Mieszkańcy Ziemi powoli zamieniają się w żądne krwi zombie. Nieliczna garstka ludzi, która została musi trzymać się razem. Jednak nie jest to takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. W jednej z głównych ról można zobaczyć Woody'ego Harrelsona.
Mieszkańcy Ziemi powoli zamieniają się w żądne krwi zombie. Nieliczna garstka ludzi, która została musi trzymać się razem. Jednak nie jest to takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. W jednej z głównych ról można zobaczyć Woody'ego Harrelsona. Lewis
Momentami można się na tym filmie świetnie bawić, ale obawiam się, że nie pozostanie po nim większy ślad w pamięci widzów, bo prócz fajnych scen i niezłego humoru nie ma nic więcej do zaproponowania. przeczytaj recenzję
Genialna, pełna dobrego humoru wizja post-apokaliptycznych Stanów Zjednoczonych Zombielandu. Powiew świeżości w skostniałej konwencji filmów o żywych trupach. przeczytaj recenzję
Reżyser Ruben Fleischer twierdzi, że inspiracją dla niego była inna komedia o zombie – Wysyp żywych trupów. zobacz więcej
Możliwe spoilery O produkcji — Już na wczesnym etapie przygotowań, Fleischer rozpoczął prace nad kształtowanie wyglądu filmu i postaci zombie. „Zanim rozpocząłem pracę nad "Zombieland", jedynym filmem tego rodzaju, jaki widziałem był 28 dni później,” przyznaje reżyser. „Nie byłem wtedy fanem filmów o zombie, ale podejmując pracę nad jednym z nich, zacząłem kompletować dokumentację i zaznajamiać... zobacz więcej
7/10 – Miłe zaskoczenie. "Zombieland" łączy w sobie dużą porcję brutalności i komedii, a reżyserowi udało się to zgrabnie połączyć. Sceny akcji są dynamiczne i w przypadku filmów o zombie przede wszystkim krwawe. Z kolei akcent humorystyczny też jest niczego sobie- zwłaszcza epizod Bill’a Murray’a. Co do samej obsady postać Woody Harrelson’a jest wyrazista i zapada w pamięć. Jednakże moim zdaniem film ma jedną, ale znaczącą wadę, mianowicie Jesse Eisenberg- jest denerwujący zarówno przed kamerą jak i jako głos zza kadru. Chyba po prostu nie trawię tego gościa. Ale pomimo to warto obejrzeć ten film, ponieważ okazuje się, że można jeszcze wycisnąć coś świeżego z takiego tematu jak "zombie- movie".
Bardzo dobry film o zombiakach – z ciekawym humorem. Wiele świetnych scen, np. z Billem Murrayem.
Pomimo wkurzającego głównego bohatera, warto obejrzeć tę komedię, chociażby dla niezłej rozwałki zombiaków (jedna z najważniejszych zasad – dobić!) i dobrze napisanego scenariusza.
Polecam obejrzeć!
Tak, zgadzam się. Bardzo fajnie wyszła twórcom ta komedia. Leciutka, wciągająca i co najważniejsze z humorem (podobnym do "Wysypu żywych trupów), którego brakuje teraz w kinie. Podobały mi się te wszystkie zasady wygłaszane przez głównego bohatera. A najbardziej rozwaliła mnie sekwencja z Billem Murrayem.
6+/10
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
Dość nierówny film. Sam początek od razu mnie wciągnął, szczególnie z dobrym podkładem Metaliki, niestety było różnie. Tak to wyglądało, jakby twórcy nie mogli zdecydować jakiej konwencji się trzymać. Tak to nie lubię. Gdyby nie, jak zwykle niezawodny Bill Murray i pomysłowe wtrącenie go epizodycznie do filmu, i doskonałą grę Woodego, nie było by siedem, tylko co najwyżej sześć. Mimo wszystko film się przyjemnie oglądało i tylko szkoda, że Eisenberg jakoś nie może postarać się.