przyznaje rację, kiepska produkcja.

Zgadzam się z powyższą opinią. Dobry film, ale nie wystarczająco…

Niby film jest wykonany poprawnie, ale główny wątek opierający się na Jeźdźcach tutaj jest beznadziejny, a motywy kierujące mordercą były słabe.

Bardzo lubię temat Jeźdźców, ma potencjał, czekam na "wizjonera" potrafiącego go wykorzystać. Film jest wykonany poprawnie od strony technicznej, pod względem estetycznym nie mam mu nic do zarzucenia.

Początek zapowiadał się bardzo ciekawie, ale potem rzeczy stawały się przewidywalne (jedynie Ziyi Zhang mnie zaskoczyła). Nawet scena finałowa mnie nie zaskoczyła.

Możliwy SPOJLER

Zmieniłabym tytuł na "Początki Emo".

Podzielam opinię juskowiaka. Mimo, że film w miarę krótki, to każdy zdąży się na nim porządnie wynudzić. Typowa fabuła dla kryminałów, aktorzy wypadli co najwyżej przeciętnie. Czasami nutki Jana A.P. Kaczmarka mi się podobały, ale tak to słabiutko.

Zgadzam się z przedmówcami film na poczatku nawet miał potencjał ale później przewdywalny, typowy holywoodzki kriminał a gra aktorska bardzo marna, zakończenie tez słabe jak dla mnie 3+/10

Mocno przewidywalny, kiepski film. Potencjał był jednak olbrzymi – bardzo lubię tego typu produkcje, na tej niestety się zawiodłem. Końcówka jest taka jakby "bez jaj". Taki obraz powinien kończyć się mocnymi, trzymającymi w napięciu scenami. Tylko/aż – 5/10.