Dla rodziny Saundersów święta Bożego Narodzenia nie zapowiadają się ciekawie. Właśnie przeprowadzili się z Los Angeles do Edmonton – gdzie nie mają ani przyjaciół, ani pieniędzy, ani świątecznego nastroju. Na domiar złego pani Saunders utknęła na lotnisku w L.A. gdyż ilość pasażerów chętnych do wylotu przekroczyła znacznie ilość miejsc w samolotach. Wayne Saunders nie ma wyjścia – zabiera dzieciaki na świąteczne zakupy. Ze względu na atak zimy droga do centrum handlowego do złudzenia przypomina szkołę przetrwania, ale całej czwórce w końcu udaje się dotrzeć na miejsce. Dwoje młodszych dzieci idzie na lodowisko. W pewnej chwili niespodziewanie tuż przed nimi na lód spada torba wypchana pieniędzmi... Jednak radość nie trwa długo – kasa należy do dwóch bezlitosnych oszustów, którzy wyruszają w pogoń za Mary i Brianem.