RANKING: Najlepsze filmy biograficzne wszech czasów 4
Tym razem redakcja portalu FDB zdecydowała się na stworzenie zestawienia najlepszych filmów biograficznych. Zapraszamy do zapoznania się z naszym rankingiem.
Strona 1 z 3
MIEJSCE 15: NICZEGO NIE ŻAŁUJĘ
Opowieść, która chwyta za serce, wzbudza falę łez i pozwala się rozkoszować głosem francuskiego wróbelka. Marion Cotillard przemienia się w Edith Piaf, pokazując jej trudną drogę na szczyt. To portret kobiety, która została pochłonięta przez swoje marzenia i nałogi i nie miała czasu, aby w pełni rozwinąć skrzydła. Oliver Dahan nie do końca odnalazł klucz do pokazania tej postaci, skupił się na kilku gestach i manieryzmach, ale to nie zachwiało wzruszającego odbioru. Szczególnie wtedy, kiedy zmęczona, chora i niesamowicie słaba Piaf wyśpiewuje znakomite „Je Ne regrette rien” („Niczego nie żałuję”).
MIEJSCE 14: PIANISTA
Wybitny dramat w reżyserii Romana Polańskiego, ze świetną rolą Andrew Brody’ego został oparty o historię Władysława Szpilmana. To bardzo mocna, poruszająca opowieść o trudach przetrwania podczas drugiej wojny światowej. To niezwykła historia, przedstawiona na niesamowitym poziomie.
MIEJSCE 13: PRAWDZIWA HISTORIA
Anthony Hopkins powiedział o roli w tym filmie, że jest to jego najlepsza kreacja w karierze. Oczywiście wielu może nie zgadzać się z tą tezą, jeśli weźmiemy pod uwagę to, w jakich filmach miał okazję zagrać. Nie mniej jednak, Hopkins wykreował wspaniałą postać, której kibicuje się od pierwszych sekund. Sam film to historia przygodowa, która wciąga i nie pozwala oderwać wzroku od ekranu. Ten film posiada w sobie niesamowity feeling, jest to kino pełne pozytywnej energii.
MIEJSCE 12: STEVE JOBS
Nie trzeba z zapałem hagiografa odhaczać poszczególnych etapów życia Steve’a Jobsa, aby przygotować zapierającą dech w piersiach biografię. Kilka scen, kluczowe wydarzenia i istotni ludzie z jego otoczenia wystarczą, żeby naszkicować pełnokrwisty portret egoistycznego wizjonera, który zrewolucjonizował świat komputerów. „Steve Jobs” to opowieść, która galopuje. Choć czasami zanurza się w teatralnej umowności i zawieszeniu, to zachwyca soczystymi dialogami i rozwiązaniami technicznymi. To film aktorski, który zyskuje dzięki genialnemu duetowi Fassbander – Winslet.
MIEJSCE 11: PIĘKNY UMYSŁ
Za co można pokochać film opowiadający historię profesora Johna Nasha Jr.? Przede wszystkim za świetną muzykę Jamesa Hornera – zwłaszcza główny temat. Do tego dochodzi niezwykła historia i piękne zakończenie. Film akcentuje rolę miłości w życiu każdego z nas. Nawet największych pracoholików, ktorzy zatracają się w swoich profesjach. Pasja może doprowadzać do samotności wtedy, kiedy tylko ona znajduje się w epicentrum wszelkiego zainteresowania, a na najbliższych orbitach nie ma miejsca na nic innego. Wówczas zostajemy sami z hobby. I wchodzimy jeszcze głębiej, skoro nie mamy już dosłownie nic innego, bo na własne życzenie traciliśmy wszystko. Scena kończąca film ukazuje człowieka świadomego swojego zatracenia. Dziękując za nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii, przeprasza swoją ukochaną, która koniec końców nie skreśliła go na Amen.
Bardzo dobra lista…. do 4 miejsca. Całe podium to jakiś żart. Wg mnie żaden z nich nie zasługuje nawet na to, żeby być w tej piętnastce.