Gumowe potwory i dialogi z Brazylijskiego serialu. 5
Świeżo po sukcesie Szczęk Stevena Spielberga, jasne stało się, że w najbliższym czasie powstaną niskobudżetowe klony, próbujące zgarnąć nieco kasy z widzów, którzy zagustowali w takich klimatach. Tu ich oczekiwaniom wyszedł naprzeciw Ovidio Assonitis, reżyser znany już wcześniej z filmowych plagiatów.
Jak już wspomniałem film bazuje na osławionych Szczękach i w zasadzie jest ich częściową kopią. Rekina zastąpiono tu jedynie gigantycznym kalmarem. Dzięki temu zabiegowi Ovidio nie musiał się bowiem martwić o zapożyczenia i ich sądowe konsekwencje. Niestety mimo takiego ułatwienia obraz przedstawia się raczej średnio. Fabuła jest prosta, naiwna i niemal zupełnie nie wciąga. Plusem jest spora ilość scen z ośmiornicą, choć ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Zasadniczo kalmar pokazany jest jako żywe zwierzę, naturalnej wielkości atakujące miniaturowe modele, lub plastikowo-gumowe monstrum, wywijające dokoła mackami. Trzeba przyznać, że w trakcie filmu ataki ośmiornicy rozwijają się. Początkowo są to jedynie nagle znikający ludzie, później oglądamy już kilka macek wystających z wody, by w końcu dostać potwora atakującego całe łodzie.
Co ciekawe Assonitis zaangażował iście gwiazdorską jak na lata siedemdziesiąte obsadę. John Huston, Shelley Winters, Henry Fonda czy choćby Bo Hopkins. Az dziw bierze co aktorzy tego formatu robią w Mackach. Niestety nawet oni nie mogli naprawić błędów scenariusza i przypisanych im mdłych i bezpłciowych ról. Marnie wypada również oprawa muzyczna. Co prawda przed atakiem potwora dostajemy coś na kształt muzyczki ze Szczęk, ale jest to niezbyt udolna przeróbka, zupełnie nie nadająca klimatu. Na pewno nie dostaniemy tu też wielu krwawych scen, a warstwa gore ogranicza się niestety jedynie do objedzonych zwłok i owiniętych wokół ciał ofiar macek. Szkoda, że każdy atak kończy się w momencie gdy ośmiornica zabiera się do zjedzenia swojej ofiary.
Generalnie Macki są filmem bardzo średnim, a miejscami wręcz nudnym. Jednak pomimo wszystkich swoich wad, da się to obejrzeć bez większych nieprzyjemności.
