David Lynch nie jest zainteresowany oglądaniem remake'u "Diuny" 1
David Lynch wyraża "zerowe zainteresowanie" nową wersją Diuny, która jest przygotowana przez kanadyjskiego filmowca Denisa Villeneuve'a.
Zdanie Davida Lyncha na temat tego projektu jest o tyle interesujące, że przed laty to właśnie on podjął się zadania zrealizowania powieści autorstwa Franka Herberta. I chociaż Diuna z 1984 roku nie najlepiej się zestarzała i w niektórych elementach widać nadgryzienie przez ząb czasu, to i tak uchodzi dzisiaj za klasyk kina fantasy lat 80.
David Lynch nie ma nic do samego Denisa Villeneuve’a. Problem tkwi w samej "Diunie", która była bardzo dużym przeżyciem dla legendarnego filmowca.
Spowodowało to u mnie wielki ból serca. To była porażka, na którą nie miałem ostatecznie wpływu. Opowiadałem tę historię milion razy. To nie jest film, który chciałem stworzyć. Lubię i to nawet bardzo jego fragmenty, jednak jako całość jest to dla mnie zawód.
Twórca Diuny z 1984 roku nie zrobił filmu takiego jaki chciał. Studio nie miał pieniędzy na dokończenie i nakręcenie w odpowiedni sposób niektórych sekwencji. Sam Lynch swego czasu chciał, aby usunięto jego nazwisko z listy płac. Diuna okazała się wielką klapą finansową i artystyczną.
Co myślicie o podejściu Lyncha? Czy rozumiecie mistrza w kwestii filmu reżyserowanego przez Denisa Villeneuve’a?
Źrodło: MovieWeb
Bardzo dobrą decyzję podjął, bo z tej nowej "Diuny" nijak nie można czerpać przyjemności w oglądaniu. To po prostu wydmuszka – tandetny popcorniak, który udaje ambitne i egzystencjalne kino.