Przegląd Kina Japońskiego - Warszawa 0
Dzisiaj w warszawskiej Kinotece rozpoczyna się przegląd dziesięciu japońskich filmów z lat 1932-2002. Potrwa on do 23 lipca włącznie. Pokazy odbywają się codziennie o godzinie 12 i 19. Wcześniej przegląd odbywał się w Krakowie w Kinie pod baranami
Zaprezentowane zostaną m.in. film Ozu Yasujiro z 1932 roku „Urodziłem się, ale…”, „Bunt” (1967)Kobayashi Masaki’ego, „Cichy pojedynek” (1949) Akiry Kurosawy. Filmy będą emitowane w wersjach oryginalnych z polskimi napisami. Przeglądowi towarzyszy wystawa technologii firmy Hitachi.
Kadr z Dwanaście par oczu
Kino japońskie to nie tylko precyzja i doskonałość filmowej formy, ale również moralny, humanistyczny wymiar sztuki, o którym współczesne kino, zwłaszcza zachodnie, wydaje się dzisiaj zapominać. Filmy zaprezentowane w Warszawie tworzą swego rodzaju panoramę najświetniejszych dokonań japońskiej kinematografii od lat 30’tych XX wieku po pierwsze lata wieku XXI – uważa krytyk filmowy i historyk filmu dr Piotr Kletowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Ceny biletów także są w „normalnej” cenie. Bilet na pojedyńczy pokaz kosztuje 8 zł, a karnet na wszystkie filmy tylko 50 złoty!
Dokładny program pokazów.
14 lipca Hanzaisha (Żywy lub martwy), reż. Miike Takashi, 1999
15 lipca Umarete wa mita keredo (Urodziłem się, ale…), reż. Ozu Yasujiro, 1932
16 lipca Zangiku monogatari (Opowieść o późnych chryzantemach), reż. Mizoguchi Kenji,1939
17 lipca Shizukanaru kettō (Cichy pojedynek), reż. Kurosawa Akira, 1949
18 lipca Oyū-sama (Pani Oyu), reż. Mizoguchi Kenji, 1951
19 lipca Nijushi-no hitomi (), reż. Kinoshita Keisuke, 1954
20 lipca Chikamatsu-monogatari (Ukrzyżowani kochankowie), reż. Mizoguchi Kenji, 1954
21 lipca Jōi-uchi: Hairyō tsuma shimatsu (Bunt), reż. Kobayashi Masaki, 1967
22 lipca Kuroi ame (Czarny deszcz), reż. Shohei Imamura, 1989
23 lipca Gaichū (Szkodnik), reż. Akihiko Shiota, 2002
“Dokładny program pokazów.
14 lipca Hanzaisha (Żywy lub martwy), reż. Miike Takashi, 1999 "
Cytat z powyzszego artykulu, w nawiasach masz to o czym pisalem.