Wywiad z Alexem Galatis i Markiem Evestaff, twórcami serialu Klopsiki i inne zjawiska pogodowe (Exclusive) 0

Czy możecie nam wyjaśnić, jaka jest różnica między filmem „Klopsiki i inne zjawiska pogodowe”, a serialem? Czy w czasie produkcji pojawiły się jakieś wyzwania?
Mark: Akcja serialu „Klopsiki i inne zjawiska pogodowe” dzieje się przed wydarzeniami z filmu, ale bohaterowie, relacje między nimi i komediowy charakter są bardzo podobne w obu przypadkach.

Alex: Jest jednak wyraźna różnica! Sezon składa się z 52 odcinków, więc są to 52 różne, 11-minutowe historie. Jednym z największych wyzwań było zmieszczenie tych opowieści w jedenastu minutach, starając się nadal pozostać wiernym filmowi.

Czy waszym zdaniem fani filmów staną się też fanami serialu?
Mark: Minęło kilka lat od premiery w kinach, więc myślę, że niektórzy widzowie odkryją „Klopsiki i inne zjawiska pogodowe” poprzez serial telewizyjny i potem zechcą obejrzeć filmy. Z kolei fani filmów obejrzą z zaciekawieniem serię telewizyjną. Obie produkcje są bardzo zgodne i uzupełniają się wzajemnie, więc jeśli spodobało się jedno, to drugie też przypadnie widzowi do gustu.

Co przyniosło wam najwięcej radości podczas tworzenia serialu?
Alex: Produkcja wymaga zaangażowania 150 osób, które wkładają w nią całe swoje serce i duszę, więc najbardziej przyjemny moment nadchodzi wtedy, kiedy możesz wreszcie usiąść i obejrzeć efekt końcowy. Przynosi to sporo satysfakcji! Naprawdę kochamy to, co robimy!

W przeciwieństwie do filmu, który był w 3D, seria została wyprodukowana w 2D. Czy to był wybór estetyczny, czy po prostu ułatwiło to dostosowanie się do formatu telewizyjnego?
Alex: Jedno i drugie! Wiedzieliśmy, że nie będziemy mogli utrzymać jakości 3D z filmów, więc chcieliśmy przyjrzeć się uważnie projektowi. Czerpaliśmy inspirację z oryginalnej książki artystycznej dla filmu "Klopsiki i inne zjawiska pogodowe", która także zwierała projekty 2D, więc mimo wszystko pozostawaliśmy wierni animacji z filmów.

Czy od początku wiedzieliście, że zrobicie prequel do tej produkcji?
Mark: Był to jeden z pierwotnych pomysłów, kiedy podchodziliśmy do tworzenia tej serii w telewizji, zawsze wiedzieliśmy, że będzie to zabawna opowieść. Same filmy są wyjątkowo dobre, ale są też bardzo samodzielne, a chcieliśmy upewnić się, że będziemy mieli pewną bazę, na podstawie której będziemy mogli rozszerzyć nasze historie. Sezon ma 52 odcinki, więc pomyśleliśmy, że byłoby zabawnie zobaczyć, jak Flint staje się postacią, którą znamy z filmu. Serial opowiada o jego pierwszych eksperymentach, a w niektórych odcinkach można nawet dowiedzieć się, co było inspiracją dla niektórych wynalazków, które są pojawiają się w filmach. To był główny powód, dla którego chcieliśmy zrobić prequel. Ponadto, odkrywamy życie Flinta w szkole, a to otwiera zupełnie nowe wątki, z którymi dzieci mogą się utożsamiać.

Jeśli potrafilibyście zamienić najmniej ulubioną potrawę w najbardziej ulubione jedzenie, to jaka byłaby to zamiana?
Mark: Zamieniłbym sardynki w boczek, jestem wegetarianinem, ale zapachowi boczku trudno się oprzeć!

Jak myślicie, co sprawiło, że pierwsza część "Klopsików i innych zjawisk pogodowych" stała się tak popularna i jak planujecie pokierować nią w serialu?
Mark: Myślę, że film zdobył taką sympatię widzów, bo po prostu jest bardzo dobry – pięknie animowany, bardzo zabawny i niezwykle pomysłowy. Zależy nam na tym, aby serial był w każdym calu tak samo dobry: chcemy być tak samo pomysłowi, odzwierciedlając tym samym charakter kinowej produkcji.

Alex: Jedną z najbardziej znaczących cech tego filmu jest to, że został on pięknie zanimowany – jedzenie wygląda wspaniale! Ale opowiada on też świetną historię, w którą włożono wiele serca. Bardzo staraliśmy się połączyć wszystkie te cechy w serialu i podarować je widzom wraz dużą dawką emocji i śmiechu.

Klopsiki i inne zjawiska pogodowe można oglądać na antenie Cartoon Network od poniedziałku do piątku o godz. 17:25.

Źrodło: Cartoon Network