Takie jeszcze przemyślenie, bo właśnie dzisiaj sobie ten film odświeżyłem. W dzisiejszych czasach nie skakano by na spadochronach, tylko załatwiłoby to CGI, no może jeden by skoczył, desperat jakiś, i by go powielono i mielibyśmy desant. Tylko co, tylko nie byłoby ani krzty realizmu. A jak znam życie to producenci od razu przesadziliby z ilością spadochroniarzy, a co nie stać nas ;) Co tam prawda historyczna, liczy się efekt. Może i jakiś drugi most by doszedł, a co tam, może być, przecież widz i tak się nie połapie, jak to było wtedy w Ardenach. Niestety takich czasów dożyłem.
Więc jak tylko usłyszę o jakimś sequelu tej wielkiej produkcji, od razu odstawiam na półkę "nie chcę oglądać"
Pozdrawiam
Pozostałe
Proszę czekać…
Oglądałem kilka lat temu. Całkiem niezłe kino. Największą zaletą tego filmu jest niewątpliwie świetne aktorstwo. Sama plejada gwiazd, co o czymś świadczy. Jak ktoś lubi kino wojenne, to nie powinien się zawieść. Ja natomiast widziałem lepsze z tego gatunku.