Szalona domatorka, fanka amerykańskiego kina grozy i science-fiction

Craig potwierdza, że więcej w roli Bonda go nie zobaczymy! 0

Fani Daniela Craiga jako Jamesa Bonda będą niepocieszeni. Aktor potwierdził bowiem, że rola w Nie czas umierać jest jego ostatnią jeśli chodzi o filmy dotyczącego Agenta Jej Królewskiej Mości.

Fot. materiały prasowe kadr z filmu 'Spectre'

Nie czas umierać to piąty film z serii, w którym Daniel Craig wcieli się w Bonda. Należą do niej (w odpowiedniej kolejności) filmy Casino Royale, 007 Quantum of Solace, Skyfall oraz Spectre. Jeśli zaś chodzi o całość przygód tego agenta, to nadchodzący film będzie już 25 widowiskiem z kolei. Wcześniej w Bonda wcielał się m.in. Sean Connery, Pierce Brosnan oraz Roger Moore.

Za reżyserię Nie czas umierać odpowiada Cary Fukunaga, a autorką scenariusza została Phoebe Waller-Bridge, znana z pracy nad serialami Fleabag i Obsesja Eve.

Craig już po premierze ostatniego filmu z serii tj. Spectre mówił, że prędzej wypruje sobie żyły niż wcieli się w Bonda raz jeszcze. Jak widać zmienił zdanie, bowiem cztery lata po tych słowach ponownie zobaczymy go w produkcji jako brytyjskiego agenta. Ówczesną decyzję o powrocie ogłosił w programie The Late Show with Stephen Colbert. Teraz w tym samym show ostatecznie potwierdził, że więcej nie wcieli się w Bonda. Filmik z rozmowy możecie zobaczyć poniżej.

Jak myślicie Craig dotrzyma słowa? Będziecie za nim tęsknić jako za Bondem czy jednak wolicie na jego miejscu kogoś innego?

Premiera Nie czas umierać już 8 kwietnia 2020 roku.

Źrodło: collider

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 2

PolepioneKadry

Trzymam kciuki, żeby tym razem znowu nie zrobił z gęby cholewy. Z niego jest Bond jak z koziej dupy trąba.

dharus

Poprzednio też się zarzekał i jednak znów założył garnitur szyty na miarę z kluczykami do Astona w kieszeni i Waltherem PPK w kaburze pod pachą. Także zobaczymy. Każdy aktor oczywiście może zmęczyć się rolą, świat kina zna wiele takich przypadków. Osobiście uważam, że filmy z Danielem są dobrze zrealizowane, na współczesną modłę. Jedyna rysa to Quantum of Solace.

Proszę czekać…