Liu przyjeżdża do Paryża z walizką pełną broni i bransoletką trucizny, co wskazuje, że nie jest zwykłym turystą. Liu jest agentem i przybywa do Paryża aby pomóc francuskiej policji. Jednak wkrótce staje się świadkiem morderstwa, którego dokonał z zimną krwią inspektor Richard. Ścigany przez skorumpowanego glinę, ucieka z dowodem rzeczowym zbrodni, kasetą wideo. Kilka razy na jego drodze los stawia narkomankę i prostytutkę Jessicę. Wkrótce okazuje się, że razem mają wspólnego wroga.

Słowo od Luca Besson

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

„Cieszyła mnie każda chwila realizacji filmu. Ten film to spełnienie mych młodzieńczych marzeń. Wszystko zaczęło się od tego, że Milla Jovovich zwolniła swojego agenta Steve`a Chasmana. Jako że wcześniej zrobiła to samo ze mną, od razu poczułem do niego sympatię. Podczas długich dyskusji rozmawialiśmy także o pracy i Steve postanowił przedstawić mi swego klienta Jeta Li. Jet wpadł do mnie do Los Angeles na herbatę. Był bystry, nie tracił czasu ani energii. Ma w sobie coś z łagodnego wiatru, trudno uwierzyć, że potrafi w mgnieniu oka powalić czterech mężczyzn. Był niesamowicie szybki.

Problem leżał w tym, że Jet miał pół roku czasu do kolejnego filmu. Jest tak energiczny, że perspektywa półrocznego nieróbstwa przerażała go. Żadne studio nie nakręci filmu w takim tempie. Ledwo starczyłoby czasu na wstępne negocjacje. Tylko taki wariat jak ja mógł się na to porwać. „Opowiem ci dwie-trzy historyjki, jak któraś cię zainteresuje puszczamy maszynę w ruch i do 31 grudnia skończysz zdjęcia.” - powiedziałem. Jet się tylko uśmiechnął, nie wiedział, czy blefuję, czy jestem bufonem czy po prostu szaleńcem. Gapił się na mnie dłuższą chwilę, potem doszedł do wniosku, że ma do czynienia z wariatem, wyciągnął rękę i powiedział „Stoi!”. Po upływie doby realizacja była już w toku.

Zadzwoniłem do Roberta Kamena, scenarzysty „Leona zawodowca” i „Piątego elementu”. „Robert, mamy półtora miesiąca na napisanie scenariusza, ale nie martw się, mam już wątek i trzech głównych bohaterów.’ Wybuchnął śmiechem i powiedział „Stęskniłem się już za tobą”. Robert pracuje cały rok z wielkimi studiami pisząc scenariusze, które nigdy nie zostaną zrealizowane. A tu wiedział, że film ujrzy światło dzienne i to za dwa miesiące.

Dzięki Bogu Tcheky, mój stary kumpel, był wolny i jak zawsze gotów do szaleństw. W ciemno zgodził się zagrać Richarda.

Zaczęliśmy polowanie na kandydatkę do roli kobiecej i szybko natknęliśmy się na Bridget Fondę. Zawsze podobały mi się jej role. Współczułem jej po remake`u „Nikity”, była jedynym dobrym akcentem filmu. Czuło się, że chciała jak najlepiej, ale musiała pracować bez reżysera. Spotkaliśmy się w Los Angeles i od razu znaleźliśmy wspólny język. Przyjęła rolę Jessiki nie czytając ani jednej kwestii (co często znamionuje dobrego aktora).

Od początku rozglądaliśmy się też za reżyserem. We Francji to trudne zadanie, bo tu rządzą ‘autorzy’, a reżyserów, którzy przyjmują zlecone filmy traktuje się jak służących. Akceptuje się fakt, że zdjęciowiec odpowiada za zdjęcia, scenograf za plan, ale reżyser musi kontrolować to wszystko! Podczas pracy z ‘autorem’ producent towarzyszy mu, wspiera i pomaga nakręcić taki film, jaki zamierzał. Film ‘zlecony’ to dzieło zespołu, każdy ma swoją działkę. Reżyser jest po to, że osiągać cele, reszta zależy od nas. Przy pracy nad ‘zleconymi’ filmami można się wiele nauczyć, bez tej moralnej odpowiedzialności. „Autora’ obciąża misja przedstawienia swojej wizji większej liczbie widzów. Filmy ‘zlecone’ pozwalają reżyserowi lepiej wyrazić się podczas pracy nad późniejszymi filmami. Wielu amerykańskich reżyserów poszło tym tropem, od Coppoli po Spielberga. Filmy „zlecone” służą do doskonalenia warsztatu, a autorskie, żeby wyrazić samego siebie. Chris Nahon wydał nam się odpowiedni. Ma spore doświadczenie z reklamówkami i wideoklipami i dobrze radzi sobie z nowymi wyzwaniami.

Zaczęły się zdjęcia i piekło zarazem. Jet musiał być wolny do 31 grudnia, nie mieliśmy więc możliwości, żeby filmu w tym terminie NIE skończyć. Każda godzina była wyścigiem z czasem. Plany znajdowaliśmy lub budowaliśmy z dnia na dzień. Tyle było przeszkód, rozkład prac, pozwolenia, pogoda, bariery językowe... i tylko 15 tygodni na zakończenie zdjęć. Dwa pierwsze tygodnie dały się we znaki zwłaszcza Chrisowi. Bałem się, że nie wytrzyma takiego obciążenia. Ale to twardziel, nie poddał się burzy. Powolutku przejął kontrolę i stał się „reżyserem’ filmu. A Jet? Jest precyzyjny jak zegarek i zawsze gotów do walki, skoncentrowany, obserwue wszystko uważnie i dopracowuje każdy gest.

Chris nie życzył sobie oficjalnych tytułów, ale już sama jego obecność na planie była pokrzepiająca. Bardzo szybko zdecydowaliśmy się kręcić na dwóch planach jednocześnie. Cory i ja zajęliśmy się scenami akcji, a Chris scenami z aktorami. Tylko tak mogliśmy dotrzymać terminu. Jet wędrował od planu do planu. Cory Yuen z asystentem układali choreografię scen walki i demonstrowali je nam. Chris dorzucał jakieś uwagi i akceptowaliśmy choreografię. Chris mówił nam, jakie chce mieć sceny walk, a Cory i ja braliśmy się za kamery. Oba plany były zwykle blisko siebie, Chris wpadał do nas i sprawdzał na wszelki wypadek, żeby nie czuć się odciętym od części filmu.

Praca z Bridget przebiegała inaczej. To aktorka z krwi i kości, głęboka, pełna charakteru, delikatna, umie ukazać każdy aspekt dialogu czy gestu. Musi być do tej całkowicie przekonana. Nieczęsto widzi się tego typu aktorki w filmach akcji, ale czyni to cuda. Akcja musi być technicznie perfekcyjna, a gra aktorska to sedno filmu. Takie było wyzwanie „Pocałunku smoka” – by stworzyć dobry film, z prawdziwymi scenami akcji, a nie film nadziany pustymi wypełniaczami, scenami, które nic widzom nie mówią.

Gdy pierwszy raz obejrzałem gotowy film, poczułem, że najlepsze w nim są postacie: wzruszające i ciepłe.

Na uwagę zasługuje też mój przyjaciel Tcheky Karyo. Cóż można o nim powiedzieć? To aktor, który umie zagrać wszystko, zawsze punktualny, otwarty, profesjonalny, o nieograniczonych zdolnościach. Gdy przedłuża się chwila oczekiwania albo ekipa zaczyna zwalniać tempo, bierze gitarę i zaczyna podśpiewywać. Każdy film powinien mieć takiego Tcheky.”

Treść

Ten pressbook może zdradzać kluczowe elementy filmu

Liu Jian ląduje na paryskim lotnisku Orly. Na pytanie urzędnika, co go sprowadza do Francji, odpowiada, że rozrywka. Jednak torba z podwójnym dnem, wypchana bronią i bransoleta pełna trucizn świadczą o tym, że Liu nie jest przeciętnym turystą. Agent Jian przybywa bowiem do Paryża, by pomóc francuskiej policji. Że są to stróże prawa, trudno uwierzyć obserwując ich metody. Liu jest świadkiem morderstwa dokonanego z zimną krwią przez inspektora Richarda. Ścigany przez skorumpowanego glinę, główny bohater ucieka z dowodem rzeczowym zbrodni. Kilka razy los stawia na drodze Liu narkomankę i prostytutkę Jessicę. W końcu okazuje się, że mają oni wspólnego wroga. Tworząc niezgrany duet, ruszają do nierównej walki z Richardem.

Luc Besson, jako właściciel studia, gdzie powstał film, autor scenariusza i „ojciec” przedsięwzięcia, nadał mu charakterystyczny dla siebie ton czarnego humoru, lekkiej autoironii i mistrzowskiego mieszania gatunków. Z niebywałą dbałością dopracowane sceny walk w stylu wu-shu zachwycają precyzją i rozmachem. To James Bond, Bruce Lee i Leon Zawodowiec, ze sporym udziałem Nikity. A wszystko to dzieje się w najromantyczniejszym mieście świata, tu ukazanym jako siedlisko korupcji i płatnej miłości...

Więcej informacji

Ogólne

Czy wiesz, że?

Fabuła

Multimedia

Pozostałe

Proszę czekać…