filmoznawczyni 🎬

Box Office: 'Hobbs&Shaw' z wynikiem 60 mln dolarów w USA 0

Spin-off serii "Fast & Furious" ze swoim wynikiem uplasował się na pierwszym miejscu wśród kinowych nowości.

Hobbs & Shaw od Universal Pictures wygrywa weekendowy wyścig kasowy po tym, jak przyspieszył w piątek do sumy 23,7 milionów i w oparciu o prognozowany debiut krajowy uzyskał 60 milionów dolarów na samym otwarciu. Film, w którym występują Dwayne Johnson i Jason Statham, zrobił dużo zamieszania również za granicą, a jego globalny debiut wyniósł aż 180 milionów dolarów.

W weekend serwisy śledzące jedną z najpopularniejszych współcześnie serii akcji, sugerowały wynik w wysokości od 60 do 65 milionów dolarów, podczas gdy uparci analitycy kasowi prognozowali 70 milionów dolarów lub więcej. Niemniej jednak 60 milionów dolarów oznacza najlepsze otwarcie kariery Johnsona, poza głównymi filmami z serii "Szybcy i wściekli". Jest to największe krajowe otwarcie lata poza filmami Disneya, obrazami od Marvel Studios oraz pomijając Johna Wicka 3 (56,8 miliona dolarów).

Hit w reżyserii Davida Leitcha (Deadpool 2) Hobbs & Shaw zdobył najlepsze oceny CinemaScore i dobre wyniki wyjazdowe na PostTrak. Nie brakuje w nim wielkich gwiazd; w obsadzie oprócz tytułowego duetu są również Idris Elba, Helen Mirren i Vanessa Kirby – a także dwaj niespodziewani goście Ryan Reynolds i Kevin Hart.

Źrodło: Variety

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 2

Khaosth

Niby dobry wynik, ale jednak trochę rozczarowujący – w porównaniu do otwarć pozostałych części to dopiero szósty wynik, o 1/3 mniejszy od pierwszych weekendów cz. 6 i 8. Gdyby "Hobbs i Shaw" osiągnęli przychody bliższe tamtym częściom można by się spodziewać większej ilości spin-offów, a tak producenci pewnie będą woleli wszystko pchać w główną serię.

Z drugiej strony start podobny do "Johna Wicka 3" może zaowocować mniejszą ilością absurdalnie przegiętych w komputerze sensacyjniaków na rzecz większej ilości dobrej kaskaderki i choreografii.

ZSGifMan

No proszę, a tak martwili się co się stanie z serią bez Paula Walkera, gdy tymczasem okazało się, że nawet Vin Diesel nie jest potrzebny by ciągnąć serię za uszy dalej do przodu ;)                

Proszę czekać…