Filmy muzyka, teatr telewizji

Przeszukaj katalog

Zestawienie najlepszych i najpopularniejszych filmów w których występuje muzyka, teatr telewizji. Zobacz zwiastuny, oceny, oraz dowiedz się kto reżyserował i jacy aktorzy występowali w tych filmach.

Związek Radziecki, późne lata dwudzieste. Siemionowi Siemionowiczowi Podsiekalnikowowi coraz trudniej znaleźć motywację do życia. Już rok jest bez pracy, jego rodzina (żona i teściowa) cierpi biedę, szans na poprawę losu nie widać. Jedynymi podporami siermiężnej egzystencji Siemiona są: pasztetówka i marzenie o zarabianiu grą na helikonie. Niestety, to drugie również szybko kończy się gorzkim rozczarowaniem. W związku z tym Podsiekalnikow zaczyna głośno rozmyślać o samobójstwie, czym wprawia w przerażenie żonę, teściową i sąsiadów. Jednak wkrótce, paradoksalnie, chęć skończenia ze sobą sprawia, że życie Siemiona nabiera barw. Staje się popularny, o jego względy zabiegają artyści i przedstawiciele inteligencji, duchowni i handlowcy, nie mówiąc już o atrakcyjnych kobietach. Cóż z tego, skoro wszystkim tak naprawdę zależy tylko na śmierci Podsiekalnikowa, a nie na nim samym. Przecież Siemion nie musi umierać ot tak, bez powodu. Czyż nie lepiej, by poświęcił życie dla jakiegoś konkretnego celu? Każdy z nowych "przyjaciół" Podsiekalnikowa próbuje więc przeciągnąć go na swoją stronę.


Johann Sebastian Bach spotyka Georga Friedricha Händela. Do takiego spotkania nigdy nie doszło. Ale co by było gdyby...?
„Historyja...” ilustrująca wydarzenia Wielkiej Nocy wędrowała przez polskie sceny przez 400 lat. Współcześnie odżyła w latach 60. i 70. Głośna inscenizacja Kazimierza Dejmka ze scenografią Andrzeja Stopki w łódzkim Teatrze Nowym w 1961 r., rok później w Narodowym, grana potem w wielu innych teatrach w kraju i za granicą dała początek pewnej tradycji teatralnej. Piotr Cieplak zerwał z kanonem inscenizacyjnym wytyczonym przez Dejmka i Stopkę. Stworzył misterium na wskroś współczesne, przeniknięte duchem wiary, ewangeliczną prostotą, dotykające podstawowego problemu naszego świata – tajemnicy zła i przemocy. Diabły i anioły są zwykłymi ludźmi, we współczesnych kostiumach, podobnie jak Jezus, który też jest zwyczajnym człowiekiem. Reżyser wprowadził na scenę rockową grupę Kormorany i ostrą muzykę zamiast chórów anielskich. Wykorzystał proste, ale też „głośne” elementy scenograficzne, m.in. w kulminacyjnej scenie walki Jezusa z diabłami olbrzymia stalowa tuleja przetacza się na jedną i drugą stronę, jakby ważyła się szala zwycięstwa w odwiecznej walce dobra ze złem. Inscenizacja nawiązująca do konwencji wielkich widowisk rockowych wzbudziła entuzjazm zwłaszcza wśród młodych widzów.
Justyna Bargielska opisuje konkretny moment w życiu Clary Schumann (w tej roli Aleksandra Justa), żony słynnego kompozytora, matki siódemki ich dzieci, która próbuje dociec, dlaczego przez ponad dwa lata nie pozwolono jej odwiedzić męża w sanatorium dla umysłowo chorych. Utwór przedstawia rozterki kobiety i porusza takie kwestie jak: szczęście, miłość, wrażliwość, sztuka. Ważnym elementem spektaklu jest udział w nim wybitnego pianisty Marka Brachy, wykonującego wybrane utwory Roberta i Clary Schumannów.
Sztuka Macieja Wojtyszki. Telewizyjna wersja spektaklu z Teatru Nowego im. K. Dejmka w Łodzi. Po raz pierwszy w historii w Teatrze Telewizji Polskiej zagości postać, bez której niepodległość Polski z 1918 roku byłaby niemożliwa. Polakom znany głównie jako polityk, dyplomata, ale na świecie, szczególnie za wielką wodą, przeszło sto lat temu Ignacy Jan Paderewski (w tej roli Dymitr Hołówko) był przede wszystkim gigantyczną gwiazdą muzyki. Maciej Wojtyszko przypomina o jego bliskiej znajomości z prezydentem USA, którym wówczas był Thomas Woodrow Wilson (w tej roli Tomasz Kubiatowicz), a bez wstawiennictwa Paderewskiego u najważniejszych polityków tamtego świata, nie byłoby wolnej Polski. Spektakl Macieja Wojtyszki jest nacechowaną komediowo fantazją o zapracowanym człowieku, którego otaczały kochające osoby. Akcja zaczyna się w 1917, w Nowym Jorku, kiedy Ignacy Jan, w domowych pieleszach szykuje się do swojego występu na wielkiej scenie Carnegie Hall. Jednocześnie trwa I wojna światowa, a prezydent USA prosi go o napisanie memorandum w sprawie Polski.
Barwna podróż muzyczna do lat trzydziestych przedwojennej Polski w spektaklu Andrzeja Strzeleckiego. Stołeczna elita gości w lokalu kawiarniano-dancingowym wzorowanym na słynnej warszawskiej Adrii, a nad aurą beztroskiej rozrywki unosi się przeczucie katastrofy, ku której zmierza radykalizujący się świat. W tytułowym Paradiso pojawiają się literaci, przemysłowcy, ziemiaństwo, politycy, urzędnicy, aktorzy. Równolegle do wątku kryminalnego prowadzone są tu wątki obyczajowe, których zadaniem jest jak najlepsze oddanie ducha czasu i odzwierciedlenie bardzo skomplikowanej siatki powiązań biznesowych, politycznych oraz uczuciowych pojawiających się w lokalu gości. Wieczór, w którym poznajemy poszczególnych bohaterów, z pozoru nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale w efekcie obfituje w zdarzenia brzemienne dla ich wzajemnych relacji. Muzyczne tło ostatniej piosenki „Jutra może nie być już” podsumowuje stan, w jakim ich zostawiamy.
„Dziady” z Teatru Wierszalin wyrosły z kultury podlaskiej, w której współbytują chrześcijanie przynależący do różnych kościołów, przede wszystkim wschodnich. Szczególnie jest to widoczne w przedstawieniu Piotra Tomaszuka, który – wydaje się – bardzo świadomie, podążając za treścią dramatu, jednocześnie zrezygnował z „przepełnionego guślarstwem obrzędu świętokradczego”, będącego podstawą II części dramatu Adama Mickiewicza. Z kolei część IV, uważana jest często przez badaczy romantyzmu za prawdziwie wstrząsającą opowieść o miłości szalonej, w której ukazane jest zjawisko śmierci, także tej potępionej, samobójczej. Kluczowe jest pytanie o status ontologiczny Gustawa, który jest ni to przybyszem z przeszłości, ni to upiorem ze snu, nawiedzającym zdezorientowanego Księdza i absorbującym jego uwagę. O tym opowiada jedna strona dyptyku z Teatru Wierszalin, czyli „Noc pierwsza”. Z kolei „Noc druga” koncentruje się na III części dramatu Mickiewicza, który rozgrywa się pośród więźniów, w upiornym wnętrzu, gdzie szczątki ludzkie tańczą z żywymi.
Widowisko Agnieszki Glińskiej zrealizowane na podstawie wspomnień uczestniczek Powstania Warszawskiego. Rejestracja spektaklu z Muzeum Powstania Warszawskiego. Na scenariusz złożyły się wspomnienia uczestniczek Powstania Warszawskiego. Jak deklarowali twórcy spektaklu: „Koncentrujemy się na osobistych przeżyciach kilkunastoletnich sanitariuszek i łączniczek, pragniemy wydobyć je z niepamięci, przyjrzeć się Powstaniu z ich perspektywy. Sięgając po poezję, muzykę, taniec współczesny i fragmenty wspomnień, chcemy sprawdzić, jak ta perspektywa wpłynie na nasze dotychczasowe wyobrażenia o Powstaniu”.
Słowa kluczowe

Proszę czekać…