Bardzo dobry film z brawurową wręcz kreacją Harrisona Forda. Niesamowicie wciągający od początku do końca, wcale nie zwalniający tempa. Ten film uczy nas, że terroryzm to dziedzina nie do opanowania w 100%, bo zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał coś zburzyć lub zaatakować. Sean Bean, James Earl Jones czy Samuel L. Jackson wypadli niewiele gorzej od głównego bohatera – i to czyni obraz z 1992 roku zasłużonym mianem klasyka. Na szczęście twórcy nie bawili się w dosłowność i podczas jednej z końcowych scen pokazali twarz oprawcy, a nie samą klatkę piersiową, gdy główny bohater Jack Ryan zabijał go na łodzi, podczas gdy płonęła. Fajne było też nawiązanie do "Full Metal Jacket" Stanleya Kubricka, gdy pokazali pilnie strzeżony budynek i żołnierzy śpiewających i biorących udział w porannej gimnastyce. Natychmiast zabrzmiało to u mnie znajomo – i nie mówię tu o debilnym programie z Polshitu. Nie do końca podobała mi się muzyka i psuła trochę odbiór całej tej historii, ale można to jak najbardziej przeżyć. Co mogę jeszcze dodać, każdy szanujący się fan thrillerów czy kina akcji musi to zobaczyć. 8/10
Pozostałe
Proszę czekać…
8/10 – Dobre kino z bardzo dobrą obsadą. Pomimo tego że jest to film z '92 to i tak robi wrażenie. W chwili gdy rynek filmowy zawalony jest po uszy szmirami z hollywood można pozwolić sobie na relaks przy tym dziele. Niech smaczku doda fakt, że jest to na dodatek sfilmowana powieść Toma Clancy'ego – znakomitego powieściopisarza sensacji… Polecam