Piszę, bo wszystko inne mniej lubię. Piszę w przerwach od fantazjowania o upiciu się z Billem Murrayem... albo odwrotnie.

Nagrodzony w Cannes najnowszy film Alberta Serry od dziś w kinach! 0

Albert Serra to twórca, który bezustannie prowokuje widzów, eksperymentuje, często wywołuje skrajne emocje – od zachwytu przez szok po oburzenie. Jest jednym z najwybitniejszych twórców slow cinema i – jak podkreśla – jedynym dobrym katalońskim filmowcem. Od dzisiaj w kinach można zobaczyć jego najnowsze dzieło Liberté.

Film podzielił krytyków i widzów na całym świecie. Reżyserowi zarzucono celowe wywoływanie oburzenia i kontrowersji. Sam Serra podkreśla jednak: mam takie poczucie, że to nie mój film wzbudza kontrowersje, ale owe kontrowersje drzemią w publiczności.

Uhonorowana Nagrodą Specjalną Jury na festiwalu w Cannes oda do wyrafinowanej dekadencji, która – jak twierdzi Serra – ma europejskie korzenie. Bo tylko tu społeczeństwo za sprawą libertyńskich wartości odważyło się postawić estetykę przyjemności wyżej niż moralność.

Tak reżyser opowiada o zuchwałym projekcie:

Chciałem nakręcić film o nocy. Nie taki, którego akcja rozgrywa się nocą, ale film poświęcony logice nocy, która zmienia naszą percepcję, zasady moralne, wszystko. Film opowiadający o utopii seksualnego wyzwolenia, gdy różnice między ludźmi znikają: nie ma kobiet i mężczyzn, sług i panów, pięknych i brzydkich. O doskonałej, dziwnej, mrocznej utopii, braterstwie ciał. Nocą w leśnej głuszy jak na scenie wśród dekoracji spotykają się przedstawiciele XVIII-wiecznej francuskiej arystokracji i ich zagraniczni goście, by oddać się rozpisanej na role orgii. Pogrążeni w mroku, pośród szeptów i jęków, zmierzą się z własną i cudzą zachłannością, skonfrontują z obnażeniem, przymusem i pragnieniem. W drodze do „pełnego życia” przekroczą kolejne granice.

Zostań naszym królem wirtualnego pióra.
Dołacz do redakcji FDB

Komentarze 0

Skomentuj jako pierwszy.

Proszę czekać…