Serial opowiadający o życiu i pracy śledczych z wrocławskiego wydziału kryminalnego pod dowództwem charyzmatycznego naczelnika.
Odcinki 801 dodaj odcinek
Tomek Jawor i Barbara Kalicka dostają sprawę pobicia, jakiego dopuścił się niejaki Witold Adamiec, menel znany miejscowym policjantom. Adamiec skatował żonę i zniknął z mieszkania z kilkoma cennymi przedmiotami. Sprawa wydaje się banalnie prosta, poniżej kwalifikacji śledczych z Wydziału Kryminalnego, ale szkopuł w tym, że sprawca pół roku temu został wyłowiony martwy z Odry i teraz spoczywa na okolicznym cmentarzu. Tymczasem Jawor, choć nie przyznaje tego przed otoczeniem, to żyje pod dużą presją. W każdej chwili spodziewa się telefonu od Krzysztofa Czerwca. Policjanci mają przygotowany system, który pozwoli im śledzić Jawora, ale Czerwiec również obmyślił dla nich swoje niespodzianki.
Daga jest już poważnie zaniepokojona przedłużającą się nieobecnością Lilki. Prosi o pomoc Bolka Kowalskiego i razem ustalają, że dziewczyna nigdzie nie pojechała. Jej telefon przez cały czas logował się do sieci w jednej z dzielnic Wrocławia. Górska rozpoczyna oficjalne poszukiwania zaginionej przyjaciółki, w których wspierają ją Bolek i Sławek Kłos. Równolegle Górska i Kłos wyjaśniają okoliczności samobójczej śmierci wrocławskiego adwokata, Daniela Prygi. Mężczyzna miał depresję i wiele wskazuje na to, że sam targnął się na swoje życie, ale wśród jego maili Bolek znajduje podejrzaną wiadomość. Zmarły mężczyzna oferował różnym ludziom, że zagwarantuje im korzystny wyrok w procesach sądowych, w które byli uwikłani.
Na komendzie pojawia się Lucek, stary kieszonkowiec, znajomy Krzyśka Kopczyka z dawnych lat. W telefonie, który – jak tłumaczy – znalazł przypadkiem na ulicy, odkrył kartę pamięci z bardzo niepokojącą zawartością. Krzysiek odtwarza nagranie z karty i widzi kobietę torturowaną przez dwóch mężczyzn. Bolek Kowalski rozpoznaje jednego z nich jako Mieczysława Sarnickiego, byłego pracownika komendy. Ania Kropielnicka i Bolek Kowalski doprowadzają do finału spisek, jaki uknuli wobec nielubianego prokuratora Janika. Mają teczkę zdjęć Janika z niejaką Różą w bardzo krępujących sytuacjach... Przyjemność konfrontacji z prokuratorem przypadnie samej Oli Latoszek. W życiu prywatnym Oli wiedzie się gorzej – rozstanie z Irkiem Budką wydaje się nieuniknione.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego poznali tożsamość tajemniczego współpracownika zbiegłego mordercy, Krzysztofa Czerwca, którego jednak nie udało się zatrzymać. Kubis prosi o pomoc media i zdjęcie poszukiwanego pokazywane jest w telewizji. Sprawą szczególnie wstrząśnięta jest Daga Górska, która słusznie przeczuwa, że morderca właśnie do niej może skierować swoje kroki. Dadze nie daje również spokoju zaginięcie Lilki. Nie ma konkretnych dowodów, ale czuje, że Czerwiec, jego współpracownik i Lilka są elementami tej samej intrygi. Jej intuicja okaże się słuszna, a wszystko zacznie stawać się jasne, kiedy morderca odwiedzi nocą sypialnię Górskiej.
Zbliża się dzień ślubu Pauliny. Policjantka bardzo się denerwuje. Próbuje uciec w pracę, ale kiedy Walczak orientuje się, że przyszła na komendę, odsyła ją z powrotem do domu. Wieczór panieński przebiega bez większych zakłóceń, ale pomiędzy Kropelką i Pakulską zaczyna się zaostrzać rywalizacja. Z kolei wieczór kawalerski w męskim gronie przybiera bardziej nieoczekiwany obrót. Nie wszystko wypala tak, jak zaplanowali sobie organizatorzy. Prawdziwy pech zaczyna się jednak następnego ranka, w dniu samego ślubu. Pan młody dostaje telefon z pałacyku, gdzie miała odbyć się uroczystość. Na skutek poważnej awarii budynek zostaje wyłączony i wygląda na to, że trzeba będzie odwołać całą imprezę.
Na komendę trafia kobieta, która zgłasza zaginięcie córki - Dominiki. Ku rozpaczy matki okazuje się, że dziewczyna popełniła samobójstwo. Nikt nie potrafi powiedzieć, co mogło ją nakłonić do tak drastycznego kroku. Zaczynają pojawiać się wątpliwości, czy na pewno doszło do samobójstwa. Tym bardziej, że Dominika skrywała tajemnicę, której wyjawienie mogło przysporzyć komuś sporo kłopotów. Po wypadku Paulina Wach musi mierzyć się z nową, trudną do zaakceptowania, rzeczywistością. Na domiar złego również córka przysparza jej dodatkowych trosk. Agata dojrzała, a jej matka nie do końca potrafi sobie z tym poradzić. W międzyczasie w restauracji Słonia i Walczaka nie dzieje się dobrze – jeszcze chwila i chłopaki pójdą z torbami. Na szczęście Kuba wpada na pomysł jak temu zaradzić. Jednak zdaniem Słonia wspomniany pomysł to gwóźdź do ich trumny.
Do śledczych zwraca się o pomoc dyrektor domu spokojnej starości. Zaginął jeden z pacjentów – Wiesław Kapusta. Sytuacja jest podejrzana, wszak ośrodek jest stale monitorowany, a sam pacjent nie był samodzielny i wymagał specjalistycznej opieki. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy mężczyzna zostaje odnaleziony martwy. Do tego okazuje się, że przed laty pracował w policji i zalazł za skórę niejednemu przestępcy. W międzyczasie w domu opieki zaczynają dziać się niepokojące rzeczy, które rzucają cień podejrzeń zarówno na pacjentów jak i personel. Tymczasem relacje Jawora i Kalickiej nabierają rumieńców. Śledczy umawiają się po pracy na imprezę, która kończy się dla nich w bardzo zaskakujący sposób.
Student prawa, Darek, został znaleziony martwy przez swojego współlokatora. W mieszkaniu panował bałagan, a Darek był przywiązany do kaloryfera i ubrudzony jakimś narkotykiem. Jego siostra Patrycja twierdzi, że chłopak miał poważne problemy z sercem i stronił od takich używek - nie mógł przyjmować nawet mocniejszych leków, nie mówiąc już o jakichkolwiek narkotykach. Wkrótce kryminalni odkrywają, że Darek stracił sporo pieniędzy, inwestując w rynek kryptowalut. Problem w tym, że pieniądze nie należały do niego, a wierzyciel w bardzo „nieprzyjemny” sposób domagał się ich zwrotu. Niebawem w podejrzanych okolicznościach znika Patrycja. Wygląda na to, że również ona zamieszana jest w śmierć brata. Tymczasem Daga i Lilka próbują uporać się z traumą związaną ze sprawą Kasperskiego. Dziewczyny wróciły do pracy i sprawiają wrażenie, że wszystko jest w porządku. Jednak w przypadku jednej z nich okaże się to pozorem.
W lokalnym brukowcu pojawia się artykuł sugerujący, że właściciel budki z kebabem przyrządza jedzenie z ludzkiego mięsa. I nikt z kryminalnych nie zwróciłby na to uwagi, gdyby nie fakt, że niedługo potem w budce znalezione zostają poćwiartowane zwłoki mężczyzny. Właściciel punktu, Abdul, zdaje się nie mieć z tym nic wspólnego. Jednak jego podwładna zwraca uwagę, że Abdul miał dość niepokojące zainteresowania. Jednocześnie śledczy próbują się dowiedzieć, co wspólnego z całą sprawą ma autor artykułu, który wiedział o przestępstwie, zanim dowiedziała się o tym policja. Między policjantkami, które prowadzą sprawę, jest wyraźne napięcie, nie brak też zadawnionych pretensji, a do tego obie mają teraz własne poważne problemy...
Policja znajduje zwłoki młodej dziewczyny – Joanny Marczyk. Dziewczyna wychowywała się w patologicznej rodzinie z agresywnym i bezwzględnym ojcem. Przez to uciekła z domu i utrzymywała kontakt tylko z bratem, który zeznaje, że krótko przed jej śmiercią był świadkiem kłótni Joanny z jej chłopakiem Tomkiem. Podczas rozmowy z policją Tomek bagatelizuje tę awanturę. Jednak gdy nie potrafi przedstawić wiarygodnego alibi na noc zabójstwa, kryminalni postanawiają mieć go na oku. Śledztwo nabiera tempa, gdy brat Joanny odnajduje jej telefon w miejscu, gdzie nikt się tego nie spodziewał. Krąg podejrzanych zaczyna się poszerzać. Tymczasem Daga martwi się o Lilkę – dziewczyna coraz bardziej zapada się w sobie. Górska i Kłos jadą do niej, mając nadzieję wspomóc przyjaciółkę dobrym słowem. Na miejscu nieoczekiwanie zastają Lilkę półprzytomną. Dziewczyna nie chce powiedzieć, co się stało. Jedyne co jest w stanie z siebie wydusić, to że Kasperski jest wszystkiemu winien i powinien za to zapłacić.

551. Gra 1x551

Policjanci odkrywają zwłoki mężczyzny, który był jednym z pięciu wspólników firmy produkującej komputerowe gry przygodowe. Jak ustalają, relacje między wspólnikami pozostawiały wiele do życzenia. Głównym tropem jest jednak pozostawiona przez mordercę wiadomość, w której zaprasza on śledczych do wzięcia udziału w nietypowej grze. Jeśli kryminalni poprawnie wykonają czekające ich zadania, być może będą w stanie uratować kolejne ofiary. Jeśli zawiodą – ludzie będą umierać. Policjanci muszą podjąć wyzwanie. Tym samym stają przed serią trudnych i makabrycznych zagadek i tylko od ich sprytu zależeć będzie życie porwanych ofiar oraz ich własne. Tymczasem Jawor i Kalicka pozostawiają w sferze niedomówień wydarzenia nocnej imprezy. Ale czy będą w stanie dalej udawać, że nic się nie stało? Tym bardziej, że spędzą wspólną noc na komendzie – choć nie taką, jakiej ktokolwiek mógłby się spodziewać.
Jagiełło zwraca się do kryminalnych z prośbą o pomoc. Jego kolega Maciej Karecki został dotkliwie pobity i prokuratorowi zależy na znalezieniu sprawcy. Karecki to sprawny i poczciwy adwokat, który jednak w ostatnim czasie bronił wyłącznie klientów o wyjątkowo złej reputacji. Mniej więcej w tym samym czasie dochodzi do serii nietypowych pobić. Napastnik pozostawia na swoich ofiarach tajemniczą, zapisaną krwią wiadomość. Policjanci zastanawiają się, czy za napad na Kareckiego odpowiada ten sam sprawca. Jednak zanim to rozstrzygną, dochodzi do kolejnego pobicia – tym razem ze skutkiem śmiertelnym. Tymczasem Paulina Wach próbuje dowiedzieć się czegoś więcej o chłopaku swojej córki. Problem w tym, że Agata nie zamierza zdradzać żadnych szczegółów o związku. W tych okolicznościach Wach musi sięgnąć po swoją tajemną broń – czyli poprosić o pomoc Kubę Walczaka.
Z sanatorium w końcu wraca Krzysiek Kopczyk – i to w jakim stylu! Jest zupełnie odmieniony, wygląda świetnie, a do tego przyjeżdża luksusowym samochodem i zadaje szyku niczym gwiazda rocka. Z sobie tylko znanych powodów nie chce jednak zdradzić skąd stać go na tak drogie auto i nie jest to jedyna rzecz, jaką ukrywa. Tymczasem trwa śledztwo w sprawie zabójstwa mężczyzny, który zginął od strzału z kuszy. Osobliwości całej sprawie dodaje fakt, że morderstwa dokonano w mieszkaniu, które wygląda, jakby służyło do nagrywania filmów dla dorosłych. Lokum należy do młodego filmowca, po którym jednak ślad zaginął. Wkrótce wychodzi na jaw, że zamordowany jest przestępcą będącym na usługach biznesmena, którego sporo łączy z rodziną filmowca.
Profesor Akademii Muzycznej zostaje znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Zdaniem gosposi mężczyzna był wyjątkowo poczciwym człowiekiem. Tej opinii nie potwierdza córka profesora, która twierdzi, że ojciec pozwalał by żyła w biedzie, gdy sam opływał w luksusy, a bardziej niż życie rodzinne zajmowały go romanse ze studentkami. Rektor uczelni przyznaje, że z powodu zbyt poufałych relacji z podopiecznymi profesor stracił stanowisko. Do tego jedna ze studentek oskarżyła go o molestowanie. Po desperackim kroku Lilki, Daga robi wszystko, by złapać z nią bliższy kontakt. Lilka jednak trzyma ją na dystans. Zdaniem Kłosa dziewczyna potrzebuje po prostu więcej czasu i ostatecznie wszystko się dobrze ułoży. Niestety wiele wskazuje na to, że optymizm Kłosa jest na wyrost.
Podczas joggingu młoda kobieta zauważa ślady krwi na schodach jednego z mijanych domów. Drzwi są otwarte, a w środku jest tylko małe dziecko. Chłopiec nie jest ranny, ale ma rączki ubrudzone krwią. Okazuje się, że jego matką jest Karolina Kotowska, która przepadła bez śladu. Dom należy zaś do Anety i Pawła Krysiaków, którzy zatrudnili młodą matkę do sprzątania. Nie potrafią jednak powiedzieć, co się stało z dziewczyną, ani tym bardziej do kogo należała krew na rękach chłopca. Nieco więcej światła na sprawę rzucają sąsiedzi Kotowskiej – Alina i Adam Kociołowie. Alina twierdzi, że Kotowska troszczyła się o swoje dziecko i nigdy nie zostawiłaby go samego. Adam do końca nie podziela zdania żony – uważa bowiem, że Karolina udawała kobietę pokrzywdzoną przez los, aby wykorzystywać osoby skłonne jej pomóc. Z czasem okazuje się jednak, że zarówno Pawła, jak i Adama łączy z Kotowską więcej, niż pragnęli oficjalnie przyznać. Tymczasem Kalicka i Jawor świetnie się bawią w nowej roli – czyli pary kochanków. Nie mają żadnych planów – po prostu pragną cieszyć się chwilą. Niestety z Jaworem coś jest nie tak, choć policjant nie zamierza nikomu się zwierzać. I bynajmniej nie chodzi o miłosne rozterki, lecz o coś znacznie mroczniejszego.
Pod śmietnikiem na blokowisku znaleziono zwłoki lokalnego opoja – Staszka Belki. Sąsiedzi kojarzą, że między mężczyzną a jego kompanami często dochodziło do awantur, które kończyły się mordobiciem. Jednak koledzy Belki – Mirek i Henryk – twierdzą, że ostatniej nocy nie spędzili w jego towarzystwie. Okazuje się, że krótko przed śmiercią mężczyzna odwiedził swoją siostrę. Kobieta wyjaśnia, że Staszek jak zwykle przyszedł po pieniądze. Wkrótce wychodzi na jaw, że Belka w dzień swojej śmierci wygrał los na loterii i nie omieszkał się tym faktem pochwalić przed najbliższymi. Jednak, nie wiedzieć czemu, niektórzy z nich postanowili ukryć tę informację przed policją. W międzyczasie Walczak próbuje zorganizować w swojej restauracji imprezę randkową dla seniorów. Planuje wmanewrować w nią Kopczyka, ale ten nie chce o tym słyszeć. Kuba jednak nie odpuści i za pomocą fortelu dopnie swego. Problem w tym, że jak zwykle wszystko pójdzie nie tak.
W mieszkaniu chorego umysłowo Henryka Malinowskiego zostają znalezione zwłoki. Martwy mężczyzna to Kamil Milik, dobrze znany policji – ciążyły na nim wyroki za oszustwa, rozboje i napady. Jeden z sąsiadów, Marek Darło, twierdzi, że Malinowski utrudniał życie wszystkim lokatorom, w związku z czym wielokrotnie przyjeżdżała tu interweniować policja. Niestety sam Malinowski nie jest wiarygodnym świadkiem - wymaga opieki psychiatry i jedyne co ma do powiedzenia to trzy słowa, które powtarza na okrągło. Z pozoru wydają się one bez sensu, z czasem jednak staną się jednym z tropów prowadzących do rozwiązania śledztwa. Tymczasem relacja Kopczyka i jego nowej dziewczyny, Lucyny, wchodzi na wyższy poziom. Wszystko zdaje się iść we właściwym kierunku. Do momentu, gdy Krzysiek zaczyna podejrzewać kobietę o to, że wiele lat temu dokonała potwornej zbrodni.
Marcin Marszałek – celebryta z pierwszych stron gazet – budzi się w swoim samochodzie. Jego ubranie pokryte jest krwią, a tuż obok leży pistolet. Mężczyzna nie pamięta, w jaki sposób znalazł się w tej sytuacji. Wkrótce okazuje się, że z broni, którą przy nim znaleziono, zastrzelono groźnego gangstera – Adama Wolszczaka. Ponieważ jego zabójca nie został odnaleziony, to Marszałek zostaje głównym podejrzanym. Policjanci ustalają, że celebryta ostatnią noc spędził w klubie, skąd wyszedł w towarzystwie tancerki erotycznej. Krótko potem kobieta w ciężkim stanie wylądowała w szpitalu. W obronie Marszałka stają prawniczka i dziennikarka, które utrudniają śledztwo. Dodatkowo tendencyjne materiały dziennikarki przedstawiają pracę kryminalnych w bardzo złym świetle. Tymczasem Kropelka na dobre zadomowiła się na komendzie, czyniąc z gabinetu Kowalskiego prywatne gniazdko. Górska w końcu zaczyna coś podejrzewać, ale to Pakulska jako pierwsza odkryje część prawdy, co dla Bolka będzie oznaczało spore problemy.
Pod śmietnikiem zostaje odnalezione ciało dziewczyny – Katarzyny Brodzkiej. Dwa lata temu spotykała się ona z chłopakiem, który zaginął w podejrzanych okolicznościach, a do tego miał bogatą policyjną kartotekę. Emerytowany policjant, Kałużny, który go znał, nie miał o nim dobrego zdania. Jednak rodzice Katarzyny wykluczają opcję, że były chłopak córki mógłby mieć coś wspólnego z jej śmiercią. Sprawa coraz bardziej się komplikuje. Okazuje się, że zarówno Kałużny, jak i ojciec Katarzyny ukrywają przed policją ponurą tajemnicę. Tymczasem Jawor coraz bardziej pogrąża się w odmętach mrocznej choroby. Kalicka nie rozumie, co się dzieje z partnerem, przez co między śledczymi dochodzi do coraz większych nieporozumień. Najgorsze jest jednak to, że Jawor zaczyna zawalać robotę.
Policja odnajduje w lesie zwłoki młodej dziewczyny. Zbrodnia była wyjątkowa brutalna. Sprawca znęcał się nad ofiarą, prawdopodobnie doszło też do gwałtu. Śledczy odkrywają, że dziewczyna była w bliskich relacjach ze starszą kobietą cierpiącą na Alzheimera. Niestety stan zdrowia staruszki sprawia, że nie jest ona w stanie pomóc w śledztwie. Jest jednak w jej zachowaniu coś, co budzi niepokój śledczych, ale syn i córka kobiety uważają, że są to rojenia chorej osoby. Policjanci idą za swoim przeczuciem i odkrywają przerażającą prawdę. W międzyczasie Wach mierzy się z problemami, jakich dostarcza jej dorastająca Agata. Żeby wiedzieć co robi córka, policjantka postanawia ją śledzić. Okaże się to wyjątkowo chybionym pomysłem.
W parku zostaje odnalezione ciało prezesa fundacji wspierającej religijny konserwatyzm. Na szyi i nadgarstkach mężczyzny znajdują się pręgi sugerujące, że był duszony i krępowany. Jego żona twierdzi, że z powodu ich działalności wielokrotnie grożono im śmiercią. Policja dowiaduje się, że zamordowany korzystał z usług duchowej trenerki, co w oczach jego świątobliwej żony było grzechem. Wkrótce jednak okazuje się, że prezes fundacji skrywał przed żoną znacznie więcej sekretów. Tymczasem Ola Latoszek przygotowuje się do wyjawienia Krzyśkowi swej wielkiej tajemnicy. Z kolei w jego związku coraz silniej dają o sobie znać ezoteryczne zainteresowania Lucyny, która żali się mu, że niepokoją ją sny, w jakich komuś dzieje się krzywda.
Młody chłopak wyciąga w sklepie broń i strzela w twarz jednemu z klientów. Zabójca oddaje się w ręce policji, mówiąc że w ciągu 48 godzin zginie kolejna osoba jeśli śledczy nie złapią niebezpiecznego przestępcy - Gawrona. Ofiarą ma być młoda dziewczyna. Kryminalni odkrywają, że chłopak nie blefuje, a chodzi o porwaną córkę Gawrona. Wkrótce trafiają na jego ślad i dochodzi do konfrontacji. Sytuacja wymyka się jednak spod kontroli i przestępca ucieka. Tymczasem Ania Kropielnicka namawia Górską na wspólne wynajęcie mieszkania. Daga odmawia, ale Kropelka nie daje za wygraną i stawia na swoim, co dla śledczej nie kończy się zbyt szczęśliwie.
W warsztacie samochodowym ginie Marcin Plichta. Śmierć nastąpiła na skutek pęknięcia czaszki. Niewykluczone, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, za czym przemawiają też zeznania teścia Plichty: zięć często nadużywał alkoholu, a w stanie upojenia potrafił robić różne głupie rzeczy. Jednak na ciele denata znalezione zostają ślady pobicia, a mieszkający w pobliżu warsztatu sąsiedzi zeznają, że słyszeli w nocy krzyki. Tej samej nocy Plichta spotkał się z dawnym kolegą, którego policja odnajduje w szpitalu, gdzie trafił z poważnym zatruciem grożącym utratą wzroku. Wszystko wskazuje na to, że do zatrucia doszło podczas spotkania z Plichtą. Współpraca Kalickiej i Jawora układa się coraz gorzej. Baśka widzi, że z Tomkiem dzieje się coś niedobrego, ale on cały czas bagatelizuje problem. W końcu dochodzi do sytuacji, która wywraca ich relację do góry nogami.
Rajmund znajduje na polu ciało swego kolegi. Jego zeznania, przeplatane wzmiankami o cywilizacjach pozaziemskich, budzą sporo wątpliwości. Śledczy są przekonani, że zmyśla, tym bardziej, że gdy jadą na wskazane przez niego miejsce po zwłokach nie ma śladu. Wkrótce jednak otrzymują informację o zaginięciu Pawła Tomczaka. Okazuje się, że to jego zwłoki miał wcześniej widzieć Rajmund. Dziewczyna Tomczaka twierdzi, że tej nocy, gdy zaginął, pojechał w jakieś tajemnicze miejsce, gdzie według niego miało dojść do bliskiego spotkania trzeciego stopnia. Policja przekopuje teren i odkrywa na wpół rozpuszczone zwłoki Tomczaka. Po długiej przerwie Piotr Głowacki wraca do pracy. Jego nowym partnerem zostaje Maciej Dębicki – młody ratownik, z którym Głowacki nie potrafi się dogadać. Sytuacja staje się na tyle trudna, że lekarz poważnie zastanawia się nad rzuceniem pracy.
Pod szpitalem ktoś wyrzuca z samochodu pobitego chłopaka w ciężkim stanie. Jego ojczym nie wie, kto mógł go tak skatować. Nie wspomina jednak, że był w ciągłym konflikcie z pasierbem, który zarzucał mu zaborczy charakter i ukrywał przed nim, że jest gejem. Chłopak spotykał się z jakimś starszym od siebie mężczyzną, o którym jednak nikt nic nie wie. Wkrótce policja odkrywa, do kogo należał samochód, z którego wyrzucono Kacpra. Ślad prowadzi do osoby, z którą chłopak miał bliski kontakt. Tymczasem niespodziewane zniknięcie Lucyny zaczyna niepokoić Kopczyka, który bezskutecznie próbuje się z nią skontaktować. Dodatkowo jej prorocze sny zdają się mieć coś wspólnego z bliską Krzyśkowi osobą.
W centrum miasta zostają odnalezione ludzkie kości. Szkielet może mieć kilkaset lat. Żeby ustalić, czy to sprawa dla kryminalnych, czy dla archeologów, niezbędna jest konsultacja z profesorem Piotrowskim. Okazuje się jednak że Piotrowski nie żyje. Ślady wskazują, że profesor mógł zostać zamordowany. Kryminalni ustalają, że Piotrowski był w konflikcie z doktorem Małygą, któremu nie chciał wystawić rekomendacji na stypendium. Małyga wszystkiemu zaprzecza, ale jeszcze tej samej nocy policja nakrywa go w podejrzanej sytuacji w gabinecie profesora. W międzyczasie Kowalski odkrywa, że odnaleziony szkielet kryje mroczną tajemnicę i nie dotyczy ona zamierzchłej przeszłości. Górska wraca do współpracy z Jaworem, czym nie jest zachwycona, tym bardziej, że Tomek wciąż zmaga się z problemami, które rzutują na jakość jego pracy.
Sławek Kłos wraca do zamkniętej sprawy zabójstwa pewnego dziennikarza. Do morderstwa przyznał się majętny przedsiębiorca - Dębski. Jest jednak ktoś, kto twierdzi że było inaczej. To dawny kumpel Kłosa – Szyna, który odsiaduje wyrok w tym samym więzieniu co Dębski. Dzięki informacjom Szyny śledczy odkrywa, że w noc, gdy zginął dziennikarz, jego domniemanego mordercy prawdopodobnie nie było na miejscu zbrodni. Okazuje się też, że Dębski miał bliskie relacje z wysoko postawionym gangsterem. To wszystko jednak za mało, by pchnąć śledztwo do przodu. Do tego Kubis nie jest zadowolony z faktu, że Kłos współpracuje ze znajomym bandytą. Sytuację pogarsza fakt, że Sławek pakuje się w tarapaty, łamiąc przy tym prawo.
Po śmierci prezesa renomowanej firmy wśród jej dyrektorów toczą się boje o przejęcie władzy. Sprawa jest o tyle nietypowa, że pakiet większościowy akcji ma przypaść temu, kto rozwiąże wymyśloną przez prezesa zagadkę. Asystent jednego z dyrektorów wpada na jej rozwiązanie, lecz wkrótce potem zostaje znaleziony martwy. Zagadka pozostaje nierozwiązana, a do śledczych dociera, że pracownicy firmy posuną się do wszystkiego, by zająć miejsce prezesa. Tymczasem Agata Wach zwraca się do Walczaka z nietypową prośbą. Córka Pauliny jest fanką pary internetowych podróżników – Maćka i Żaby - i niepokoi ją, że od pewnego czasu Żaba nie daje znaku życia. Agata chciałaby wiedzieć, czy dziewczynie nie stało się nic złego.
Na terenie ogródków działkowych zostają odnalezione zwłoki Anety Woś. Kobieta niedawno wyszło z więzienia, gdzie znana była z bezwzględnego okrucieństwa. Woś szantażowała współosadzone i pobierała od nich pieniądze za „opiekę”. Zdaniem jednej z więźniarek proceder ten miała kontynuować po wyjściu z więzienia. Niewykluczone, że powodem śmierci Woś była zemsta jednej z osadzonych. Policjanci zwracają uwagę na dwie kobiety, które w ostatnim czasie opuściły zakład karny, a które miały bliski kontakt z zamordowaną. Wkrótce w toku śledztwa pojawia się jeszcze jeden trop – jest nim były więzień i dawny znajomy Anety Woś. Tymczasem Kopczyk wspiera Olę jak może na jej drodze do macierzyństwa. Jednocześnie próbuje odciąć się od Lucyny, która zdaje się coraz mocniej tracić kontakt z rzeczywistością.
Znana influencerka Anna Gawron zostaje znaleziona martwa we własnym mieszkaniu. Przed śmiercią została poddana okrutnym, metodycznym i długotrwałym torturom. Śledczy zwracają uwagę na jej byłego partnera, który znany był z tego, że miał ciężką rękę, a po zakończonym związku wielokrotnie groził Annie. Szybko okazuje się jednak, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i mroczniejsza, niż z początku się to wydawało. Tymczasem Górska i Kropelka zacieśniają więzi przyjaźni. Pomimo tego Daga nie może pozbyć się wrażenia, że koleżanka skrywa przed nią jakąś tajemnicę.
Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

  • Ciekawostki
  • Wpadki
  • Pressbooki
  • Powiązane
  • Ścieżka dźwiękowa

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…