Tom Hardy wyznaje, że kariera zniszczyła jego organizm 1
Tom Hardy prezentuje się nad wyraz atrakcyjnie, co ostatnio udowodnił w rozbieranych scenach dla serialu Tabu. Aktor wyznał jednak, że kariera znacznie uszkodziła jego ciało. W pierwszych filmach Hardy był nad wyraz szczupły – w ciągu 15 lat jego muskulatura wyewoluowała, podobnie, jak sława; wszystko kosztem zdrowia.
Produkcje pokroju Bronsona, Wojownika czy trzeciej odsłony trylogii Mrocznego Rycerza zmusiły aktora do ciężkich treningów, które pozostawiły po sobie blizny na całe życie. Rozmawiając z The Daily Beast gwiazda Mad Maxa wyznała, że jego najnowsza rola gangstera wymaga przytycia kilku kilogramów. Hardy nie wie, czy jego organizm podoła kolejnemu wyzwaniu:
To nie będzie klasyczny Al Capone, którego wszyscy sobie wyobrażają. Nie chcę na razie mówić za dużo o tej roli, ale wiąże się z nią pewna transformacja. Nie będzie tak drastyczna, jak przy Bane’ie [Mroczny Rycerz powstaje]. Wydaje mi się, że za bardzo przeforsowałem już moje ciało. Jestem słaby. Gdybym musiał teraz znacznie przytyć, rozpadłbym się, niczym domek z kart. […] Po zakończeniu zdjęć jestem zmęczony, a czasem szybko muszę zmienić swoją figurę i dostosować się do nowej roli. Te zmiany mają swój koszt. Czasem czuję, jak strzela mi w przegubach – nie powinno tak się dziać, rozumiesz? Noszenie moich dzieci jest nieco trudniejsze, niż wcześniej… ale nie mów im tego!
Czy jest zatem możliwe, że aktor z powodu problemów zdrowotnych nie zostanie kolejnym Jamesem Bondem? Obecnie jest faworytem do roli Agenta 007. Pozostaje mieć nadzieję, że przez osłabienie organizmu Tom Hardy nie zostanie zapomniany przez Hollywood!
Źrodło: digitalspy.com
…ma facio problemy ? to niech da sobie siana ! I zniknie ;)