Resident Evil według Paula W.S. Andersona 10

Serię gier Resident Evil, gdzie głównymi postaciami są zombie, zapoczątkowała pierwsza część, wydana w 1996 roku. Od razu zyskała sobie miano kultowej i doczekała się wielu kontynuacji, na różne platformy. Wiadomo było też, że w końcu musi ona doczekać się ekranizacji. Początkowo miał się nią zająć "ojciec" filmów z żywymi trupami George A. Romero jednak ostatecznie reżyserem został Paul W.S. Anderson ("Mortal Kombat" , "Ukryty Wymiar"), który jest również autorem scenariusza.

Akcja filmu toczy się w podziemnej bazie korporacji "Umbrella", gdzie nagle tajemniczy wirus wymyka się z pod kontroli. Na miejsce zostaje wysłany specjalny oddział komandosów do zadań specjalnych na czele z Alice (w tej roli piękna i utalentowana Milla Jovovich), tajną agentką, która tymczasowo straciła pamięć. To co zostają na miejscu przekracza ich najmniejsze oczekiwania. Wszyscy pracownicy korporacji "Umbrella" stali się... żądnymi krwi, żywymi trupami. To jednak nie wszystko co czeka na nich , ponieważ w filmie występują także zmutowane dobermany, a także potwór o nazwie Licker. W tym momencie zaczyna się ich walka o przetrwanie...

Na uwagę zasługuje muzyka, genialnie skomponowana przez kontrowersyjnego muzyka Marilyna Mansona nadająca filmowi świetny klimat. Dla mnie jest to najlepszy atut filmu (zaraz obok dwóch głównych aktorek tj. Millą Jovovich i Michelle Rodriguez). Minusem jest to, że reżyser filmu wprowadził kilka zmian w fabule co jednak nie psuje klimatu filmu.

Film jest pozycją obowiązkową dla każdego fana gier z serii Resident Evil oraz dla tych którzy lubią połączenie horroru z elementami akcji i science-fiction. Moim zdaniem jest to najlepsza jak dotąd ekranizacja gry komputerowej.