Moneyball

7,3
Film opowiada, opartą na faktach, historię Billy’ego Beane’a (Brad Pitt), menadżera baseballowej drużyny Oakland Athletics. Mężczyzna wraz ze swoim młodym asystentem, Peterem Brandem (Jonah Hill), opracował sposób rekrutacji zawodników przy użyciu analiz komputerowych. Dzięki niemu klub stał się prawdziwym postrachem w lidze.
Pozostałe zwiastuny
Komentarze do filmu 12
pajki_filmaniak 6

film poza tym że gra mój ulubieniec to jakoś do mnie nie przemawia historia filmu 6/10

Trophy 8

"You’re a loser, dad. You’re such a loser, dad." – Spoilery

Zacznę od tego, że bardzo podobało mi się zakończenie. Piosenka końcowa nadaje niesamowitej atmosfery. Dobrze, że nie pokazali wszystkiego, czyli tego jak odrzuca ten kontrakt z Soxami, niektóre rzeczy lepiej sobie samemu dopowiedzieć.

Wiele niesamowitych scen – m.in. te z córką Beane’a, targowanie się o zawodników.

Nie interesuje mnie baseball, a mimo tego film oglądałam z wielkim zainteresowaniem. Rzeczywiście na pierwszym planie nie był sam sport, a bohaterzy.

Warto po niego sięgnąć. Trzymam kciuki za Pitta w walce o Oscara, na pewno dostanie nominację.

juskowiak 6

Rozczarowanie – Historia byc moze jest niezwykla, ale chyba raczej dla fanow tego sportu. mnie ten film rozczarowal. nie zainteresowal, a wynudzil. ktos napisal, ze tworcy pokazuja ludzi zkrwi i kosci. tacy pracuja w sporcie. nie widze w tym nic niezwyklego i nie widze tez nic szczegolnego w tym filmie.
dalbym nizsza ocene, daje "6" za dwie dobre role oraz niezly poczatek.

6/10

Redox juskowiak 9

> Historia byc moze jest niezwykla, ale chyba raczej dla fanow tego sportu.

Nie interesuje się baseballem ani trochę, a film naprawdę zrobił na mnie wrażenie, więc argument, że obraz trafi tylko do fanów sportu jest nie na miejscu. W filmie przecież do minimum zredukowano żargon sportowy, scen takowych stricte meczowych też niewiele było.

> nie zainteresowal, a wynudzil. ktos napisal, ze tworcy pokazuja ludzi zkrwi i kosci. tacy pracuja w sporcie.

Tutaj to w ogóle się nie zgadzam. Nie chce dublować, co napisałem w poprzednim wątku, ale właśnie scenariusz odrywa się od sztampowego wizerunku sportowców/menadżerów i ukazuje ich w mętnym świetle – pełnych niepewności, samotnych, niezrozumianych.

> nie widze w tym nic niezwyklego i nie widze tez nic szczegolnego w tym filmie.

Mi właśnie najbardziej podobała się część filmu, w której główni bohaterowi postawili wszystko na jedną kartę i zadecydowali się zaryzykować. Jak później się okazało warto było.

> (…) niezly poczatek.
Mi od początku bardziej podobało się zakończenie. Utrzymane w stylu finału ostatniego filmu, do którego Sorkin napisał scenariusz ("Social Network"). A zrealizowane tak prostymi środkami. Piorunujący efekt!!

juskowiak juskowiak 6

Tobie sie podobal, a mi nie.
moim zdaniem bardzo przecietna historia. ladnie przedstawiona – aktorzy, zdjecia – ale nudna i malo ciekawa. czekalem dlugo na ten film. liczylem na naprawde cos mocnego, a zrobililzawy american dream o sporcie, ktory nie jest tu kochany.
filmz gatunku tych, o ktorych pietanscie minut poprojekcji juz nie pamietam.

nathalie juskowiak 7

Zgadzam się z juskowiakiem.
Nie rozumiem wielkiego zachwytu tym filmem, nie widziałam w nic innego niż w podobnych filmach tego gatunku. Momentami bardzo nudny, dobra rola Pitt’a. Pomysł (z resztą z życia wzięty) bardzo dobry, ale wykonany przeciętnie.
Ode mnie 7/10, bo w miarę mi się podobał.

PS. Nie rozumiem minusów przy postach juskowiaka, napisał i uargumentował swoje wrażenia z filmu..

juskowiak juskowiak 6

Boli ich, że nie powtarzam za innymi, że to świetny film. To tylko o nich świadczy. Kiedyś jeden uzytkownik nie mogl przeboleć, gdy wyrazilem swoja negqatywna opinie o almodovarze…

nathalie juskowiak 7

Już nawet nie skomentuję takiego działania, przykre, że nawet w niewielkiej społeczności fdb występują takie zachowania..

Beznickowy juskowiak 9

Bo tu ludzie nie wiedzą do czego służą plusiki i minusiki.

Hessus666 juskowiak 6

potwierdzam – film zasługuje co najwyżej na ocenę 6/10. Aktorstwo na dobrym poziomie, historia niebanalna jednak ciągnie się jak flaki z olejem (ponad 2h a można to było streścić góra do półtorej godziny i byłby mniej nużący).
Ogólnie sztucznie nadmuchany, przereklamowany a przede wszystkim przeciętny. W mojej opinii nie zasługujący na tyle wszelakich nominacji i nagród.

Redox 9

"We have to think differently!" – Fenomenalny! Sorkin po raz kolejny daje popis wspaniałego scenopisarstwa, tworząc kolejna po "Social Network" ciekawą historię ludzi dokonujących rzeczy na przekór innych. Choć to film o sporcie, to jednak typowych scen związanych w tym wypadku z baseballem jest niewiele, a jeżeli są to służą albo ukazaniu rozterek głównego bohatera w młodości albo relacjonowaniu przełomowych dla drużyny osiągnięć.

Raz jeszcze muszę pochwalić scenariusz za to, że postacie w filmie mimo swojej determinacji, targane są niepewnościami, swoimi słabościami i niezrozumieniem płynącym z otoczenia. Świetnie też nakreślono relację ojciec-córka, to właśnie nastoletnia Casey jest w pewnym momencie filmu główną determinantą działań głównego bohatera. Samo zakończenie to również majstrzyk, dawno nie czułem takiego natłoku myśli po zakończonym seansie.

Cieszę się, że Pitt nadal ma smykałkę do doboru ciekawych kreacji, jednak największe zaskoczenie zrobił na mnie znany z mniej poważnych ról Jonah Hill, który tutaj kradnie niejedną scenę. Muzyka też przecudowna, czy to dwie aranżację wykonane przez filmową córkę Billy’ego czy główny soundtrack (próbka).

9/10

Beznickowy Redox 9

Zgodzę się, że warty podkreślenia jest scenariusz. Oczywiście Sorkinowi nie należy całej zasługi przypisywać, bo on sam przy nim nie pracował. Struktura scenariusza jest oparta na amerykańskim systemie nauczania scenariopisarstwa. Film jest bardzo amerykański i nie chodzi o to, że tłem akcji jest baseball. Historia Billy’ego Beane’a opiera się na walce z systemem, przeciwnościami losu i wieloma sceptykami – nawet trener okazuje się przeszkodą, z którą musi się uporać.

Ale pod tym całym schematem kryje się wiarygodna i godna podziwu historia. Postać Beane’a i przyczyny podejmowanych przez niego decyzji przybliżają nam nieliczne retrospekcje. W ostatnich latach często twórcy nadużywają retrospekcji odciągając nas od głównego wątku, na szczęście w "Moneyball" doskonale dopowiadają historie. Na dodatek główna rola fantastycznie obsadzona przez znakomitego Brada Pitta.

Umiejętność opowiedzenia prostej historii w niezwykły sposób jest niezwykle trudno osiągnąć. Twórcom "Moneyball" to się udało.

9/10

Więcej informacji

Proszę czekać…