Donald, Miki wraz z Pluto wybierają się na wyprawę w Alpy. Donald wdaję się w utarczkę z młodą, górską kozicą, którą ściga aż do jej mieszkania w jaskini. Tam do akcji wkracza ojciec – tryk, z którym Donald staje do konfrontacji, co kończy się dla barana bolesną nauczką. Miki grasuje w orlim gnieździe, kradnąc jajka, z których wylegają się młode pisklęta, zadziorne i gotowe do walki z napastnikiem. Jedno z jaj spada na Pluto. Pies ściga wyklute z niego pisklę, aż wpada w śnieżną zaspę i zamarza na kamień. Z opresji ratuje go bernardyn, wlewając mu do gardła solidną dawkę alkoholu a następnie samemu przyłączając się do libacji. Miki i Donald znajdują psy w stanie kompletnego zamroczenia alkoholowego.