Avatar

7,8
Avatar przedstawia historię kalekiego weterana wojennego (Sam Worthington), który trafia na planetę Pandora zamieszkałą przez wysokorozwiniętą rasę humanoidalnych Obcych. Tam znajduje upragniony spokój. Niestety, nie na długo, ponieważ wkrótce wybucha wojna między dwiema cywilizacjami.

Aktorzy i bohaterowie

Głównym bohaterem filmu jest Jake Sully – były marine sparaliżowany od pasa w dół, jeżdżący na wózku. Kiedy dostaje propozycję wzięcia udziału w misji na Pandorze w ogóle się nie waham choć nie zna szczegółów : „Jake wstąpił do Marines, żeby się sprawdzić. Gdy dostaje propozycję wzięcia udziału w misji, pakuje swoje rzeczy i jedzie.” – mówi Cameron.

Niepełnosprawność Jake’a i jego pozornie nieprzyjemna powierzchowność sprawiają, że jest postacią, z którą możemy się utożsamiać. „Widzowie od razu wyczują, że to człowiek, który dużo przeszedł.” – mówi Landau.

Jake dostaje propozycję wyjechania na Pandorę, żeby zastąpić swojego brata bliźniaka : naukowca, który zginął zanim posłano go na misję, do której go szkolono. Jake nie jest naukowcem, ale zgodność DNA sprawia, że nadal możliwe jest stworzenie hybrydy zwanej avatarem (połączenie ludzkiego DNA z DNA Na’avi). Powstałym avatarem może sterować (telepatycznie) tylko Jake. Odczuwa i przeżywa to co avatar, a co za tym idzie : ma możliwość odzyskania sprawności (w pewnym sensie).

Jak mówi wcielający się w rolę Jake’a Sam Worthington: „Wyjazd na Pandorę umożliwia Jake’owi poznania samego siebie i dokonania wyborów, dzięki którym stanie się lepszym człowiekiem.”

Jake to złożony człowiek. Pełen pasji, siły, ukrytej dobroci i sprytu. To trudna rola, o czym doskonale zdawali sobie James Cameron, Jon Landau i reżyserka castingu, Margery Simkin. „Nie napisaliśmy tej postaci. Szukaliśmy faceta, który po prostu będzie Jake’em.” – mówi Cameron.

Poszukiwania trwały miesiącami; szukano w Stanach Zjednoczonych i w Europie. Wreszcie Margery oznajmiła, że znalazła idealnego kandydata w… Australii. Zapowiedziała, że Sam Worthington fizycznie przypomina takiego Jake’a jakiego sobie wyobrażała, a w jego oczach można wyczytać, że sporo przeżył.

Aktor był z początku sceptycznie nastawiony do projektu. Zaproponowano mu udział w castingu, ale film był otoczony tajemnicą – nie zdradzono ani szczegółów scenariusza, ani detali dotyczących głównego bohatera. „To był absurd. Dowiedziałem się o castingu, ale nie byłem przekonany czy chcę wziąć w nim udział. Miałem wrażenie, że to strata czasu. Tydzień po pierwszym telefonie otrzymałem następny; potwierdzono, że James Cameron chce, żebym wziął udział w przesłuchaniu. Nie do końca wiedziałem o co chodzi.” – śmieje się aktor.

Chodziło oczywiście o rolę w „Avatarze”. Wtajemniczono Sama w szczegóły dotyczące filmu, a Cameron zapytał kokieteryjnie czy aktor jest gotowy na przygodę. „Powiedziałem, że tak, ale najpierw naprawę hamulce w samochodzie.” – mówi aktor.

Twórcy byli pewni, że Worthington jest idealnym Jake’em : „Niełatwo znaleźć młodego aktora, który jest silny, a jednocześnie wrażliwy.” – mówi Landau.

Aktor świetnie dogadywał się z reżyserem: „Jim poważnie podchodzi do swojej pracy; ja też. Obaj daliśmy z siebie wszystko.”

Wielu aktorów grających w filmie przeszło specjalne treningi i szkolenia w obchodzeniu się z bronią. Worthingtonowi bardziej zależało na zgłębieniu psychiki swojego bohatera : „Każdy może się nauczyć robić pompki na czas. Wolałem zrozumieć Jake’a i poznać go trochę bliżej, a nie fundować sobie obóz przetrwania. Dużo rozmawiałem z Johnem Davidem – bratem Jamesa i byłym marine. To pomogło mi zbliżyć się do Jake’a”.

Wyprawa na Pandorę to dla Jake’a przełomowe przeżycie. Czekają go burzliwe emocje i przygoda. Przeszukując tamtejszy las deszczowy Jake zostaje zaatakowany przez dzikie zwierzęta. Gdyby nie Neytiri, zginąłby. Piękna wojowniczka z klanu Omaticaya okazuje się jego wybawieniem. Relacja bohaterów jest burzliwa i pełna emocji. „Pierwsze co zauważa Jake, to że Neytiri jest zjawiskowo piękna. Gdy poznaje ją bliżej zaczyna doceniać, że to niezależna, silna kobieta.” – mówi Worthington.

Neytiri nie od razu pała do Jake’a sympatią, wręcz przeciwnie. Widzi w nim (a raczej w jego avatarze) najgorsze ludzkie wady i zagrożenie jakie człowiek stanowi dla Na’avi. „Neytiri i inni członkowie jej rasy nie rozumieją ludzkiego okrucieństwa i braku szacunku dla środowiska. Dla Na’avi środowisko to rzecz święta.” – mówi Saldana.

„Dla mnie Na’avi to lepsza wersja ludzi – rasa dbająca o środowisko; istoty pełne harmonii i empatii. Powinniśmy dążyć do tego, by być tacy jak oni. Wątek ochrony środowiska jest szczególnie ważny, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.” – mówi reżyser.

Neytiri to silna osobowość. Cameron lubi niezależne kobiety i często czyni je bohaterkami swoich filmów : wystarczy wymienić Ellen Ripley z Obcego, Rose Dewitt Bukater z Titanica, Lindsay Brigman z Otchłani czy Sarah Connor z Terminatora. Żadna z nich nie była tylko i wyłącznie obiektem westchnień głównego bohatera; nie jest nim także Neytiri. „To silna, a jednocześnie wrażliwa kobieta. Zoë idealnie sprawdziła się w tej roli.” – mówi Cameron.

„To była wymagająca rola. Trenowałam wiele miesięcy, żeby osiągnąć zwinność i sprawność Neytiri. Od dawna marzyłam o tym, by dostać rolę, która wymagałaby ode mnie pełnego zaangażowania. „Avatar” umożliwił mi takie sprawdzenie się.” – mówi aktorka i dodaje : „Podoba mi się też efekt końcowy; stworzenie postaci przy pomocy zaawansowanych technik komputerowych. Neytiri jest smukła i piękna. Dzięki, Jim!”

Zoë trenowała między innymi sztuki walki, jazdę konną i łucznictwo. Do tego odwiedziła wraz z reżyserem i resztą obsady Hawaje, żeby zobaczyć jak Cameron wyobraża sobie Pandorę. „Mieszkaliśmy w prostych chatkach, bez zaawansowanej technologii i setek urządzeń, które na co dzień ułatwiają nam życie. Przez trzy dni czułam się jak na obozie przetrwania. Brakowało mi komfortu, do którego przywykłam i czasem marudziłam. Wtedy Jim ustawiał mnie do pionu mówiąc, że Neytiri nigdy nie narzeka.” – opowiada aktorka i dodaje : „Gdy zaczęliśmy kręcić; byliśmy tylko my, kamera i Jim, doceniłam doświadczenia nabyte na Hawajach. Łatwiej było mi sobie wyobrazić przyrodę na Pandorze i wczuć się w sytuacje.”

Kolejna kobieta w życiu Jake’a to Grace Augustine – naukowiec(botanik) dowodząca Programem Avatar. Mieszka na Pandorze od piętnastu lat; wyjechała bo na zrujnowanej ekologicznie Ziemi nie było już czego badać. Grace dzieli czas między pracę w laboratorium, a pracę w terenie (czyli lasach deszczowych na Pandorze). „Grace próbuje przekonać Na’avi do ludzi i żyć z mieszkańcami Pandory w zgodzie, ale wojskowej to uniemożliwia. Grace Pandorę i jej mieszkańców; chce uchronić je przed zachłannymi ludźmi.” – mówi o swojej bohaterce Sigourney Weaver.

Grace uważa, że Jake nie powinien był dołączać do misji. Ma go za niedoświadczonego i nieprzygotowanego do postawionych mu zadań. „Boi się, że wybrano go tylko ze względu na jego DNA; tylko Jake mógł zastąpić swojego brata bliźniaka, który miał dołączyć do Programu Avatar.” – mówi Weaver. Pani naukowiec zmienia zdanie gdy dostrzega, że Jake szanuje Na’avi. Sigourney Weaver wspomina, że podobała jej się dynamika między Grace, a Jake’em, a Sama Worthingtona uważa za nowego bohatera kina akcji. Wie co mówi – wcieliła się w Ellen Ripley w kultowym „Obcym”. „Niełatwo być takim bohaterem; role w filmach akcji są niezwykle trudne.

Ludziom się wydaje, że najważniejsza jest tężyzna fizyczna, ale to nieprawda. Trzeba dobrze poznać graną postać i umieć pokazać, że jest nie tylko silna, ale mam też osobowość. Sam rewelacyjnie się spisał w roli Jake’a.” – mówi Weaver. Największym wrogiem Augustine jest pułkownik Miles Quaritsch odpowiadający za ochronę bazy Hell’s Gate na Pandorze. Nie jest zwolennikiem bratania się z Na’avi, wręcz przeciwnie – jego jedynym celem jest obrona ludzi przed wrogą(w jego mniemaniu) rasą.

Quaritsch jest czarnym bohaterem, ale wcielający się w niego Stephen Lang przyznaje, że znalazł w sobie współczucie i podziw dla tej postaci : „Jest honorowy i zdyscyplinowany co uważam za zalety. To pewny swojej siły przywódca, dla którego najważniejsze jest spełnienie powierzonej mu misji. Do tego jest zgorzkniały, trochę bezduszny. To czarny charakter, ale i człowiek, który przeżył koszmar wojny. Ona go zmieniła.”

Trudy Chacon to pilot, której zadaniem jest przewożenie ludzi z bazy do lasów i z powrotem. W przeciwieństwie do swojego przełożonego, pułkownika Quiritscha, Trudy jest wyluzowana i inna od reszty żołnierzy. W jej rolę wcieliła się Michelle Rodriguez, która debiutowała w filmie Zbuntowana. Oto co aktorka mówi o granej przez siebie postaci : „To fantastyczna rola. Jim [Cameron] rozumie kobiety, a bohaterkami jego filmów zawsze są wspaniałe, silne dziewczyny.”

Norm Spellman to naukowiec, który przygotowywał się do wyjazdu na Pandorę przez pięć lat. „Ma ogromną wiedzę, ale książkową. Na takiej misji ważniejsze są na przykład zdolności przywódcze, które posiada Jake. Przyjazd Jake’a to dla Norma cios; pojawiają się zazdrość i złość, które zamienią się w podziw.” – mówi wcielający się w Norma Joel David Moore znany głównie z ról komediowych (Zabawy z piłką, Muza i meduza).

Parker Selfridge zarządzą bazą i pracą naukowców. „Jest bezwzględny w realizowaniu swoich celów. Czuje, że ma władzę; trochę uderzyła mu do głowy.” – mówi wcielający się w Selfridge’a Giovanni Ribisi (Wrogowie publiczni, Między słowami).

W filmie zobaczymy jeszcze CCH Pounder (wciela się w Mo’at; przywódczynię Na’avi), Wesa Studiego (gra Eytukana, przywódcę klanu), Laza Alonso (wciela się w Tsu’teya), Dileepa Rao (dr Max Patel) i Matta Geralda (Lyle Wainfleet).

Przy filmie pracował lingwista, doktor Paul Frommer, który pomógł stworzyć język jakim posługują się Na’vi. Do współpracy zaproszono również Terry’ego Notary’ego (były performer Cirque du Soleil) i choreografkę Lulę Washington.

Jak mówi Frommer, wykładowca USC : „Na’avi mają podobne możliwości dźwiękowe jak ludzie, stąd człowiek jest w stanie opanować ich język.”

Cameron wyjaśnił Frommerowi jaki ma pomysł na brzmienie języka Na’avi. „Stworzyłem paletę dźwięków, które zaproponowałem Jimowi. Jedne mu się podobały, inne nie. Omawialiśmy kwestie wymowy i struktury słów.” – opowiada Frommer.

Stworzyli ponad tysiąc słów, których musieli nauczyć się aktorzy. W opanowaniu wymowy pomagała im Carla Mayer (I) (znana „dialect coach”).

Szczególnie trudno było Samowi Worthingtonowi, który jest Australijczykiem. Musiał opanować nie tylko język Na’vi, ale i amerykański akcent. „Szczerze? Dużo łatwiej poszło mi z mową Na’vi” – śmieje się aktor i dodaje : „Poświęcałem nauce dwie godziny dziennie. Zależało mi na tym, żeby nie brzmieć jak Australijczyk silący się na amerykański akcent.” Zoë Saldana i Laz Alonso biegle mówią po hiszpańsku. Przyznają, że ułatwiło im to naukę języka Na’vi i śmieją się, że raczej niewiele osób może się poszczycić znajomością oby tych języków. Wspominają też, że niektóre słówka Na’vi przydają się na co dzień – na przykład „skowng” oznaczające idiotę.

Nad choreografią pracowała z aktorami Lula Washington (dyrektorka Lula Washington Dance Theater). Opracowała narodowy taniec Na’vi. „Na’vi to elegancka, dumna rasa. Kochają środowisko i szanują Matkę Naturę. Kultura aborygenów była dla mnie ogromnym źródłem inspiracji.” – mówi Washington. Tancerze jej szkoły wystąpili w filmie jako członkowie klany Omaticaya.

Terry Notary dodaje, że inspiracją dla ruchów Na’vi były też zwierzęta : „Zastanawialiśmy się jak okazywaliby radość czy smutek i jak używaliby ogona. Kotowate pomogły nam uzyskać odpowiedzi na te pytania.”

Czy to animacja?

Gdyby spytać o to ludzi w z WETA Digital, odpowiedzieliby że Na’avi i avatary to animacja. Reżyser odparłby, że w postaci wcielili się aktorzy. Prawda leży po środku. Sprawienie, by stworzone przez animatorów postaci wykonywały każdy, nawet najmniejszy gest, wykonany przez aktorów wymagało dużo pracy. Mimo to nie lekceważono scen z udziałem aktorów; nie było żadnej taryfy ulgowej. Aktorzy napracowali się równie ciężko jak animatorzy i dali z siebie wszystko. Kluczem były emocje. Scena, w której Neytiri (Zoe Saldana) strzyże z wściekłości uszami jest równie przejmująca jak ta odegrana przez aktorkę.

„Aktorzy obawiali się ,że chcemy ich zastąpić komputerowymi postaciami. Przeciwnie – pragnęliśmy wyciągnąć z nich to co najlepsze i podkreślić to efektami komputerowymi. Za nic na świecie nie zrezygnowałbym z pracy z aktorami. Uwielbiam ją, przecież jestem reżyserem! Chcieliśmy tylko uniknąć wielogodzinnej charakteryzacji, której efekty są co prawda zniewalające, ale często uniemożliwiają aktorom swobodną grę.” – mówi Cameron.

Saldana ma za sobą kilka miesięcy wyczerpujących treningów, dzięki którym nabrała siły i uzyskała sylwetkę wysportowanej Neytiri. Wiedziała, że rola w tym filmie to nie użyczanie głosu animowanej postaci tylko dużo więcej. Cameron kręcił sceny z aktorami ponad rok. To była ciężka, żmudna praca w najczystszej formie : nie było scenografii, ani oświetlenia; tylko reżyser, aktorzy i ich gra. Nikt nie był do końca pewien efektów tej współpracy, ale kiedy specjaliści z WETA Digital pokazali reżyserowi i aktorom pierwsze sceny stworzone na podstawie dostarczonych im materiałów, wszyscy odetchnęli z ulgą i nabrali pewności co do tego, że film będzie rewolucyjny.

Najważniejsze było to, żeby postaci były z krwi i kości. „Aktorzy dali z siebie wszystko. Udało nam się odtworzyć najdrobniejszy gest czy drżenie mięśni. Dzięki temu postaci mają osobowość i nie są tylko komputerowym wytworem.” – mówi reżyser.

Twórcy „Avatara” stworzyli fotorealistyczny świat. Każda roślina, drzewo czy skała została poddana procesowi renderowania, za który odpowiada ekipa WETA Digital. Zastosowano przełomowe rozwiązana w kwestii oświetlenia i cieniowania; wszystko to złożyło się na wytworzony komputerowo świat, który wygląda bardzo realistycznie i naturalnie. Powstał ponad jeden petabajt materiałów, który przetworzyli spece z WETA Digital. Dla porównania : żeby odtworzyć zatapianie Titanica i śmierć tysięcy pasażerów użyto dwa terabajty.

Film nakręcono techniką stereoskopowego 3D. WETA Digital nie tylko tworzyło sceny w 3D; również sceny live-action musiały powstać w 3D. Cameron użył Fusion Camera System, który stworzył z Vince’em Pace’em. Zajęło im to siedem lat – to najbardziej zaawansowany system kamer stereoskopowych na świecie. Użycie go sprawiło, że sceny live-action świetnie współgrają z grafiką komputerową.

Do nakręcenia „Avatara” użyto najbardziej zaawansowanej technologii. To najtrudniejszy film jaki kiedykolwiek przyszło Cameronowi nakręcić. Zanim padł pierwszy klaps twórcy mieli za sobą osiemnaście miesięcy wstępnych prac nad „Avatarem”.

„Zawsze lubiłem wyzwania. „Avatar” był ogromnym wyzwaniem. Czułem się jakbym skoczył ze spadochronem zapominając o…spadochronie.” – mówi reżyser.

Cameron podkreśla, że zaawansowana technika to tylko narzędzie, którym posługuje się przy opowiadaniu pełnej emocji historii. Jak dodaje producent, Jon Landau: „Efekty zrobią na widzach ogromne wrażenie, ale to co naprawdę zapiera dech w piersiach to opowiadana historia i przeżywający ją bohaterowie.”

„Po każdym nakręconym filmie zadaję sobie pytanie : czy to była dobra historia? W tym przypadku liczy się to czy opowieść o konflikcie ludzi i obcych była wiarygodna.” – dodaje Cameron.

Landau porównuje „Avatara” do „Titanica” : „Wtedy Jim zastosował technikę, aby przybliżyć ludziom historię sprzed lat. Tym razem pozwala nam zerknąć w przyszłość.” „Użyliśmy technik, które są tak zaawansowane, że oglądając film mamy wrażenie, że to magia, a nie efekty… Widzowie poczują się jakby odwiedzili wykreowany przez nas świat.” – dodaje reżyser.

Dopinanie sprawy na ostatni guzik

Proces post-produkcji był nietypowy. Większość filmów jest wtedy montowana, ale Cameron, Stephen E. Rivkin i John Refoua (montażyści) zaczęli to robić w okresie pre-produkcji. Byli w stałym kontakcie z ludźmi z WETA i regularnie dostarczali im materiały. „Zanim powstała choćby jedna klatka live-action, specjaliści z WETA pracowali nad godziną zmontowanego przez nas materiału.” – mówi Landau.

W okresie post-produkcji powstała także ścieżka dźwiękowa, która jest dziełem Jamesa Hornera. To połączenie pięknej muzyki symfonicznej z elementami, które przenoszą nas do innego świata. Do tego nietypowe instrumenty i śpiew w języku Na’vi.

Fani z niecierpliwością czekali na kolejną współpracę Camerona z Hornerem. Skomponowana przez tego drugiego ścieżka dźwiękowa do filmu Obcy-decydujące starcie jest jedną z kultowych ścieżek filmowych z gatunku sci-fi, a utwór „I See You” powstał przy współpracy Simona Franglena, z którym Horner skomponował „My Heart Will Go On” (przebój z Titanica). Piosenkę śpiewa Leona Lewis.

Gdy „Avatar” był już prawie ukończony Cameron podzielił się kilkoma scenami na Comic-Con i przy kilku innych okazjach. Pozytywny odbiór zachęcił go do jeszcze staranniejszej pracy nad zakończeniem filmu. „Jim nie kręci filmów dla siebie lecz dla widzów.” – mówi Landau. „Chcę, żeby po wyjściu z kina ludzie mówili, że przeżyli coś niezwykłego, a nie po prostu obejrzeli film.” – tłumaczy reżyser.

Gdzie i kiedy

Akcja rozgrywa się na Pandorze – księżycu planety Polyphemus w układzie Alfa-Centauri. Tamtejsze środowisko przypomina ziemską biosferę, a na Pandorze występują bogate złoża Unobtainium – niezwykle cenny minerał, który nie występuje w naszym układzie słonecznym, a rozwiązałby światowy kryzys energetyczny.

Akcja ma miejsce w roku 2154 – trzydzieści lat po tym, jak na Pandorze zamieszkali pierwsi ludzie. Od tamtej pory napięcie między naszą rasą, a zamieszkującymi Pandorę Na’vi rosło.

Los sprawia, że właśnie wtedy na Pandorę trafia Jake Sully. Bierze udział w programie militarnym; ludzie wyhodowali hybrydy (DNA człowieka i DNA Na’vi) – ciała zwane avatarami, którymi mogą sterować(i czuć to co one). Umożliwia im to poruszanie się po Pandorze i życie wśród wysokich na dziesięć stóp Na’vi. Zadaniem Jake’a jest przyłączenie się do pułkownika Milesa Quaritcha i infiltrowanie lokalnego klanu Na’vi w celu zdobycia informacji na temat możliwości pokonania tej rasy. Quaritch dowodzi tajną jednostką Secops – uzbrojoną po zęby i wyposażoną w najwyższej klasy samoloty i uniformy wojskowe.

Okazuje się, że Jake nie jest odpowiednią osobą do tej misji. Zaczyna wątpić w słuszność podbicia Na’avi, aż w końcu staje po ich stronie. Wtedy rozpętuje się piekło.

Jak to zrobili

Od lat 50tych (boom na kino sci-fi klasy B) aktorzy stawali się kosmitami dzięki charakteryzacji. Cameron postanowił, że wymyślony przez niego gatunek nie będzie dziełem charakteryzatorów. Współcześni charakteryzatorzy i makijażyści potrafią niemal wszystko, poza zmianą kształtu oczu i ich rozstawienia. Charakteryzacja może ograniczać ruchy aktora. Reżyser chciał uniknąć takich utrudnień.

Stworzone komputerowe postaci przypominają aktorów, którzy się w nie wcielili, ale istnieją zasadnicze różnice. Oczy Na’avi są dwa razy większe od ludzkich, szyje dłuższe, a układ kostny i mięśniowy inne. Nie mówiąc o tym, że obcy mają trójpalczaste dłonie. Na’vi i avatary są dzięki grafice komputerowej znacząco wyższe od ludzi, a niebieska skóra przypomina strukturą ludzką skórę (charakteryzacja sprawiłaby, że skóra byłaby matowa.) Twórcom udało się stworzyć postaci, które przypominają żywe stworzenia.

Cameron marzył o stworzeniu obcych na miarę XXI wieku. W połowie lat dziewięćdziesiątych obserwował rozwój techniki komputerowej i uświadomił sobie, że realizacja projektu, o którym marzy staje się możliwa. Nakręciwszy Otchłań i Terminatora 2: Dzień sądu zapragnął zrobić film, w który wykorzystałby nieznaną wcześniej technologię na najwyższym poziomie. Był 1995 rok i niestety okazało się, że technika nie osiągnęła jeszcze poziomu pozwalającego nakręcić takiego „Avatara” o jakim marzył reżyser.

W 2005 roku sytuacja była zupełnie inna i Cameron postanowił doprowadzić do realizacji „Avatara”. Istniały obawy, że część postaci będzie wyglądać nierealistycznie. Cameron i jego ekipa wykorzystali unikatową technikę : kamera rejestrowała aktorów z bardzo bliska i rejestrowała ich twarze tak, by uchwycić najdrobniejsze przejaw mimiki. Nie była to technika „motion capture” : aktorzy mieli na głowach specjalne nakrycia głowy, do których przytwierdzano mini-kamery skierowano na twarze. Dzięki temu zarejestrowano nawet najmniejsze drgania mięśni twarzy, a przede wszystkim oczy.

Twórcy wykorzystali ten niezwykle precyzyjny system nie tylko do obserwacji twarzy, ale i postaci, galopujących koni czy wyczynów kaskaderskich na podstawie, których powstała m.in. scena walki samolotów i latających stworzeń.

Specjalnie na potrzeby filmu zaprojektowano też system Virtual Camera, dzięki któremu Cameron kręcił sceny rozgrywające się w komputerowym świecie tak, jakby kręcił je w studiu filmowym. Kręcąc wirtualną kamerą reżyser nie widział aktorki Zoë Saldany, a wysoką na dziesięć stóp Neytiri o niebieskiej skórze lub las tropikalny na Pandorze, a nie tekstury wolumetryczne.

Przy filmie pracowała nagrodzona Oscarem ekipa speców od efektów wizualnych – nowozelandzka firma WETA Digital (jej współzałożycielem jest Peter Jackson; pracowali przy Władcy pierścieni i King Kongu). Cameron był zachwycony efektami ich pracy i bardzo mu zależało na tym, by zatrudnić ich przy „Avatarze”.

Najważniejsze dla reżysera było to, aby stworzono komputerowo postacie były jak najbardziej ludzkie; aby komputer odtworzył każdy detal gry aktorów. Wstępne prace trwały rok – tyle czasu zajęło stworzenie nakryć głowy z mini-kamerami, dzięki którym Na’vi i avatary wyglądają jak ludzie.

Live Action

Odpowiadający za zdjęcia Mauro Fiore skupił się przede wszystkim na bazie Hell’s Gate, której chciał nadać złowrogi, industrialny charakter. „Wyzwaniem była praca z live action. Używałem systemu kamer 3D Fusion i metodą prób i błędów doszedłem do najlepszej metody pracy. Jej efekty świetnie współgrają z efektami komputerowymi stworzonymi przez WETA Digital i ILM.” ¬– mówi Fiore.

Większość scen nakręcono w nowozelandzkim Wellington, gdzie zbudowano ogromne plany filmowe (pracowało przy tym ponad stu pięćdziesięciu budowlańców). Stworzono na nich Link Room (w którym ludzie wchodzą do „sarkofagów” i odbywa się przenoszenie ich świadomości do ciał avatarów), Bio-Lab gdzie pracuję naukowcy, Ops-Center (centrum dowodzenia w Hell’s Gate).

Cameron zadbał, by widzowie oglądający film czuli się tak, jakby przenieśli się na Pandorę. Jest fanem kina 3D i wraz z Landauem pracował nad tym, aby użyć tego formatu w „Avatarze”. Nie chciał zaniedbać scen w 2D; film wspaniale łączy obie te techniki.

„Pasjonuje nas 3D. W końcu życie jest trójwymiarowe, czemu nie tworzyć takiego kina? 2D czy 3D, poczujecie się jakbyście sami znaleźli się na Pandorze i przechadzali wśród dzikiej przyrody!” – przekonuje Landau.

Wiele wcześniejszych filmów wykorzystujących technikę 3D traktowało ją jako urozmaicenie – na przykład po to, by widzowie mieli wrażenie, że mogą złapać rzucany przez aktorów przedmiot. Dla Camerona 3D to coś więcej niż efekciarstwo : to okno na świat.

Pracując nad „Avatarem” Cameron opracował nowatorski system kamer cyfrowych 3D w czym pomógł mu Vince Pace z Pace Technologies (używali sprzętu Sony i Fujinon). Zanim jednak powstał „Avatar”, Cameron wykorzystał technikę 3D kręcąc Obcego z głębin i Głosy z głębin 3D. Praca nad tymi filmami pozwoliła mu rozwinąć wizję „Avatara” i nabrać wprawy. Kręcąc dno oceanu Cameron zaobserwował ciekawe zjawisko : niektóre formy życia świecą w nieznany nam sposób. Wykorzystał tę „bioluminescencję” w „Avatarze”.

O filmie

„Avatar” to film przekraczający granice wyobraźni. James Cameron zaczął myśleć o jego realizacji piętnaście lat temu, ale wtedy jeszcze technika nie pozwalała na nakręcenie takiego filmu o jakim marzył reżyser. Prace nad „Avatarem” trwały cztery lata; wykorzystano rewolucyjne techniki realizacji, które zapierają dech w piersiach.

„Avatar” zrealizowano z wielkim rozmachem i ogromnym budżetem szacowanym na 237 milionów dolarów. Film został wykonany w dwóch technikach: tradycyjnej 2D i zupełnie nowej technice 3D. Zdjęcia do filmu zostały wykonane w 2007 roku, natomiast na postprodukcję przeznaczono dwa lata.

Film opowiada historię Jake’a Sully’ego - sparaliżowanego byłego komandosa, który dostaje szansę odzyskania zdrowego ciała. Musi jednak wziąć udział w specjalnym programie militarnym...

Jake trafia na Pandorę: planetę zamieszkiwaną przez Na'vi – człekopodobna rasę, która według ludzi żyje na prymitywnym poziomie, a w rzeczywistości jest dużo bardziej zaawansowana. Wysokie na dziesięć stóp, pokryte niebieską skórą Na'vi żyją w swoim świecie w zgodzie z naturą zachowaną w nienaruszonym stanie. Niestety ludzie poszukujący na terenie Pandory cennych minerałów zagrażają egzystencji Na'vi.

Ponieważ ludzie są niezdolni do oddychania na Pandorze, stworzyli hybrydy zwane Avatarami. Opracowali technologię łączącą umysł człowieka z ciałem Avatara, dzięki czemu przebywanie na obcej planecie staje się możliwe. Dzięki Avatarowi Jake znowu staje na nogach.

Jake poznaje Naytiri – piękną Na’vi, która ratuje mu życie i choć początkowo jest do Sully’ego negatywnie nastawiona, ich relacja ulega zmianie… Dzięki Naytiri Jake coraz lepiej poznaje rasę Na’avi. W końcu będzie musiał opowiedzieć się za jedną ze stron i wziąć udział w bitwie, która przesądzi o losach całego świata.

Początki

„Ten film był moim największym wyzwaniem zawodowym.” – mówi reżyser James Cameron. Ma na swoim koncie takie filmy jak Titanic, Terminator czy Prawdziwe kłamstwa. Łączył w nich świetną historię, złożonych bohaterów i realizację na najwyższym poziomie. Warto o tym pamiętać słuchając deklaracji dotyczących Avatara.

Główną postacią filmu jest Jake Sully (Sam Worthington). Typowy „everyman”, które niespodziewanie zostaje bohaterem. To były marine ceniący honor i obowiązek. Będzie musiał podjąć trudną decyzję i wybrać między jednym, a drugim : stanąć w obronie dobra lub wypełnić misję. „Pragnąłem umieścić typowego bohatera w nietypowej sytuacji i otoczeniu. Skorzystałem z klasycznego motywu cudzoziemca poznającego nową kulturę (a w tym przypadku nawet planetę). Do tego dorzuciłem zaskakujące zwroty akcji, które na pewno zszokują widzów. Marzyłem o stworzeniu filmu, do którego wymyśliłbym zupełnie nowy świat. Jako dzieciak uwielbiałem sci-fi i czytałem mnóstwo komiksów. Na lekcjach nie rozwiązywałem zadań tylko rysowałem stwory i kosmitów. Avatar jest spełnieniem moich dziecięcych fantazji.” – mówi reżyser.

Tworząc Pandorę

Akcja filmu rozgrywa się na fikcyjnej Pandorze. Zanim specjaliści od efektów komputerowych stworzyli lasy deszczowe, bazę i całą resztę, musiały one zostać zaprojektowane. Prace trwały dwa lata; zatrudniono światowej klasy fachowców, którzy stworzyli każdego bohatera, zwierzę, roślinę, kostium, broń czy pojazd. Dzięki ich wyobraźni powstała rasa o bogatej kulturze, ale i ludzie przyszłości wraz z zaawansowaną techniką.

Reżyserowi zależało, żeby Pandora była egzotyczna i intrygująca, a jednocześnie wyglądała znajomo: „Nie chcieliśmy, żeby fauna i flora przypominały te na Ziemi, ale pragnęliśmy, żeby fascynowała.” Widzowie zobaczą drzewa wysokie na tysiąc stóp i unoszące się w powietrzu góry.

James Cameron nie tylko stworzył nowy, filmowy świat – dołożył wszelkich starań, żeby widzowie poczuli się jakby do niego trafili.” – mówi scenograf Rick Carter.

Cameron współpracował z najlepszymi twórcami – specjalistami od efektów komputerowych, kierownikami planu, scenografami. Angażował się w każdy aspekt tworzenia filmu – zatwierdzał projekt każdej chmurki, drzewa, kostiumu czy pojazdu.

„Jim [Cameron] tak długo marzył o realizacji tego filmu, że miał w głowie najdrobniejszy element scenografii czy każdy szczegół kostiumu. Dokładnie przedstawił nam swoje pomysły, na podstawie których stworzyliśmy Pandorę. Opisując nam insekty wiedział o nich wszystko – jak wyglądają, co jedzą, jak śpią. Miał w głowie cały nowy świat.” – mówią scenografowie Robert Stromberg i Rick Carter.

Najważniejsze dla twórców było to, żeby Pandora zachwycała, fascynowała, ale i wyglądała realistycznie.

Gdy Jake przyjeżdża na Pandorę szybko się orientuje, że to piękny, naturalny świat, a jedyną ingerencją człowieka jest zbudowanie bazy Hell’s Gate. Reżyser mówi, że Pandora to Eden, tyle że z kłami i pazurami.

Na Pandorze żyje wiele klanów Na’vi, ale Jake poznaje członków jednego z nich – Omaticaya. Od dziesięciu tysięcy lat zamieszkują wysokie na tysiąc stóp drzewo Hometree. Przywódcą klanu jest Eytukan, jego żona Mo’at to szamanka, a ich córką jest Neytiri. Kandydatem na kolejnego przywódcę klanu (i męża Neytiri) jest Tus’tey.

Jednym z wielu cudów Pandory jest sieć łącząca tamtejszą florę i faunę. Przypomina ludzki układ nerwowy i umożliwia harmonijne funkcjonowanie wszystkich istot żyjących. Kluczowym elementem tej sieci jest licząca wiele lat wierzba rosnąca na Flux Vortex – najsilniejszym polu magnetycznym na Pandorze.

Wśród wielu stworzeń zamieszkujących Pandorę znajdują się miriady, za których powstanie odpowiadają Neville Page i ekipa ze Stan Winston Studios pod kierownictwem Johna Rosengranta. Najgroźniejszym stworzeniem jest Thanator. „Zjadłby tyranozaura i zrobiłby sobie deser z Obcego.” – przekonują twórcy.

Ważnym dla Jake’a stworzeniem jest Banshee. Żeby zdobyć szacunek klanu Na’vi Jake musi ujeździć banshee. I to nie dowolne stworzenie, a to, które jest w stosunku do niego najbardziej agresywne.

Konie żyjące na Pandorze nie wyglądają jak ziemskie konie, chociaż je przypominają. Jeden z twórców mówi o nich „sześcionogie konie wyglądające jak szkocka rasa Clydesdale, tyle że z kosmosu”.

W skład menażerii z Pandory wchodzą również Heaxapde (przypominające jelenie), Hammerhead Titanothere (podobne do nosorożców, z łbami przypominającymi młoty kowalskie), Leonopteryx (latające stwory przypominające pterodaktyle), Woodsprite (niewielkie, podobne do meduz, latające stworzenia). Atokorina to nasiona świętego drzewa Utrata Mokri i niezwykle ważna część „serca” lasu deszczowego. Gdy opadają na Jake’a, Neytiri uważa to znak i sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót.

Nagrodzony Oscarem Richard Taylor i ekipa z Weta Workshop stworzyli broń należącą do ludzi i Na’vi. TyRuben Ellingson stworzył pojazdy wojskowe i machinę, która odegrała kluczową rolę w walce z banshee.

Uniform AMP (skrót od „Amplified Mobility Platform”) zwiększa możliwości ruchowe żołnierzy. Przemieszczają się oni samolotami C-21 Dragon Gunship przypominającymi ogromne, groźne insekty. Zobaczymy takie pojazdy jak AT-99 Scorpion Gunship (niezwykle szybki samolot szturmowy) czy ISV Venture Star (największy z pojazdów transportujący ludzi na Pandorę. Mimo tego, że osiąga ogromną prędkość, podróż na trwa sześć lat, a pasażerowie są zamrażani). Żeby dostać się na orbitę nowoprzybyli przenoszą się na pokład Valkyrie TAV(skrót od „Trans-Atmospheric Vehicle”; przyszłościowa wersja wahadłowca kosmicznego).

Kostiumy zaprojektowali Mayes C. Rubeo i Deborah Lynn Scott. Mimo, że większość z nich powstała komputerowo, uszyto prawdziwe kostiumy, co umożliwiło precyzyjne odtworzenie tekstury materiałów czy sposobu ich układania na ciele.

Uchwycić emocje

Aktorzy włożyli w spełnienie wymagań Camerona mnóstwo pracy. Reżyser odwdzięczył im się wykorzystując technologię, która oddała w efektach komputerowych najmniejszy gest czy drżenie mięśnia aktorów.

Worthington przyznaje w imieniu całej obsady, że praca w Volume (studio pozbawione scenografii; kręcono tam sceny z aktorami; tylko oni i reżyser) była ciekawym i inspirującym doświadczeniem : „Musieliśmy się bardzo otworzyć i wczuć w swoje role. Efekt końcowy jest zadziwiający : avatar Jake’a jest wysoki i ma niebieską skórę, ale to cały ja. Jim dokonał czegoś niezwykłego.”

„Staliśmy w studiu o gołych ścianach i musieliśmy wykrzesać z siebie siłę, aby odegrać na przykład scenę walki z wielkim wężem zamieszkującym las deszczowy na Pandorze. To trudne zadanie, ale Jim jest fantastycznym reżyserem. Nie wyobrażam sobie, aby ktokolwiek inny potrafił wydobyć z nas więcej.” – dodaje Laz Alonso.

Joel David Moore wspomina, że praca w Volume przypominała mu podstawy aktorstwa : „Tylko ja i scena. Dobry występ zależy ode mnie i mojej wyobraźni.”

Rewolucyjnym rozwiązaniem było użycie wirtualnych kamer. Dzięki nim reżyser i aktorzy mogli niemal natychmiast obejrzeć efekty pracy w Volume (w takiej jakości jak przeciętna gra komputerowa). Specjaliści z WETA Digital opracowywali materiał tak, aby w efekcie końcowym miał jak najlepszą jakość. Zajęło im to wiele miesięcy, ale osiągnęli zamierzony cel.

„Stosowanie takich technik daje dużo możliwości. Dzięki wirtualnym kamerom Jim mógł kręcić pod dowolnym kątem. Przesunięcie kamery o trzy stopy było jak ruch prawdziwej kamery na piętnaście stóp.” – mówi członek WETA Digital, Stephen Rosenbaum.

„Po nakręceniu sceny z udziałem aktora czy aktorki zostawałem w Volume by nad nią popracować. Wirtualna kamera umożliwia między innymi zabawę ze światłem.” – dodaje reżyser.

Innym rewolucyjnym narzędziem wykorzystanym przy pracy nad filmem jest Silm-Cam umożliwiającym łączenie postaci i otoczenia CG ze scenami live-action kręconymi kamerą Fusion. „Dzięki temu Jim kręcił tak jakby to było zwykłe live-action.” – mówi Jon Landau.

Więcej informacji

Proszę czekać…