Zapaśnik

7,4
Opowieść o Randym "The Ram" Robinsonie (Mickey Rourke), gwieździe brutalnej i widowiskowej odmiany zapasów, którego spektakularna kariera została nagle przerwana przez zawał serca. Randy stara się stanąć na nogi i ułożyć swoje życie na nowo. Wiąże się ze striptizerką (Marisa Tomei) i próbuje odzyskać miłość córki. Jednak nic nie jest w stanie zastąpić mu adrenaliny związanej z walką. Kiedy na jego drodze pojawia się dawny rywal Ayatollah, Randy podejmuje rzucone mu wyzwanie i staje do walki, choć wie, że może być to ostania rzecz jaką zrobi w życiu....

Zapasy czy życie? A czasu coraz mniej 9

Darren Aronofsky to człowiek bardzo ambitny. Pomimo tego, że stanął za kamerą niewielu filmów w porównaniu z innymi reżyserami, każdy jego obraz jest doszlifowany i widać, że tworzony silną i zdecydowaną ręką. Brak jakichkolwiek zgrzytów. Poprzednio Aronofsky skupiał się na narkomanach, oraz szalonych i pozbawiających zdrowia pogoniach za znaczeniami tajemniczych liczb. Każdy jego obraz ma inną tematykę, aczkolwiek można też powiedzieć, że są o tym samym, gdyż dotyczą człowieka. Jego życia, samotności, skłonności do różnych rzeczy, niekoniecznie tych dobrych. Tym razem reżyser po raz kolejny powierzchownie zmienił tematykę, co sprawiło, że stał się różnorodniejszym i coraz to bardziej oryginalniejszym twórcą.

Zapaśnik (2008) - Evan Rachel Wood, Mickey Rourke

Randy "The Ram" Robinson czasy sławy i świetności ma już daleko za sobą. Minęło 20 lat od punktu kuliminacyjnego w jego karierze. Wielu ludzi zapomniało o nim. Jedynie on nie zapomniał o swoim zamiłowaniu do brutalnego wrestlingu, w którym nie obowiązują żadne reguły. Bohater cały czas zmaga się z samotnością, a do tego ma poważne problemy z sercem. Córka uważa go za nieudacznika i nie chce mieć z nim do czynienia. Jedyną przyjaciółką Randy'ego jest Cassidy, striptizerka, która również przeklina upływający szybko czas.

Jak już zaznaczyłam wcześniej, Aronofsky tylko powierzchownie zajmuje się innymi tematami. Wszystkie jego obrazy, głębiej się przyglądając, traktują o tym samym. W centrum postawiony jest człowiek, który zmaga się z własnym życiem, przemijaniem, samotnością, problemami. Każdy bohater jest postawiony w konkretnej sytuacji. W tym przypadku główny bohater jest zapaśnikiem, który pomimo zawału serca i zagrożenia życia kontynuuje swoją gasnącą karierę. Ponieważ co innego mu pozostało? Darren Aronofsky w bardzo przejmujący sposób pokazuje samotność Randy'ego. Jednak nie jest to wyłącznie zasługa reżyserii. Zapomniany przez dużą część odbiorców, Mickey Rourke, ma w tym większy udział i jest tego największą przyczyną. To dzięki jego przekonującej i powalającej na kolana grze aktorskiej, widz wychodzi z kina z otwartymi z wrażenia ustami. Charakteryzacja jest wykonana w bardzo realistyczny sposób, przez co pozwala uwierzyć w postaci.

Zapaśnik (2008) - Evan Rachel Wood, Mickey Rourke

Sceny zawierające walki zapaśników ukazane są w sposób, który wbija widza w fotel i rozkazuje siedzieć nieruchomo. Zapewne można się domyślić, że nie obejdzie się bez krwi. W końcu to brutalny sport. Oprócz tego zobaczymy co dzieje się za kulisami, tuż przed walkami. Fantastyczna muzyka z lat 80' (np. niezapomniane i kultowe Guns N' Roses) nie dominuje w filmie na tyle, aby można było określić ją mianem oddzielnego aktora, który wykonuje swój zawód, wpływając w dużym stopniu na uczucia widza. Jest jedynie świetnym dodatkiem, nie tylko dla oglądającego, ale również dla głównego bohatera, który ją kocha.

Zapaśnik to film, który wywołał u mnie bardzo duże emocje i unieruchomił jeszcze na pare minut po seansie. Wychodząc z kina zaczynamy zastanawiać się i rozmyślać nad własnym życiem. Do tego właśnie zmusza nas Aronofsky. Potrafi manipulować ludzkimi uczuciami i zmusza do refleksji. Trzeba przyznać, że tworzy rzeczy ambitne i nic nie zdołało go jeszcze wytrącić z rytmu. Mam nadzieję, że tak pozostanie do końca jego kariery, ponieważ widać, że jest to reżyser z nieprzypadkowym talentem. Przynajmniej jego kariera nie jest sinusoidą, tylko nadal wzbijająca się do góry linią. Oby tak dalej!

5 z 11 osób uznało tę recenzję za pomocną.
Czy ta recenzja była pomocna? Tak Nie
Komentarze do filmu 19
pajki_filmaniak 9

rewelka film życiowy warto obejrzeć

Hessus666 7

7/10 – Solidna rola, solidnego aktora. Film z innej kategorii niż ostatnio kręcone hity z Hollywood. Recenzji nie opisuję bo można ją znaleźć na innych postach. Ogólnie warto obejrzeć.

proffi

8/10 – 8/10

Redox proffi 8

A może jakieś argumenty?

majak01 7

7/10 – Film fajny, lecz nie znalazłem w nim nic nadzwyczajnego. Fakt, rola Rourke bardzo dobra, a jego postać wiarygodna i idealnie wykreowana, jednak większej ilości jakiś szczególnych zalet nie widzę. Mimo to, film wart obejrzenia; ciekawie połączone wątki sportowe z dramatem osobistym bohatera. Jedna z ciekawszych pozycji roku 2008.
Pozdrawiam

Anonimowy majak01

W zupełności się z tobą zgodzę:) Normalnie nie pasował mi tu Darren Aronofsky jako reżyser, to w ogóle nie jego styl kręcenia filmów. Sam Mickey bardzo dobry!!!! Oglądnij se "Killshot" w końcu mogłem zobaczyć Mickiego nie tylko na moment, ale przez dłuższą chwilę w tych dwóch filmach:)

piwo_war majak01 6

Zgadzam się. Film do jakichś nadzwyczajnych nie należy, aczkolwiek zalety swoje posiada.
Dobra rola Rourke’go, który świetnie pasował do tej roli zwłaszcza jeżeli chodzi o jego życie osobiste, które też nie było usłane różami. Muzyka była dobra (w końcu Guns N’ Roses :)). Dużym plusem ode mnie jest również zakończenie, którego się w ogóle nie spodziewałem.
Film jak najbardziej godny polecenia :)

Trophy 9

Darren Aronofsky to mistrz jeśli chodzi o wywoływanie w ludziach emocji! – Bardzo przejmująco ukazał samotność głównego bohatera, którego w idealny sposób zagrał Mickey Rourke. Już całkowicie zapomniałam o tym aktorze, właśnie do czasu "Zapaśnika". Pomimo stylu w jakim został zakończony film, nie odczułam niedosytu. Jeszcze przez minutę siedziałam w bezruchu i słuchałam kończącej film muzyki. "Zapaśnik" na prawdę wbił mnie w fotel. Widowiskowo ukazane sceny wrestlingu z udziałem dużej ilości krwi jeszcze bardziej zaciekawiają i jednocześnie szokują widza. Do tego świetna muzyka z lat 80! To jest to! Koło tego filmu nie można przejść obojętnie, zwłaszcza zagorzały kinomaniak!

Więcej informacji

Proszę czekać…