Tak mogło skończyć się 'Halloween'. Twórcy zdradzają alternatywne zakończenie 0
Tegoroczne Halloween okazało się perełką wśród pozostałych kontynuacji popularnych franczyz kina grozy. Jak się okazuje, film mógł skończyć się zupełnie inaczej. Twórcy zdradzili alternatywne zakończenie.
Nie ma chyba serii horrorów, która bardziej niekonsekwentnie podchodziłaby do własnego kontinuum (do głowy przychodzi mi tylko Teksańska masakra piłą mechaniczną). Halloween posiada liczne kontynuacje oraz aż cztery linie czasowe! Najnowszy reboot został ustanowiony przez Davida Gordona Greena w tegorocznym filmie. Reżyser i współscenarzysta doskonale odczytał materiał źródłowy, pominął masę sequeli i napisał prawdopodobnie najlepszą kontynuację Halloween z 1978 roku.
Cykl Halloween w dużej mierze opiera się na dwóch postaciach: zamaskowanym mordercy Michaelu Myersie oraz kobiecie, na którą poluje zabójca: Laurie Strode (Jamie Lee Curtis). Taki koncept fabularny posiada każda znacząca odsłona serii: pierwsza odsłona franczyzy, Halloween – 20 lat później oraz tegoroczny film. David Gordon Green postanowił pobawić się tym konceptem – zamienił niegdysiejszą the final girl na prawdziwą bestię, która z mocą Sarah Connor jest w stanie przeciwstawić się seryjnemu mordercy. Tegoroczne Halloween kończy się pojedynkiem między dorosłą Laurie a równie posiwiałym Myersem.
Twórcy zdradzili, że zakończenie mogło pierwotnie wyglądać nieco inaczej. Alternatywny koniec Halloween został nawet zrealizowany, odpowiednio edytowany i przedstawiany na pokazach testowych. Ostatecznie wytwórnia zdecydowała się na jego usunięcie:
Zakończenie, które otrzymaliśmy w filmie, zbytnio nie różni się od powyższego opisu. Warto zwrócić uwagę, że postać przedstawiona w powyższym scenariuszu jako Shanah, ostatecznie ochrzczona została jako Karen. Trzy waleczne kobiety odpierają atak zamaskowanego mordercy. Oczywiście, nie może obejść się bez szwanku Laurie Strode. Kobieta zostaje dźgnięta w klatkę piersiową. Widząc to, jej córka strzela do Myersa z kuszy. Następnie trzy reprezentantki różnych pokoleń uciekają pick-upem. Ostatnia scena przedstawia Myersa leżącego pośród manekinów. Fabuła sugeruje jego śmierć.
Dobrze, że twórcy tegorocznego filmu zdecydowali się na mniej dopowiedziane zakończenie.
Źrodło: screenrant.com
"Fabuła sugeruje jego śmierć." Skoro kiedyś rozwalili mu oczy i wrócił, to nawet jak film okazałby się klapą to i tak by przeżył. On kuźwa nigdy nie umrze ;p