Roy Scheider nie żyje 0
Wczoraj, w szpitalu Akademii Medycznej Uniwersytetu Arkansas zmarł Roy Scheider. Miał 75 lat.
Aktor, nominowany dwukrotnie do Oscara za role w obrazach Francuski łącznik i Cały ten zgiełk, zapisał się w pamięci widzów przede wszystkim dzięki roli w horrorze Szczęki.
Scheider przyszedł na świat w miejscowości Orange w stanie New Jersey. W młodości interesował się baseballem i boksem, zdecydował się jednak na studia dramatyczne. Po krótkiej służbie wojskowej rozpoczął karierę aktorską na deskach nowojorskich teatrów.
Z teatru Scheider trafił do telewizji, przyjmując role w kilku operach mydlanych. Wkrótce na jego drodze pojawiły sie propozycje filmowe. Wśród jego pierwszych kreacji znalazły się występy w obrazach The Curse of the Living Corpse, Star!, Paper Lion, Stiletto i Puzzle of a Downfall Child.
Zwrot w karierze aktora nastąpił wraz z występem w fprodukcji Klute u boku Jane Fondy. Wkrótce Scheider zagrał również u boku Gene'a Hackmana w dziele Francuski łącznik, zdobywając pierwsza nominację do Oscara. W roku 1975 gwiazdor pojawił się na ekranach jako niezapomniany Martin Brody, policjant zmagający sie z krwiożerczym rekinem w przeboju Szczęki Stevena Spielberga. Kolejnym poważnym osiągnięciem był występ w musicalu Cały ten zgiełk Boba Fosse'a z 1979 roku, który przyniósł artyście kolejną nominację do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej.
Wśród późniejszych kreacji Scheidera znalazły się występy w filmach Błękitny grom, Wydział Rosja, Rozjemca czy Zaklinacz deszczu. Gwiazdor pojawiał się również na planie seriali Third Watch czy Prawo i porządek.
Chociaż lekarze nie podali oficjalnej przyczyny śmierci artysty, wiadomo, że od roku 2004 walczył z nowotworem szpiku kostnego i przeszedł operację przeszczepu szpiku kostnego. Scheider z żoną Brendą doczekał się trójki dzieci, dwóch córek i syna.
Roy Scheider
megafon.pl
No szkoda, fajnie koles grał, wychowałam się na Szczękach, ehh, no ale tak już bywa