Najnowszy film studia Dreamworks i Stevena Spielberga to epicka opowieść, mówiąca o lojalności, nadziei i wytrwałości w pejzażu wiejskiej Anglii i Europy w czasie Pierwszej Wojny Światowej. Historia, która najpierw była książkowym bestsellerem, a potem spektakularnym sukcesem na deskach światowych teatrów, teraz zagości na srebrnym ekranie.
Pozostałe zwiastuny
Komentarze do filmu 16
pajki_filmaniak 8

mam słabość do filmów z końmi polecam

Elizabeth_Linton 6

Nie przepadam za filmami o zwierzętach, czasem jednak je oglądam z nadzieją, że trafi się perełka jak np. w przypadku "Brudnego jamnika". Tym razem jednak nadzieja okazała się płonna. Może gdyby bardziej skupiono się na ludziach a mniej na koniach film byłby lepszy. Perypetie Joeya bardzo przypominają przygody Czarnego księcia, zaś motyw ratowania konia na ziemi niczyjej został ściągnięty z tego filmu http://fdb.pl/film/52733-zrebak . W związku z powyższym 6, głównie za sceny bitewne.

JakubWyklety 7

E.T + Szeregowiec Ryan = Czas Wojny :) Czepiać się Spielberga o sentymentalizm to jak… nie wiem co.

bionick 8

Jak najbardziej polecam ! – Wszędzie doszukujecie się głębokiego przesłania i filmów rodem David Lynch. Jest konik, świetnie wytresowany i jemu należy się Oskar za grę aktorską, jest też cukierkowe tło niczym z filmu "300" plus kilka historyjek i ….. (kto oglądał to wie) zakończenie. Film w sam raz na weekend. Odskocznia od tony głupawych filmów o zombie i wampirach lub tandetnych mało śmiesznych komedii. Dla mnie film jest Świetny. Polecam

juskowiak 6

Koń, który mówi – Nie ma tragedii. Spodziewałem się familijnego gniota, a jest dość solidny typowo hollywodzki film. Mnostwo w nim absurdu i poprawnosci politycznej. mimo wojny, nie sposob znalezc tu negatywnych postaci. wszyscy sa inteligentni, wrazliwi, nie daza do walki. gdzies pomiedzy tym ten niesamowity koń. krotko opisac mozna ten film: wylaczcie rozum podczas jego ogladania, zastapcie go wyobraznia. byloby naprawde bardzo dobrze, gdyby spielberg zaserowal mniejsza porcje absurdu. Do oscara nie nominowalbym tego filmu. nie zasluguje na to. z drugiej strony rozumiem wybor, bo tego typu filmy zawsze sa deceniane przez akademię.

6+/10

Asia juskowiak

Zgadzam się, film nie zasługuje na nominacje dla najlepszego filmu. Za dużo w nim bajki. Szczególnie było to widać w scenie jak dwaj żołnierze po przeciwnych "stronach" ratują konia. Poza tym, nie podoba mi się historia opowiedziana w ten sposób- kilka historii, które łączy koń główny bohater filmu.

juskowiak juskowiak 6

dokladnie. ta scena byla nieprawdopodobnie …. nieprawdopodobna.

nathalie juskowiak 6

Zgadzam się w zupełności. Scena z ratowaniem konia absurdalna.. i było takich niestety wiele.

Ode mnie 6/10.

micamic juskowiak 5

Tą absurdalność podkreśla już od samego początku CGI wyjątkowo kiepskie jak na ten rodzaj filmu. Szczególnie drażniące jest to na farmie, gdzie widać wyraźnie, że cała dekoracja umiejscowiona jest w studio a zaraz za murem wyznaczającym granice posiadłości wstawiono cukierkowe angielskie widoczki.
Być może ekipa od brytyjskich plenerów czekała zbyt długo na dobrą pogodę i dlatego zastosowano takie rozwiązanie…
Albo scena kiedy niemieccy żołnierze zaprzęgają konie do ciągnięcia ciężkiego działa na wzgórzu. Toż to prawdziwa wycinanka. Każdy plan nakręcony osobno i wszystko razem kiepsko posklejane.

Beznickowy juskowiak 5

Ta scena, którą wszyscy tak krytykujecie, moim zdaniem była najlepszą sceną w całym filmie. Scenarzystom nie udało się nic lepszego z tej historii wykrzesać, ale ta scena została mistrzowsko rozpisana. Fakt faktem, razi ona w filmie swoim nieprawdopodobieństwem. Zdecydowanie lepiej by się wkomponowała w czarną komedię czy komediodramat. Do tego filmu nie pasowała, ale była najlepsza.

Najgorsze z tego filmu były monologi. Czekałem, aż tylko dzieciak powie do tego konia: "Kocham cię, Joey". Rozumiem, że można gadać do zwierzęcia, ale bez przesady. Zabrakło oszczędności w słowach.

I jeśli chodzi o sprawy techniczne, micamic bardzo dobrze wyłapał braki. CGI w tej wiosce wyglądało jak z niskobudżetowego serialu sci-fi. No ale żeby nie było, że kiepsko cały film wyszedł, to trzeba pochwalić scenę, gdy koń biegał i skakał po okopach w środku bitwy. Dosyć efektownie to wyglądało.

Niestety, film to banalna historia. Środek wojny, a każdy się koniem przejmuje.

5/10

Quagmire juskowiak 4

A czasem Kamiński nie mówił gdzieś, że to nie jest CGI ale sztuczki z oświetleniem które miały stylizować film na produkcje z lat 50-tych? Takie w których większość plenerów kręcono w studiu, miałoby to sens w kontekście infantylności tego obrazu a grono operatorów raczej nie przyznałoby nominacji za film maksymalnie przepuszczony przez komputer.

Beznickowy juskowiak 5

> Quagmire o 2012-04-14 11:00 napisał:
> A czasem Kamiński nie mówił gdzieś, że to nie jest CGI ale sztuczki z
> oświetleniem które miały stylizować film na produkcje z lat 50-tych? Takie w
> których większość plenerów kręcono w studiu, miałoby to sens w kontekście
> infantylności tego obrazu a grono operatorów raczej nie przyznałoby nominacji za
> film maksymalnie przepuszczony przez komputer.

Niemożliwe. Porównaj sobie zwiastuny a sam film. Widać, że film w porównaniu do zwiastuna przeszedł przez sito ludzi od efektów wizualnych. Różnica jest ogromna, więc samo oświetlenie takich szkód w obrazie by nie narobiło. Drugą sprawą jest to, że to tylko plenery tak wyglądają, a aktorzy na pierwszym planie już normalnie – i to właśnie ten kontrast najbardziej razi.

Zdjęcia (są super – nie ma co dyskutować) oraz oświetlenie nie są obiektem mojej krytyki, tylko efekty wizualne. Nie wiem, czy "miały stylizować film na produkcje z lat 50-tych", ale mi to bardziej przypominało "Raport mniejszości".

Quagmire juskowiak 4

Obejrzałem zwiastuny, zdecydowanie przekonały mnie do zmiany zdania.

Więcej informacji

Proszę czekać…