Halloween 4: Powrót Michaela Myersa 1988

sciąga sie cały pakiet…8 części…………obejrzymy :)

nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że część 5 jest o wiele lepsza od tej. tam atmosfera grozy mnie przeraziła, a tutaj tylko nie wydawała mi się zbyt nudna. ogólnie to trzyma klimat.

Może trochę zawyżyłem ocenę, dlatego, że jedynkę i dwójkę oglądałem ostatnio z 1,5 roku temu, a przedwczoraj słabą trójkę i następnego dnia czwórkę, która jest bardzo dobrym horrorem.

…. i ta muzyka Johna Carpentera – "Theme", ciągle mnie powala :)

> simian raticus o 2006-05-04 17:52:45 napisał:
>
> innej oceny bałbym się wystawić dla tego filmu

Dla mnie ten odcinek całego cyklu był dość przeciętny, nie dorównujący początkowym częścią serii.

dobry filmik, ale na 10 to stanowczo nie zasługuje, oczywiście polecam ale nota 7

nawet 7 to za dużo. Od 4 zaczyna się rutyna. Myers morduje wszystkich którzy staną mu na drodze.
to samo co w 1 i 2. Ale do Michaela Myersa mam sentyment więc polecam

Jeśli czwórka to 10/10 to jedynka powinna dostać 50/10. Słabiutka część, zresztą od 3 seria szybuje w dół aby wznieść się przy części "20 lat później" i znowu spaść z hukiem przy "Resurrection"