Przyjaciele to mój najlepszy amerykański serial komediowy. Ma w sobie coś, co pozytywnie nastraja do życia. Świetny humor, wyraziste postacie, każdego z głównych bohaterów da się lubić na swój sposób.
Jedynie co mi przeszkadzało w ostatnich sezonach to postępująca głupota Joeya i duża złośliwość Phoebe.
9/10 – Wciąż płaczę i mi smutno, że to już koniec. 239 odcinków w półtora miesiąca, wspaniały sitcom, wspaniały serial. Dopiero zakończyłem oglądania, a już tęsknię i chcę go zacząć oglądać jeszcze raz :(
Kocham go za dowcipy Chandlera, fajtłapowatość Rossa, uroczą głupotę Joeya, szaleństwa Phoebe, perfekcjonizm Moniki, nawet za wkurzającą Rachel.
Pozostałe
Proszę czekać…
Jeden z najlepszych sitcomów komediowych. W tej chwili to już pozycja kultowa