cóż rzec gustu dobrze że obejrzałem a nie sugerowałem się opiniami innych 8/10
Seria z Damonem to rasowe kino akcji bez większych niedoróbek, świetnie zagrane i zrealizowane, w którym kolejne sceny zaskakują, a tempo wydarzeń wgniata w fotel. W porównaniu z tymi filmami „Dziedzictwo Bourna” wypada słabiutko, choć obraz zrealizowano poprawnie i z pewnością dostarcza pewnej dawki rozrywki. Za dużo tu bełkotu na temat wirusów, komórek, chromosomów itd. To oczywiście znany skądinąd rodzaj tandetnego wypełniacza, który ma na celu wywołanie efektu rozdziawionej gęby widza – ignoranta, przy braku pomysłu twórców na stymulowanie napięcia innymi zabiegami. Niestety mnie to bardzo razi (chyba wszystkich dojrzałych widzów). Jeżeli spotykam się z takimi tanimi chwytami w dziedzinie informatyki, w której orientuję się zdecydowanie powyżej przeciętnej, to od razu kończę seans. Tu jakoś wytrzymałem.
Pozostałe
Proszę czekać…
Na początku nie mogłem za bardzo ogarnąć o co chodzi (może przez to, że oglądałem to w TV i nie miałem zbytnio spokoju dookoła. Z czasem się rozkręciło, ale mimo wszystko mocno nie porwało mnie