Feige wyjaśnia podobieństwo łotrów do bohaterów 0

Jeśli spojrzeć wstecz na pierwszy film o Iron Manie, tytułowy bohater stawiał czoła Iron Monger, który był w zasadzie większą wersją Iron Mana. W The Incredible Hulk, zielony gigant walczył z Abomination, który był kolejnym potworen równym Hulkowi wzrostem i siłą. Idąc dalej, zobaczymy Ant-Mana, który konfrontuje się z Yellow Jacket, który posiada podobny strój jak Scott Lang. Mamy też Steve’a Rogersa, dzieciaka z Brooklynu, który stał się Kapitanem Ameryką przez zastrzyk z super serum. Jego antagonista Red Skull wziął to samo serum, jednak doczekał się nieco odmiennych rezultatów.

Ten trend tworzenia opozycyjnych wersji bohaterów jest praktykowany w komiksach od lat. To sposób na pokazanie podobieństw między bohaterami a łotrami. Kroczą oni podobnymi ścieżkami i tylko ich decyzje mają wpływ na to, jakie życie wiodą.

Oto co na ten temat mówi Feige:

Na pewno dojdziemy do tego… Chcecie mieć bohaterów, którzy zamieszkują ten sam świat, kiedy wprowadzasz nowy. Powiedzmy, że wprowadza się nową mitologię. Chce się to badać i odkrywać w każdym stopniu. Kaecilius nie zna Strange’a. On go poprzedza. Ale kiedy uczysz widownię o czarownikach i tej rzeczywistości, to wraca się do przeszłości, aby nakreślić kontekst i powiązać bohaterów. Oni są złączeni. Nie chcemy kłamać o równoległych rzeczywistościach… że w jedną z nich uderzył meteoryt i wszystko poszło pod wodę, dlatego zło miało miejsce, żeby się rozwinąć. Co to ma wspólnego z magią? Nic… To nie jest sposób, w jaki rozwijamy bohaterów.

Feige jednocześnie zaznaczył, że takie lustrzane odbicie bohaterów nie będzie trwało wiecznie:

Nie trzeba dodawać, że im więcej bohaterów będzie spotykać w innych filmach, tym większe prawdopodobieństwo, że będą przeciwko rzeczom, których nie rozumieją i nie mają względem nich żadnego porównania.

Źrodło: http://heroichollywood.com/