Will to niepoprawny "młodzieżowy" obibok, który unika wszelkiej odpowiedzialności i problemów, takich choćby jak... "męczące" dzieci. Wszystko się zmienia, gdy Will spotyka Marcusa - dziwacznego dwunastolatka, który daje mu niezłą lekcję życia. Adaptacja popularnej książki Nicka Hornby'ego jest pełną humoru historią… zobacz więcej
Will to niepoprawny "młodzieżowy" obibok, który unika wszelkiej odpowiedzialności i problemów, takich choćby jak... "męczące" dzieci. Wszystko się zmienia, gdy Will spotyka Marcusa - dziwacznego dwunastolatka, który daje mu niezłą lekcję życia. Adaptacja popularnej książki Nicka Hornby'ego jest pełną humoru historią przyjaźni, która przekonuje nas, że mężczyźni też czasem cierpią z miłości. Anonimowy
To film zabawny, ciepły i inteligentny. Pozwala uwierzyć, że w życiu nie jest najważniejsze to, żeby żyć wygodnie i bez problemów. Dobra fabuła, przewrotny humor – dla wszystkich seans obowiązkowy. przeczytaj recenzję
Każdy człowiek jest wyspą - ja jestem Ibizą! przeczytaj recenzję
George Clooney, Russell Crowe, Brad Pitt, Ewan McGregor oraz Colin Firth byli kandydatami do roli Willa. zobacz więcej
Możliwe spoilery Rola Willa... — Hugh Grant wyraził zainteresowanie główną rolą w "Był sobie chłopiec", zanim na horyzoncie pokazali się bracia Weitz. Bardzo podobała mu się książka i też rozważał nabycie praw do jej ekranizacji dla Simian, własnej firmy produkcyjnej. Tribeca Productions z radością odkryła zainteresowanie rolą Granat i podpisała z nim kontrakt w bardzo wczesnym okresie prac nad... zobacz więcej
Zgadzam się całkowicie, Hugh jest fantastyczny, a ta ich piosenka… rewelacja. Zapomniałam już o niej i na nowo odkryłam jak bardzo jest piękna.
Długo nie mogłam zabrać się za ten film, zazwyczaj wolę coś pewnego i odprężającego. A "Był sobie chłopiiec" uważałam za psychologiczny i nudnawy. Byłam mocno (i mile) zaskoczona, film okazał się świetny. Jest naprawdę dobry, nawet bardzo dobry, zabawny, interesujący, trochę wątków psychologicznych ale nie są nudnawe. Obsada jest całkiem niezła, ten chłopczyk jest fajny, ale Hugh… ach Hugh… jest fenomenalny^^
Mi się podoba:-) i film i Hugh ( z naciskiem na to drugie)
"Nikt nie jest samotną wyspą." – Pomimo tego, że można uznać, iż fabuła jest banalna, to wykonanie jest na wysokim poziomie. Chyba tylko Anglicy potrafią tak dobrze robić filmy owego gatunku.
Wciągający od samego początku, głównie dzięki scenariuszowi. Trochę humoru, trochę ironicznych tekstów. Bardzo lubię takie filmy. I oczywiście boski Hugh Grant, którego coraz bardziej zaczynam cenić (nie tylko za urok osobisty). Oczywiście obraz z przesłaniem.
10/10
Ta strona powstała dzięki ludziom takim jak Ty. Każdy zarejestrowany użytkownik ma możliwość uzupełniania informacji
o filmie.
Poniżej przedstawiamy listę autorów dla tego filmu:
Pozostałe
Proszę czekać…
8/10 – Bardzo fajny film, który jednocześnie wzrusza i bawi. Grant i Hoult stworzyli naprawdę zgrany duet, a "killing me softly" w ich wykonaniu powalające/chodzi mi o Granta -dosłownie:)/ Polecam