Młody chłopak wpada na trop jednej z zagadek, jakich tysiące kryje Hollywood. Kiedy piękna sąsiadka, w której się podkochuje, znika bez śladu, postanawia ją odnaleźć. Za wszelką cenę.
Ciekawa produkcja,przygoda przeradzająca się na końcu w dziecko będące efektem miłości dziewczyny z sąsiedztwa i Lyncha, czyli człowiek słoń z kilkoma momentami
Nie do końca poważny, rozmemłany Mulholland Drive o popkulturze. Za długi o jakieś nic nie wnoszące 40 minut. Dziwadło, które gubi sie w swojej narracji.
Można mu wiele zarzucić, ale jeśli jakiś film jest fabularnie czy stylistycznie blisko czegoś co sam chciałbym stworzyć, to nie kłócę się z tym – chłonę.
Scena z kompozytorem to już małe arcydzieło <3