Anihilacja trafi na Netfliksa - reżyser rozczarowany 3
Z pewnością film Anihilacja jest dla wielu kinomanów jedną z najważniejszych premier przyszłego roku. Wszak jest to nowa produkcja, za którą odpowiada Alex Garland – reżyser znakomicie ocenianego thrillera sci-fi, Ex-Machina. Jak się teraz okazuje obraz może nie trafić do polskich kin. Wszystko za sprawą Netfliksa.
Przed kilkoma dniami pojawiła się informacja, że amerykańska platforma prowadzi negocjacje z wytwórnią Paramount Pictures, które dotyczą nabycia praw do międzynarodowej dystrybucji filmu. Co za tym idzie Anihilacja zamiast do kin trafiłaby do oferty Netfliksa niespełna trzy tygodnie po premierze w Stanach Zjednoczonych. Alex Garland jest rozczarowany takich obrotem spraw, ponieważ uważa, że jego najnowsze dzieło zostało stworzone właśnie z myślą o dużym ekranie. Zresztą widać to nawet po zwiastunach.
Naprawdę wielkie rozczarowanie. Zrobiliśmy film specjalnie do kin. Nie mam problemów z małymi ekranami. Jedną z najlepszych rzeczy, jakie w ostatnim czasie widziałem był serial "Opowieść podręcznej". Myślę, że jest w tym wielki potencjał, ale jeśli to robisz, to robisz to z myślą o danym medium. Film pojawi się w amerykańskich kinach, co mnie bardzo cieszy. Wielkim plusem Netfliksa jest to, że trafi do szerszej publiczności. Nie ma też tych dziwnych weekendów otwarcia, w trakcie których zastanawiasz się czy ktoś się zjawi, a jeśli nie, to czy film nie zniknie z kin po dwóch tygodniach. Tak więc, są plusy i minusy, ale z mojego punktu widzenia i ludzi, którzy brali udział przy realizacji, powstał on, aby być pokazywany na dużym ekranie.
Warto dodać, że Paramount Pictures będzie dystrybutorem filmu w Stanach Zjednoczonych (premiera 23 lutego 2018 roku), Kanadzie i Chinach. Polska premiera filmu była planowana na 23 marca. Wraz z pojawieniem się informacji o możliwym pozyskaniu przez Netfliksa praw do międzynarodowej dystrybucji, fani kina w Polsce mogą obejść się smakiem i nie zobaczyć dzieła Garlanda na dużym ekranie.
Źrodło: ScreenRant
Jakbym mocno nie lubił Netflixa i podobnych platform wraz z ich usługami, nic nie zastąpi prawdziwego "cinema experience".