To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ted szybko zdobył serce Liz, która samotnie wychowywała córkę. Przez parę lat tworzyli sielankową rodzinę. Ideał runął, gdy Ted został aresztowany pod zarzutem makabrycznych zbrodni. Przystojny, czarujący, charyzmatyczny czy podły, okrutny, zły? Losy Bundy'ego śledzi cała Ameryka – to pierwszy proces w historii transmitowany przez telewizję. Zakochane kobiety przyjeżdżają na salę sądową. Bundy zyskuje medialną sławę oraz rzeszę wierzących w jego niewinność fanek. Liz musi zdecydować, czy pozostać u jego boku, czy chronić siebie i córkę?
Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Zuchwałe kino nietworzące kolejnego portretu seryjnego mordercy, a zastanawiające się z cudzej perspektywy nad fenomenem, „celebryctwem” i wpisaniem w popkulturę mordercy. 8

Piekielnie trudnym jest sprawić, by widz został zahipnotyzowany i na pewnym poziomie odczuwał nieprzewidywalność historii opartej na faktach, bardzo głośnej, naprawdę popularnej globalnie. Jednak dzięki brawurowemu podejściu do postaci seryjnego mordercy Teda Bundy’ego i przenikliwemu spojrzeniu filmowi Podły, okrutny, zły to się udaje. Reżyser doskonale manewruje naszymi emocjami, sprytnie pokazuje sylwetkę mordercy celebryty, ale nie prosty biogram, i wyzwala w nas ambiwalentne uczucia wobec potwora. A co jest najbardziej skutecznym i zaskakującym zagraniem w tym filmie? Drąży on mechanizmy manipulacji, nie tworzy tylko kolejnego prześwietlenia zabójcy.

Podły, okrutny, zły (2019) - Zac Efron, Lily Collins (I)

W bardzo szybkim tempie, niemalże w charakterze przekartkowania albumu rodzinnego, towarzyszymy narodzinom namiętnego i płomiennego uczucia Teda Bundy’ego i Liz Kloepfer. Nie powątpiewamy w miłość naszych bohaterów ani przez chwilę. Oglądamy na początku niemalże rasowe kino romantyczne. Ted w fartuszku robi naleśniki córce Liz i wcale ich spotkanie nie kończy się na jednej, spontanicznej nocy, a zamienia w prawdziwe uczucie i wspólne życie. Bundy idzie na studia prawnicze, więc musi opuszczać swoje ukochane, co jakiś czas wyjeżdżając na uczelnię. Któregoś dnia niewinnego i rajskiego, jak wszystkie poprzednie, Ted zostaje zatrzymany przez policję. Bardzo szybko organy ścigania oskarżają go o straszne morderstwo. Okazuje się z czasem, że makabryczne zbrodnie miały miejsce w liczbie mnogiej. Ted od początku, konsekwentnie zaprzecza zarzutom, a Liz wspiera go telefonami, odwiedzinami. Im w gorszej sytuacji jest Ted i im bardziej pętla na jego szyi się zaciska, tym bardziej nieciekawie jest z Liz. Nie śpi, pije, odżywa tylko wtedy, kiedy coś wspomną o jej ukochanym. Kobieta jest zdezorientowana, ponieważ słyszy słowa o swoim mężczyźnie, które kompletnie nie pasują jej do Teda ze wspomnień. Kiedy udało mu się ją zacząć nabierać? Czy miała być pierwszą ofiarą Teda? Czy jest jakaś skala jego wykroczeń, która wygasi jej głębokie uczucie do mężczyzny i sprawi, że przestanie mu wierzyć?

Podły, okrutny, zły zadaje te pytania w stronę widza, wyciągając na pierwszy plan kobietę, z którą żył Ted Bundy przed pierwszym aktem zbrodni. To niesamowicie ciekawe zagranie, gdyż skupia się na studium mordercy poprzez doświadczenie kobiety, która z nim tworzyła rodzinę i mu wierzyła. Jest ona doskonałym przykładem, dowodem na otumaniającą charyzmę zbrodniarza i brzmiący absurdalne i co najmniej wątpliwie moralnie, fenomen mordercy.

Podły, okrutny, zły (2019) - Kaya Scodelario, Zac Efron

Film pokazuje psychologicznie działanie zjawiska hybristofili, czyli zakochania się w mordercy. Ted Bundy siedzący w więzieniu nie dostaje wcale listów z pogróżkami, nie ma tutaj rozbuchanych wykładów o jego zmiażdżonym poczuciu człowieczeństwa, podróży do dzieciństwa, szukania przyczyny jego działań, a więcej słychać o fanklubach bohatera. To zjawisko, które zostało kiedyś opisane w książce „Women who love men who kill”. Kobiety czują się bezpiecznie i pewnie, wiedząc że ktoś tak pociągający na poziomie fizycznym siedzi w więzieniu. Tym łatwiejszy jest proces zdystansowania się przez nie, jak i przez widza, wobec zbrodni dokonanych przez Teda, ponieważ niemalże nie uświadczymy ich wizualizacji w filmie. To świetne zagranie, które dowodzi świeżości spojrzenia, a jednocześnie udowadnia, że nie trzeba pokazywać czołobitnie scen morderstwa, by zapoznać nas bardzo blisko z mordercą.

Podły, okrutny, zły ma odważnie pokazywać na przykładzie Teda również kondycję społeczeństwa i ludzkie instynkty. Jak bardzo można otumanić człowieka i użyć swojej inteligencji, której posiadanie nie gryzie się z przekręconym kręgosłupem moralnym. Film doskonale rozprawia o niejednoznacznym wizerunku seryjnego mordercy i każda próba stworzenia jakiegoś portretu pamięciowego jest całkowitym uproszczeniem i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Podły, okrutny, zły (2019) - Kaya Scodelario, Zac Efron

Film nie omija również „ciężkiej” pracy Teda nad swoim wizerunkiem medialnym. Jest charakterystyczny, przebojowy, uroczy, inteligentny. Przychodzi mu to z taką lekkością jak wcześniejsze pozbawianie życia kolejnych kobiet. To paraliżuje. Ted zwalnia co chwila prawników, by wykorzystać wiedzę ze studiów i reprezentować samego siebie w sądzie. Zac Efron wykorzystuje swoją fizyczność, doskonale nią żongluje, rozmyślnie i naprawdę trzyma nas w garści. Moment decydującej rozprawy jest kulminacją wszelkich gotujących się niejednoznacznych nastrojów wywoływanych przez film. Wiemy, że to tylko formalność, a z drugiej strony wszystko bulgocze. Ted robi show, media to filmują, fanki zachowują się jak na koncercie idola, a do tego mamy równie charyzmatycznego sędziego, zagranego przebojowo przez Johna Malkovicha. Skazywanie seryjnego mordercy wygląda jak festyn i odczuwamy ten dyskomfort. Tak świadomie budowana w nas rozbieżność w emocjach nie wynika z tego, że ktokolwiek powątpiewa w zbrodnie bohatera. Jest to wyzwalanie w widzu tej całej różnorodności, by mógł bardziej utożsamić się ze schizofrenią bohatera i ludzi wokół. Bardzo śmiałe opowiadanie!

Nie widzimy w sposób dosadny obecności żadnego przymiotnika z tytułu filmu. Podły, okrutny, zły to zachwycająco zuchwały film, który ma odwagę nie tworzyć dzieła epatującego tragedią, bezpośredniego, a inteligentnie pokazuje z cudzej perspektywy kolejną postać, która trafia do kultury popularnej. Pełen nieludzkości, ale dla wielu przede wszystkim wdzięku. Niedobry, zły, niebrzydki.

1 z 2 osoby uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 5
i_darek1x 3

Zwyrodnialec pokazywanie lajtowo ! Nie wiem komu i dlaczego na tym zależy ? Po co w ogóle ktoś kręci o tym śmieciu filmy ? Żenada ! Dziewczyna ma defekt mózgu i tyle ;)

isleenais i_darek1x 5

@i_darek1x Zgadzam się, że film zupełnie nie oddaje klimatu. Potwór bestialsko morduje dziesiątki, jeśli nie setki kobiet, a tu lajtowa historia miłosna.

Anonimowy

Zac Efron świetnie pokazuje swój warsztat, ale film to fabularyzowany dokument o taśmach Bundy’ego.

ana481516 8

7-8/10;Nie jest zły,ale można było coś jeszcze dodać do tego filmu,czegoś mi tu brak.Efron genialny w tej roli,obsadzenie Collins i Scodelario też bardzo dobre.

justangel 7

7/10, całkiem dobra pozycja. Zaznaczę jednak od razu, że nie miałam zbyt dużych oczekiwań, a o życiu Teda Bundy wiedziałam tyle, że był mordercą, a jednocześnie idolem wielu kobiet (i przeczytałam jakąś krótką recenzję filmu). Może też dlatego film mi się podobał, podczas gdy osoby znające lepiej ten temat mogą się (ponoć) czuć rozczarowane.
Ale jak dla mnie na plus dobrze zagrana rola, dobrze dobrany aktor. Kiedyś bożyszcze małolat, teraz w roli wyjątkowego psychopaty-mordercy to udany pomysł, gdyż pokazano Teda nie jako potwora, ale jako idola. Zresztą podobny zabieg zastosowali scenarzyści: w zasadzie o morderstwach, szczegółach i o tym jak wyjątkowo były one brutalne dowiadujemy się nie ze scen w filmie pokazujących te sytuacje, ale ze scen w sądzie, gdzie przedstawiane są dowody przeciwko Bundiemu. Zabieg celowy i skuteczny. My też widzimy uroczego faceta, a nie mordercę.
Z minusów: Parson. Niestety. Ciekawa byłam jego innej roli niż w Big Bang Theory i jestem rozczarowana. W każdej ma coś z Sheldona.
Ogólnie polecam.

Więcej informacji

Proszę czekać…