jednego aktora: nominowanego do Oscara Samuela L. Jacksona, wykonawcę, który do każdej roli wnosi wiarygodność i poczucie godności. "Sam bardzo serio traktuje swoją pracę i postacie, jakie ma zagrać. Roland jest niezbędny w naszej historii, a Sam pomógł mu w niej zaistnieć" – mówi Liman. Jackson ma w dorobku mnóstwo ról twardzieli – od morderców po rycerzy Jedi – ale uważa postać Rolanda za wyjątkową. "To postać ikoniczna, która ma ogromne znaczenie dla fabuły, co na pewno zostanie zapamiętane – mówi Jackson. – Roland to tajemniczy facet, ponieważ nigdy nie masz pewności, dla kogo pracuje. Wiesz tylko, że jego głównym zajęciem jest zabijanie Jumperów, niezależnie od ich wieku i tego, kim i gdzie są. Co też wykonuje z wielką gorliwością". Zdaniem Jacksona, część mistyki Paladynów kryje się w stopniu ich przygotowania do powstrzymania wpływu Jumperów na historię ludzkości. "Paladyni to antyczni wojownicy, kultywujący umiejętności, o których przez wieki ludzie zdążyli zapomnieć – wyjaśnia Jackson. – Może się wydawać, że Jumperzy mają przewagę, bo potrafią się teleportować, ale nie są takimi wojownikami jak Palatyni". Jednak przede wszystkim Jackson ceni sobie możliwość ponownego spotkania na planie z Haydenem Christensem. "Miło patrzeć jak Hayden wyrósł od czasów, kiedy byliśmy na planie "Gwiezdnych wojen". To indywidualność na miarę Jamesa Deana dolności, z bogatym wnętrzem, pełnym emocji". Gra z tak znakomitym przeciwnikiem była dla Jacksona szczególnym wyzwaniem. "Było tam mnóstwo pojedynków, wygibasów i skakania a ja mam już stare kolana – śmieje się Jackson. – Ale było miło stanąć przeciwko dwóm ludziom z takimi możliwościami jak David Rice i Griffin". Ale nade wszystko Jackson jest zadowolony ze spotkania na planie z Dougiem Limanem, którego styl doskonale pasuje do charakteru opowieści. "Doug to szczególna osobowość, potrafi spojrzeć na fabułę jednocześnie z wielu punktów widzenia. Wydaje się, że ma umysł Jumpera – uważa Jackson. – Skacze tam i z powrotem, ale zawsze wyprowadzi cię na ciekawy trop".

Skoki na miarę: budowanie świata "Jumperów"

Ale dla Douga Limana zbudowanie pełnowymiarowych postaci oraz zasad przemieszczania się Jumperów były dopiero początkiem. Teraz należało stworzyć wielonarodowy świat filmu "Jumper", w którym byłoby miejsce zarówno dla zwykłych ludzi jak i osobników mogących w każdej chwili manipulować czasoprzestrzenią.

Od początku filmowcy przeczuwali problemy logistyczne – wszak Jumperzy dosłownie skaczą dookoła świata. Liman miał podobne doświadczenia z planu "Tożsamości Bourne’a", więc wiedział, jak wiele zależy od autentyczności planu filmowego. Tym razem ekipa przemieszczała się z Toronto do Rzymu, z Tokio do Nowego Jorku, z Meksyku do Ann Arbor. Kręcono też w Londynie, Paryżu i Egipcie.

"Przemierzyliśmy kawał świata, aby nasz film wyglądał prawdziwie – mówi Simon Kinberg. – W teleportacji pociąga właśnie to, że w mgnieniu oka możesz się znaleźć w dowolnym miejscu i dlatego nasi bohaterowie pokazują się w miejscach, które rozpozna każdy. Zastosowaliśmy mnóstwo efektów specjalnych, ale magia tego filmu tkwi w autentyzmie planów filmowych".

Kinberg dodaje, że tak wielu autentycznych miejsc zazwyczaj nie ogląda się w filmach. "Nie zamierzaliśmy wydawać przewodnika na podróż dookoła świata – mówi. – Ale każdy 25-latek ma takie właśnie wyobrażenie o podobnej podróży i tak samo nie myśli o ograniczeniach czy konsekwencjach".

Aby stworzyć świat realny, choć z marzeń, Liman otoczył się zespołem artystów zdolnych urzeczywistnić jego wizję. W ekipie znalazł się operator Barry Peterson, który zdynamizował komedię akcji "Starsky i Hutch". Od niemal samego początku pracował nad filmem scenograf Oliver Scholl, który często rekonstruował świat rzeczywisty na ekranie. Ostatnio pracował przy "Wehikule czasu", wcześniej współtworzył "Gwiezdne wrota" i "Batmana Forver".

Scholl nie ukrywał swej radości z tej propozycji. "Jestem fanem fantastyki naukowej, więc zlecenie na film o teleportacji przyjąłem jak podarunek od losu, to otwiera mnóstwo możliwości – przyznaje. – Będę miał wielką frajdę".

Choć Scholl miał pracować głównie na planach w miejscach autentycznych, część z nich musiał odtworzyć w studiu, aby przystosować je do dynamiki Jumperów. "Potrzebowaliśmy, na przykład, mnóstwa piankowych ścian do scen walki, ale przecież nie będziemy rozwalać murów w Koloseum! – zauważa. – Moja praca polegała głównie na ocenianiu, jak możemy wykorzystać autentyczny plan filmowy i co musimy dobudować sobie w studiu".

Sceny w Koloseum miały początkowo rozgrywać się na Panteonie i to Scholl zasugerował, by przenieść je do rzymskiego amfiteatru, gdzie rozgrywały się krwawe pojedynki gladiatorów z drapieżnikami. Mury tej budowli pamiętają krew, pot i strach, aż wołając o film – ale to senne marzenie. Wiadomo, że rząd włoski nie zgodzi się na udostępnienie tego pomnika kultury żadnej ekipie filmowej, zwłaszcza realizującej film akcji.

Tymczasem w wyniku zabiegów Lucasa Fostera ekipa otrzymała prawo wejścia z kamerą na trzy dni nie tylko do Koloseum, ale i – co jest sprawą bez precedensu – do zamkniętych zazwyczaj dla publiczności – podziemnych labiryntów amfiteatru. "Mieliśmy szczęście" – wzdycha Foster.

Na miejscu okazało się, że ze względu na specyfikę miejsca filmowcy muszą podporządkować się ściśle określonym regułom. Mogli kręcić wyłącznie od świtu do godziny 8:15 i od godziny 15:30 do zmroku i to bez ciężkiego sprzętu, który można by ustawić na zabytkowych murach, przy naturalnym świetle słonecznym. "To było trudne wyzwanie dla całej ekipy, nosiliśmy cały nasz sprzęt na własnych plecach" – opowiada.

Ale poświęcenie się opłaciło, nie ma bowiem bardziej inspirującego miejsca niż Koloseum. "To był najbardziej inspirujący, ale i najbardziej stresujący moment realizacji – przyznaje Liman. – Musieliśmy być doskonale zorganizowani i przygotowani na tylko jednego dubla, co kłóci się z moim stylem pracy – lubię kręcić dubla i go poprawić. Ale pobyt w takim miejscu nie tylko pozwolił mi wzmocnić cały film, ale przydał mu szczerości, o jaką trudno w filmach opartych na efektach specjalnych".

Także obsada poczuła się zainspirowana nasyconym historią otoczeniem. "Znaleźć się w podziemiach Koloseum, gdzie przebywali gladiatorzy i lwy i gdzie nie ma wstępu zwykłą publiczność, to było niezwykłe – mówi Hayden Christensen. – Wyobraźnia szaleje, a ty jesteś gotów na wszystko. Dla aktora to niezwykły zastrzyk adrenaliny".

Następnie Scholl musiał zrekonstruować wnętrze Koloseum w studiu w Toronto na 3,5 tysiącach metrów kw. Zrobił to na podstawie własnych fotografii i dokładnych pomiarów. Wybudował replikę labiryntów, zachowując wszelkie proporcje. Znany z pedantycznego traktowania detali, odtworzył nawet oryginalne rusztowania, służące do prac konserwatorskich. "Próbowaliśmy stworzyć na planie coś równie dramatycznego jak w rzeczywistości, choć miało to służyć wyłącznie kaskaderom i sekwencjom akcji" – wyjaśnia.

Doug Liman chwali Scholla za wierną rekonstrukcję: "Dla mnie szalenie istotne jest, żeby widzowie, a nawet ekipa, do końca nie byli pewni, co zostało nakręcone w Koloseum a co w studiu".

Poza Koloseum Scholl ceni swoją pracę nad apartamentem Davida na Manhattanie oraz egipską kryjówką Griffina. Mieszkanie Davida, zdaniem Scholia, "odbija moment, kiedy chłopak czuje się na szczycie świata, dlatego ma wielkie okna z widokiem na Nowy Jork. Jest czyste, ale zimne, bowiem choć David tam mieszka, nie uważa tego miejsca za dom".

Z kolei kryjówka Griffina, urządzona w jaskini na Saharze, jest dzika jak on sam. "To miejsce projektowałem z przyjemnością –zauważa Scholl. – Musiało być ognioodporne ze względu na ognisty pojedynek, jaki tam się rozegra".

W Toronto Scholl wybudował również mieszkanie Millie, bibliotekę w Ann Arbor i rodzinny dom Davida. Ale większość czasu spędził na dalekich planach filmowych. Podczas zdjęć na Piazza del Colosseo i pod Łukiem Konstantyna ekipę otaczały tłumy turystów. Zdjęcia kręcono też na Panteonie, gdzie David i Millie mają swoje romantyczne chwile, na Piazza della Repubblica oraz na lotnisku Fiumicino.

W Nowym Jorku zdjęcia realizowano na tarasie widokowym Empire State Building, w Central Parku, w porcie i na Times Square. Potem ekipa poleciała do Tokio, gdzie ogłuszona chaosem i oślepiona neonami kręciła w różnych punktach miasta, od baru z makaronami po Hachiko Square, gdzie zbiega się siedem wielkich arterii miasta i gdzie David przekonuje Griffina, by wspólnie stawili czoła Paladynom. Także w Tokio Barry Peterson filmował mosty z Mostem Tęczowym na czele, z których David i Griffin obserwowali Paladynów. Jedna z najbardziej emocjonujących scen filmu rozgrywa się w tokijskim salonie Mercedesa, gdzie Griffin wskakuje do mercedesa SL65 AMG i wybijając nim szybę zabiera Davida na szaloną jazdę po Tokio. Operator Barry Peterson przy użyciu rozmaitych urządzeń technicznych sfilmował tę scenę trzema kamerami, zaś pędzący rozświetlonymi neonami ulicami samochód śledził kamerą umieszczoną na potężnym dźwigu. Mówi Simon Crane: "To była niezwykle ekscytująca scena. Niemal każdy dzieciak marzy, by popędzić autem nie oglądając się na przepisy. Mieliśmy szansę wykorzystać całą moc tego auta".

Innym interesującym miejscem zdjęć był tokijski cyklotron, którego poszczególne akceleratory są wykorzystywane do badań naukowych: było to doskonałe miejsce na bazę Paladynów, szukających sposobów na powstrzymanie Jumperów.

Po powrocie do Stanów nakręcono zaskakująca sekwencję początkową, kiedy David wpada pod lód – scenę sfilmowano w Ann Arbor, stan Michigan, a zdjęcia podwodne zrealizowano studiach Fox Baja w Rosario w Meksyku.

Jednocześnie francuska kostiumolog Magali Guidasci, znana ze współpracy z Lukiem Bensonem, przeskakiwałam od stylu do stylu, tworząc barwną kolekcję strojów, podkreślających elegancję filmu. Wraz z operatorem opracowała paletę barwną filmu opartą na wielu odcieniach szarości, poprzetykanych kolorem. "Istotne było zachowanie prostoty, aby w ten sposób uwypuklić wrażenia wywoływane przez teleportację" – mówi Guidasci.

Widać to najwyraźniej w kostiumach dla Haydena Christensena jako Davida, które są gładkie i klasyczne. "Chciałam zachować ponadczasową sylwetkę Davida – płaszcz, biała koszula i dżinsy – mówi. – Wygląda jak ktoś, kto wszedł do drogiego sklepu, ale kupił to, co pierwsze wpadło mu w oko – jak mały chłopiec, którym w istocie jest".

Guidasci popuściła wodzy wyobraźni, projektując stroje Paladynów, noszących charakterystyczne płaszcze tajnych agentów, skrywające specjalne magnetyczne uchwyty na broń przeciwko Jumperom. "Chodzi o to, by w każdej chwili mogli po nią sięgnąć" – tłumaczy projektantka. Dla Samuela L. Jacksona Guidasci uszyła ognioodporny płaszcz z wełny ceramicznej.

Podobnie jak w innych elementach scenografii, także w przypadku kostiumów obowiązywała zasada łączenia wyobraźni z realnością. To połączenie, charakterystyczne dla kina Douga Limana, było inspiracją dla wszystkich na planie.

"Doug sprawia, że wszyscy na planie czują się wspólnotą – mówi Lucas Foster. – To przeskakiwanie z miejsca na miejsce było bardzo ciekawym doświadczeniem".

A Hayden Christensen podsumowuje: "Odnoszę wrażenie, że Doug Liman drąży w poszukiwaniu prawdy. W tym filmie wszystko poza teleportacją jest dla niego całkowicie prawdziwe. I zdołał niemal każdego z naszej ekipy do tego przekonać".

Twórcy

Doug Liman (Reżyseria)

Zapewnił sobie pozycję jednego z najbardziej oryginalnych, młodych głosów amerykańskiego kina filmami "Swingers", "Go", "Tożsamość Bourne’a", "Mr. & Mrs. Smith" oraz "Jumper". Zaczął realizował w wieku 7 lat. Jest także producentem i realizatorem serialu "Życie na fali" oraz licznych filmów reklamowych. debiutował.

David S. Goyer (Scenariusz)

Filmowiec – reżyser, scenarzysta i producent – wyspecjalizowany w przenoszeniu na ekran kultowych komiksów. Jako reżyser zrealizował między innymi filmy: "Magneto" (w real.), "Niewidzialny", "Blade: Mroczna Trójca". Jako scenarzysta uczestniczył w realizacji filmów: "Jumper", "Batman – Początek", "Blade – wieczny łowca" 1-2, "Death Warrant" (wideo, tv: "Wykonać wyrok"), "Dark City" (wideo, tv: "Mroczne miasto"). Wyprodukował filmy: "Ghost Rider", "Misja na Marsa", "Blade" (serial tv).

Jim Uhls (Scenariusz)

Dramaturg i scenarzysta, jest autorem scenariuszy do filmów: "Jumper", "Podziemny krąg", "Semper Fi" (tv: "Zawsze wierni"), "Sweet Talk", "Flicker" (w real.).

Simon Kinberg (Scenariusz)

Urodził się w Londynie, wychowywał w Los Angeles, gdzie studiował film i literaturę. Już w czasie studiów udało mu się sprzedać pierwsze nowele i scenariusze. Jego pracą dyplomową był scenariusz filmu “Mr & Mrs. Smith". Kolejne filmy: "XXX II: Następny poziom", "Fantastyczna czwórka", "X-Men: Ostatni bastion", "Jumper".

Barry Peterson (Zdjęcia)

Fotografował filmy: "Jumper", "Starsky i Hutch", "Wydział zabójstw Hollywood", "Policja", "Zoolander".

Oliver Scholl (Scenografia)

Pochodzący z Niemiec scenograf trafił do Hollywood w wyniku współpracy z Rolandem Emmerichem. Pracował przy filmach: "Dzień Niepodległości", "Godzilla", "Moon 44" (wideo, tv: "Księżyc 44"), "Gwiezdne wrota" i "Universal Soldier". Ostatnio pracował przy filmach "Jumper" i "Wehikuł czasu". Ponadto uczestniczył w realizacji filmów: "A.I. – Sztuczna inteligencja", "Azyl", "Niewidzialny", "Zathura – kosmiczna przygoda", "Misja na Marsa", "Ekspres polarny", "Człowiek przyszłości", "Batman Forever".

Don Zimmerman (Montaż)

Zaczynał jako montażysta efektów dźwiękowych przy filmach "Mały wielki człowiek", "Ojciec chrzestny" i "Mewa". Potem został asystentem montażysty przy filmach Hala Ashby’ego: "Harold & Maude" (wideo, tv: "Harold i Maude"), "Shampoo" (wideo, tv: "Szampon") oraz "Bound for Glory" (tv: "Urodzony dla chwały"). Po ośmiu latach praktyki samodzielnie montował "Powrót do domu" (nominacja do Oscara) i "Wystarczy być". Inne filmy montowane przez Zimmermana to: "Jumper", "Godziny szczytu 3", "Noc w muzeum", "Dick i Jane: niezły ubaw", "Znamię", "Lot Feniksa", "Kot", "Nowożeńcy", "Galaxy Quest" (wideo, tv: "Kosmiczna załoga"),"Spacer w chmurach", "Niebiosa mogą zaczekać", "Rocky III", "Rocky IV", "Cobra", "Śmiercionośna ślicznotka", "Przesyłka" i "Książę przypływów". Ma w swoim dorobku także filmy: "Patch Adams", "Gruby i chudszy", "Kłamca, kłamca" oraz "Ace Ventura: psi detektyw".

Dean Zimmerman (Montaż)

Montował m.in. filmy: "Jumper", "Godziny szczytu 3", "Noc w muzeum", "Dick i Jane: niezły ubaw", "Nowożeńcy", "Galaxy Quest" (wideo, tv: "Kosmiczna załoga"), "Kłamca kłamca", "Gruby i chudszy".

Saar Klein (Montaż)

Dwukrotnie nominowany do Oscara za montaż filmów "Cienka czerwona linia" oraz "U progu sławy". Montował także filmy Douga Limana "Tożsamość Bourne’a" i "Jumper". Inne tytuły: "The New World", "U-Turn" (wideo, tv: "Droga przez piekło"), "The Elephant King". Klein zajmuje się także produkcją i realizacją filmów.

Joel Hynek (Efekty specjalne)

Jeden z najwyżej cenionych specjalistów od efektów specjalnych w Hollywood, laureat Oscara za efekty do filmu "Między piekłem a niebem", nominowany do Oscara za "Predatora", laureat technicznego Oscara za udoskonalenie optycznej drukarki komputerowej, mającej zastosowanie przy realizacji filmowych efektów specjalnych. Uczestniczył w realizacji filmów (wybór): "Jumper", "xXx", "Zaginione", "Włoska robota", "Szklana pułapka 3", "Sędzia Dredd", “Zelig".

John Powell (Muzyka)

Kompozytor i muzyk angielski, wieloletni członek zespołu The Fabulistic. Współpracę z filmem zaczął od telewizyjnych reklamówek, uczestniczył też w nagrywaniu ścieżek dźwiękowych do filmów "Into the West" (tv: "Na zachód") i "Biały kieł". Miejsce wśród popularnych autorów muzyki filmowej zapewnił sobie dzięki filmowi Johna Woo "Bez twarzy". Inne tytuły (wybór): "Jumper", "P.S. Kocham Cię", "Tupot małych stóp", "Lot 93", "X-Men: Ostatni bastion", "Epoka lodowcowa 2: Odwilż", "Mr & Mrs Smith", "Roboty", "Krucjata Bourne’a", "Stealing Sinatra" (video i tv: "Porwanie Sinatry"), "Włoska robota", "Dwa tygodnie na miłość", "Goście w Ameryce", "Wyścig szczurów", "Droga do Eldorado", "Uciekające kurczaki", "Podróż przedślubna", "Mrówka Z".

Magali Guidasci (Kostiumy)

Absolwentka Sorbony i tancerka baletowa, zyskała rozgłos dzięki współpracy z Lukiem Bessonem. Projektowała kostiumy do filmów: "Subway", "Wielki błękit", "Leon zawodowiec", pracowała także przy "Nikicie". Inne filmy: "Jumper", "Armageddon", "Książę i ja", "Obcy kontra predator", "Ballistic", "Wing Commnader", "Los Angeles bez mapy", "Hors la Vie", "23:58".

Więcej informacji

Proszę czekać…